Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Jagna 75 wrote:kochana bierz to na klate,kazdy cykl zbliza cie do twojego szczescia.Wazne by sie nie poddawac.Poza tym jesli @ nie ma to wszystko jest jeszcze mozliwe.05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
Jagna - ja Ci nie pomogę niestety, my nie badaliśmy nasienia. Troche mnie zastanawia to badanie, ale czy jest ono potrzebne skoro mamy 1 zdrowe dziecko, a przecież i tak mogę coś mojemu M dać do łykania, sądzę, że na to da się przekonać i bez tego badania. Hmmm....
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Jagna 75 wrote:pytanie do dziewczyn które poroniły kilka razy a badanie nasienia męza było ok.
czy robiliscie odrebne badanie fragmentacji dna plemników?
To równiez moze byc powód poronienia
Miałyśmy tu niedawno dyskusje czy robić to badanie czy nie. Ja chciałam robić jesli morfologia wyszłaby słaba. Lekarze, z którymi sie konsultowałam nie zalecali tego badania, mówiąc ze zachodzę w ciaze wiec nasienia nie trzeba badać. Wiem, ze kliniki niepłodności zalecają często to badanie. U męża morfologia była: 15% prawidłowych plemników, wiec nie badaliśmy. Wspomagał sie tylko androvitem i flegamina.
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Jagna 75 wrote:pytanie do dziewczyn które poroniły kilka razy a badanie nasienia męza było ok.
czy robiliscie odrebne badanie fragmentacji dna plemników?
To równiez moze byc powód poronienia
Nam profesor kazał je zrobić, bo powiedział, że plemniki sa jedyna rzecza do zbadania, bo komórki jajowej przebadać się nie da. Z podstawowymi wynikami nasienia mieliśmy przeboje, bo jedno badanie wyszło tragicznie, normy z kosmosu, podejrzewam, że jakiś baran to badał. Drugie natomiast jak najbardziej w porzadku, robione w klinice i dla mnie wiarygodne. Fragmentacji nie robiliśmy, szczerze to ja jakoś się boję, że coś by wyszło i co wtedy(wiem, że to głupie) Trzymam się tego, że przy świetnych wynikach tego drugiego badania, to i fragmentacja w porzadku. Wy chyba do invitro będziecie musieli zrobić, prawda?
Mama
12.2015 - pjp 9 tc
06.2016 - </3 12 tc -
KammaMarra wrote:Dzieluje za wsparcie. Niby tak ale mialam poczatkowo wszystkie objawy teraz juz przeszlo wiec zajaldam ze ten cykl znowu w plecy. A pomyslec ze wtedy udało sie za 1 razem... Sil mi brakuje mam nerwy plakac mi sie chce eh...Antoś IVF,Julisia natural
-
Jacqueline wrote:Jagna - ja Ci nie pomogę niestety, my nie badaliśmy nasienia. Troche mnie zastanawia to badanie, ale czy jest ono potrzebne skoro mamy 1 zdrowe dziecko, a przecież i tak mogę coś mojemu M dać do łykania, sądzę, że na to da się przekonać i bez tego badania. Hmmm....Antoś IVF,Julisia natural
-
Niebieskaa wrote:Miałyśmy tu niedawno dyskusje czy robić to badanie czy nie. Ja chciałam robić jesli morfologia wyszłaby słaba. Lekarze, z którymi sie konsultowałam nie zalecali tego badania, mówiąc ze zachodzę w ciaze wiec nasienia nie trzeba badać. Wiem, ze kliniki niepłodności zalecają często to badanie. U męża morfologia była: 15% prawidłowych plemników, wiec nie badaliśmy. Wspomagał sie tylko androvitem i flegamina.Antoś IVF,Julisia natural
-
Pysia87 wrote:Nam profesor kazał je zrobić, bo powiedział, że plemniki sa jedyna rzecza do zbadania, bo komórki jajowej przebadać się nie da. Z podstawowymi wynikami nasienia mieliśmy przeboje, bo jedno badanie wyszło tragicznie, normy z kosmosu, podejrzewam, że jakiś baran to badał. Drugie natomiast jak najbardziej w porzadku, robione w klinice i dla mnie wiarygodne. Fragmentacji nie robiliśmy, szczerze to ja jakoś się boję, że coś by wyszło i co wtedy
(wiem, że to głupie) Trzymam się tego, że przy świetnych wynikach tego drugiego badania, to i fragmentacja w porzadku. Wy chyba do invitro będziecie musieli zrobić, prawda?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2016, 10:16
Antoś IVF,Julisia natural
-
nick nieaktualnyskrzat1988 wrote:
Ahh i wiecie co...jeszcze się Wam trochę "wyleje".
