Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Nadzieja1988! wrote:Kochana jestem pewna, że to nie zabiło Twojego maleństwa :-* tulę mocno!
Nadziejko,
Dziękuję Ci
Ja aż tak nie pomyślałam. Przeszło mi tylko przez myśl, że może lepiej było nie puszczać tych fal.
Wiem, że mój syn nie mógł wtedy ze mną zostać z innych powodów. Cieszę się, że słyszałam ten dźwięk serca. Choć tak bijącego nie chciałby słyszeć nikt...Rano biło ok. 100/min, po południu tego samego dnia 90/min... A po ośmiu dniach, które musiałam odczekać i które były jak wieczność... no wiadomo co było
Ale może teraz już to serducho gdzieś tam bije, tylko jeszcze o tym nie wiem
Napisz, kochana, więcej - co u Ciebie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2016, 11:33
-
Niebieskaa,
Jak czytam Twoje argumenty na rzecz tego, dlaczego teraz MUSI być u nas dobrze, to aż się uśmiechambo ciągle mówię sobie to samo. Że dlaczego miałoby być źle, szczególnie, że jesteśmy teraz tak obstawione!
Bardzo mi też pomógł tekst Twojego lekarza o 50 powodach krwawień
Czy Wy już jesteście z powrotem w No, czy jeszcze w drodze?
Skrzaciku,
Co u Ciebie? Jak się czujesz?
Czy @ przyszła? A może nie...? -
nick nieaktualnyannak wrote:Nadziejko,
Dziękuję Ci
Ja aż tak nie pomyślałam. Przeszło mi tylko przez myśl, że może lepiej było nie puszczać tych fal.
Wiem, że mój syn nie mógł wtedy ze mną zostać z innych powodów. Cieszę się, że słyszałam ten dźwięk serca. Choć tak bijącego nie chciałby słyszeć nikt...Rano biło ok. 100/min, po południu tego samego dnia 90/min... A po ośmiu dniach, które musiałam odczekać i które były jak wieczność... no wiadomo co było
Ale może teraz już to serducho gdzieś tam bije, tylko jeszcze o tym nie wiem
Napisz, kochana, więcej - co u Ciebie?
Zawsze jak się zastanawiam czy wszystko ok to dotykam brzucha i kładę się plecach tak nie całkiem na płasko tylko trochę bokiem w tym moim kojcu rogalu i wtedy zawsze kopnie wyraźnie i zaraz jestem spokojniejszaNiebieskaa lubi tę wiadomość
-
_Abby_ wrote:Niech tak będzie
kwietniowe dzieci są cudowne
Abby widzę że straciłysmy nasze Maleństwa w tym samym czasie...mam nadzieję, że w kwietniu 2017 obie będziemy z brzuchami biegać. Oby:)Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
06.05.17 - IUI Gameta, 16.06.17 - okruszek z serduszkiem:)
[/url]
-
Magda fajna babka z Ciebie
cora tez!!! A brzusio piekny;)
Paolinka ty 10.30 a ja kuwa 18 !!!!! To dopiero sraka bedzie !!!!!!!!
Annak ! Bardzo mocno trzymam kciuki zeby za te 10 pelnych ..okraglych dni.... Bylo wszystko w rozowych barwach !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tak bardzo ci tego zycze !
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2016, 12:07
Szczęśliwa Mamusia, Niebieskaa, maggda lubią tę wiadomość
-
Haha annak, tez mnie ten tekst o przyczynach krwawień rozbawił. Wiadomo, ze my boimy sie każdego dnia po takich doświadczeniach, ale podejście tego mojego lekarza tez jest na swój sposób zdrowe. Ja od razu po wizycie powiedziałam do męża, ze lekarz byl nieuprzejmy, a moj maz miał zupełnie inne wrażenie, ze był szczery i konkretny i trzyma sie faktów. Pracuje w miejscu, ktore ma świetna renomę i od ponad roku maja tam tez prywatna porodowke, każdy z lekarzy ma duże doświadczenie w państwowych szpitalach, wiec sporo juz na pewno widzieli i słyszeli. On zna Jerzak i powiedział, ze mam bardzo dobre leczenie i mam w to wierzyć, bo u wielu kobiet sie sprawdza, a reszta juz nie ode mnie zależy. Jak sie rozpłakałam widząc serduszko, ktore biło 145 (juz sobie przypomniałam) to od razu powiedziałam, ze wczesniej nawet zarodka nie widziałam. On miło, lecz stanowczo zareagował, ze mam nie wracać do tego co było... Cos zaczął mowić o tym, ze my dusza słowiańska a nie anglosaska i w tym przypadku mam wyprzeć to co było:P Nie rozpamiętywać, myślec pozytywnie i wierzyć, ze bedzie dobrze.
