X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zaczynamy znowu starania
Odpowiedz

Zaczynamy znowu starania

Oceń ten wątek:
  • AgataR Autorytet
    Postów: 434 216

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 17:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annak Slonce moze to glupio zabrzmi, ale moze te krwawienia sa takie silne i Tobie sie wydaje, ze to koniec. Ja tez bym pewnie tak sadzila na Twoim miejscu. Jednak jesli nie boli Cie brzuch to moze jednak noc zlego z maluszkiem sie nie dzieje. Przeciez kazde poronienie wywoluuje silny bol podbrzusza... Szukam rozsadnego wytlumaczenia aby Cie uspokoic choc troszke ❤

    lat 30, PCOS, niedoczynność tarczycy, adenomioza...
    Mama Aniolka 8-9 tc i cudownego Synka 16 tc (*)(*)
  • laila_25 Autorytet
    Postów: 1041 572

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 17:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AgataR wrote:
    Skrzat ja tez musze walczyc o swoja codziennosc i to nie jest latwe. Ale wlazic komus za przeproszeniem w tylek albo byc dla kogos byle byc juz dawno przestalo miec dla mnie znaczenie. Zycie i nasze tragedie bardzo weryfikuja osoby na ktorych mozna polegac. I jakie to przykre, kiedy bardziej mozna liczyc na obce osoby niz na wlasna rodzine. Po skrocie powiem Ci, ze ograniczylam kontakty do minimum lub calkiem je zerwalam z kilkoma osobami. Byc moze na dluzsza mete nie ma to sensu a byc moze postepuje dobrze. Tego nie wiem i nawet nie chce wiedziec. Z moja kuzynka nie chce miec nic wspolnego. Kiedy dowiedzielismy sie, ze nasz Synek nie przezyje ona miala wlasnie do nas przyleciec na urlop. Wyjasnilam cala sytuacje i poprosilam aby odwolala lot bo nie jestesmy jej w stanie ugoscic. Zaproponowalam zwrot kosztow za bilety no bo wypadalo. Nie chciala. A po dwoch miesiacach napisala ze splukala sie na imprezach i potrzebuje na dalsze wiec teraz chce zebym jej te pieniadze oddala. Poczulam sie jakby ktos mi noz w plecy wbil.. Moja tesciowa tez sie nie popisala, nigdy nie zapomne jej tekstow typu "Ty chyba nie zamierzasz urodzic" albo jak powiedziala do mojego Meza "no to opowiadaj, jak bedzie wygladal zabieg"... Nawet nie wie, ze miala wnuka i zreszta pewnie malo ja to interesuje. Ze szwagierka tez ucielam kontakt. Nie potrafie z nia rozmawiac a ona nie potrafi rozmawiac ze mna. Pierwsza ciaze stracilam kiedy ona tez byla w ciazy. Ona ma Synka. W druga ciaze o ironio zaszlam kiedy ona tez byla w ciazy. Moj Synek odszedl a ona za 3 tygodnie rodzi. Nie zazdroszcze, naprawde. Ale nasze zycie jest w tym momencie na roznych etapach wiec ciezko sie dogadac. A ja nie bede brac wszystkiego na klate tylko po to aby kogos zadowolic. Skrzat trzeba byc twardym jak chleb z biedronki jak to moj Maz mawia ;)
    biedna.....;(( ja zaszlam w ciaze razem z siostra, oni maja dzidziusia..my niestety nie... ich dziecko ma juz niedlugo 6 miesiecy a nam sie nawet nie udalo zajsc od tamtej straty.... trzymaj sie kochana

    ckai43r82q8wblmu.png
    aniołek 01.02.2016r
  • AgataR Autorytet
    Postów: 434 216

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 17:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziekuje Laila ale spoko ;),jakos przestalo mnie to martwic naprawde :) mam cudownego Meza, moje Aniolki i zycie toczy sie dalej a karta sie kiedys odwroci do nas wszystkich :)

