X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zaczynamy znowu starania
Odpowiedz

Zaczynamy znowu starania

Oceń ten wątek:
  • sy__la Autorytet
    Postów: 1900 1501

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 12:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    M@linka właśnie JESTEŚ tutaj rozumiana, tylko Twoje myślenie pod wpływem wzburzenia i negatywnych myśli nie dopuszcza do siebie pewnych argumentów ;-) To że się martwisz jest zrozumiałe i naturalne tylko niestety ale nic już więcej nie zdziałasz, teraz tylko lekarz i odpowiednie leczenie.. :) pozwól, że chociaż ja z Dziewczynami będziemy wierzyć w Twoje Dziecię <3

    Niebieskaa, Szczęśliwa Mamusia, gama lubią tę wiadomość

    Marysia ur. 21.04.2017 <3 niemowle.gif
    Aniołek 7t5d [*]
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 12:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asia87 oczywiscie ze mi sie juz wreszcie nalezy,ja tak nawet mysle ze Blondyna czekała by ustąpic miejsce dla mnie dlatego ten poród taki opózniony.
    Dzięki dziewczyny za slowa otuchy,te cieple slowa to taki plaster przeciw bólowy ha ha.Jak bedzie to czas pokaze ale wiem ze juz blizej niz dalej

    sy__la, Niebieskaa, Bianka4, sylvuś lubią tę wiadomość

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • sy__la Autorytet
    Postów: 1900 1501

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Coconue wrote:
    My kupiliśmy dom w stanie deweloperskim od dewelopera. Nie wyobrazam sobie budowac domu od zera, ani remontować po kimś. Wykonczyłabym sie psychicznie. Po prostu było by ciezko. Podziwiam ludzi ktorzy kupuja ziemie i zaczynaja od dziury w niej, a potem wszystko...... łooo matko....

    Od dewelopera też bym się bała kupić dom, zwłaszcza jak się naczytałam czy naoglądałam jak potrafią na szybko budować... i też spartaczyć. Budowy od zera też się trochę boję, ale wiem, że nie jestem z tym wszystkim sama :) a na koniec jak już się wprowadzimy (mam nadzieję, że max za 2-3 lata) - łooo matko to dopiero będzie satysfakcja :-D

    Niebieskaa lubi tę wiadomość

    Marysia ur. 21.04.2017 <3 niemowle.gif
    Aniołek 7t5d [*]
  • roma Autorytet
    Postów: 2339 1688

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 12:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malinko, ja tam expertem nie jestem ale na logikę - jeśli jest jakaś groźna bateria która może narobić szkód to robi je na początku ciąży kiedy zarodek jest najbardziej wrażliwy i delikatny. Ty miałaś już dokładne badania prenatalne i wyszło na nich że jest ok więc trzeba być dobrej myśli. Wiesz, ja odkąd pamiętam przy okazji wymazu mam jakieś bakterie. Cytologie zawsze wychodzą dobrze i lekarz mi mówił że to jest takie środowisko że zawsze ma prawo coś wyjść a większość z tego to niegroźne bekteryjki. Ty jeszcze nie wiesz dokładnie co tam wyszło więc uszy do góry i nie dołuj się na zapas. Pamiętaj też że Twoj synek patrzy na to wszystko z boku, nie pozwól żeby widział wiecznie zmartwioną mamę.

    25.05.2010 Aniołek 9 tc
    03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud :-)
    17.04.2015 - Aniołek 8 tc
    03.01.2016 - Aniołek 8 tc
    29.04.2016 - Aniołek 9 tc
    25.07.2018 - Córcia :-)

    Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy :-)
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 12:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Haana powiem tak,lepiej kiedy sie wroga zna wtedy wiadome jak z nim walczyc.Ja tez bylam zalamana kiedy wyszla mitacja a wczesniej ana dodatnie ale potem stwierdzilam ze to dobrze ze to wiem,leki daja mi poczucie ze tym razem sie uda,tobie tez sie uda.

    Alisa, skrzat1988, Haana lubią tę wiadomość

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • Asia87 Autorytet
    Postów: 1911 1260

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 12:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    malinko, oczywiście że to od nas nie zależy, robimy co możemy,ale możesz dać swojemu dziecku coś więcej, wiare w niego, siłe i pozytywne myślenie, nie skreslanie go. I tak jak napisałam na początku oczywiście masz prawo czuć sie jak się czujesz, my wszystkie to rozumiemy i wspieramy Cie z całych serc, nikt inny nie chce dla Ciebie lepiej niż my (no może Twój mąż :p ) mimo,że się nie znamy. Trzymaj się dzielnie mimo tych czarnych myśli. A my tu z dziewczynami będziemy wysyłać pozytywne myśli i Tobie i Maleństwu.

