Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
KammaMarra wrote:Witaj Niebieskaa
a ty jesteś na lekach?
kurczę ile opinii tyle lekarzy, teraz koleżanka jest w drugiej ciąży, po zaśniadzie i nie dostaje żadnych zdziwiłam się, bo ja przy pierwszej nie pytając ( i będąc zieloną) od razu dostałam duphaston
Kochana, zdaje sobie sprawe, ze u mnie to moze byc przegiecie w druga strone. Tak naprawde nie raz myslalam o tym, jakie te leki moga miec wplyw na dziecko...Zanim napisze o lekach to tylko powiem, ze lecze sie u endokrynologa i prof Jerzak z Warszawy. Dodatkowo konsultowalam sie z lekarzem medycyny wschodniej i ginekologiem w jednym. Ta lekarka kazala mi odrzucic np. acard i clexane i brac potezna dawke witaminy c i inne dziwne naturalne suplementy. Ona powiedziala, ze te leki, ktore biora moga np. przyczyniac sie do tego, ze dziecko bedzie mialo alergie. Nie wiem czy to prawda, nie odwazylam sie odstawic lekow. Skorzystalam natomiast z jej rad i przed ciaza i teraz biore probiotyk :
http://sklepvegamedica.pl/preparaty-energy/produkty/probiosan-inovum
bralam tez krople ziolowe na uspkojenie i pije tez mieszanke ostropestu, lnu, wiesiolka i pylku kwiatowego.
A leki, ktore biore to (jestem w pracy i mam nawet rozpiske bo jutro musze to pokazac norweskiemu lekarzowi):clexane 0,4, acard, glucophage 500, euthyrox 50, Kwas foliowy 5mg, duphaston (3razy dziennie, miedzy 12 a 16 tyg 2 razy dziennie), vitaminy b6,b12,d, femibion. Przed ciaza bralam koenzym q10, biore tez jakies kwasy dhea. Tak wiem... lista jak dla schorowanej babci.
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Niebieskaa wrote:Kochana, zdaje sobie sprawe, ze u mnie to moze byc przegiecie w druga strone. Tak naprawde nie raz myslalam o tym, jakie te leki moga miec wplyw na dziecko...Zanim napisze o lekach to tylko powiem, ze lecze sie u endokrynologa i prof Jerzak z Warszawy. Dodatkowo konsultowalam sie z lekarzem medycyny wschodniej i ginekologiem w jednym. Ta lekarka kazala mi odrzucic np. acard i clexane i brac potezna dawke witaminy c i inne dziwne naturalne suplementy. Ona powiedziala, ze te leki, ktore biora moga np. przyczyniac sie do tego, ze dziecko bedzie mialo alergie. Nie wiem czy to prawda, nie odwazylam sie odstawic lekow. Skorzystalam natomiast z jej rad i przed ciaza i teraz biore probiotyk :
http://sklepvegamedica.pl/preparaty-energy/produkty/probiosan-inovum
bralam tez krople ziolowe na uspkojenie i pije tez mieszanke ostropestu, lnu, wiesiolka i pylku kwiatowego.
A leki, ktore biore to (jestem w pracy i mam nawet rozpiske bo jutro musze to pokazac norweskiemu lekarzowi):clexane 0,4, acard, glucophage 500, euthyrox 50, Kwas foliowy 5mg, duphaston (3razy dziennie, miedzy 12 a 16 tyg 2 razy dziennie), vitaminy b6,b12,d, femibion. Przed ciaza bralam koenzym q10, biore tez jakies kwasy dhea. Tak wiem... lista jak dla schorowanej babci.
Nie uważam takWiesz, co nie dziwie Ci się i sama jak uda mi się zajść w ciąże chyba będę prosić o jak najwięcej leków, może ze względu na to żeby się tak nie bać i być spokojniejsza? znałaś przyczyny strat? u mnie nic nie wykazało, prolaktyna w normie, homrony, tsh, prog. również
w poradni usłyszałam ( bo skierował mnie tam lekarz ), że mogę mieć cukrzycę, ale robiłam zgodnie z zaleceniami krzywą cukrzycową i nic.
