Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Jagna - trzymam kciukasy za powodzenie w
i za te piękne jajca, ażeby z nich powstał malutki CUD
Nienieskaa, Annak - Kochane Dziewczynki trzymam za Was cały czas kciuki
Niebieska ten koktajl wygląda smakowicie, ja zaraz zabiorę się za wyciskanie soku z buraka, marchewki, selera, natki marchewki i może kalafior? hehe.. mniam mniam..
Vertigo - fajnie, że jesteś z nami, piszesz rzeczowo i na temat, podpierając naukowymi argumentami. Masz dwoje wspaniałych dzieciaczków, ale i też 2 straty (bardzo mi przykro, że przez to musiałaś przechodzić). Hehe.. a tekst "póki mamy macice wszystko się może zdarzyć" jest the best. Ale to jest święta prawda
Niebieskaa lubi tę wiadomość
Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
nick nieaktualnyNadziejko1988!Kochana Tu prawie jesteś w 20 tc, ale się wręcz serce raduje
.
Magdzia88 To już prawie 11 tc się zbliża do Ciebie moja droga, masz świętą rację musimy wierzyć w nasze maleństwa oraz ciąże :*
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2016, 20:21
Magdzia88, sy__la, Nadzieja1988! lubią tę wiadomość
-
Tak, wiara w to, że będzie dobrze to połowa sukcesu
Sama staram się myśleć pozytywnie i cieszyć ciążą... choć wiadomo, czasami jakaś mroczna myśl przejdzie przez głowę, ale wtedy automatycznie ją odrzucam i zastępuję pozytywną. Póki co mi to wychodzi w miarę, zobaczymy jak będzie bliżej felernego terminu czyli 7t5d - obym przeszła przez to bezboleśnie, a w efekcie aby moja Dzidzia była nadal ze mną :-*
Ikarzyca lubi tę wiadomość
Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
sy__la wrote:Vertigo dziękuję Ci za to co napisałaś. Byłam na USG w 6t1d, lekarz pokazał bijące serduszko, ale powiedział właśnie, że nie usłyszymy go bo jeszcze zdecydowanie za wcześnie... oczywiście dopytałam go o co chodzi i od kiedy można bezpiecznie - to powiedział to samo co Ty- od 12 tc. Napisałam to na forum oczywiście, ale wiadomo nie wszystkie dziewczyny to poparły, a bo to jeden lekarz puszcza a ma tytuł profesora to pewnie wie co robi itp.. ale i były takie co się tym zainteresowały bo nie wiedziały tego od swoich lekarzy.. oczywiście nie jest powiedziane, że jak użyje się dooplera do posłuchania bicia serca to już będą wady w każdej ciąży, nie mniej jednak ryzyko jest znacznie większe.
Takie słuchanie nic nie wynosi - nie ocenia się szybkości tętna na tym etapie tylko jego obecność, a wartość diagnostyczną ma właściwie tylko za niskie tętno (to widać, nie trzeba słuchać). W mojej drugiej ciąży (pierwszej donoszonej) już mi o tym mówili na jakichś laboratoriach z ginekologii, a to było lat temu wiele, oj wiele... Ja jestem stara bardzo.Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań... -
Vertigo poprostu juz cie Uwielbiam twoje posty są niesamowite dziękuję ze tu jesteś
jesteś największą skarbnica wiedzy takiej fachowej
Paolina gratuluję małego.czlowieczka
Dziewczyny a tak z innej beczki mam.do was pytanie ponieważ wiele was jest ze śląska czy może jesteście w stanie polecić dobrego onkologa najlepiej z Gliwic? Potrzebuje dla teściowej ostatnio liczyła się w lodzi ale jej lekarka odeszła i kazali jej do Gliwic na badania jechać i może właśnie tam by została na dalsze leczenie tylko nie bardzo wiemy do kogo uderzyć może coś gdzieś słyszeliście bardzo będę wdzięczna.Aniołek (8t) marzec 2016
-
Dr Wojcieszek z Zabrza.
Ikarzyca lubi tę wiadomość
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
Monia85 wrote:To może jednak to dzieciątko
Ja nieraz jak coś znajduję i już się cieszę to zaraz po drugiej stronie taż coś znajduję. Jaki masz detektor? Jak się z moim nie uporam to biorę go a następną wizytę do lekarza.
Tak naprawdę to tez mi sie wydaje, ze to troche za wcześnie zeby to był maluszek... Ale moze... Kto wie:) nie mam żadnego kosmicznego detektora, to jest sonoline b czy jakoś tak...
Magdzia, bardzo sie cieszę z Twojej wizyty! Oby takdalej!!!