Otóż straciliśmy z mężem jakikolwiek romantyzm i chęci do uprawiania seksu (powiedzcie mi, że to norma w takich okolicznościach..). Strasznie jestem wkurzona, bo wydałam kupę pieniędzy na badania, testy i leki i teraz nam się po prostu nie chce. Jestem zła, wczoraj się pokłóciliśmy, miał być seks, była kłótnia. I stwierdziliśmy, że odpuszczamy dalsze leczenie dopóki nie wrócimy do normalnego współżycia z chęci a nie z przymusu. Bo co z tego, że będę brała worki leków, latała na monitoringi, stymulowała się nie wiadomo czym skoro potem i tak nie uprawiamy tego seksu tyle ile trzeba (ale to tragicznie brzmi "trzeba"...). W tym miesiącu w okolicach owu zaliczyliśmy 4x. A czytałam gdzieś na forum, że lekarz mówił jednej dziewczynie, że z 6x w miesiącu to dziecka nie będzie. To jak my mamy zrobić tego dzieciaka z 4x?? No nie ma szans. Cuda zdarzają się tylko pijanym nastolatkom - golden shot. I rozumiecie...leki wystarczą mi do końca września, więc tylko na ten cykl i my ten cykl świadomie marnujemy. Równie dobrze mogłabym spuścić sobie te 2000zł w kiblu. Jestem tak wkurzona i rozgoryczona, że pogryzłabym dziś wszystkich dookoła;/
Nadrabiam was od piątku, bo u mnie urwanie głowy, dwie imprezy urodzinowe córki dzień po dniu.
No właśnie - ta niechęć do seksu. Ja się nawet ostatnio złapałam na myśleniu, że "jak dobrze, że lutealna i nie trzeba uprawiać seksu". A seks w dni płodne jest zazwyczaj skalkulowany. Mąż nic nie wie o tym, tzn. chronię go przed wiedzą kiedy płodne, jak jakiegoś żubra.
Seks sprawia mi przyjemność, ale np. ostatnio mam tyle pracy, że zero chęci do mizianek. Echh... rozumiem was, Skrzacie.
A takie gadanie lekarza, że od seksu 6 razy w miesiącu to dziecka nie będzie to jest trochę ... bezczelne. I nie mam na myśli pijanych nastolatek. Mamy tu więcej przykładów od dojrzałych dziewczyn, gdy wystarczył 1 raz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2016, 10:41
-
Elaria witaj,niestety jestesmy w takiej sytuacji ze musimy pilnowac swego cyklu a to odbija sie na romantyzmie tych chwil.Co do ilosci bzykania to juz sprawa indywiduslna,zalezy od dnia cyklu,od mocy nasienia i wielu innych czynników.Czasem wystarczy raz a czasem kilka razy trzeba poprawic,jednak tak samo jak ty twierdze ze wystarczy czesto ten jeden raz.
Mam nadzieje ze imprezki udane,mozesz odpocząc,pogoda wrecz wymarzona..nie wiem jsk u ciebieAntoś IVF,Julisia natural
-
nick nieaktualnyAlisa wrote:Tosia
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/62ca9b8c60a3.jpg
Puma
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/887aec89cb63.jpg
Zuzia
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/48c1d269b5f3.jpg
Eryka
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/8564fe8d9a15.jpg -
nick nieaktualnyroma wrote:A wiecie co mówi blondynka jak widzi gniazdko w ścianie?
"Biedna świnka, kto cię tu wmurował?"
Blondynki uprasza się o nie obrażanie się za ten kiepski żart, tak zwany sucharJa sama jestem ruda. A wiecie, że na 10 rudych przypada 11 wrednych? Haha!
To ja mam inny suchar i też bez obrazy.