    A ja szczęśliwie już jestem na finishu jeśli chodzi o wykończenie domu :0 i baaaardzo mnie to cieszy :p wczoraj właśnie postawili nam płot :)

    M@linka, Szczęśliwa Mamusia, sy__la lubią tę wiadomość

    Synuś, największe szczęście :*
    Córcie ur. 28.02.18r.
    04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 12:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    M@linko Kochana my wszystkie tu Cię wspieramy zobacz słońce jak malenstwo z tygodnia na tydzień w Tobie rośnie, wiem ze wszystko jest możliwe , że dopiero odetchniemy jak donosimy i urodzimy ja tez kochana się boję ciągle patrzę czy nic po za śluzem nie widać , wy tu bardziej mnie wspieracie i rozumiecie , niż moje własne siostry.

    sy_la Podziwiam Cię kochana :) ale warto spełniać marzenia :) , ja a tak uważam że lepiej mieć swój domek ciasny ale własny , tu obok nas pobudował się drugi brat cioteczny mojego męża , i on tak kiedyś do mnie , ja wam Iwona to zazdroszczę wy macie swój ładny dom , D tak ładnie wszystko zrobił gdzie mi do was , to wy macie lepiej , macie wszystko swoje gdzie nam do tego to ka do niego i wy K się doczekacie :) .

    Mi zawsze z rana mdłości dokuczają już wolę , te mdłości niż zawroty głowy :) , ślub brata ciotecznego mojego męża będzie o 16.30 , a wcześniej z księdzem ustalili że ma być o 17.00 moze i dobrze że o tej 16.30 tak to góra do 21 po siedzimy :). Wiecie że wczoraj minęły 2 lata od kiedy moja ciocia umarła , i teraz jakoś minie miesiąc , od pogrzebu mojego kochanego wujka , trochę to przygnębiające .. No ale cóż trzeba cieszyć się tym co jest :) .

  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4184

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 13:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczynki :)

    Serdecznie Was przepraszam, że nie odniosę się do każdej z osobna, ale tyle skrobiecie, a u mnie totalny brak czasu na tzw. relaks :/

    Poza tym nic zbyt odkrywczego Wam nie napiszę poza tym, że dzwonię juto do przychodni czy mój lekarz będzie w czwartek i jak tak to jadę do niego chociaż widział wynik hist. ale żeby w karte wpisał no i może coś pogadamy chwilkę "co dalej"...

    W weekend bawiłam się z mężem w montażystów - jak wiecie budujemy dom, od tzw. dziury w ziemi jak to Coco napisała (oj rozumiem doskonale o co Ci chodzi z M, mój niby coś tam się interesuje, ale co wybiorę to mu to "wisi i powiewa") no i za nisko nam obsadzili drzwi balkonowe, a we wrześniu przychodzą tynkarze, więc trzeba było podnieść, no i parapety zamontować ;) Jeszcze naszła nas wichura w niedzielę, całe szczęście rama była już na kotwy tylko kołków długich nie wkręciliśmy jeszcze (1km dalej na wsi zerwało dach na domu...). Jak się uda (raczej się uda) to jeszcze wylewki w tym roku, no i na kolejną zimę chcielibyśmy się wprowadzić, także przyszły rok to będzie "kosmos" ;)

    Strasznie smutno, że kolejne dziewczyny są zmuszone dołączać do takich wątków, ale to jednak bardzo fajne miejsce i dziewczyny tutaj są wspaniałe :)

    Kochane ciężarówki - doskonale rozumiem Wasze obawy, chwila spokoju po usg jak jest ok i potem na nowo. Kompletnie nie potrafię sobie siebie wyobrazić teraz w ciąży, chociaż tak strasznie tęsknię za widokiem II i migającej kropeczki na usg, byłby ze mnie jeden kłębek nerwów, ale może przez ten czas jak zrobimy sobie przerwę, to jakoś "psychicznie" przygotuję się trochę do ewentualnej kolejnej ciąży.

