Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Niebieska - wow - uwielbialam ta piosenke, gdyby nie glosy to w ogole sa jie do poznania. Teraz bede sluchac jak glupia.
Dziewczyny ja wiem ze trudno uwierzyc ze bedzie dobrze, ja od wczorajszej wiadomosci Jacqu bardzo swiruje, jeszcze mnie macica napieprza, nompewnie znowu sie rozciaga.
Powiem Wam ze na poprawe humoru to ja mam mojego Psiaka Szczeniaka. Jest przy nim tyle roboty, ze nie mam czasu umyc sobie wlosow w ciagu dnia. Co 2 h spacer, potem jakis czas zabawa, potem uspokajanie i mlody idzie spac...a ja mam chwile na odpoczynek lub ogarniecie domu. W ogole to w tym tyg mielismynisc do lekarza na dodatkowa wizyte, ale przez psiaka nie ma kiedy.
Teraz dopiero zorientowalam sie ze od 15 nie bylam na forum nie mialam kiedy, no jeszcze weterynarza zaliczalismy dzisiaj.
Nie miala Coco problemow to sobie psa kupila.
P.s. nawet nie mialam kiedy pobawic sie detektorem tetna. A my dzisiaj zaczelismy 13 tydzien.Magdzia88, Niebieskaa, Alisa, Evita lubią tę wiadomość
Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć))
Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t]. -
nick nieaktualnyannak wrote:Info dla wszystkich dziewczyn, które martwią się i dopytują o Jagnę: nic złego się nie dzieje, widziałam, że Jagna jest aktywna na wątku CLO.
Jagna, mam nadzieję, że się nie pogniewasz, że Cię wyśledziłam i tutaj info przekazuję, ale bardzo dużo dziewczyn martwi(ło) się o Ciebie po wizycie.
No mogła choć słówko skrobnąć, bo niektóre się martwiły. -
Tak,przyznaje nalezy mi sie lanie a najwièksze baty od M@linki bo w ciàzy a przeze mnie sie denerwuje.
Po wizycie pojechalam do pracy,nie zdàzylam wejsc do was na wàtek bo padł mi telefon.Potem w domu zajèlam sie kotem ktorego mam od wczoraj,biedna przestraszona chowa sie pod kanapą,nie chciala jesc pic i od wczoraj nawet nie byla w kuwecie.Postanowilam poswiecic jej wieczór,glaskalam,tuliłam,mówilam do niej a ona powoli zaczela mi ufac.Podtykalam po pare kuleczek suchej karmy i cos tam zjadla,wody wreszcie sie tez napiła.Jest jeszcze wystraszona ale powoli zaznajamia sie z pokojem i resztà pomieszczen.Mam nadzieje ze juz kolejnej nocy nie spedzi po kanapą a na niej.
U mnie nic zlego nie moglo sie stac,wizyta byla ok,pani doktor bardzo dokladnie zbadala(bardzo dobry sprzet miala,wszystko wyraznie bylo widac,cóz szpital w koncu)budowa macicy prawidlowa,endo cienkie wiec nie daje nadzieji na ciàze w tym cyklu choc powiedziala ze cuda sie zdarzają ale woli bym sie nie nastawiała pozytywnie.Endo powoli sie zluszcza,na dniach @ ma byc,zaden pècherzyk nie został tak wiec niebawem piąty cykl ze stymulacjà zaczne.Pani doktor bardzo mila,nie odczulam by miala ogranicznik czasowy,spokojnie do wszystkiego,pogadala ze mną o mutacji,lekach i zaprosila na kolejne wizyty jesli bede potrzebowala pomocy.Wrazenie dobre ale termin wizyty na grudzien he he no chyba ze w ciàzy bede to juz musze jej zapytac czy mnie przyjmie,bo w głownej rejestracji niestety takie terminy mnie obowiązujà.Pani doktor nawet zna mojego gina w klinice,nawet dobrze sie o nim wypowiadala.
Mam tez do pogadania z ginem w klinice,stymulacja dobiega konca i trzeba obgadac kolejne kroki,pewnie IUI nastepne gdzies kolo wrzesnia..
