Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Własnie Niebieska co tam?
Ainade jakis cien widac...oby ciemniała z kazdym dniem &&
M@linko brskuje tu ciebie ale odpoczywaj i nie mysl o niczy prócz przyjemnosciach.
Jaq ciesze sie ze wyczekana @ sie pojawiła,nie ma to jak miec poczucie ze wszystko wraca do normy.Ainade lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
Ach dziewczynki kochane... Dziekuje ze pytacie:) dam Wam znać po wizycie w środę. Beta słabo przyrasta ale przy większych wartościach ponoć moze juz tak być. Mało zaglądam do neta, bo jak widzę nasz wątek to płakać mi sie chce, ze tu tyle trudnych przeżyć miałyśmy, ze sa tez sukcesy, ale jak duzo bólu i smutku. Mysle np o Tobie Jagna... Tak bardzo chce zeby Ci sie udało i jakoś przeżywam to, ze to jeszcze nie ten cykl... Czemu to tyle trwa, czemu to dzieciątko każe czekać, skoro walczysz i swoje przeszłaś.. Płakać mi sie chce jak pomyśle o M@lince czy Jacq... I wkurzam sie jak czytam na kwietniowkach, jak to dziewczyny panikuja, ze dociera do nich ze skończy sie wolność i zacznie wstawanie w nocy do dziecka... Ja oczywiscie to rozumiem, to naturalne obawy i nie mam na celu obgadywania dziewczyn, bo sa wspaniałe i dają sobie duzo wsparcia.. Ale jak to czytam to chce mi sie wyć... I krzyczeć, zeby oby tylko takie miały problemy w ciąży... Ja trzymam sie średnio.. Mam czarne myśli i chyba bardziej "przystosowawcze" jest dla mnie nastawienie sie na najgorsze...
Cały czas trzymam kciuki za staraczki:*Kadabra lubi tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Jagna 75 wrote:Sy_la byle do przodu,kiedy masz wizyte?
Jagna 1 wizyta u gin w czwartek a 1 USG w piątek 19.08 o godz. 16:15. Mam nadzieję zobaczyć mój CUD i pięknie bijace serducho.. W zeszłej ciąży nie było mi to dane.. Staram się myśleć pozytywnie, ze wszystko będzie dobrze, wizualizowac sobie wszystko to co dobre, a negatywne myśli odpedzac i od razu zastępować je dobrymi.
Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
nick nieaktualnySy_la Nam ten strach pozostanie dopóki nie urodziny , ja doczekałam się bijącego serduszka , ale później po prostu przestało bić
, ja też kochanie staram się myśleć pozytywnie mieć nadzieje że bedzie dobrze choc sie nie nakręcam , ze spokojem podchodzę , boję strasznie się kolejnej straty, tego zadna z nas nie przewidzi
, patrzę na suwaczek M@linki i już 13 tydzień juz wkroczyła
, Martynka30 i inne dziewczyny które miały różne przejścia , są dla mnie żywym dowodem żeby nie poddawać się , i walczyć do samego końca
.
-
Kochane witajcie, przepraszam, że mało zaglądam, ale synek ma problemy ze zdrowiem, prawie nie śpi szczególnie w dzień, płacze, krzyczy jest marudny itp, na początku myślałam, że to kolka, ale teraz domyślam się, że może to być refluks żołądkowo- przełykowy. W poniedziałek będę dzwonić do lekarza do innego miasta. Synek bardzo ulewa i to go pali i bardzo płacze, lekarze tutaj mówią, że wyrośnie.
Kochane myślę o każdej z Was codziennie, pamiętam w modlitwie...
Trzymam za Was kciuki.
Wiem, że strach towarzyszy Wam na codzień, niestety my kobiety po przejściach będziemy go odczuwać do końca.
Proszę, mimo iż jest źle nie traćcie nadzieji.
A dziś mój synek ma miesiąc
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/fdc350429799.jpgCoconue, Ainade, sy__la, AgataR, Szczęśliwa Mamusia, rosax3, Magdzia88, Alisa, Paolina91, Evita, inessa, Elmo13, sylvuś, Caro lubią tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Mayes wrote:Cześć dziewczyny. Czy jest tu ktoras która podjela starania po lyzeczkowaniu po pierwszym okresie ?
Ja wlasnie tak robię. Poronilam 29 czerwca i mialam bardzo obfita miesiączkę. W poniedziałek bylam u ginekolog w 12 dniu cyklu i dala zielone światło. Tez byście sie staraly czy raczej czekalY jeszcze z miesiac?
my sie staralismy po perwszej@ i jak widać organizm "zapamętał hormony"
skoro gin dał pzwolenie to działajcie:)08.01.2016 [*] 6 tc "Pan dał, Pan zabrał "(Hb)
-
Niebieska ale nie masz żadnych plamień? nic nie dzieje się niepokojącego?? Jaką masz bete teraz i kiedy robiłaś? Też gdzieś czytałam, że jak już są duże wartości to nie przyrasta tak jak na początku ciąży. Z tego co pamiętam to urlopujesz jeszcze??