Ja u siebie w pracy nie powiedziałam, że byłam w ciąży ale jak przyniosłam l4 ze szpitala to się domyślili i teraz niestety byłam pierwsza na tzw. odstrzale... trochę mi przykro, ale może to początek czegoś lepszego, chyba tak muszę myśleć.05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
KammaMarra - niektórzy lekarze przepisują Luteinę czy Duphaston jak cukierki, nawet jeśli nic się nie dzieje. Mi lekarz po drugim poronieniu powiedział, że od pozytywnego testu tak czy siak mam brać Luteinę 100mg 2x1. Ale jak wiadomo można poronić ciążę z wysokim progesteronem tak samo jak z niskim. Także jeśli progesteron w badaniach wychodzi ok, to nie kumam jednak po co go suplementować dodatkowo, a przepisywanie dawki np. 50mg 2x1 to wg mnie mija się z celem, tak samo jak dawanie Clexane 0,2.
I tak poważnie zastanawiam się czy brać ten progesteron w następnej ciąży, czy może wpierw zbadać i jak będzie ok to nie brać. Bo przecież zdrowa ciąża ot tak się nie poroni, ale lekarz pewnie na wiadomość o ciąży i tak mi wpakuje, dla mojego "zdrowia psychicznego"...
Moja mama stwierdziła ostatnio, że skoro jest tyle rzeczy wpływających na tabletki anty, to po wuj je brać, skoro i tak może zdarzyć się wpadka
Rozmawiałyśmy coś o planach odnośnie przyszłej wiosny, co tu trzeba będzie robić, o robocie i mówi mi w pewnym momencie : A jak może będziesz w ciąży, to po co to robić
Mówiła mi też, po co pakować się nie wiadomo w jakie badania zaraz, skoro i tak mam pewnie mieć te leki o których genetyk coś mamrotała.
Także nawet moja mam dopuszcza myśli o ciąży u mnie wcześniej niż pierwotnie zakładałam, że do lata zaczekać
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Witaj kochana:)
wiesz, że moja mama to samo.
Ostatni dzwoni i mówi jestem w Lidlu chcesz jakąś koszulkę czy coś? a za chwilę taka cisza i mówi a nie ni ekupuje Ci bo zaraz i tak będziesz w ciąży. Co jak co ale mama jest dla mnie ogromnym wsparciem, sama przez to przeszła i nikt tak jak ona nie rozumie mnie. Wczoraj zadzwoniłam do niej i popłakałam sobie, że znowu się nie udaje, a mama do mnie dziecko to nie sklep zobaczysz jeszcze będziesz miała dosyć nocnego wstawania, i jak jej nie kochać?
tak duphaston dają na potęgę- chyba tak jak mówisz dla równowagi psychicznej
a bierzesz jakieś witaminki teraz w trakcie starań?
ja chyba wybiorę się do gina, dzisiaj 28dc ani widu ani słychu o małpie, ostatnią dostałam po 24dniach,a teraz cisza
Jacqueline wrote:KammaMarra - niektórzy lekarze przepisują Luteinę czy Duphaston jak cukierki, nawet jeśli nic się nie dzieje. Mi lekarz po drugim poronieniu powiedział, że od pozytywnego testu tak czy siak mam brać Luteinę 100mg 2x1. Ale jak wiadomo można poronić ciążę z wysokim progesteronem tak samo jak z niskim. Także jeśli progesteron w badaniach wychodzi ok, to nie kumam jednak po co go suplementować dodatkowo, a przepisywanie dawki np. 50mg 2x1 to wg mnie mija się z celem, tak samo jak dawanie Clexane 0,2.
I tak poważnie zastanawiam się czy brać ten progesteron w następnej ciąży, czy może wpierw zbadać i jak będzie ok to nie brać. Bo przecież zdrowa ciąża ot tak się nie poroni, ale lekarz pewnie na wiadomość o ciąży i tak mi wpakuje, dla mojego "zdrowia psychicznego"...
Moja mama stwierdziła ostatnio, że skoro jest tyle rzeczy wpływających na tabletki anty, to po wuj je brać, skoro i tak może zdarzyć się wpadka
Rozmawiałyśmy coś o planach odnośnie przyszłej wiosny, co tu trzeba będzie robić, o robocie i mówi mi w pewnym momencie : A jak może będziesz w ciąży, to po co to robić
Mówiła mi też, po co pakować się nie wiadomo w jakie badania zaraz, skoro i tak mam pewnie mieć te leki o których genetyk coś mamrotała.