    Ktoś mi składał życzenia z okazji rocznicy - chociaż późno, ale chciałam podziękować :)
    A dziś moi rodzice mają rocznicę ślubu (30-tą) i wczoraj popołudnie spędziłam w kuchni - upiekłam serniczek, z pyszną polewą czekoladową, zrobiłam krateczkę jak będą krajane kawałki (pisakami cukrowymi) i w każdej kratce narysowałam serduszko i groszkami wysypałam, a do tego jeszcze ciasteczka a'la tiramisu :)

    Życzę babeczki miłego dnia Wam, a sobie więcej czasu na czytanie Was :)

    M@linka, skrzat1988, sy__la lubią tę wiadomość

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 13:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asia87 wrote:
    Malinko wiem,że Ty masz jak najbardziej prawo do tego aby się bać, ale powinnas dostac mega kopa w tyłek! No rzesz jak możesz tak mówić o swoim dziecku, które JEST tam w środku, bije mu serduszko, walczy chce żyć, a Ty ciągle mówisz,że nie dasz rady,że na pewno sie nie uda i przepraszam ale już o pogrzebie mówisz? Malinko masz szansę, o którą my walczymy te niezafasolkowane, walczymy w ogóle o szanse! A Ty masz to Maleństwo pod sercem ono JEST i musisz w nie uwierzyć dać mu siłe do walki swoją pozytywną energią nie rezygnuj już z niego, nie wolno Ci.
    Przepraszam,ale zrobiło mi się tak przykro,że musiałam to napisać.
    Uwierz w to co piszą inne dziewczyny, dostaniesz antybiotyk i będzie dobrze!!!
    Napisałaś ostro, na co ja nie umiałam się zdobyć. Myślę podobnie. Ma szczęście dziewczyna,że tak szybko zachodzi w ciąże, o które inne starają się latami. A skoro jest dziecko to trzeba w nie wierzyć. Kto ma wierzyć, jeśli nie matka.

    Bianka4, sy__la, Asia87, gama lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 13:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gaduaaa wrote:
    tak ale w 5 tyg ciąży nasilony odczyn zapalny? i flora bakteryjna? to chyba coś nie tak :(
    Flora bakteryjna to pałeczki kwasu mlekowego. Jak najbardziej porządane w pochwie. Dzięki nim mamy odczyn kwaśny, który nie dopuszcza do namnażania się np. grzybów. Dlatego grzybica lubi atakować po antybiotykach, gdy wybijemy bakterie, również te dobre.
    Jeśli jest stan zapalny, to może od złych bakterii?

    Ps. II grupa jest dobra dla kobiety współżyjącej. Czy się w ogóle zdarza I u nie-dziewic?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2016, 13:29

  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4184

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 13:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    M@linko - chociaż rozumiem po części Twoje obawy, to jednak smutno mi się trochę zrobiło, wiem, że nigdy nie można mieć pewności, że na pewno będzie dobrze, ale chciałabym się przejmować tymi bakteriami czy szyjką jak piszesz, byłyśmy praktycznie na identycznym etapie, miałabym kilka dni starszą ciążę. Po prostu chciałabym być w ciąży...

    Jednakże sądzę, że każdemu zdarza się mieć ten gorszy dzień i w moim rozumowaniu piszesz tak, gdyż bardzo związałaś się jednak już z tym dzieckiem i ,,im dalej w las tym gorzej,, jeśli chodzi o obawy :/

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
  • M@linka Autorytet
    Postów: 2099 1543

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 13:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elaria - tak jak napisałam "syty głodnego nie zrozumie". Ja też wcześniej walczyłam o zajscie w ciążę, bo też mi to długo łatwo nie przychodziło. To co Wy ze swojego punktu widzenia uważacie za "szczęście" niekoniecznie musi sie nim okazać w ostatecznym rozrachunku. Tak jak napisałam nie czuje sie tu w tym momencie rozumiana a krytykowana.

    "Dziękuję".

    jnmqdzu5ponocqze.png
    uch5ha00mu9kkjgg.png
    uch520mm81yzf57p.png


  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 13:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Coconue wrote:
    My kupiliśmy dom w stanie deweloperskim od dewelopera. Nie wyobrazam sobie budowac domu od zera, ani remontować po kimś. Wykonczyłabym sie psychicznie. Po prostu było by ciezko. Podziwiam ludzi ktorzy kupuja ziemie i zaczynaja od dziury w niej, a potem wszystko...... łooo matko....
    Od tej dziury w ziemi jest najłatwiej. Nic sama nie robisz, murarze stawiają, grucha leje beton według projektu... Tak naprawdę to wykańczanie wykańcza.