Bardzo dziękuje ze sie martwiłyscie i raz jeszcze przepraszam,nie myslalam ze tak szybko mi dzis padnie telefon.
Ostatni raz dalam takà plame obiecuje
Antoś IVF,Julisia natural
-
A ja pomarudzę na coś zupełnie innego. Jak mnie wkurzają marudzący znajomi na facebooku odnośnie Tour de Pologne, jak bardzo utrudnia im to życie, nie mają jak dojechać z pracy do domu itp. Nosz kurde.... czemu nie zogranizują sobie czasu np. Kibicujac kolarzom, albo czemu nie pojda na zakupy w centrum, albo spotkaja sie ze znajomymi...lub w ogole dlaczego nie wezma sobie dnia urlopu.
Ja sie jaram takimi rzeczami. Przez moje miasto przejezdza co roku wyscig i jestem faktycznie odcieta od domu. Z kazdej strony prowadzi trasa wyscigu. Ale o tym sie kowi od co najmniej miesiaca wczesniej, billboardy wisza od jakiegos czasu z mapkami i godzinami przejazdow...zeby kazdy woedzial. Ale ludzie w dzien wyscigu nagle odkrywaja ze jest wyscig...jak kuzwa co roku. Wkurza mnie ignorancja ludzi, brak pomyslunku, zaplanowania sobie tego dnia. Moj Maz zawsze tego dnia wchodzi z pracy 1 lub 2h pozniej zeby nie musial sie denerwowac, a ja ide sobie poogladac jak kolarze jada, moi Rodzice pracuja w takim miejscu ze nie maja opcji powrotu do domu, wiec zawsze szli sobie do Katowic na rynek na obiad, a pitem szli ogladac kolarzy, tam spotykali zawsze jakis znajomych.... kurcze dlaczego ludzie sa tacy dziwni i nie wykorzystaja takiego dnia na zobaczenie czegos innego niz kolejny hlupi serial w telewizji.
No dobra koniec marudzenia.
P.s. Ci moi hlupii znajoji nawet strony intenetowej TdP nie potrafia czytac, a tam sa wszystkieninformacje...alez mnie wszyscy malkontenci wkurzaja.Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć))
Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t]. -
Oj Coco się uśmiechnęłam z rana
przypomniało mi się jak bardzo emocjonalnie podchodzilam do różnych spraw w ciąży! Widać że Maluszek rośnie
A tak w ogóle to masz rację - powinniśmy się cieszyć że coś się dzieje ciekawego wokół i jest jakaś odmiana raz na jakiś czas.
Jagna - dobrze ze wszystko okkoteczka pewnie się wnet przyzwyczai do nowego domku
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2016, 07:52
-
nick nieaktualny
-
No i mój luz został przed chwilką zakłócony - poślizgnęłam się na podłodze w domu i rąbnęłam na podłogę, na biodro, na lewą stronę. Od razu detektor, w 15 sekund znalazłam Groszka, na samym śrosku..... ale nie wiem czy coś się złego nie stało.
Nigdy nie może być za dobrze i za spokojnie. Leżę w łóżku i ryczę.Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć))
Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t]. -
nick nieaktualnyCoconue wrote:No i mój luz został przed chwilką zakłócony - poślizgnęłam się na podłodze w domu i rąbnęłam na podłogę, na biodro, na lewą stronę. Od razu detektor, w 15 sekund znalazłam Groszka, na samym śrosku..... ale nie wiem czy coś się złego nie stało.
Nigdy nie może być za dobrze i za spokojnie. Leżę w łóżku i ryczę.
Coco, ja sądzę że od takiego upadku Twojemu Groszkowi nic nie grozi. Tętno znalazłaś. Leż teraz i nie forsuj się. Niemniej jednak rozumiem strach. -
Ikarzyca wrote:Przede wszystkim wycisz się troszkę po upadku. Bardzo Cie boli biodro?
Bardziej boli mnie psychika... boję się. Biodro ok, ale od przedwczoraj boli mnie rozciagajaca sie macica wiec tak dziwnie mi.Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć))
Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t]. -
Coco - postaraj się uspokoić Kochana
A ja jestem na oddziale, jedna pani doktor stwierdziła, że to hmm dziwny pomysł z tym badaniem zarodka i bez zabiegu, że chcę i ona by tego nie robiła, tylko siebie dokładniej przebadać.
