Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny_Abby_ wrote:A gin Wam pozwolił na sex w cyklu z poronieniem?
Mi powiedział ze dopiero po normalnym okresie można. Ronilam samoistnie 5 sierpnia w 10 tc i testy ciążowe juz mi wychodzą negatywne.
Nie byłam jeszcze na wizycie, zreszta wiekszosc ginekologow uwaza, ze powinno sie odczekac 3-6 cykli. A nas po prostu ponosi hihi
Abby czyli po 15 dniach już negatywne.. A u mnie przy lyzeczkowaniu po 24 dniach pozytywny.. I co tu myslec..
Ruda to co ma wplynac do srodka i tak wplynie.musisz uwierzyć mi na slowo, ze u mnie zawsze sie wylewa prawie za kazdym razem od razu kiedy moj facet "wychodzi", a ciaz przeszlam juz trzy.
-
ruda9215 wrote:Kobietki moje skarbnice wiedzy ;*
Mogę zadać takie intymne pytanie? @ się skończyła i zaczęłam działać z moim Małżonkiem nad fasola. I dzis moj kochany zadał mi pytanie, czy to jest okej.. Chodzi o to że po wytrysku on ze mnie wychodzi a ze mnie wypada chyba cały materiał genetyczny.. Dlatego dziś mąż wpadł na to że jak on ma mnie zapylic jak że mnie to wypada. . Też tak macie? Czy może coś nie tak ze mną? Czy jest jakiś sposób na to?
Kochana... Tez sie nad tym zastanawiałam i pewnie dlatego sa takie sposoby jak np. nóżki do góry po seksie albo poduszka pod pupę. Nie wiem na ile to nasze pomysłowe sposoby "dopomozenia przeznaczeniu", a na ile to naprawdę skuteczne strategie. Czytałam jednak, ze plemników jest tak duzo i sa tak szybkie, ze "zwycięzca" jak ma dotrzeć do celu to i tak dotrze. Natomiast znalazłam kiedyś na norweskich i angielskich stronach informacje o stosowaniu kubeczka menstruacyjnego jako kubeczka do zatrzymania wycieku spermy:) na polskich stronach nie znalazłam informacji, zeby ktoś tam robił. Watpię, ze to ma jakies większe znaczenie, ale ja z ciekawości i tego próbowałam.Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
nick nieaktualnyruda9215 wrote:Kobietki moje skarbnice wiedzy ;*
Mogę zadać takie intymne pytanie? @ się skończyła i zaczęłam działać z moim Małżonkiem nad fasola. I dzis moj kochany zadał mi pytanie, czy to jest okej.. Chodzi o to że po wytrysku on ze mnie wychodzi a ze mnie wypada chyba cały materiał genetyczny.. Dlatego dziś mąż wpadł na to że jak on ma mnie zapylic jak że mnie to wypada. . Też tak macie? Czy może coś nie tak ze mną? Czy jest jakiś sposób na to?to chyba normalne że po wyjęciu członka jest chlupniecie ale to co trzeba leci gdzie trzeba. Dobrze jak kobieta ma orgazm przed facetem bo skurcze szyjki zasysaja sperme, uroczo się w niej zanurza
Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNiebieska to sa mity
owszem poduszka pod pupe uklada macice tak, ze plemniki maja "latwiejsza droge" podczas wytrysku, ale nogi w gorze? Przeciez to nic nie zmienia wiekszosc plemnikow odpada na starcie i i tak nie sa zdolne do zaplodnienia. Jedyne co naprawde moze pomoc to rzeczy typu wiesiołek, ktory stymuluje owulacje u kobiety i sluz ktory ulatwia plemnikom przemieszczanie sie
Wybaczcie brak polskich znakow, ale na telefonie tak prosciej -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyO tym zeby nie współżyć mówił mi gin który mnie wypisywal ze szpitala. Szyjka jest otwarta i łatwo o infekcje i zakażenie. I on mi mówił ze po naturalnym poronieniu można się starać od razu po normalnym okresie a po lyzeczce w drugim po normalnym okresie. I tu chyba chodzi o wyskrobane endometrium które się musi odbudować żeby ciąża się mogła dobrze zagnieździć.
Edit. Ja tez na kontrolę idę dopiero po okresie i w sumie dopiero wtedy się dowiem czy będą mnie jeszcze czyścić czy nie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2016, 17:39
Bianka4, Nadzieja1988! lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny_Abby_ wrote:O tym zeby nie współżyć mówił mi gin który mnie wypisywal ze szpitala. Szyjka jest otwarta i łatwo o infekcje i zakażenie. I on mi mówił ze po naturalnym poronieniu można się starać od razu po normalnym okresie a po lyzeczce w drugim po normalnym okresie. I tu chyba chodzi o wyskrobac endometrium które się musi odbudować żeby ciąża się mogła dobrze zagnieździć.
ja mam sluz typowo kremowy i jest go duzo, gdyby nie lyzeczkowanie pomyslalabym, ze jestem juz po owulacji.
Myslisz, ze wyszedlby cien kreski, gdyby doszlo do zaplodnienia 6 dni po owulacji lub ewentualnie 8-9dni, bo dwa razy w ciagu cyklu zauwazylam wodnisty sluz zamiast mlecznego? -
nick nieaktualnyaiwlys wrote:No tak tak. Ja tez o tym slyszalam. Tylko po prostu teraz to juz "mleko sie rozlalo"
ja mam sluz typowo kremowy i jest go duzo, gdyby nie lyzeczkowanie pomyslalabym, ze jestem juz po owulacji.
