Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
reni86 wrote:Annak dziękuję że pytasz, nie odzywam się bo Wy tu takie walczące i pozytywnie nastawione, a ja chyba odpuszczam to wszystko, życie się sypie i nie chcę Wam tu smęcić
Ale czytam Was na bieżąco i trzymam mocno kciuki za Wszystkie!
Ps. A czasem będę się tak "wtrącać"
Reni,
No co Ty!
Zobacz na nasze wpisy. U nas też tutaj różnie bywa. Raz euforia, innym razem płacz. I z tym nastawieniem bywa różnie, jak pokazują dzisiejsze posty. Wszystkie emocje są tu dozwolone, więc możesz smęcić ile wlezie, jeśli będziesz potrzebować. Mam nadzieję, że z tym sypaniem to nic poważnego...
Trzymam kciuki za Ciebie! Od zawsze zresztą.
I jednak bądź tu z nami, nieważne, czy milcząca, czy pisząca. -
Niebieskaa wrote:M@linko, a Ty kiedy masz kolejna wizyte?
bierzesz dalej metformine, prawda? (nie wiem dlaczego i nie wiem skad mam to przeswiadczenie, ale wierze ze to wlasnie ta metformina jest tym kluczowym skladnikiem leczenia, oprocz clexane- moze dlatego ze sie naczytalam historii o odstawianiu metforminy)
Niebieskaa,
Oby tak było z tą metforminą, żebym miała poczucie, że po coś się tym wstrętnym cholerstwem faszeruję!!
Ja w pierwszej ciąży właśnie ją odstawiłam...
A w drugiej w ogóle nie brałam.
Więc może...? -
ooo nie wiedzialam, ze bralas metformine juz wczesniej. Oczywiscie nie posiadam tajemnych statystyk na ten temat..ale spotkalam sie z opiniami w sieci, ze odstawienie metforminy moglo przyczynic sie do poronienia. Czy to prawda...nie mam pojecia, ale skoro dr J taka wage przyklada do tego leku to musi miec to jakies znaczenie...
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Niebieskaa wrote:M@linko, a Ty kiedy masz kolejna wizyte?
bierzesz dalej metformine, prawda? (nie wiem dlaczego i nie wiem skad mam to przeswiadczenie, ale wierze ze to wlasnie ta metformina jest tym kluczowym skladnikiem leczenia, oprocz clexane- moze dlatego ze sie naczytalam historii o odstawianiu metforminy)
clexane jaka dawke masz?
Lekarz Cie wspiera? na pewno:)
Dziękuję, że pytasz - następna wizyta w środę...za 6 dni
Biorę metforminę po konsultacji z endo, mam niby brać do 12tc jak Bóg da...mój gin o tym nie wie. Jeśli chodzi o niego to mam mieszane uczucia - z jednej strony bardzo zaangażowany a z drugiej zbyt lekko podchodzi do mojego przypadku mam wrażenie - na pałe dał mi encorton (nie monitoruje zadnymi badaniami, czy nie trzeba go np. wiecej, choć wie, że byłabym w stanie zapłacić za takie badania jakby mi tylko je zlecił), z wielkim trudem udało mi się go przekonać do clexane 0,6 i zapisał mi też to na "ładne oczy" bo też nie monioruje czy dobrą dawkę mam...więc uczucia co do niego mieszane...boje się, ze znów coś przeoczy...muszę go za rączkę prowadzić...
co do metformaxu to kategorycznie był na NIE, więc biorę go na "własną rękę" po konsultacji z endo (G. z Wro)...może na następnej wizycie powiem mu, że dalej biorę metformax - tylko boje się jak zareaguje.
-
Dziewczyny takie mądrości tu piszecie,że ja już nie będe się odzywać.
Wszystko co piszecie o uczuciach trafia do mnie niesamowicie, oczywiście burza myśli, uczuć i wszystkiego. Mąż mnie nie rozumie, czego ja wczoraj ryczałam, ale to wszystko się przypomina i każda ma chyba gorszy nastrój.
Ja w pierwszej ciąży też brałam metformax, ale nie pamiętam dokładnie do którego tyg, ale na pewno odstawiałam.Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
wyrazilam sie nieprecyzyjnie...to co czytalam dotyczylo dziewczyn, ktore poronily, ale odstawily metformine od razu...tzn. od razu po pozytywnym tescie...oczywiscie mogly tez inne czynniki zadzialac.
M@linko!!! jestem zdziwiona, ze Ci lekarze zajmuja sie ta sama tematyka, a Maja takie skrajne opinie nt metforminy...chociaz nie raz dziewczyny pisaly o skrajnych opiniach od lekarzy...szkoda gadac... Ja wierze, ze to pomoze!!!
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
U mnie z metforminą w pierwszej ciąży było tak:
Lekarz od niepłodności przepisał mi ją. Miałam zażywać podczas starań i potem do 12tc. Ale kiedy zaszłam w ciążę, wróciłam do mojej stałej gin, na prowadzenie ciąży. I ona powiedziała, że mam odstawić metę. Powiedziała, że Polskie Towarzystwo Ginekologiczne nie rekomenduje zażywania mety w ciąży, chyba, że istnieją absolutne wskazania (zapewne cukrzyca, albo coś w tym stylu). Z jej wypowiedzi wynikało, że podejście tamtego lekarza jest jakieś nowatorskie, że tak się leczy podobno w UK, no ale w Polsce są inne wskazania.
No więc odstawiłam. Wkrótce wydarzyło się... wiadomo co
Nie wiem, czy miało to bezpośredni związek, ale... hmm.
Teraz słynna wiadoma pani profesor zapisała mi znów metę z powodu PCO i insulinooporności. Mam brać cały czas teraz + do 12tc.
Ostatnio byłam po długiej przerwie na wizycie u tamtego lekarza od niepłodności. Poparł tę metforminę. Dokładnie tak samo by mi ją zalecił. A więc na pewno jest to ważne.
Swoją drogą, ciekawa sprawa. On już wtedy, prawie 3 lata temu, wiedział, że mam PCO. Stwierdził to wtedy, ale... nigdy mi o tym nie powiedział. Nie wiem, czy celowo, czy niechcący. Leczył mnie pod tym kątem, mówił coś o gospodarce insulinowej, etc. Ale nigdy z jego ust nie padły policystyczne jajniki. Dlatego byłam tą diagnozą tak zaskoczona u pani profesor. I ostatnio mu o tym powiedziałam, że takie coś mi teraz zdiagnozowano. A on na to: "ale o tym to my od dawna wiedzieliśmy..." i uśmiechnął się tajemniczo.
Hmm... -
no ostatnio właśnie odstawiłam metę po pozytywnym tescie i skończyło się tak, jak się skończyło lecz niestety nie wiadomo czy to było przyczyną, choć mój endokrynolog mówił, że to wysoce prawdopodobne
Jagienka nie trzymaj nas w niepewności - martwimy się tu wszystkie.
Ja to już mam takiego wkręta, ze jak któraś miała wizytę i się długo nie odzywa to coś źle,,Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2016, 14:17
-
no i kolejny temat
metformina, dziewczyny ale ona ma też Wam pomóc w zajsciu w ciąże? już nie pamiętam tego mojego leczenia starając się o Synka, wtedy miałam podejrzenie PCO, wprowadziła mete na podstawie usg tak naprwade, nie miałam owu i długie cykle, potem doszło clo i dopiero sukces, no i wiadomo jakoś pewnie do 12 tyg brałam metformine a potem odstawiłam, ciąża prawidłowa, zdrowy Syn, brałam jeszcze duphaston.(już w ciąży przeszłam do innego gin, do prowadzenia)
Teraz przy drugiej ciąży, miałam robione więcej badań, u tego gina co prowadziłam ciąże, u niego zostałam, gin widzi na obrazie usg pęcherzyki jakby policystyczne jajniki, ale badania wg niego nie potwierdzają, wyszła mi wysoka prolaktyna, przy drugim cyklu z dostinexem udało się zajść w ciąże, metforminy ani duphastonu nie bralam, odstawiłam dostinex w 6 tyg, a dwa tyg później serduszko przestało bić. No i teraz myśle... czy może jednak powinnam brac mete tak jak przy pierwszej ciąży, ale skoro zaszłam bez niej to może nie? dupka? (teraz mam przepisane i od pozytywnego testu mam brać) no i czy któraś z was bierze dostinex albo bromka i ma doświadczenie? Bo tez zastanawiałam się czy odstawienie mogło mieć wpływ? Gin twierdzi,że nie.