Także nawet moja mam dopuszcza myśli o ciąży u mnie wcześniej niż pierwotnie zakładałam, że do lata zaczekać05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
KammaMarra, jestem jedna z tych, co nie ma jakis wielkich przyczyn strat. Niby wyszly mi policystyczne jajniki na usg i dlatego mam glucophage. Tsh mialam w granicach 3,5-4 wiec to mialam obnizyc. Mam jeszcze jakas mutacje genu, ktora odpowiadac moze za wieksza krzepliwosc (nie Leiden),ale prof z Wawy mowi, ze to nie ma znaczenia. U mnie poronienia byly na wczesnym etapie. Clexane wlaczone profilaktycznie, obniza te komorki Natural killers (ale nie wiem czy je mam) i zapobiega krzepnieciu. Z tego co mi mowila prof. mialam brac koenzym, glucophage zeby poprawic komorke jajowa..moze to z nia bylo cos nie tak. Witamina D (dalej mam brac 4000) na to zeby podzialy komorkowe dobrze przebiegaly. Generalnie ona mowila, ze u mnie to sie dzieje cos na wczesnym etapie, cos co nie pozwalalo zarodkowi sie zagniezdzic. Dopuszcza tez hipoteze taka, ze zarodek nie byl "odzywiony", ze jednak zawinila ta krew. Mi w badaniach to nie wyszlo, ale nawet Martynka pisala, ze jej lekarz mowil, ze to nie zawsze wychodzi w badaniach. Natomiast w rodzinie byly zawaly serca, cukrzyce, babcia zmarla z powodu zatoru w zyle. Takze takie oto rozne hipotezy i domysly. Tak czy siak w 2 pierwszych ciazach nie widzialam zarodka wiec on obumieral na bardzo wczesnym etapie, albo w ogole nie mozna bylo tej struktury nazwac zarodkiem. W pierwszej ciazy bylo podejrzenie ciazy pozamacicznej, hcg nieco skakalo i lekarze widzieli cos co moze bylo zarodkiem, moze bylo cialkiem zoltym. Zdania byly podzielone. Po 1 ciazy robilam badanie jajowodow i wyszlo idealnie, srodek kontrastujacy przeplynal szybciutko i nie wykazal zadnych zrostow itd.
Edit: duphaston dostalam, bo na poczatku mialam plamienia. Wtedy prof. zarzadzila branie az do 16 tygodnia. I dobrze, bo latac nie moge, w No nie ma tego leku, wysylac nie mozna bo na recepte i urzad celny by mi to zatrzymal..a tak z wakacji w Pl wracalam z 15 opakowaniami duphastonu:PWiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2016, 08:16
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
u mnie tez nie stwierdzili przyczyny, ale lekarze podejrzewają, że prawdopodobnie wystąpił zakrzep - miałam za dużo leukocytów bodajże, musiałabym spojrzeć w wyniki. tzn były w normie, ale już przy górnej granicy i tak gdybają. Wiesz, co chyba tak miało być z drugiej strony jakbym miała mieć chore dzieciątko to widocznie tak musiało być
Niebieskaa wrote:KammaMarra, jestem jedna z tych, co nie ma jakis wielkich przyczyn strat. Niby wyszly mi policystyczne jajniki na usg i dlatego mam glucophage. Tsh mialam w granicach 3,5-4 wiec to mialam obnizyc. Mam jeszcze jakas mutacje genu, ktora odpowiadac moze za wieksza krzepliwosc (nie Leiden),ale prof z Wawy mowi, ze to nie ma znaczenia. U mnie poronienia byly na wczesnym etapie. Clexane wlaczone profilaktycznie, obniza te komorki Natural killers (ale nie wiem czy je mam) i zapobiega krzepnieciu. Z tego co mi mowila prof. mialam brac koenzym, glucophage zeby poprawic komorke jajowa..moze to z nia bylo cos nie tak. Witamina D (dalej mam brac 4000) na to zeby podzialy komorkowe dobrze przebiegaly. Generalnie ona mowila, ze u mnie to sie dzieje cos na wczesnym etapie, cos co nie pozwalalo zarodkowi sie zagniezdzic. Dopuszcza tez hipoteze taka, ze zarodek nie byl "odzywiony", ze jednak zawinila ta krew. Mi w badaniach to nie wyszlo, ale nawet Martynka pisala, ze jej lekarz mowil, ze to nie zawsze wychodzi w badaniach. Natomiast w rodzinie byly zawaly serca, cukrzyce, babcia zmarla z powodu zatoru w zyle. Takze takie oto rozne hipotezy i domysly. Tak czy siak w 2 pierwszych ciazach nie widzialam zarodka wiec on obumieral na bardzo wczesnym etapie, albo w ogole nie mozna bylo tej struktury nazwac zarodkiem.05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
KammaMarra - u nas starania wstrzymane do odwołania, czyli do nie wiem kiedy, pewnie jak chcica przewyższy strach
Jestem na antykach, zeżarłam już 4 tabletki
Ale chciałabym zjeść te 3 opakowania które mam wykupione, jeśli będę się dobrze czuła, pożyjemy zobaczymy. Bo chyba aż takiego pecha nie będę miała, czyt. ten na górze nie uprze się na mnie i nie będzie wpadki na tabletkach.