Ale pielęgniarka i mój lekarz (pracuje w tym szpitalu i jest dzisiaj) - jak najbardziej popierają moją decyzję, a pielęgniarki nawet bardzo interesowało co i jak z tym badaniem. Lekarz to mnie nawet za rękę wziął i uściskał jak mnie zobaczyłGeneralnie pielęgniarki czy lekarze nawet mili są
Jeszcze nie wiem co i jak z tabletkami kiedy dostanę pierwsze.
Na sali jestem z dwoma dziewczynami, ale mają dziś wyjść, jedna pierwsza ciąża nieudana, 7 tydzień, a druga już dwie ciąże nieudane, obydwie miały tabletki i zabieg jak krwawienie.
Była jeszcze jedna, ale ją przenieśli, w 12 tygodniu, krwawiła bardzo, ale się uspokoiło, ciąża żywa, nie było jej chwile - poszła na faję... No myślałam, że coś mnie strzeli, kobita w ciąży zagrożonej i o fajach myśli..
Oby udało się bez zabiegu u mnie
Trzymajcie się dziewczynyWiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2016, 10:59
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Jacq, dobrze, że Twój lekarz popiera badania, zawsze to dodatkowe wsparcie i nie będziesz tracić energii na to, żeby go do czegoś przekonywać, a co do tej laski z fajkami, to szkoda słów... Trzymam kciuki, żeby było dobrze.
Coco, połóż się, odpocznij, a jakby coś się działo, to zawsze możesz się przejechać na IP. Groszek taki malutki to jest dobrze zabezpieczony w macicy. Trzymaj się.
Jagienko, dobrze, że jest ok, nie strasz nas tutaj następnym razemCzekamy na kolejny cykl z Tobą.
-
nick nieaktualnyAlisa Ja również widziałam synka Martynki30 na , Sierpnióweczkach aż sie wzruszyłam , cudny mały jest
.
Coconue Ja to w mojej drugiej ciąży też miałam upadek, to była już końcówka ciąży , ja głupia zalorzyłam baleriny , a to marzec był i mróz poszedł , schodzę z górki i wizu poleciałam na plecy to na drodze było , akurat na wizytę do gin szłam , Boże jak plecy mnie bolały nikt mi nie pomógł całe szczęście , że ani mi ani dziecku nic się nie stało jedynie plecy mnie bolały , musisz kochana teraz odpoczywać , może do gin zadzwoń jakby coś się działo , jak słyszałaś maleństwo to dobry znak , jak będziesz nadal źle się czuć to na IP jedź.
Jacqueline Słońce moje trzymaj się kochana , ja to w szoku byłam jak jechaliśmy do szpitala , u mnie wszystko samo się potoczyło , jestem cały czas sercem przy Tobie niech lekarze przebadają wzdłuż i wszerz gdzieś przyczyna musi być, tulę Cię z całego serca.
A mi intuicja szaleje już myślałam że coś na rzeczy jest wczoraj patrzę w kalenarzyk i dopiero dzisiaj jest 15dc więc , teraz mam dni płodne i co ja chcę testować owulację, czasami intuicja źle podpowiada wiadomo że hormony szaleją , ja już chciałabym ruszyć o starania no nic zobaczymy co gin powie , my z mężem doszliśmy do takiego wniosku że tak czy siak ruszamy od listopada dopiero więc jeszcze trochę jest przed nami
. Byłam dziś w UP z dziewczynkami poszłam na plac zabaw , tam mięso kupiłam mielone i chleb , i małe co nie co dla nich , przyszliśmy do domu a to za obiad , kwiatki podlać itp , i tak czas mija
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2016, 12:29
-
Coconue wrote:No i mój luz został przed chwilką zakłócony - poślizgnęłam się na podłodze w domu i rąbnęłam na podłogę, na biodro, na lewą stronę. Od razu detektor, w 15 sekund znalazłam Groszka, na samym śrosku..... ale nie wiem czy coś się złego nie stało.
Nigdy nie może być za dobrze i za spokojnie. Leżę w łóżku i ryczę.Antoś IVF,Julisia natural