Ja druga ciaze poroniłam mniej więcej w tym czasie. Maz sie śmieje, ze mi gwarantuje, ze na razie jest ok, bo wtedy nie narzekałam na żadne objawy oprócz piersi. Wczoraj miałam takie nudności, ze siedziałam w aucie z głowa miedzy kolanami i jeczalam. Z powodu wizyt i badań wydłużyliśmy pobyt we Wrocławiu i mieliśmy tylko spacer po Kopenhadze, dzisiaj odwiedzimy znajomych w Oslo i w nocy będziemy u siebie. Teraz nudności minęły, ale rano było cieżko. Nie jem nic słodkiego, bo mi niedobrze, ratuje sie chrupkim pieczywem i musze jesc tylko to na co mam ochotę, bo inaczej jest kiepsko:) ja mam dość bujna wyobraźnie, która bywa utrapieniem. Nie mam naglych zachcianek, ale mam nagle uporczywe myśli o tym czego absolutnie nie chciałabym zjeść i od razu mam bujne wyobrażenia tych rzeczy... Np najgorsza możliwa wersja keczupu albo raczej czegoś keczupopodobnego:P
Szerokiej drogi, Aniu!Magdzia88 lubi tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
nick nieaktualnymaggda Ale piękny brzuszek , masz moja droga :* tworzycie piękną rodzinkę a córeczka przesłodka :*.
Nadzieja1988! Teraz wizytę nam 27.08 na 11.20 niestety nie prowadzi u mnie w mojej miejscowości ciąż , wszystko prywatnie trzeba robić , oprócz USG to robi od ręki wizyta 100 plus wydatek na badania , muszę prosić go o skierowania na dane badania, bo tak z kasy się wypłuczę. Mam zrobić cukier na czczo , morfologię i analizę moczu .Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2016, 12:35
maggda lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySzczęśliwa Mamusia wrote:maggda Ale piękny brzuszek , masz moja droga :* tworzycie piękną rodzinkę a córeczka przesłodka :*.
Nadzieja1988! Teraz wizytę nam 27.08 na 11.20 niestety nie prowadzi u mnie w mojej miejscowości ciąż , wszystko prywatnie trzeba robić , oprócz USG to robi od ręki wizyta 100 plus wydatek na badania , muszę prosić go o skierowania na dane badania, bo tak z kasy się wypłuczę. Mam zrobić cukier na czczo , morfologię i analizę moczu . -
Magdzia88 wrote:Niebieska...wedlug suwaczka jest roznica 2 tygodni miedzy nami ;*;*;*;*;*
Ja sie gubię w tych obliczeniach:) łatwiej byłoby gdyby wszystko sie zgadzało, wg usg zarodek malutki i odpowiada teraz 8 tygodniowi, a nie 9., ale to sie zgadza z tym co roma pisała, co pokazywały testy owu i ciążowe... oby tylko rósła na kiedy masz termin?
Dziewczyny, powiem, ze będąc teraz w Polsce zaliczyłam 2 wizyty po 150zl, do tego badania za ok 400 (wraz z betami), wydatki na duphaston, witaminy itd i stwierdzam, ze ciąża to wspaniała, ale bardzo droga sprawa w Polsce. W No opieka marna i standardem jest opieka państwowa, ale wizyty darmowe i badania tez, nie ma kolejek, kobiety w ciąży sa troche priorytetowane. Clexane wychodzi mi o wiele taniej niż w Polsce. Oprócz lekarza można tez za darmo chodzić do położnej czyli połączyć sobie wizyty lekarskie i u położnej. Na kolejne usg pójdę do lekarza prywatnego, a potem państwowo dostanę usg.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2016, 13:14
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
nick nieaktualnyHej wszystkim. Dziewczyny może tu na waszym wątku dostane odp na nurtujące mnie pytania, bo nigdzie, nawet w googlach, nie ma konkretnie napisane.
Zaczne od tego że 27go poroniłam w ok. 10 tygodniu ciazy. 28go miałam zabieg łyżeczkowania. Beta ok. 2 tygodni wcześniej wynosiła 96tysiecy mIu/ml.
I teraz moje pytanko jest takie.. Wiem, że przy poronieniu bez zabiegu beta utrzymuje się w organiźmie dość dłużej ze względu na stopniowe oczyszczanie się organizmu. Ale co w przypadku zabiegu? Macica jest wyczyszczona dobrze, więc hormon beta hcg chyba powinien spaść dość szybko, mam racje?
I drugie moje pytanko brzmi.. Czy przy wciąż niewyzerowanej becie hcg może wystąpić owulacja przed pierwszą @?
Ps. Nie badałam jeszcze wysokości mojej bety hcg po poronieniu.