Myslisz, ze wyszedlby cien kreski, gdyby doszlo do zaplodnienia 6 dni po owulacji lub ewentualnie 8-9dni, bo dwa razy w ciagu cyklu zauwazylam wodnisty sluz zamiast mlecznego?jak będą ciemnialy to
Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny_Abby_ wrote:Myślę że to możliwe. Albo zrób betę i przyrost albo kup ze 3 takie same testy i rób co drugi dzień
jak będą ciemnialy to
-
nick nieaktualnyaiwlys wrote:Robilam test wczoraj z porannego moczu. Mam drugi tej samej firmy i planuje zrobic go jutro rano albo w poniedzialek. Tylko ten test wyszedl dosc dziwnie - jak byl mokry to widac bylo ta druga kreske, ale jak juz byl suchy to ta kreska wyglada jak nitka. I tak naprawde nie bardzo mam porownanie..
I jeszcze Ci powiem ze mam koleżankę która ma córkę z cyklu z poronieniem. Co prawda po samoistnym ale wszystko się może zdarzyć -
nick nieaktualnyaiwlys wrote:Nie byłam jeszcze na wizycie, zreszta wiekszosc ginekologow uwaza, ze powinno sie odczekac 3-6 cykli. A nas po prostu ponosi hihi
Abby czyli po 15 dniach już negatywne.. A u mnie przy lyzeczkowaniu po 24 dniach pozytywny.. I co tu myslec..
Ruda to co ma wplynac do srodka i tak wplynie.musisz uwierzyć mi na slowo, ze u mnie zawsze sie wylewa prawie za kazdym razem od razu kiedy moj facet "wychodzi", a ciaz przeszlam juz trzy.
aiwlys, to faktycznie trochę długo masz te testy pozytywne. No, to albo jesteś znów w ciąży, albo coś tam nie do końca wyczyścili. Jest też możliwość zaśniadu, ale to się rzadko zdarza. -
sylvuś wrote:Annak a o Tobie myślę codziennie:) i ogromnie wierzę że wszystko sie uda i tym razem to będzie TWÓJ CUDOWNY CZAS
Mam jakiś sentyment do Ciebie, chyba dlatego że jesteś taką dobrą duszą tego forum !
i to Ty mnie tutaj kiedyś przywitałaś
Wszystkim dobrego dnia i samych dobrych wiadomości.
Sylvuś,
Aż się wzruszyłam. Naprawdę. Ostatnio nasze forum to dla mnie źródło ciągłych wzruszeń. Tyle mam tutaj wsparcia od Was. Dziękuję za te słowaCzasem myślę, że skoro tyle osób tak mocno dobrze mi życzy, to musi się udać
A co u Ciebie? Napisz coś więcej, bo jesteś cichutko i nic się nie odzywasz
* * *
Dziewczyny, a propos tego wypływania wiadomo czego i wiadomo skąd, to jest dokładnie tak, jak już wcześniej tu zostało napisane. Część towaru wycieka, ale ta ważniejsza (!) część gna do celu. I nic jej nie powstrzyma, jeśli ma dojść do zapłodnieniaTo mnie zawsze pocieszało, gdy miałam wrażenie, że moje marzenia o dziecku spływają mi po nogach i pośladkach
Jakby nie było, jednak kobiety w te ciąże zachodzą, chociaż - jak widać - wszystkie mają ten problemWiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2016, 01:54
sylvuś lubi tę wiadomość
-
Aiwlys,
Beta, beta i tylko beta.
Nic innego prawdy Ci nie powie (na tym etapie). My tu możemy zgadywać, szacować prawdopodobieństwo i przytaczać historie, które znamy, ale tylko badanie może stwierdzić, czy parametry ciążowe rosną czy spadają. Zrób jak najszybciej i daj znać.
Promyczku,
Trzymam kciuki!
Czekamy na przyszły tydzień i dobre wieści od Ciebie. Pamiętaj, nick zobowiązujeWiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2016, 01:56
Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
-
Witam... kilka dni temu tu napisałam...
jednak we wtorek zmarł mój dziadek.... i nie miałam siły pisac... w ogóle na cokolwiek... 13 sierpień straciłam ciąże ... 16 sierpień straciłam dziadka...
nie wiem kiedy się pozbieram.. podniosę... do tego wszytskiego nie byłam na pogrzebie... bo mieszkam w Irlandii... i w szpitalu zakazali mi lecieć samolotem na pogrzeb ze wzgledów zdrowotnych... powiedzieli że w samolocie są takie zmiany ciśnienie że grozi krwotok... i inne... więc mając już bilety w ręku musiałam zostać w domu...
zaczęłam mierzyć temp.. żeby obserwować mój cykl... żeby wiedzeć kiedy dojdzie do siebie... dopiero wczoraj 8 dni po poronieniu temp spadła...
beta była w srode na poziomie 359... spadła z 1000 więc wszystko powoli wraca do normy.. boję się kolejnego zajścia w ciąże póki co.. ale bardzo tego chcę...
mam taki bałagan w głowie ze pewnie nawet chaotycznie teraz piszę i niewiele zrozumiecie...
FabianCyprian
Tymuś
-
nick nieaktualny
-
Elaria wrote:Gaduaa, bardzo mi przykro z powodu tych ciosów, jakie na Ciebie w ostatnich dniach spadły ;(
Jeśli pomaga Tobie wygadanie się, to jesteś w dobrym miejscu!
myślę że juz sie wygadałam i wypłakałam.. teraz tylko potrzebuje jakiejś silne motywacji , jakiegoś światełka żeby wstać... i żyć dalej.. właśnie myślę kiedy zacząć te starania bo są różne szkoły.. tu w Irlandii mówią mi że wystarczy odczekać jeden pełen cykl .. ale czy to nie za wcześnie ?FabianCyprian
Tymuś
-
nick nieaktualny