Co do Kwietniówek to strasznie dużo postów smarują, ogólnie zgadzam się z Twoim stwierdzeniem, że się wspierają, ale niestety jest nas tam tak dużo, że ja nie nadążam za nimi... nim coś przeczytam po całym dniu w pracy i coś bym może nawet napisała, to już dawno temat się zmieni kilka razy... a ostatnie zmartwienia typu... o matko! co ja zrobiłam, co teraz będzie bo Dziecko się pojawi wg mnie są nie na miejscu, bo niestety ale tam są również Kobiety po przejściach i takie martwią się tylko i wyłącznie o to aby ciążę szczęśliwie donosić, a nie martwią się tym co będzie, bo decydując się świadomie na posiadanie dziecka wiemy co nas czeka i ile to kosztuje... no chyba, że jest inaczej... nie będę się głębiej rozpisywać na ten temat bo może źle reaguję!
Martynka30 ale śliczny Bobasekmam koleżankę, której córka miała refluks, miała specjalne mleko z tego co wiem, a po kilku miesiącach jej przeszło. Daj znać co lekarze powiedzą, wszystko będzie dobrze
Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
Martynka juz miesiàc?Wow,kurcze kiedy to zlecialo?
W sumie mi tez czas zapierdzirla,cykl za cyklem i juz za dwa miesiace bedzie rok od kiedy przekroczyłam próg kliniki,moze to ten miesiàc bedzie dls mnie szczęsliwym,rok w klinice,41 urodziny i 6 lat w zwiàzku,pazdziernik to dobry miesiàc na dwie krechy...choc nie obraze die jak bedzie wczesniejAntoś IVF,Julisia natural
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyM@linka wrote:Arletka oprócz zmęczenia, senności i gastrofaz żadnych objawów. Wczoraj byliśmy w Łebie, dziś Ustka a jutro Kołobrzeg
jestem strasznie zmęczona. We wtorek mam kolejne usg w związku z ta pępowiną i może będą juz wyniki badań z krwi.
-
Dzięki Dziewczynki
We wtorek będę dzwonić do Łomży i się umawiać, mam nadzieję, że ten lekarz jeszcze przyjmuje, bo dziewczyna, która mi go poleciła była 2 lata temu.
Będę walczyć, dociekać, bo szkoda mi go, że tak małe stworzonko i musi cierpieć
Dzięki za wsparcieMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Martynko, gdyby nie udało Ci się dostać do wybranego lekarza a jesteś z okolic śląska to służę namiarami na cudownych pediatrów.25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
Elaria wrote:Malinka, a czemu tak wedrujecie. Nie mozecie sie zdecydowac na kurort, czy chcecie zwiedzic cale wybrzeze?
Zrobiliśmy sobie objazdówkę po Mazurach, liznęliśmy trochę Kaszub a teraz wybrzeże od trójmiasta do Pobierowa w celach krajoznawczych. Jutro wracamy do domu
-
Dziewczynki,
Bardzo serdecznie pozdrawiam Was z Prowansji!
Staram się nadrabiać w miarę na bieżąco Wasze posty, ale nie wykluczam, że coś mogło mim umknąć, więc przepraszam, jeśli nie do wszystkiego się odniosę.
Na pewno jednak...
Ainade,
Czekamy na kolejne testy i trzymamy kciuki!
Martynko,
Przykro mi, że Tymuś ma problemy, ale powiem Ci, że na Marcówkach 2016 dzieci kilku dziewczyn mają problem z tym refluksem. Wiem, że znalazły na to jakieś remedium. Na pewno lekarze pomogą. Trzymam kciuki za Was.
Niebieskaa,
Nie pierwszy raz napiszę, że doskonale Cię rozumiem. Twoje obawy, lęki, brak swobody w cieszeniu się ciążą. Znam to tak doskonale, że nie masz pojęcia.
Ja ostatnio też w pierwszej chwili myślałam, że mam słaby przyrost bety, ale poczytałam o tym i faktycznie, w późniejszym etapie ona rośnie wolniej. A więc tym się nie możemy przejmować!
Czekam niecierpliwie na Twoją środową wizytę co najmniej jakby miała być moja własnaŚciskam mocno.
Ikarzyca, M@linka, Niebieskaa, kiti, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
A u mnie...
Powiem Wam, że już sama nie wiem, co napisać.
Jest lepiej. Ogólnie lepiej niż tuż po USG. Ale nie jest dobrze. Cały czas plamienia, nawet spore. Od pewnego czasu już takie bardziej... (przepraszam) "stare" (w sensie kolorystycznym). Ale wiecie jak to jest. Kilka(naście) godzin nie ma nic, jest czysto, po czym nagle idę do łazienki, a tam BACH.
Powoli przestaję już zwracać na to uwagę. Zaczęłam uznawać to za normę.
Wczoraj w pewnym momencie byłam bliska myśli, że zaraz zamówię wino do kolacji, bo nie widzę sensu odmawiania go sobie. Ale jednak nie robiłam tego.
Nie zrobiłam tego, ale... powiem Wam szczerze, z największej głębi serca - mam bardzo małe nadzieje na pozytywne wieści pod koniec sierpnia.