Ale już tłumacze skąd moje pytanie. Krawiłam kilka dni po zabiegu, później plamiłam może niecałe dwa tygodnie. 15 dnia cyklu miałam wodnisty śluz, 17 dnia cyklu plamienie ale tylko kapke i to rano (poźniej caly dzien nic) i 18 i 19 dnia cyklu znow wodnisty. Po tych dniach wystapil sluz typowo kremowy, ktory przy normalnych cyklach u mnie oznacza okres poowulacyjny. Teraz jest go strasznie duzo, jak przy zajsciu w poprzednia ciaze.
Jest u mnie duza mozliwosc do zaplodnienia akurat w te dni wodnego sluzu, ale czy to w ogole mozliwe? Robilam test 24dc i wyszedl pozytywny, druga kreska znaczniebbledsza i tak naprawde nie wiem czy to kwestia poprzedniej ciazy czy doszlo do zaplodnienia.
Wiem, ze najlepiej po weekendzie jak pojde na bete i zobacze czy wrasta czy spada, ale tak naprawde nie wiem czy to nie za wczesnie przy ewentualnym zaplodnieniu.
Dodam jeszcze, ze mysle, iz moj organizm regeneruje sie w zawrotnym tempie i nigdy nie mialam problemow z zajsciem w ciaze. W pierwsza ciaze zaszlam "od tak", od razu kiedy to zaplanowalam, kiedy poronilam i rowniez mialam zabieg lyzeczkowania, w kolejna ciaze zaszlam juz po pierwszej @ od zabiegu, urodzilam zdrowego syna. Teraz w ciaze tez zaszlam od tak, w cyklu ktory sobie "wybralam".
Prosze pomozcie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2016, 13:40
-
Sylwia jeśli możesz to napisa na forum co to za lekarz u którego robiłaś usg?
Też jestem z okolic Łodzi - więc mam nadzieje że w przyszłości się przyda
może z kliniki gameta? wiem że tam jest super specjalista -chyba Kozarzewski ale nie wiem czy dobrze pamiętam nazwisko.
Gratuluje serduszka !!!
Malinka, Niebieska ogromnie się z Wami cieszętak bardzo Wam "kibicuję" i trzymam kciuki non stop
Annak a o Tobie myślę codziennie:) i ogromnie wierzę że wszystko sie uda i tym razem to będzie TWÓJ CUDOWNY CZAS
Mam jakiś sentyment do Ciebie, chyba dlatego że jesteś taką dobrą duszą tego forum !
i to Ty mnie tutaj kiedyś przywitałaś
Wszystkim dobrego dnia i samych dobrych wiadomości.M@linka, Niebieskaa, sunset06 lubią tę wiadomość
W życiu bywają noce i dnie ale bywają też niedziele...
Ja swoją już dostałam od losu:)
"https://www.suwaczki.com/tickers/iv09gu1r4bn550rd.png" -
Niebieska mi gin wpisal date 16 marca u mnie na ost usg wychodzilo ze malec o 3-4 dni mlodszy niz z OM ale slyszalam ze niby oni obliczaja date porodu przy cyklach 28 dniowych... Ja zazwyczaj mialam tak 31 wiec tez biore poprawke
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2016, 15:40
Niebieskaa, Nadzieja1988!, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyaiwlys wrote:Hej wszystkim. Dziewczyny może tu na waszym wątku dostane odp na nurtujące mnie pytania, bo nigdzie, nawet w googlach, nie ma konkretnie napisane.
Zaczne od tego że 27go poroniłam w ok. 10 tygodniu ciazy. 28go miałam zabieg łyżeczkowania. Beta ok. 2 tygodni wcześniej wynosiła 96tysiecy mIu/ml.
I teraz moje pytanko jest takie.. Wiem, że przy poronieniu bez zabiegu beta utrzymuje się w organiźmie dość dłużej ze względu na stopniowe oczyszczanie się organizmu. Ale co w przypadku zabiegu? Macica jest wyczyszczona dobrze, więc hormon beta hcg chyba powinien spaść dość szybko, mam racje?
I drugie moje pytanko brzmi.. Czy przy wciąż niewyzerowanej becie hcg może wystąpić owulacja przed pierwszą @?
Ps. Nie badałam jeszcze wysokości mojej bety hcg po poronieniu.
Ale już tłumacze skąd moje pytanie. Krawiłam kilka dni po zabiegu, później plamiłam może niecałe dwa tygodnie. 15 dnia cyklu miałam wodnisty śluz, 17 dnia cyklu plamienie ale tylko kapke i to rano (poźniej caly dzien nic) i 18 i 19 dnia cyklu znow wodnisty. Po tych dniach wystapil sluz typowo kremowy, ktory przy normalnych cyklach u mnie oznacza okres poowulacyjny. Teraz jest go strasznie duzo, jak przy zajsciu w poprzednia ciaze.