  • M@linka Autorytet
    Postów: 2099 1543

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 13:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skoro tak bardzo niektóre chciałby być na moim miejscu - życzę Wam tego!

    Wtedy porozmawiamy.

    jnmqdzu5ponocqze.png
    uch5ha00mu9kkjgg.png
    uch520mm81yzf57p.png


  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 13:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    M@linka wrote:
    Skoro tak bardzo niektóre chciałby być na moim miejscu - życzę Wam tego!

    Wtedy porozmawiamy.
    Myślę że jak to przeczytasz za 2 tygodnie będzie Ci głupio.
    Do widzenia kochane :) ja mam na dziś dość :/

    Elaria, roma, ruda9215, Bianka4, Asia87 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 13:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    M@linka wrote:
    Elaria - tak jak napisałam "syty głodnego nie zrozumie". Ja też wcześniej walczyłam o zajscie w ciążę, bo też mi to długo łatwo nie przychodziło. To co Wy ze swojego punktu widzenia uważacie za "szczęście" niekoniecznie musi sie nim okazać w ostatecznym rozrachunku. Tak jak napisałam nie czuje sie tu w tym momencie rozumiana a krytykowana.

    "Dziękuję".
    M@linko, głodna to ja się czuję. Bo miałam tylko 2 ciąże w ciągu 9 lat, bo prawdopodobnie nie mam od marca owulacji, więc ponowne zajście w ciążę wydaje mi się niemal niemożliwe na ten moment. Z mojego punktu widzenia ty jesteś "syta" bo jesteś w ciąży i na każdej wizycie dowiadujesz się, że maluszek żyje, ma się dobrze, z pępowiną wszystko ok, prenatalne badania ok. Na bakterie są leki. Więc nie ma sytuacji bez wyjścia.

    roma, skrzat1988, Bianka4, sy__la lubią tę wiadomość

  • M@linka Autorytet
    Postów: 2099 1543

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 13:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    _Abby_ wrote:
    Myślę że jak to przeczytasz za 2 tygodnie będzie Ci głupio.
    Do widzenia kochane :) ja mam na dziś dość :/


    Nie ma powodów dla mnie żeby było mi głupio. Zero dziś wsparcia tutaj. Tylko sam najazd.

    Czuje sie totalnie nierozumiana, jakbym gadała z kosmitami.

    Zero wsparcia, zero zrozumienia bo ktoś myśli inaczej.

    No ale czego sie spodziewałam - zrozumieć moją sytuację moze jedynie osoba, która miała podobne doświadczenia i tyle.


    Elaria no właśnie - Twoim celem jest może bycie w ciazy i tyle i az tyle i dlatego uważasz mnie za "sytą" i ze powinnam być już happy. A samo zajscie w ciąże dla mnie to tylko dalsza droga i niestety też nie usłana różami. Która niekoniecznie może doprowadzić do upragnionego celu a wyprowadzić na manowce.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2016, 14:06

    jnmqdzu5ponocqze.png
    uch5ha00mu9kkjgg.png
    uch520mm81yzf57p.png


  • roma Autorytet
    Postów: 2339 1688

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 13:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malinko nie obraź się, ale na tym wątku sytych nie ma i takie słowa są tutaj nie na miejscu. Mam nadzieję że jak ochłoniesz to zrozumiesz że nikt Cię tu nie krytykuje ani nie atakuje. Z resztą czego od nas oczekujesz - mamy napisać Ci że masz rację, że na pewno będzie źle? Byłoby Ci wtedy lepiej i czułabyś wsparcie? Życzymy Ci jak najlepiej i mocno trzymam kciuki za Ciebie i Maleństwo.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2016, 14:02

    Niebieskaa, Bianka4, Elaria, Asia87, gama lubią tę wiadomość

    25.05.2010 Aniołek 9 tc
    03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud :-)
    17.04.2015 - Aniołek 8 tc
    03.01.2016 - Aniołek 8 tc
    29.04.2016 - Aniołek 9 tc
    25.07.2018 - Córcia :-)

    Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy :-)
  • Niebieskaa Autorytet
    Postów: 2816 3916

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 13:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kliknelam wlasnie w Elariowy link, zeby zaktualizowac swoje informacje o dziewczynach i...

    Cookiemonster, widze, ze jestes w moim wieku i tez nie masz jeszcze dzieci. Tak bardzo zycze Ci II kreseczek!!!