Jagna, odezwij się, ja też umieram z ciekawościSynuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Asiu,
Ja brałam Bromergon przed pierwszą ciążą z powodu bardzo wysokiej prolaktyny (po obciążeniu). I tę metę też, tak jak pisałam.
Później Bromka już nie. I metę dopiero teraz znowu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2016, 14:46
-
Hej Dziewczyny, przepraszam że Wam przeszkadzam ale potrzebuję porady a nie za bardzo wiem gdzie się podpiąć. Otóż byłam w ciąży bardzo krótkiej bo dziś zaczęłam krwawić. Pozwolcie że nakreślę Wam nieco moją sutację. Moje cykle trwają 30-33 dni. W aktualnie już poprzednim cyklu owulacje miałam 17dc, po 14 dniach (tyle trwa moja fl) nie dostałam okresu. Wstrzymałam się jeszcze i w 33 dniu cyklu zrobilam test a tam jasna kreska. Ucieszyłam się. Po dwóch dniach zrobiłam kolejny test ale taka sama jasna kreska. Kolejnego dnia beta 24. Już wiedziałam że coś jest nie tak. Za dwa dni czyli wczoraj beta 6. Wróciłam do domu i plamienia dostałam. Skoro taka niska beta i plamienie to już wiedziałam że jest po jabłkach. Dziś wstałam i krew. Poszłam do pracy i czułam się zupełnie tak jak podzas zwykłego okresu. Pojechałam do przychodni a tam brak jakiegokolwiek ginekologa. W sumie moja ciąża trwała 5 tygodni i 2 dni. I teraz meriutum sprawy. Mam jechać prędko na sor aby sprawdzili czy się czyści i bete czy mogę poczekać aż krwawienie się skończy i sprawdzić czy wszystko samo się oczyściło? Proszę pomóżcie i doradźcie, będę bardzo wdzięczna"Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwości. Daruj sobie myślenie o tym co będzie. Bo wiesz co? Od życia i tak dostaniesz to, czego akurat się nie spodziewasz."
"Zwycięstwo sprzyja wysiłkowi!" -
Asiu..ja rowniez nie mam duzej wiedzy na ten temat. Dowiadywalam sie tylko w sprawie castagnusa i dostalam informacje, ze odstawienie w ciazy jest konieczne i nie jest grozne. Natomiast mam kolezanke, ktora miala stwierdzona mutacje Leiden i insulinoopornosc. Leczyla sie u dr Jerzak i to ona ustawila jej leki, ale potem ciaze prowadzil inny lekarz. Odczuwala duzo skutkow ubocznych metforminy i w 8 czy 9 tc odstawila metformine. Jerzak tak ja nastraszyla, ze z placzem opuscila jej gabinet...uslyszala, ze poroni, bo odstawila metformine. Nic takiego sie nie stalo:) ale moze u niej glownym winowacja byl Leiden... ale to juz tylko domysly:)moje wnioski sa takie, ze trzeba brac metformine i nie odstawiac lepiej od razu, bo nie ma dowodow na to, ze szkodzi dziecku.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2016, 14:56
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Ukija wrote:Hej Dziewczyny, przepraszam że Wam przeszkadzam ale potrzebuję porady a nie za bardzo wiem gdzie się podpiąć. Otóż byłam w ciąży bardzo krótkiej bo dziś zaczęłam krwawić. Pozwolcie że nakreślę Wam nieco moją sutację. Moje cykle trwają 30-33 dni. W aktualnie już poprzednim cyklu owulacje miałam 17dc, po 14 dniach (tyle trwa moja fl) nie dostałam okresu. Wstrzymałam się jeszcze i w 33 dniu cyklu zrobilam test a tam jasna kreska. Ucieszyłam się. Po dwóch dniach zrobiłam kolejny test ale taka sama jasna kreska. Kolejnego dnia beta 24. Już