Jest u mnie duza mozliwosc do zaplodnienia akurat w te dni wodnego sluzu, ale czy to w ogole mozliwe? Robilam test 24dc i wyszedl pozytywny, druga kreska znaczniebbledsza i tak naprawde nie wiem czy to kwestia poprzedniej ciazy czy doszlo do zaplodnienia.
Wiem, ze najlepiej po weekendzie jak pojde na bete i zobacze czy wrasta czy spada, ale tak naprawde nie wiem czy to nie za wczesnie przy ewentualnym zaplodnieniu.
Dodam jeszcze, ze mysle, iz moj organizm regeneruje sie w zawrotnym tempie i nigdy nie mialam problemow z zajsciem w ciaze. W pierwsza ciaze zaszlam "od tak", od razu kiedy to zaplanowalam, kiedy poronilam i rowniez mialam zabieg lyzeczkowania, w kolejna ciaze zaszlam juz po pierwszej @ od zabiegu, urodzilam zdrowego syna. Teraz w ciaze tez zaszlam od tak, w cyklu ktory sobie "wybralam".
Prosze pomozcie.
Co do wystąpienia owulacji jeśli beta jest wysoka to owulacja nie wystąpi przez terminem @.
Po zabiegu zaleca się doczekać minimum dwa cykle aż się wszystko zagiloi aby macica była gotowa na zagnieżdżenie i utrzymanie jaja płodowego. Zwykle czeka się dwa pełne cykle.
Możliwe że test wykrył poziom bety z poprzedniej ciąży lub jeśli test z dnia na dzień jest jaśniejszy możliwe że to ciąża biochemiczna.
Czy byłaś na usg kontrolnym po zabiegu? -
nick nieaktualnyNadzieja1988! wrote:Witaj. Jeśli ma się zabieg łyżeczkowania to beta bardzo szybko spada. Dwa tygodnie po zabiegu otrzymuje się wynik histopatologiczny i zaleca kontrolę u ginekologa w celu zbadania poprzez usg czy wszystko zostało wyczyszczone aby nie zrobił się jakiś stan zapalny. Jeśli beta nie spada a usg wskazuje że nie wszystko zostało wyczyszczone wówczas zaleca się ponowne łyżeczkowanie.
Co do wystąpienia owulacji jeśli beta jest wysoka to owulacja nie wystąpi przez terminem @.
Po zabiegu zaleca się doczekać minimum dwa cykle aż się wszystko zagiloi aby macica była gotowa na zagnieżdżenie i utrzymanie jaja płodowego. Zwykle czeka się dwa pełne cykle.
Możliwe że test wykrył poziom bety z poprzedniej ciąży lub jeśli test z dnia na dzień jest jaśniejszy możliwe że to ciąża biochemiczna.
Czy byłaś na usg kontrolnym po zabiegu?
Nie ukrywam, ze mam wrazenie, ze owulacja u mnie wystapila sadzac po sluzie. Ale zastanawiam sie czy po 18 dniach od zabiegu hormon moze juz calkowicie spasc, zeby doszlo do zaplodnienia. -
Kobietki moje skarbnice wiedzy ;*
Mogę zadać takie intymne pytanie? @ się skończyła i zaczęłam działać z moim Małżonkiem nad fasola. I dzis moj kochany zadał mi pytanie, czy to jest okej.. Chodzi o to że po wytrysku on ze mnie wychodzi a ze mnie wypada chyba cały materiał genetyczny.. Dlatego dziś mąż wpadł na to że jak on ma mnie zapylic jak że mnie to wypada. . Też tak macie? Czy może coś nie tak ze mną? Czy jest jakiś sposób na to?Fasolka [*] 6t (06.05.2016)
Biochemiczna (09.2016)
Lileczka - 24.10.2017 nasz cud
'Nadal byłam na etapie zachwycania się wizją, w której tuliłam do siebie śliczne niemowlę.' ♥
-
nick nieaktualnyaiwlys wrote:Nie bylam jeszcze na usg, bo mam isc po 4 tygodniach na kontrole - takie mam zalecenie, a dodatkowo mojej ginekolog obecnie nie ma, bo jest na urlopie.
Nie ukrywam, ze mam wrazenie, ze owulacja u mnie wystapila sadzac po sluzie. Ale zastanawiam sie czy po 18 dniach od zabiegu hormon moze juz calkowicie spasc, zeby doszlo do zaplodnienia.
Mi powiedział ze dopiero po normalnym okresie można. Ronilam samoistnie 5 sierpnia w 10 tc i testy ciążowe juz mi wychodzą negatywne.Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny