Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny_Abby_ wrote:I masz wiedzę. Trochę bardziej jesteś w stanie powiedzieć czy oni na tej porodowka mają rację czy nie. Czy powinni zrobić coś innego czy jest ok.
Ja ogólnie jestem zwolennikiem sn a cc traktuje jako ratunek kiedy nie da się inaczej.
Przynajmniej nie da sobie kitu wcisnąć, że jest ok, jeśli czuje, że nie jest. Jest spokojniejsza, bo ma wiedzę, co się z nią dzieje. Może nadawać z lekarzami na równych prawach, a większość pacjentów traktowanych jest z góry, jak histeryczki, ciągle panuje niedoinformowanie. Vertigo dziwiła się kiedyś, czemu my nie pytamy w gabinecie, tylko po wizycie tu na forum. Ale faktycznie często lekarze nie chcą tłumaczyć lub robią to tak, żeby więcej człowiek nie chciał pytać. A czasem roztaczają wokół siebie taką aurę, że bez kija nie przystąp. Człowieka po prostu onieśmielają.Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
-
Surowych mięs absolutnie żadnych nie powinno się jeść w ciąży, sezon grillowy też nieco trzeba omijać jeśli lubi się karkówkę, bo karkówki mocno nie pieczemy i może być niedopieczona, a jeśli mięso miałoby jakąś bakterię, tudzież pasożyta...
Ja miałam CC z braku postępu porodu, poród ogólnie sam się zaczął, ale mimo usilnych prób pani ordynator aby przyspieszyć (dawali oksytocynę, przebili pęcherz) niewiele się ruszało aż wreszcie stanęło, coś tam mówili, że dziecko przy skurczach się nie rusza, cokolwiek to miało znaczyć. A samo CC zniosłam rewelacyjnie, wkłucie nie bolało, córcię zobaczyłam od razu jak ją pomierzyli, zdążyła usnąć skubanaPołożna mówiła : Mama masz, daj buziaka córce
CC miałam krótko przed 15-tą, przed 19-ta mogłam dopiero nogami na boki ruszać, przeciwbólowe dostawałam co 4 godziny, ale ketonal nie był potrzebny, rano następnego dnia pionizacja i mała już non stop ze mną na sali. Wstanie pierwsze bolało najgorzej, ale jak dla mnie to mniej niż te cholerne skurcze zanim o cc zdecydowali. Nic przeciwbólowego już po pionizacji nie brałam, malutką normalnie sama się zajmowałam. Rana troszkę ciągnęła przez jakieś 2 tygodnie niecałe i to by było na tyle.
Także uważam, że CC zniosłam bardzo dobrze, a wręcz rewelacyjnieI każdej kobiecie która miałaby mieć CC życzę żeby tak szybko do siebie doszła
Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
nick nieaktualnyDzięki dziewczyny za odpowiedzi
Niebieskaa, annak tak dobrze kojarzycie mnie z kwietniowek. A nie odzywalam sie tam, bo zwyczajnie ta cala sytuacja mnie dobila pierw szpital w Polsce pozniej w wielkim strachu przylecialam do Norwegii w miedzy czasie szef chcial rozwiazac ze mna kontrakt ze wzgledu na zwolnienie kolejne jak szlam do szpitala i pozniej to wywolywanie i zabieg po prostu za duzo na raz...
I właśnie jak annak wspomniała mieszkam w Norwegii i doktor ktora robila mi zabieg i wypuszczala ze szpitala pierw powiedziala ze moge isc spokojnie do pracy na drugi dzien a pozniej z wielka laska napisala zwolnienie na 3 dni w tym ten dzien ktory spedzilam w szpitalu a wychodzilam z niego okolo 24, poniewaz zabieg byl ok 21. Niestety takie podejscie ,jeszcze na koniec dopowiedziala, ze jak dojdzie do kolejnej ciazy i ona tez bedzie niepowodzeniem to tez normalne i sie nie przejmowac. Rozumiem, ze lekarze moga miec znieczulice itakie rzeczy im latwo przychodza, zeby powiedziec ale swiezo po zabiegu raczej nikt by nie chcial slyszec ze kolejna ciaza tez moze byc niepodzeniem. A co do pracy poki co nie jestem w stanie ani fizycznie ani psychicznie do niej isc choc w tej sytuacji pewnie, gdzie nie jestem w ciazy czeka mnie wypowiedzenie za zwolnienia ktore dostawalam juz w ciazy z powodu bolow...