O rudych dziewczynach mówi się "Dach zardzewiały, to piwnica mokra"roma lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyroma wrote:To i ja się pochwalę:
http://pokazywarka.pl/no46zr/ Zdjęcia
No i ten fioletowy język! Dlaczego u tej rasy jest taka barwa? -
Elaira, po pierwsze żart wymiata
Co do chowchow to jest to prawda. To jest pies - indywidualista, jedna z niewielu ras, która łączy się z właścicielem na zasadzie patrnerstwa a nie poddaństwa, potrafi się obrazić. Wcześniej miałam sznaucera średniego, był ze mną 15 lat. Jak kupiliśmy tego, to ciężko było mi zaakceptować jego odmienny charakter. Jak był szczeniakiem to czesto do domu z podwórka nie chciał przyjść. Wtedy go ganiałam a jak złapałam prowadziłam go do domu trzymając za futro, on mnie wtedy zębami za nogawkę łapał i tak szliśmy prowadząc siebie na wzajemjednocześnie jednak jest psem bardzo łagodnym i cierpliwym, również dla dzieci. Jak ma dość tarmoszenia to po prostu wstaje i idzie w ustronie miejsce. Szybko zaakceptowałam ten jego odmienny charakter i strasznie się kochamy
Elaria lubi tę wiadomość
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
nick nieaktualnyPrzepraszam, że tak zaśmiecam wątek, ale miałam do nadrobienia kilkanaście stron chyba.
W czwartek zrobiłam test w 11dpo i był negatyw. Teraz jest 14 dpo i okresu wciąż nie ma, a tempka skoczyła sporo. Boję się testować. Nie chcę robić sobie nadziei i ją stracić. Nie mam żadnych ciążowych objawów, piersi miękkie. Brzuch w dole trochę boli, ale co z tego ciągle coś tam czuję, od wielu dni. To chyba efekt zbytniego wsłuchiwania się we własny organizm.
Chyba poczekam jeszcze parę dni, tylko czy wytrzymam. A może już "za chwilę" @ przyjdzie i moje nadzieje i złudzenia się rozwieją. Ta końcówka cyklu jest taka stresująca. A tak poza tym, to dziś jest mój 47 dzień cyklu! I musiałam wydłużyć w ustawieniach, żeby wykres się dalej malował. -
Elaria wrote:Przepraszam, że tak zaśmiecam wątek, ale miałam do nadrobienia kilkanaście stron chyba.
W czwartek zrobiłam test w 11dpo i był negatyw. Teraz jest 14 dpo i okresu wciąż nie ma, a tempka skoczyła sporo. Boję się testować. Nie chcę robić sobie nadziei i ją stracić. Nie mam żadnych ciążowych objawów, piersi miękkie. Brzuch w dole trochę boli, ale co z tego ciągle coś tam czuję, od wielu dni. To chyba efekt zbytniego wsłuchiwania się we własny organizm.
Chyba poczekam jeszcze parę dni, tylko czy wytrzymam. A może już "za chwilę" @ przyjdzie i moje nadzieje i złudzenia się rozwieją. Ta końcówka cyklu jest taka stresująca. A tak poza tym, to dziś jest mój 47 dzień cyklu! I musiałam wydłużyć w ustawieniach, żeby wykres się dalej malował.
wiesz objawy to nie jest wyznacznik na tym etapie.. wszytskie te same co są okresowe mogą równie dobrze być na ciąże... i zarówno mogą być jak i wcale nie musi ich być.. także na to nie patrz... jak pewnie wiesz ciąże można podejrzewać jeśli temp jest w fazie wyższej 18 dni... a 11dpo to jeszcze nie koniecznie musi dać hcg o sobie znać bo nie wiadomo kiedy było zagnieżdżenie...
jeśli chcesz robić test to chyba tylko 10tką ...
wszystko zalezy od Twojego nastawienia... nie mniej jednak mówią że nadzieja matką głupich.. lecz lepiej mieć taką matkę niż być sierotą...
mocno trzymam kciuki i wierzę mocno że jednak się udałoWiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2016, 12:47
FabianCyprian
Tymuś
-
Elaira ja bym nie wytrzymała i zrobiłabym sikańca. Ewentualnie beta jutro.
Gaduaaa lubi tę wiadomość
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy