Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Jakis czas temu dostalam ten link od jednej z Was.... Nie bede wskazywala wirtualnym palcem od ktorej... Ale bardzo Tobie dziekuje...
Jestem osoba wierzaca...ale do kosciola nie chodze..nie lubie poruszac kwestii wiary... Jestem tolerancyjna...i kazdy wierzy i modli sie po swojemu.... Ja modle sie od jakiegos czasu ...chociaz z wiara to bylo czesto na bakier ....
Ta modlitwa mnie wzrusza..i dodaje odrobine spokoju...
http://ostatniapomoc.pl/akt-zawierzenia-jezusowi/
Musimy sie chwile wyciszyc !!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2016, 19:03
M@linka lubi tę wiadomość
-
Elaria ja też mam nadzieję, że i mi potrzebny nie będzie...
Evita nie ma sprawy, tylko przekazuje co dostałam bo może komuś w czymś pomoże ta wiedza...
Ehh Magdzia piękne i prawdziwe a tak dla mnie na tym etapie trudno wykonalne "bądź wola Twoja"... Tak trudne jak tak bardzo się czegos pragnie wyzbyć sie tego pragnienia...:'(Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2016, 19:06
Magdzia88 lubi tę wiadomość
-
Malinka wiem ze cholernie trudno ....bo ze mna tez juz jest ciezko...ale chociaz to chwilami daje mi odrobine spokoju....poprostu....chcialam sie podzielic .moze ktorejs doda to otuchy ..
;(Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2016, 19:09
-
Ostatnio jak dowiedziałam się o tym ze serduszko mojego nienarodzonego dziecka przestalo bić oprócz tych wszystkich strasznych i trudnych uczuć poczułam ulgę - wraz z tym wyrokiem skończył sie strach i wszelkie obawy...z jednej strony bol i żal a z drugiej ulga, ze koniec koszmaru..
-
Wiem.... Nie jestes sama....my tez sie boimy...Paolina...tez cala w strachu.... Kazda sie boi...i bardzo mocno wsplczuje....
Ja odpuszczam ...staram sie wogole nis zerkac na forum....bo zle sie czuje..a w glowie juz jest bagno...Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2016, 19:56
-
Magdzia, M@linka, Paolina - przecież w końcu i na tym forum musi zaświecić słoneczko - tak jak świeci dla Martynki, Inessy, Bomblicy i Maggi.
Jest to bardzo trudne, starania także ale mimo tego, że czasem mam chwile słabości to ( jak AniaK napisała wcześniej ) - głęboko też wierzę, że każdej z nas prędzej czy później się udaMagdzia88, Karola - mama Julci i ... ? lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, myślę, że nas tu wszystkie dzisiaj mocno sieknęło po tym, co przydarzyło się Jacqueline.
Nie pamiętam drugiego tak silnego emocjonalnie dnia na naszym wątku, kiedy padłoby tyle słów na temat tego, jak nam ciężko i jak mało czasem wierzymy w powodzenie.
Wiem, że trudno w takiej sytuacji szukać pozytywów, ale ja dostrzegam jeden. Te sytuacje pokazują, kim my tutaj stałyśmy się dla siebie. Jak bardzo jesteśmy sobie bliskie. Jaką (zacytuję Alisę) "zgraną bandą" jesteśmy. Że przeżywamy te swoje dramaty i szczęścia bardziej niż niejedna najbliższa rodzina.
Wiem, że już nieraz o tym mówiłyśmy, ale dziś dotarło to do mnie ze zdwojoną mocą.Karola - mama Julci i ... ?, Magdzia88, Jacqueline, Ainade, Caro, Elmo13 lubią tę wiadomość
-
Byłoby cudownie, gdyby w tym dniu mogły się do nas odezwać nasze świeże mamy z dzieciaczkami po tej stronie świata...
Inessko
Maggi
Bomblica
Martynko
Jak u Was, kochane?
Jeśli gdzieś tam jesteście, to przemówcie choć na chwilę, że po tej długiej drodze w cieniu może zaświecić słońce...Magdzia88, Caro lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny... na mala poprawe nastroju... sporo z Was jest mlodszych ode mnie..ale moze niektore z Was pamietaja ten zespol:) rok 97 ach...co za nutka nostalgii:DD
https://www.youtube.com/watch?v=-GPffhQtfGI
sle usciski wieczorneKarola - mama Julci i ... ?, Magdzia88, osa lubią tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
annak wrote:Dziewczyny, myślę, że nas tu wszystkie dzisiaj mocno sieknęło po tym, co przydarzyło się Jacqueline.
Nie pamiętam drugiego tak silnego emocjonalnie dnia na naszym wątku, kiedy padłoby tyle słów na temat tego, jak nam ciężko i jak mało czasem wierzymy w powodzenie.
Wiem, że trudno w takiej sytuacji szukać pozytywów, ale ja dostrzegam jeden. Te sytuacje pokazują, kim my tutaj stałyśmy się dla siebie. Jak bardzo jesteśmy sobie bliskie. Jaką (zacytuję Alisę) "zgraną bandą" jesteśmy. Że przeżywamy te swoje dramaty i szczęścia bardziej niż niejedna najbliższa rodzina.
Wiem, że już nieraz o tym mówiłyśmy, ale dziś dotarło to do mnie ze zdwojoną mocą.
oj tak kochana...prawda!!! mowie do meza: kolezanka z forum poronila..znowu:( smutny dzien.. na co maz: nie czytaj glupot!!! i wiecie co...zobaczylam ze w tej sekundzie ja i on to jakbysmy na dwoch roznych planetach sie znajdowali...to nie jest jakas tam strone w necie...z jakimis tam glupotami, tylko nasza kolezanka mierzy sie kolejny raz ze strata i my to wspolprzezywamy:(((((ehhh...mowia ze czas leczy rany
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Niebieskaa wrote:oj tak kochana...prawda!!! mowie do meza: kolezanka z forum poronila..znowu:( smutny dzien.. na co maz: nie czytaj glupot!!! i wiecie co...zobaczylam ze w tej sekundzie ja i on to jakbysmy na dwoch roznych planetach sie znajdowali...to nie jest jakas tam strone w necie...z jakimis tam glupotami, tylko nasza kolezanka mierzy sie kolejny raz ze strata i my to wspolprzezywamy:(((((ehhh...mowia ze czas leczy rany
I ja choć jestem z Wam krótko bardzo się do Was przyzwyczaiłam bardzo bardzo Was polubiłam i też żyję Waszymi porażkami i sukcesami.
Forum non stop otwarte tylko odświeżam stronę
Też myślałąm mężowi powiedzieć co się stało ale stwierdziłąm że to nawet nie ma sensu.
Post Jacq przeczytałam chyba z milion razy i cały czas nie mogę w to uwierzyć ;(23.03.2010 Synuś Mój Skarb
31.03.2016 (*)aniołek(*) {12tc}
-
Info dla wszystkich dziewczyn, które martwią się i dopytują o Jagnę: nic złego się nie dzieje, widziałam, że Jagna jest aktywna na wątku CLO.
Jagna, mam nadzieję, że się nie pogniewasz, że Cię wyśledziłam i tutaj info przekazuję, ale bardzo dużo dziewczyn martwi(ło) się o Ciebie po wizycie.