A i jeszcze mam pytanie odniosnie antybiotyku o ktorym wspominacie, czy kazdy dostaje go po zabiegu ? ja nic nie dostalam od nich procz paracetamolu i ibuprofenu na bol, ale tym tez lecza wszystko tak na prawde -
nick nieaktualny_Abby_ wrote:Ja jadłam
Jadłam w ciąży praktycznie wszystko, poza serami pleśniowymi. Mój organizm nie tolerował wynalazków typu chińszczyzna. Kiedyś napaliłam się na krewetki na masełku z czosnkiem, specjalnie mąż kupił takie duże, tygrysie, wymiotowałam po nich dalej niż widziałam.
Większość ciąży jadłam obiadki domowe, a la od babuni, jak najmniej przetworzone, polskie. Chyba zadziałała naturalna selekcja. Ja bym się śledzi nie bała.M@linka lubi tę wiadomość
-
Rita - witaj. Ja mieszkam w Polsce, zalecenia od moich lekarzy odnośnie pracy no to przez tydzień/dwa oszczędny tryb życia, nie dźwigać nic, zwłaszcza jeśli jeszcze się krwawi. A co do starań to mi po pierwszym zabiegu w szpitalu mówili, że pół roku, ale lekarz (z tego szpitala) u którego byłam prywatnie na wizycie, powiedział, że jeśli mam normalne @ to po 3 spokojnie możemy i na usg ładnie wygląda wszystko, a jak po 2 się trafi to też tragedii nie będzie, jak ma się udać to się uda. Jak leżałam po drugim zabiegu to ten sam lekarz mówił właśnie do drugiej dziewczyny na sali, że tak za 3 miesiące można wznowić starania.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2016, 19:08
Rita1371 lubi tę wiadomość
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Rita...o ile dobrze kojarze to Ty nie bylas w szpitalu w Pl? tak mi sie wydawalo..jesli uslyszalas te slowa w szpitalu norweskim to w ogole mnie to nie dziwi. Moj lekarz rodzinny byl pierwsza osoba, z ktora konsultowalam krwawienia w ciazy i nawet za drugim razem..kiedy powiedzialam, ze moze to znowu poronienie, on rzekl. ze krwawienia sa normalne w ciazy i mam nie robic z tego wielkiej sprawy jak poronie... Powiem Ci tak: nie trac swojego czasu na leczenie w Norwegii bo niczego nie osiagniesz, no chyba ze bedziesz ustawiona na dlugiej venteliscie po 3 poronieniu...Jesli myslisz o badaniach albo jakims leczeniu/przepisaniu lekow to tylko w Polsce.
Nie rozumiem natomiast Twojej sytuacji zawodowej. Moze nie chcesz w to wnikac na forum, ale nie moge uwierzyc w to, ze czeka Cie wypowiedzenie za zwolnienia z czasow ciazy... Czy Twoim szefem jest Polak albo jakis obcokrajowiec??? Jako kobieta w ciazy jestes ekstra chroniona prawem pracy, nie moga cie straszyc zadnym wypowiedzeniem. Masz w pracy jakiegos tillitsvalgt? verneombud? zaufanego kolege/kolezanke, ktora moze Ci pomoc?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2016, 19:14
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Niebieskaa wrote:Rita, to Ty z kwietniowek, prawda? Fajnie, ze wpadłaś! Tutaj jest magiczna atmosfera<3
Naprawdę nie mogę juz jesc sushi??? O kurcze, w sb to prawie pęklam tak sie tym najadlam...
Rita też Cię kojarzę z Kwietniówek, trzymaj się Kochana - a na tym forum są super dziewczyny, na pewno znajdziesz tu dużo pocieszenia, zrozumienia i otrzymasz sporo ważnych informacji
Niebieskaa możesz jeść sushi, ale z rybą grillowanąteż mam ogromną ochotę na sushiiiiii !
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2016, 19:13
Niebieskaa, Rita1371 lubią tę wiadomość
Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
nick nieaktualnyNadzieja1988! wrote:Elaria a jak czułaś się po cesarce? Po jakim czasie wstałaś z łóżka? Czy długo wszytsko bolało po CC?
Wstałam po 12 godzinach z sali pooperacyjnej poczłapałam o własnych siłach na poporodową, miałam cewnik, był późny wieczór. Rano już bez cewnika poszłam siku i wykąpać się. Robiłam wszystko przy córce (prócz kąpania - to pielęgniarki i jeden megaprzystojny pielęgniarz haha). Mogłam siedzieć, rana mnie ciągnęła, ale nie było straszne. Gorzej radziła sobie dziewczyna po sn, która bardzo popękała.
Bardzo bałam się CC (sn też), bo do tego mam gruby brzuch, więc bałam się o gojenie, wietrzenie rany, ale o dziwo goiło się, jak na psie.
To nie jest tak, że "polecam" cc, ale nie wspominam tego jako traumy.
Jeśli mogę czegoś żałować to tego, że te 12 godzin nie mogłam usiąść, przytulić córki, mąż był ze mną, przywozili mi małą, ale ona też ospała, nie umiała ssać. Tak, że tego naturalnego startu zabrakło. Ale dało się nadrobić w następnych dobach. -
Rita1371 wrote:Dzięki dziewczyny za odpowiedzi
Niebieskaa, annak tak dobrze kojarzycie mnie z kwietniowek. A nie odzywalam sie tam, bo zwyczajnie ta cala sytuacja mnie dobila pierw szpital w Polsce pozniej w wielkim strachu przylecialam do Norwegii w miedzy czasie szef chcial rozwiazac ze mna kontrakt ze wzgledu na zwolnienie kolejne jak szlam do szpitala i pozniej to wywolywanie i zabieg po prostu za duzo na raz...
I właśnie jak annak wspomniała mieszkam w Norwegii i doktor ktora robila mi zabieg i wypuszczala ze szpitala pierw powiedziala ze moge isc spokojnie do pracy na drugi dzien a pozniej z wielka laska napisala zwolnienie na 3 dni w tym ten dzien ktory spedzilam w szpitalu a wychodzilam z niego okolo 24, poniewaz zabieg byl ok 21. Niestety takie podejscie ,jeszcze na koniec dopowiedziala, ze jak dojdzie do kolejnej ciazy i ona tez bedzie niepowodzeniem to tez normalne i sie nie przejmowac. Rozumiem, ze lekarze moga miec znieczulice itakie rzeczy im latwo przychodza, zeby powiedziec ale swiezo po zabiegu raczej nikt by nie chcial slyszec ze kolejna ciaza tez moze byc niepodzeniem. A co do pracy poki co nie jestem w stanie ani fizycznie ani psychicznie do niej isc choc w tej sytuacji pewnie, gdzie nie jestem w ciazy czeka mnie wypowiedzenie za zwolnienia ktore dostawalam juz w ciazy z powodu bolow...
A i jeszcze mam pytanie odniosnie antybiotyku o ktorym wspominacie, czy kazdy dostaje go po zabiegu ? ja nic nie dostalam od nich procz paracetamolu i ibuprofenu na bol, ale tym tez lecza wszystko tak na prawde
aniołek 01.02.2016r -
Śledzie... Teoretycznie to surowa ryba, ale jednak mocno zakonserwowana. Tylko listeria dużo wytrzyma. Nie ryzykowalabym.
Rita, witaj. Przykro mi z powodu Twojej stratyco do zabiegu - w Polsce standardowo dają antybole, zwykle dwa. Uważam, że mają rację.
Abby - moja miesiączka wygląda jak budyń czekoladowy. Okropna.