Sy_la.. Po tym jaknapisalas, ze twój lekarz nie chciał słuchać serduszka to aż zwróciłam uwagę na posty innych dziewczyn w internecie i nieliczne pisały o tym tez... Wiec chyba więcej lekarzy ma tez taka opinie. Ja bynajmniej posłuchałam tego co mówisz i vertigo rownież. Ja głęboko wierze w to ze w ogole kiedyś pojęcie niepłodność idiopatyczna nie bedzie istniało i dziewczyny bedą mogły łatwo zajść w ciaze i nie poronia... Ach idealny świat , ale moze kiedyś człowiek tego doczeka:))
Czy ktoś wie co u blondynki???????????
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2016, 21:49
Magdzia88, sy__la lubią tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Elmo13 wrote:Vertigo poprostu juz cie Uwielbiam twoje posty są niesamowite dziękuję ze tu jesteś
jesteś największą skarbnica wiedzy takiej fachowej
.
To jest grupa wsparcia, ja też tu znajduję pomocmiłego wieczoru
Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań... -
O tak niesamowita grupa wsparcia dziewczyny są niesamowite i nawet nie myślałam że można tak się zrzyc z ludźmi których nie widzimy znamy tylko częściowo jesteśmy e różnym wieku różnie wykształcone ale łączy nas ogromną chęć posiadania dziecka... Pierwszego lub kolejnego i naprawdę świadomość że na świecie jest ktoś kto interesuje się moja osoba pozytywnie jest strasznie miła i daje siłę ze warto walczyć o marzenia.
Niebieskaa lubi tę wiadomość
Aniołek (8t) marzec 2016
-
Elmo, mi naprawdę nic nie daje takiej wiary jak pozytywne historie dziewczyn. I jak w "realu" czasami trudno było mi szczerze cieszyć sie czyjaś ciąża, kiedy ja opłakiwalam poronienie, tak tutaj ze wzruszeniem czytałam kolejne pozytywne wieści:)
Elmo13 lubi tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Tym razem zacznę moje nadrabianie od końca...
Absolutnie potwierdzam, że ten wątek jest wspaniały i panuje tu super atmosfera. Nie umiem tego wytłumaczyć, ale jest mi tutaj jakoś tak... swojsko. Niczego się nie boję, niczego się nie wstydzę.
Na przykład teraz mam mały kryzys, bo w moich wkładkach znów królują kolory
Czyli nic nowego. Sama nuda z mojej strony, a mimo to:
- nie jest mi głupio, że znowu Wam o tym smęcę
- nie wstydzę się pisać nawet o tym, jakie to kolory
- nie boję się, że ktoś mi tu napisze, że przesadzam
- wiem, że ten post nie zostanie zignorowany
- zakładam, że usłyszę niejedną historię o plamieniach w ciąży, które skończyły się dobrze
- jestem pewna, że znajdę tu wsparcie i pocieszenie
- spodziewam się, że jutro co najmniej kilka dziewczyn zapyta jak sytuacja u mnie
- i że zrobią to szczerze, a nie z poczucia obowiązku
I za to kocham ten wątek.
EDIT: mogę też, jak to mam w zwyczaju, napisać post na milion znaków, albo 3 posty jeden pod drugim, i nikt mi nie powie, że strasznie dużo gadamWiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2016, 22:45
Ikarzyca, promyczek 39, Niebieskaa, Gaduaaa, gama, sy__la, kiti, sylvuś lubią tę wiadomość
-
Vertigo,
Czyli widzę, że Twoja biografia też zaplątana.
Szkoda, że w takich okolicznościach musisz tutaj trafić, ale skoro już tak się stało, to naprawdę trafiłaś superNo i vice versa, i my mamy szczęście, że tu jesteś. I wcale nie dlatego, żeś panią doktor. Ale głównie dlatego, że Twoje spojrzenie na świat to coś, czego ja potrzebuję, kiedy wpadam w panikę z powodu moich brązów i innych takich. Jeden dzień i już coś wyjątkowego tutaj wniosłaś. Zostań koniecznie.
Gama,
Dziękuję za kciuki
Ja swoje będę ściskać za Ciebie jeszcze przez 12 tygodni. I potem też. Ale już w innej sprawieNie mogę uwierzyć, że jesteś już tak daleko...
Paolina,
Tyle nas trzymałaś z tym zdjęciem!! Zakupów się zachciało!
Zamorduję! No dobra. Może nie, bo jesteś przy nadziei. Ale gdyby nie to... (chociaż coś fajnego nabyłaś drogą kupna?)
Gratuluję. To zdjęcie to coś o czym marzę. Cieszę się, że jesteś już w tym punkcie.
Abby + Vertigo,
Za dzisiejsze teksty o % - Wasze zdrowie!
Niebieskaa,
Za tego anioła i dobrą wrożkę... to ja nie wiem co.
Dziękuję. Słów brak. Dziękuję.
Myślę, że każda z nas pełni tutaj taką funkcję. A w grupie to ona się jeszcze dodatkowo przemnaża. Dlatego w tej grupie taka siła.
Dziękuję
A koktail zapowiadał się bosko! Jak wrócę do Pl, to też uruchamiam moją wyciskarkę. Wyżyję się za wszystkie czasy.
Evita,
To nadawanie imion w wyobraźni to niegłupia sprawa. Trzeba sobie te marzenia urzeczywistniać. Trzeba je ucieleśniać. W niektórych wierzeniach mówi się, że dziecko przychodzi na świat wtedy, kiedy zaczynamy je sobie wyobrażać. Więc... hmm. To jakie to były imiona?
Magdzia,
Bosssskie wieści!! Będziesz teraz trochę spokojniejsza? Uwierzysz w ciążę? Zaczninesz się cieszyć?
sy__la,
DziękujęJa za Ciebie też trzymam. Chcę, żebyśmy się razem cieszyły w kwietniu i żebyśmy się darły w szpitalu w tych samych dniach
Popisałam sobie trochę do Was, od razu mi lepiej
A teraz idę sobie walnąć clexanowy strzał w brzuch, a co mi tam.
A propos Cleane, to co u Ciebie Coconue? Takiej ciszy nawet psiak nie usprawiedliwia
Blondynko...
Ja Cię tu będę codziennie wzywać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2016, 23:02
vertigo, gama, sy__la lubią tę wiadomość
-
annak wrote:Tym razem zacznę moje nadrabianie od końca...
Absolutnie potwierdzam, że ten wątek jest wspaniały i panuje tu super atmosfera. Nie umiem tego wytłumaczyć, ale jest mi tutaj jakoś tak... swojsko. Niczego się nie boję, niczego się nie wstydzę.
Na przykład teraz mam mały kryzys, bo w moich wkładkach znów królują kolory
Czyli nic nowego. Sama nuda z mojej strony, a mimo to:
- nie jest mi głupio, że znowu Wam o tym smęcę
- nie wstydzę się pisać nawet o tym, jakie to kolory
- nie boję się, że ktoś mi tu napisze, że przesadzam
- wiem, że ten post nie zostanie zignorowany
- zakładam, że usłyszę niejedną historię o plamieniach w ciąży, które skończyły się dobrze
- jestem pewna, że znajdę tu wsparcie i pocieszenie
- spodziewam się, że jutro co najmniej kilka dziewczyn zapyta jak sytuacja u mnie
- i że zrobią to szczerze, a nie z poczucia obowiązku
I za to kocham ten wątek.
EDIT: mogę też, jak to mam w zwyczaju, napisać post na milion znaków, albo 3 posty jeden pod drugim, i nikt mi nie powie, że strasznie dużo gadam
sądzę, że dopóki nie robisz i nie wrzucasz zdjęć swoich majtek, wszystko jest to przyjęciamożesz jojczyć, spoko - podobno ojojane sprawy bolą mniej
co do plamień - miałam zawsze plamienia - wydaje mi się, że ciąża bez plamień nie istnieje - nie muszą nic oznaczać. Nie masz wyboru, musisz czekać na to usg
k84 lubi tę wiadomość
Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań... -
vertigo wrote:sądzę, że dopóki nie robisz i nie wrzucasz zdjęć swoich majtek, wszystko jest to przyjęcia
możesz jojczyć, spoko - podobno ojojane sprawy bolą mniej
co do plamień - miałam zawsze plamienia - wydaje mi się, że ciąża bez plamień nie istnieje - nie muszą nic oznaczać. Nie masz wyboru, musisz czekać na to usg
Hehe, "ojojane sprawy bolą mniej"Musze to wydrukować i powiesić na ścianie mojemu mężowi
Co do plamień, mam te same odczucia. Ciągle, wszyscy i wszędzie.
U mnie natomiast niestety były to przez jakieś 6-7 dni krwawienia i to silne, jak przy okresie. No, ale - tak jak piszesz - mimo skali, nie mogłam nic zrobić. Zwłaszcza, że od 11 dni siedzę w Prowansji. Za tydzień we wtorek USG, pierwsze od 3 tygodni i zobaczę, czy... zobaczę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2016, 23:20
-
nick nieaktualnyZ tym ojojaniem krąży ostatnio taki mem
Moja córka mówi, że to prawda. Ostatnio prosiła, by jej ojojać paluszek. Ponoć ból minął, jak ręką odjął.Elmo13, Niebieskaa, Magdzia88, Gaduaaa, gama, M@linka, ruda9215, sy__la, cookiemonster, benitka, kiti lubią tę wiadomość