    Abby...a Ty masz juz coreczke widze i to niedawno urodzona! a robilas jakies badania po poronieniu czy masz sie starac normalnie? bierzesz jakies leki?

    vertigo, a Ty z Wro<3 jestes jak ja:) juz Cie lubie hehe, jak polaczylam dane, ze jestes lekarzem i to z Wroclawia to od razu pomyslalam czy aby nie skonczylas tego liceum co ja...VII lo:) ale ja nie jestem po biol-chemie:P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2016, 13:59

    cookiemonster lubi tę wiadomość

    2fwaugpjrxudygqa.png
    Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
  • vertigo Autorytet
    Postów: 1071 627

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 14:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    M@linko - po pierwsze dodatni posiew to tylko dodatni posiew - może być nosicielstwo GBS i też będzie dodatni posiew (ja dzisiaj taki odebrałam na przykład), może być flora fizjologiczna, np. lactobacillus i też będzie dodatni posiew - to tylko informacja, że w pochwie są jakieś bakterie i wzrosły sobie na pożywce. W pochwie kobiety zawsze są jakieś bakterie, nawet w pochwie zakonnicy są bakterie, bo to nie jest jałowe środowisko. Dlatego, dopóki nie będziesz miała jutro wyników, musisz wyciszyć emocje, bo inaczej będę musiała kopnąć Cię w dupę ;) Rozumiem Twoje lęki - jesteś matką i jak każda normalna matka martwisz się o swoje dziecko. Jesteś też matką jednego ziemskiego syna i wiesz że ten lęk nie zmniejsza się po narodzeniu dziecka. Dla matki dziecko to zawsze dziecko i martwi się o nie do końca życia. Normalne. Rozumiem też, że lęk który przybiera konkretną postać może być bardziej paraliżujący niż strach o wirtualne dziecko, wirtualną ciążę. Dodatkowo zaczyna się u Ciebie ciążowe zapalenie mózgu właściwe dla każdej matki po stracie i to jest wszystko zrozumiałe. Naprawdę, rozumiem, że boisz się bardzo - bać się o dziecko które już jest, zaistniało, już je zobaczyłaś i teraz wizja tego, że za chwilę możesz je stracić - normalne, każda z nas za chwilę będzie miała to samo. Mam nadzieję. Nie zazdroszczę Ci tych emocji. A ciąży zazdroszczę :), ale spoko, ja też zaraz będę w ciąży ofkors ;) Trzeba myśleć pozytywnie. Opiekuj się sobą.

    Gaduaaa - takie tsh w 5tc jest normalne, naturalnie spada tsh przy regularnym wzroście beta-hcg ze względu na podobieństwo cząsteczek tych dwóch hormonów - jeden udaje drugi i dlatego wychodzi taki niski wynik. Im wyższa beta tym niższe tsh, norma. W 12-13 tc może być nawet nieoznaczalne tsh.

    M@linka, roma, Gaduaaa, Bianka4, Elaria, kiti, Asia87, gama lubią tę wiadomość

    Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań...
‹‹ 793 794 795 796 797 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ciąża po 40 - jak zwiększyć szanse na zajście w ciążę

Czy starania o ciążę po 40 roku życia różnią się? Na co zwrócić uwagę i jak zwiększyć swoje szanse? Przeczytaj 5 sprawdzonych sposobów na zwiększenie szans na zajście w ciążę po 40 roku życia. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Gadżety elektroniczne dla kobiet część 1 - opaski fitnessowe wesprą Twoje zdrowie, ale też płodność

To pierwszy artykuł z serii gadżetów elektronicznych dla kobiet. Dziś przyjrzymy się opaskom fitnessowym - w czym mogą nam pomóc, na co warto zwrócić uwagę wybierając opaskę i co ciekawe w jaki sposób opaski fitnessowe mogą dodatkowo wesprzeć naszą płodność i polepszyć analizę cykli miesiączkowych. Podpowiemy również dlaczego warto skonfigurować opaskę z aplikacją miesiączkową i czy zawsze jest to możliwe.

CZYTAJ WIĘCEJ

Naturalne sposoby łagodzenia bólu porodowego

Poród nierozerwalnie łączy się z bólem. Ten fakt wiele przyszłych mam napawa lękiem. Bez względu na to, czy rodzą po raz pierwszy czy po raz kolejny, wizja skurczy powoduje pytanie: czy dam radę? Co, jeśli nie wytrzymam? Na szczęście jest wiele łagodnych, niefarmakologicznych metod, które mogą pomóc oswoić porodowe bóle.

CZYTAJ WIĘCEJ