    Nadzieja1988! lubi tę wiadomość

    lat 30, PCOS, niedoczynność tarczycy, adenomioza...
    Mama Aniolka 8-9 tc i cudownego Synka 16 tc (*)(*)
  • laila_25 Autorytet
    Postów: 1041 572

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 17:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czekam niecierpliwie na ta karte...;)

    AgataR lubi tę wiadomość

    ckai43r82q8wblmu.png
    aniołek 01.02.2016r
  • promyczek 39 Autorytet
    Postów: 1848 1741

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 18:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniu ja wciąz wierze w Twoja ciązę i dzidziusia** Jestem z Tobą całym sercem

    AgataR, Nadzieja1988! lubią tę wiadomość

    2017r-IVF-wrzesień-nieudane
    2018r-naturalny Cud♥
    5b09h371owxjb82f.png
  • Paolina91 Autorytet
    Postów: 615 711

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 18:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ainade cudownie!! Oby wszystko bylo tym razem dobrze! Z reszta napewno bedzie!!

    AnnaK ja nadal wierze ze jest i bedzie u Ciebie wszystko dobrze. Czekam z niecierpliwoscia na 30.08 jestes mega silna ze wytrzymujesz bez biegania po lekarzach! Na watku marcowek laski opisywaly sobie ostatnio jakis sposo na zastrzyki zeby nie bolalo i nie robilo sladow. Chcesz to znajde i Ci tu wrzuce ;*

    11.02.2016r Aniołek <3
    dqpr3e5eimhdsuny.png
    dhi4gywlcufll5la.png
  • skrzat1988 Autorytet
    Postów: 598 617

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 18:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AgataR niezłe mieliście przeboje z tą kuzynką, a teściowa...szkoda słów. Ja totalnie nie rozumiem takiego zachowania. Nie mieści mi się w głowie jak można chcieć pieniędzy od kogoś kto przeżył takie nieszczęście i w dodatku przyznać się, że to dlatego, że swoje się przepuściło na imprezy. No ludzie...gdzie tu najzwyczajniejsze w świecie współczucie dla drugiego człowieka?! Paranoja.

    Wiecie, czasem sobie myślę, że powinny być jakie akcje społeczne, które zniosłyby tabu z poronień i przygotowały ludzi na to, że inni mogą cierpieć na niepłodność, a ich pytania, dociekliwości albo komentarze nas po prostu bardzo ranią.

    AgataR lubi tę wiadomość

    1 rok starań -> 04.2015 - 11 tc [*]
    2 lata starań od poronienia... i CUD :)

    m3sxrjjgan8b5awa.png
  • Pysia87 Ekspertka
    Postów: 156 148

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 18:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie każde poronienie boli... Dostałam w szpitalu tabletki, a po nich, po całej nocy bez jednego skurczu brzucha, wstałam z łóżka i to sie po prostu stało... Ale ja chodziłam z martwym dzieciatkiem prawie od miesiaca, może dlatego... Mam nadzieje, że u Annak, to tylko wynik ostrzykiwania Clexane. Trzymam kciuki z całego serca, żeby wszystko było dobrze. Jedno poronienie daje nam fakie obciażenie, że drugie to już abstrakcja, a tu jak się okazuje trzeba przeżyć więcej i więcej by móc się wreszcie spotkać ze swoim dzieckiem...

    Mama :)
    12.2015 - pjp 9 tc
    06.2016 - </3 12 tc
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 18:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie poronienie bolało prawie, jak poród.

  • laila_25 Autorytet
    Postów: 1041 572

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 18:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie nic nie bolalo... nawet po mizoprostolu, ktory mialam podany...na wywolanie poronienia... nic sie nie chcialo zaczac samo ronic... dopiero zabieg zakonczyl wszystko.

    -->annak

    Pytalam wczesniej o leki jakie beirzesz? Moze powinnas zglosic sie do szpitala z tym krwawieniem? Na co czekasz? Czemu sie poddajesz? Nie placz po katach tylko jedz na IP...walcz kurcze walcz.. wiesz ile ja bym dala teraz aby ujrzec 2 kreski? Sila by mnie nie wywalili ze szpitala jakby cos sie dzialo...