A potem może wrócimy do działania, liczę na "reset" organizmu po antykach i będzie jak w pierwszej ciąży12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Ja mam to samo, a mimo to staramy się i jak sam powiedział mi lekarz, że lekarstwem dla każdej kobiety po stracie jest kolejna ciąża
ale nie wiem w tym miesiącu w ogóle nie widziałam sluzu płodnego u siebie.
czekam na miesiączkę żeby rozpocząć znowu starania. a chyba i tak pojadę do mojego gina, niech sprawdzi czy jest wszystko okej, może mam blokadę jakąś, przez to, że tak bardzo chcę. I nie wiem co teraz robić, starać się czy zacząć szukać nowej pracy.. wrr...
Jacqueline wrote:KammaMarra - u nas starania wstrzymane do odwołania, czyli do nie wiem kiedy, pewnie jak chcica przewyższy strachJestem na antykach, zeżarłam już 4 tabletki
Ale chciałabym zjeść te 3 opakowania które mam wykupione, jeśli będę się dobrze czuła, pożyjemy zobaczymy. Bo chyba aż takiego pecha nie będę miała, czyt. ten na górze nie uprze się na mnie i nie będzie wpadki na tabletkach.
A potem może wrócimy do działania, liczę na "reset" organizmu po antykach i będzie jak w pierwszej ciąży05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
Jacqu, dobrze pamiętam że czekasz jeszcze na wyniki kariotypu?25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
Elaria wrote:Nie mogłam dziś spać, chciałam już testować. Obudziłam się koło 5, wyleżałam do 5:30 i zmierzyłam tempkę, kilka setnych niżej niż wczoraj, ale może to przez to, że pomiar 1,5 godziny wcześniej niż zwykle. W każdym razie dzisiejszy test wygląda, jak na załączonym obrazku, a ja nic a nic nie czuję się pewniejsza. Jak już tu niejednokrotnie pisałyście, lęk po pozytywie wcale nie maleje, a wręcz rośnie. Boję się powtórki z rozrywki, ciąży biochemicznej, pozamacicznej, że za 2 tygodnie u gina nic nie zobaczę, że jak zobaczę, to bez serca, jak z sercem, to później będą jakieś wady, z racji wieku pewnie zalecana byłaby amniopunkcja... Ale po co wybiegać tak daleko myślami w przód. W styczniu - lutym tego roku już wybierałam imię, zastanawialiśmy się z mężem, jak przemeblować mieszkanie, ba! nawet myślałam o tym, kiedy iść na L4, co z 500+ i czy wózek po córce do czegoś się nada, bo byłam z niego zadowolona. Teraz nie wybiegam myślami dalej niż 2 tygodnie wprzód. I nie umiem przyjmować gratulacji od was inaczej, jak z wielką ostrożnością i pokorą. Może przecież być tak różnie...
Kochana gratuluję, trzymamy kciuki z Tymusiem i obiecujemy modlitwęM@linka, Elaria, Nadzieja1988! lubią tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
KammaMarra - ja popadłam nieco właśnie w takie "bardzo chce" po pierwszym poronieniu, bo pierwsza udana ciąża jak i ta pierwsza obumarła zaskoczyły w 1cs. A tu trzecia miesiączka przylazła w trakcie starań i kicha. W styczniu stwierdziłam, że i tak się pewnie nie uda, odpuściłam całkowicie samoobserwację i zonk, ciąża
Po drugim poronieniu tak samo, no przecież na pewno nie uda się w 1cs skoro ostatnio zeszło się 4 cykle, no i jakie zdziwienie, gdy na teście II.