wiedziałam że coś jest nie tak. Za dwa dni czyli wczoraj beta 6. Wróciłam do domu i plamienia dostałam. Skoro taka niska beta i plamienie to już wiedziałam że jest po jabłkach. Dziś wstałam i krew. Poszłam do pracy i czułam się zupełnie tak jak podzas zwykłego okresu. Pojechałam do przychodni a tam brak jakiegokolwiek ginekologa. W sumie moja ciąża trwała 5 tygodni i 2 dni. I teraz meriutum sprawy. Mam jechać prędko na sor aby sprawdzili czy się czyści i bete czy mogę poczekać aż krwawienie się skończy i sprawdzić czy wszystko samo się oczyściło? Proszę pomóżcie i doradźcie, będę bardzo wdzięczna
Ja bym pojechała na pogotowie żeby zobaczyli czy jest ok, bo mogłabyc np. ciąża pozamaciczna albo biochemiczna. Jak na pogotowiu nic nie wyjdzie to wtedy będziesz spokojniejsza i tylko zrobisz kontrolę u ginekologa. -
Ukija wrote:Hej Dziewczyny, przepraszam że Wam przeszkadzam ale potrzebuję porady a nie za bardzo wiem gdzie się podpiąć. Otóż byłam w ciąży bardzo krótkiej bo dziś zaczęłam krwawić. Pozwolcie że nakreślę Wam nieco moją sutację. Moje cykle trwają 30-33 dni. W aktualnie już poprzednim cyklu owulacje miałam 17dc, po 14 dniach (tyle trwa moja fl) nie dostałam okresu. Wstrzymałam się jeszcze i w 33 dniu cyklu zrobilam test a tam jasna kreska. Ucieszyłam się. Po dwóch dniach zrobiłam kolejny test ale taka sama jasna kreska. Kolejnego dnia beta 24. Już wiedziałam że coś jest nie tak. Za dwa dni czyli wczoraj beta 6. Wróciłam do domu i plamienia dostałam. Skoro taka niska beta i plamienie to już wiedziałam że jest po jabłkach. Dziś wstałam i krew. Poszłam do pracy i czułam się zupełnie tak jak podzas zwykłego okresu. Pojechałam do przychodni a tam brak jakiegokolwiek ginekologa. W sumie moja ciąża trwała 5 tygodni i 2 dni. I teraz meriutum sprawy. Mam jechać prędko na sor aby sprawdzili czy się czyści i bete czy mogę poczekać aż krwawienie się skończy i sprawdzić czy wszystko samo się oczyściło? Proszę pomóżcie i doradźcie, będę bardzo wdzięczna
Witaj ukija, ja bylam w podobnej sytuacji i poczekalam, az krwawienie minie. Kiedy juz sie konczylo poszlam do ginekologa, zeby podgladnac na usg czy oczyscilam sie sama, czy konieczne bedzie lyzeczkowanie.
beta ladnie spada... mi przy podejrzeniu ciazy pozamacicznej beta skakala przez jakies 7-10dni
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2016, 15:02
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Ukija bardzo mi przykro, że Cię to spotkało
Ja miałam tak 2 razy - za pierwszym razem nie byłam w ogóle u lekarza. Za drugim razem też się wszystko samo oczyściło, poszłam do lekarza na USG żeby potwierdzić że łyżeczkowanie nie jest konieczne. Myślę, że nie musisz jechać na SOR bo niestety już nic nie da się zrobić
Ale warto zrobić potem kontrolne USG. Trzymaj się ciepło.
Evita
4 straty
immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
-
Ukija - ja też miałam podobną sytuację spóźniona @, bladzioszek na teście, beta 21, potem 47 a kilka dni później zaczęła spadać i dostałam krwawienia. Ja potraktowałam to jak spóźniony okres i nigdzie z tym nie byłam a krwawienie było takie samo jak przy zwykłej @. Pół roku później byłam w kolejnej ciąży.