Elaria masz rację, mam inną optykę, może dlatego się nie boję. Łóżko zajebiste. Kupię takie do sypialnisy__la, Rita1371, M@linka lubią tę wiadomość
Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań... -
nick nieaktualnylaila_25 wrote:SZOOKK....nawet takiego nie widzialam
chyba ze gdzies w magazynach jako podstawka na pierdoly... Elaria gdzie ty rodzilas?
-
Jacqueline wrote:Karo - ohh, szkoda
Płacz ile chcesz, trzeba sobie na to pozwolić...
W takiej sytuacji co Was czeka, jakie dalsze postępowanie? Jakie badania czy za jakiś czas kolejne podejście?
Trzymaj się Kochana
Ja już przebadalam się w każdą stronę. Teraz brałam wlewy z Intralipidu na obniżenie komórek NK. Pomogło jak widać ale nie do końca....ech...
Boję się też czy to nie ciąża pozamaciczna. Beta nie spada ale mało przerasta. Mam jeszcze zrobić betę w piątek i wtedy lekarz zadecyduje co robimy.
Martwię się tym.
Nie mam czego już badać. Biorę tyle leków że nie da się chyba więcej. Steryd, wlewy, clexane, suplementy, metylowane witaminy. Teraz mi szczęście potrzebne.
Mam jeszcze 4 zamrożone zarodki i chce szybko wrócić po nie. Jeszcze nie złożyłam broni...
Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
06.2010- córeczka
5.06.2014- Aniołek [8 tc]
21.06.2015- córeczka[24 tc]
niedrożny LJ., AMH 4,78 PCO, IO.Mutacja MTHFR CT i AC
02.02- INV Bocian BS,krótki p. 6 komórek/3 zarodki
16.02- transfer 2 x 8A. -
CRIO 28.04.-3 BA
II pro. Novum- długi p.19.08-transfer 1x8A.
4 sniezynki na zimowisku -
nick nieaktualnyJacqueline wrote:Surowych mięs absolutnie żadnych nie powinno się jeść w ciąży, sezon grillowy też nieco trzeba omijać jeśli lubi się karkówkę, bo karkówki mocno nie pieczemy i może być niedopieczona, a jeśli mięso miałoby jakąś bakterię, tudzież pasożyta...
Ja miałam CC z braku postępu porodu, poród ogólnie sam się zaczął, ale mimo usilnych prób pani ordynator aby przyspieszyć (dawali oksytocynę, przebili pęcherz) niewiele się ruszało aż wreszcie stanęło, coś tam mówili, że dziecko przy skurczach się nie rusza, cokolwiek to miało znaczyć. A samo CC zniosłam rewelacyjnie, wkłucie nie bolało, córcię zobaczyłam od razu jak ją pomierzyli, zdążyła usnąć skubanaPołożna mówiła : Mama masz, daj buziaka córce
CC miałam krótko przed 15-tą, przed 19-ta mogłam dopiero nogami na boki ruszać, przeciwbólowe dostawałam co 4 godziny, ale ketonal nie był potrzebny, rano następnego dnia pionizacja i mała już non stop ze mną na sali. Wstanie pierwsze bolało najgorzej, ale jak dla mnie to mniej niż te cholerne skurcze zanim o cc zdecydowali. Nic przeciwbólowego już po pionizacji nie brałam, malutką normalnie sama się zajmowałam. Rana troszkę ciągnęła przez jakieś 2 tygodnie niecałe i to by było na tyle.
Także uważam, że CC zniosłam bardzo dobrze, a wręcz rewelacyjnieI każdej kobiecie która miałaby mieć CC życzę żeby tak szybko do siebie doszła
-
Nadzieja1988! wrote:Daj znać jutro jak test. Mam nadzieję, że wszystko się oczyściło i nie będzie potzrebny zabieg :*
więc troszkę jestem podłamana że coś mogło się zmienić... a i beta spadała ładnie...no nic zobaczymy jutro
dam znać rano
dzięki za zainteresowanie moją osobąFabianCyprian
Tymuś
-
nick nieaktualnyNiebieskaa jeszcze jak na kwietniowkach pisalam bylam w szpitalu w Polsce tam potwierdzili mi puste jajo plodowe, ale bylam tam tylko przez weekend pozniej wrocilam do domu nie moglam zniesc lezenia na sali z dziewczynami w ciazy sluchania bicia serca ich maluszkow no i tez narzeczony nalegal zebym w norwegii powtorzyla USG a ze wczesniej nie mialam plamien krwawien to i tak marna szansa byla na wywolywanie tabletkami a tymbardziej na samoistne poronienie, wiec przylecialam w sobote do Norwegii. Tutaj poszlismy na legevakt o dziwo wzieli to na powaznie i nie wyslali do domu w dodatku dali mi ginekologa polaka, on znow potwierdzil to samo i dal nam do wyboru polozenie sie od razu w szpitalu badz kolejna kontrole ale nie dawal i tak zadnych szans tylko jesli psychicznie nam to pomoze. Umowilismy sie na poniedzialek, poniewaz nie bylam przygotowana na szpital raczej spodziewalam sie zemnie odesla do domu . A jak juz tutaj w szpitalu bylo pisalam wywolywanie, ale ostatecznie zabieg.
Co do sytuacji zawodowej szefostwo norweskie, ale jak to tutaj jest, zeby lepiej nie mowic nic do 12 tyg o ciazy,sam lekarz tak mi mowil, bo sama wiesz, ze to dla nich nie ciaza . I tez nie mowilam, ale jak w niedziele zadzwonilam, ze w poniedzialek ide do szpitala pierw szef zaczal sie wydzierac na mnie, ze tak pozno mowie o tym a zaraz po nim szefowa pisala, zebym oddala kontrakt , wtedy dopiero powiedzialam, ze mam komplikacje z ciaza i przystopowali, ale ze juz w niej nie jestem pewnie sytuacja sie powtorzy. Zreszta u jednego z pracownikow tez byla sytuacja, ze szef dzwonil do jego fastlege, zeby nie wypisywal mu juz zwolnien, wiec sa specyficzni, ale nawet jesli tak sie stanie jak podejrzewam wcale nie bede plakac powiem szczerze. I tak planuje zaczac szukac pracy w zawodzie, ale na ta chwile tlumacze papiery i bede musiala poczekac na autoryzacje a do tego czasu trzeba cos dorywczo znalezc i jakos radzic sobie dalej w tej sytuacji.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2016, 19:37
-
Karo przy ciąży pozamacicznej beta potrafi wzrastać książkowo.
Leżałam w szpitalu z dziewczyną (do tej pory mamy kontakt i się spotykamy), która miała 2 raz pozamaciczną i pomimo, że dostała jedną dawkę metotreksatu to beta i tak wzrastała bardzo szybko jak przy zdrowej ciąży. Tylko u niej była taka sytuacja, że: w 1 ciąży pozamacicznej usunęli jej jajowód, jednak jak się przy drugiej okazało, nie usunęli całego tylko zostawili malutki kikut jajowodu i pech chciał, że ciąża akurat w tym kikucie się umiejscowiła... co dziewczyna przeszła to jej... początkowo po usg nie wiedzieli dokładnie gdzie się zagnieździł zarodek, podejrzewali róg macicy, podali jedną dawkę metotreksatu i nic, jakiś płyn wstrzykiwali i nic, po tygodniu podali drugą dawkę metotreksatu i po kilku dniach coś ruszyło, jak zaczęła krwawić to szybko ją na stół (oczywiście ona nie chciała wcześniej podpisać nic co wiązało się z usunięciem macicy - bo to jej mówili, ale w końcu podpisała jak powiedzieli, że chodzi o jej życie) i dopiero jak otworzyli to zobaczyli, że nie usunięto poprzednio całego jajowodu... masakra!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2016, 19:33
Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
nick nieaktualnylaila_25 wrote:Pamietaj , że jakby cos sie dzialo typu smierdzaca wydzielina, goraczka, silne bardzo bole itp. to pedzisz do lekarza. Zawsze mozesz miec zakazenie po zabiegu. To powinni ci byli powiedziec.... a powiedz jaka masz grupe krwi? dostawalas immunoglobuline?
Nie nic nie dostawałam... grupe mam 0Rh+laila_25 lubi tę wiadomość