    Nadzieja1988!, Bianka4 lubią tę wiadomość

    ckai43r82q8wblmu.png
    aniołek 01.02.2016r
  • cookiemonster Autorytet
    Postów: 1517 747

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 18:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annak, trzymaj się!
    Niebieska, co u Ciebie?
    Elaria, nie martw się przyzwyczaisz się do metmorfiny i będzie lepiej.
    Ja od swojej mamy usłyszałam w pierwszym odruchu "po mnie tego nie masz", a potem, że powinnam odpuścić i pogodzić się z tym, że niektórzy nie mają dzieci i żyją.

    3cb, 24 cykle starań o Młodą
    3i49uay3wi97o5xz.png
    nqtktv731lxj1cxm.png
  • sy__la Autorytet
    Postów: 1900 1501

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 19:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    _Abby_ wrote:
    Wiem o co miałam zapytać. Ile krwawilyscie po poronieniu samoistnym i ile trwał ten cykl z poronieniem?

    Ja po samoistnym to szybko przestalam plamic. Wyglądało to mniej więcej tak: w niedzielę plamienie, wieczorem większe, w poniedziałek juz krwawienie większe ok. południa poronilam wszystko, pod wieczór tylko plamienie i potem tak słabo plamilam przez kilka dni może 2-3. A cały cykl trwał 32 dni.

    Marysia ur. 21.04.2017 <3 niemowle.gif
    Aniołek 7t5d [*]
  • promyczek 39 Autorytet
    Postów: 1848 1741

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 19:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    laila ma racje ,Aniu powinnaś walczyć i jechać na IP,ja do szpitala pojechałam nawet bez krwawienia,tak zeby sie poradzic jak mi beta słabo przyrastała,bo akurat nie mialam lekarza pod ręką

    Nadzieja1988!, Bianka4 lubią tę wiadomość

    2017r-IVF-wrzesień-nieudane
    2018r-naturalny Cud♥
    5b09h371owxjb82f.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 19:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AgataR wrote:
    Skrzat ja tez musze walczyc o swoja codziennosc i to nie jest latwe. Ale wlazic komus za przeproszeniem w tylek albo byc dla kogos byle byc juz dawno przestalo miec dla mnie znaczenie. Zycie i nasze tragedie bardzo weryfikuja osoby na ktorych mozna polegac. I jakie to przykre, kiedy bardziej mozna liczyc na obce osoby niz na wlasna rodzine. Po skrocie powiem Ci, ze ograniczylam kontakty do minimum lub calkiem je zerwalam z kilkoma osobami. Byc moze na dluzsza mete nie ma to sensu a byc moze postepuje dobrze. Tego nie wiem i nawet nie chce wiedziec. Z moja kuzynka nie chce miec nic wspolnego. Kiedy dowiedzielismy sie, ze nasz Synek nie przezyje ona miala wlasnie do nas przyleciec na urlop. Wyjasnilam cala sytuacje i poprosilam aby odwolala lot bo nie jestesmy jej w stanie ugoscic. Zaproponowalam zwrot kosztow za bilety no bo wypadalo. Nie chciala. A po dwoch miesiacach napisala ze splukala sie na imprezach i potrzebuje na dalsze wiec teraz chce zebym jej te pieniadze oddala. Poczulam sie jakby ktos mi noz w plecy wbil.. Moja tesciowa tez sie nie popisala, nigdy nie zapomne jej tekstow typu "Ty chyba nie zamierzasz urodzic" albo jak powiedziala do mojego Meza "no to opowiadaj, jak bedzie wygladal zabieg"... Nawet nie wie, ze miala wnuka i zreszta pewnie malo ja to interesuje. Ze szwagierka tez ucielam kontakt. Nie potrafie z nia rozmawiac a ona nie potrafi rozmawiac ze mna. Pierwsza ciaze stracilam kiedy ona tez byla w ciazy. Ona ma Synka. W druga ciaze o ironio zaszlam kiedy ona tez byla w ciazy. Moj Synek odszedl a ona za 3 tygodnie rodzi. Nie zazdroszcze, naprawde. Ale nasze zycie jest w tym momencie na roznych etapach wiec ciezko sie dogadac. A ja nie bede brac wszystkiego na klate tylko po to aby kogos zadowolic. Skrzat trzeba byc twardym jak chleb z biedronki jak to moj Maz mawia ;)
    Nic dodać nic ująć. Samo życie. Jestem z Wami i wspieram i dodam że też kontakty ograniczyłam z niektórymi i generalnie nie mam koleżanek poza jedną. Tak to mam Was i mi wystarcza :-)

  • Niebieskaa Autorytet
    Postów: 2816 3916

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 19:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczynki kochane, dziekuje za pamięć, mysle o Was i bardzo mi przykro, bo tylko rzuciłam okiem na Wasze wiadomości i nie wczytalam się, co dokładnie pisala np. Skrzat, ale nadrobię to jeszcze.
    Wrocilam z wesela i poprawin i były to jedne z piękniejszych dni w ostatnim czasie. W niedziele plamiłam i tez w pn:(, wiec na wesele jechałam w grobowym humorze, na dodatek nagle przestaly bolec piersi...wpadłam w jakiś dziwny stan odrętwienia, smutku, przelaczylam się na tryb nieciazowy, ale w pewnym momencie po prostu wszystkie te myśli odeszly na bok i dalam się ponieść emocjom slubu i wesela. Wznosilam wszystkie toasty za pare mloda moim kieliszkiem z woda mineralna i o dziwo...humor miałam rownie dobry jak pijacy. Ze smutku i zalu, ze znowu cos strace, odpuscilam...wytanczylam się z mezem i tylko on uwazal, żeby mnie za dużo nie podrzucać, naspiewalam się, naklaskalam i nawzruszalam, bo spotkałam pewna czesc rodziny ze wsi, z która stracilismy trochę kontakt po śmierci babci 15 lat temu. Mialam nie raz lzy w oczach jak z wujkami i ciotkami wspominaliśmy dawne chwile, dalam się ponieść ich otwartości, zyczliwosci, humorowi. Cos cudownego. A dzisiaj pojechaliśmy na wies...gdzie bawiłam się jako mala dziewczynka, skakałam po sianie jak dawniej, obejrzałam wszystkie katy...tylko już krow nie mogłam pokarmić bo ich już nie ma. Zrobilam mnóstwo zdjęć, poplakalam się kilka razy, bo tak cieplo byliśmy przyjęci przez ta rodzine. Pojechalismy jeszcze do jednej cioci i ona tym razem plakala ze ja pamiętam. Wspominalismy babcie i dzieciństwo, najadłam się malin i domowych ogorkow...cudny czas i tak się ciesze, ze tego nie stracilam. Dzisiaj obudzil mnie kac jakbym pila pol nocy...wiec może to te dolegliwości ciążowe..kto wie...boje się jutra...ale musze przez to przejść. Sciskam Was mocno mocno i niedługo nadrobię:*

    Ainade, AgataR, skrzat1988, M@linka, Nadzieja1988!, Elmo13, kiti, Bianka4, gama, Evita, sylvuś lubią tę wiadomość

    2fwaugpjrxudygqa.png
    Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
  • sy__la Autorytet
    Postów: 1900 1501

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 19:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annak Kochana, aż łzy cisna się do oczu :-( ale myślę podobnie do AgataR, ze jakby było poronienie to byś miała skurcze, przecież na Twoim etapie ciąży Dzidzius już się zdążył wgryzc w sluzowke macicy i żeby mógł się go pozbyć musiałoby dojść do skurczy... Mam nadzieję, ze to cholerny krwiak jakiś tak krwawi a Dzidzius ma się świetnie! Ja ronilam naturalnie i miałam okropne skurcze, na pewno jest inaczej jak podają leki.. A Ty takowych nie bierzesz... No i jeszcze ten Clexane.... Trzymam za Ciebie strasznie mocno KCIUKI <3

    AgataR lubi tę wiadomość

    Marysia ur. 21.04.2017 <3 niemowle.gif
    Aniołek 7t5d [*]
  • MagdiMagda Znajoma
    Postów: 19 0

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 19:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny. Proszę was o pomoc bo nie wiem co zrobić. Zazwyczaj cykle mam 28 dniowe chociaż ostatni był 27 dniowy. Lekarz zapisał mi duphaston od 16 dnia zakładając właśnie cykle 28 dni. Dzisiaj jest 10 dc a mnie wyszedł pozytywny test owulacyjny. Czy powinnam zacząć brać duphaston wcześniej?

    syn Mikołaj 10Lat
    [*] Aniołek 6tc 18.05.2016r,
    MTHFR 677c heterozygota, zatorowość płucna, przewlekła anemia, insulinooporność
    Leki: ACARD 75 mg, Kwas Foliowy 5mg, Wit. B Compositum, Metformax
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 20:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MagdiMagda wrote:
    Cześć dziewczyny. Proszę was o pomoc bo nie wiem co zrobić. Zazwyczaj cykle mam 28 dniowe chociaż ostatni był 27 dniowy. Lekarz zapisał mi duphaston od 16 dnia zakładając właśnie cykle 28 dni. Dzisiaj jest 10 dc a mnie wyszedł pozytywny test owulacyjny. Czy powinnam zacząć brać duphaston wcześniej?
    podobną sytuacją miałam w tym cyklu: 9dc - pozytywny owu. Cykle: 27-28.
    A gin kazał brać dupka od 17dc przez 10dni. I powiem Ci Magda, że włączyłam go w 17dc. Teraz jestem w 20dc i czekam a miesiączkę :-)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 20:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ainade wrote:
    właśnie dostałam wynik bety ;)
    116mlU/ml
    Super :) gratuluję!

    Nadzieja1988! lubi tę wiadomość

  • MagdiMagda Znajoma
    Postów: 19 0

    Wysłany: 16 sierpnia 2016, 20:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alisa wrote:
    podobną sytuacją miałam w tym cyklu: 9dc - pozytywny owu. Cykle: 27-28.
    A gin kazał brać dupka od 17dc przez 10dni. I powiem Ci Magda, że włączyłam go w 17dc. Teraz jestem w 20dc i czekam a miesiączkę :-)
    Chyba przez te wszystkie leki tak się pokręciło. Zastanawiam się czy nie zrobić testów owulacyjnych chociaż jeszcze przez kilka dni i w momencie kiedy będą negatywne to wziąść dupka? Zawsze to z dzień lub dwa wcześniej.Alisa robiłaś testy? Odstawiamsz dupka czy bierzesz dalej?

    syn Mikołaj 10Lat
    [*] Aniołek 6tc 18.05.2016r,
    MTHFR 677c heterozygota, zatorowość płucna, przewlekła anemia, insulinooporność
    Leki: ACARD 75 mg, Kwas Foliowy 5mg, Wit. B Compositum, Metformax
‹‹ 761 762 763 764 765 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ

100% nauki, czyli badania i rozwój w OvuFriend!

OvuFriend to jedna z nielicznych aplikacji na rynku, których działanie opiera się na wieloletnich pracach badawczo-rozwojowych, a jej skuteczność została potwierdzona badaniami naukowymi. Od 10 lat najlepszej klasy naukowcy i lekarze pracują nad tym, aby OvuFriend z najwyższą wiarygodnością analizowało cykl miesiączkowy, wyznaczało dni płodne, owulację i miesiączkę. W rezultacie wielu badań naukowych system OvuFriend uczy się płodności każdej kobiety, jej indywidualnych cech, trendów i zależności w cyklu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Test owulacyjny. Jak działają testy owulacyjne i czy są skuteczne?

Testy owulacyjne są jednym z najprostszych narzędzi do samodzielnego wykrywania dni płodnych i zbliżającej się owulacji. Przeczytaj jak działają testy owulacyjne, jak je prawidłowo wykonać, ile kosztują i czy można im zaufać w 100%. Podpowiemy Ci również jak skutecznie zwiększyć działanie testów owulacyjnych! 

CZYTAJ WIĘCEJ