Teraz jednak stwierdzam, że może nie tyle same poronienia, co 3 łyżeczkowania w ciągu roku to za dużo dla organizmu, a konkretnie dla szyjki i mam nadzieję, że będę się dobrze czuła na antykach i te 3 opakowania zjem tak jak się powinno12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Kochane ciocie mam już 2 miesiące
i jestem już taki duży
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/28082b5c12a4.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/9665f0da1a10.jpgJacqueline, Alisa, Gaduaaa, Ikarzyca, promyczek 39, Evita, M@linka, Kadabra, Niebieskaa, Elmo13, Coconue, Elaria, sy__la, Nadzieja1988!, Magdzia88, sylvuś lubią tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Roma - tak, czekamy na wyniki. W sumie to może już są, spróbuję dziś zadzwonić, bo minęło 6 tygodni. Mam nadzieję, że wyhodowali to co trzeba i nie będzie potrzeby powtarzać kariotypu. Tylko pewnie nawet jak są i tak się nie dowiem co wyszło, bo tak wtedy mówiła kobitka w rejestracji, że info dopiero na wizycie. To po wuj w ankiecie opcja wysyłki pocztą czy na maila
Chyba, że ją dobrze zbajeruję
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Cudna myszka !!!
Martynka30 wrote:Kochane ciocie mam już 2 miesiącei jestem już taki duży
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/28082b5c12a4.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/9665f0da1a10.jpg05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
Mi też inaczej nie chcieli powiedzieć i czekałam na wizytę, na szczęście tylko nie cały tydzień. I jakoś mi się specjalnie nie śpieszyło bo traktowałam te badania jako formalność i szłam na pewnego na wizytę, zupełnie spokojna o wynik. Niestety, przeczucie mnie myliło...25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
No cóż - u mnie też prawie bez leków, tylko euthyrox 50 bo miałam takie graniczne tsh teraz i norprolac, bo lubię mieć niską prolaktynę w pierwszej fazie cyklu
ale mam w normie ogólnie
a jak już tak się chwalicie swoimi zwierzątkami domowymi, to ja też się pochwalę. Mogę? A co, oczywiście, że mogę, kto mi zabroni
Tadaaaaaam!!!! (nie umiem wklejać obrazków, proszę sobie podejrzeć link:
http://www.psse.bielsko.pl/pict/ws1.jpg
Pediculus humanus - niestety już nieżywaprzynajmniej na mojej głowie, bo w głowie córki czeka jeszcze na rychły zgon
to już drugi raz w tym roku, ledwo do szkoły wróciła. Całe lato nas łby swędziały, ale sprawdzałam i nic nie było, 2x leczyłam na wszelki wypadek, wszak oko nieuzbrojone jest niedoskonałe. Dopiero się teraz dziadostwo wykluło.
Gaduaaa, Elmo13 lubią tę wiadomość
Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań... -
u mnie teraz będzie 3 cykl jak zaczniemy się starać.
czekam na @ ale nie zapowiada się za szybko. cholerka...
Jacqueline wrote:KammaMarra - ja popadłam nieco właśnie w takie "bardzo chce" po pierwszym poronieniu, bo pierwsza udana ciąża jak i ta pierwsza obumarła zaskoczyły w 1cs. A tu trzecia miesiączka przylazła w trakcie starań i kicha. W styczniu stwierdziłam, że i tak się pewnie nie uda, odpuściłam całkowicie samoobserwację i zonk, ciążaPo drugim poronieniu tak samo, no przecież na pewno nie uda się w 1cs skoro ostatnio zeszło się 4 cykle, no i jakie zdziwienie, gdy na teście II.
Teraz jednak stwierdzam, że może nie tyle same poronienia, co 3 łyżeczkowania w ciągu roku to za dużo dla organizmu, a konkretnie dla szyjki i mam nadzieję, że będę się dobrze czuła na antykach i te 3 opakowania zjem tak jak się powinno05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
matko co to !
vertigo wrote:No cóż - u mnie też prawie bez leków, tylko euthyrox 50 bo miałam takie graniczne tsh teraz i norprolac, bo lubię mieć niską prolaktynę w pierwszej fazie cykluale mam w normie ogólnie
a jak już tak się chwalicie swoimi zwierzątkami domowymi, to ja też się pochwalę. Mogę? A co, oczywiście, że mogę, kto mi zabroni
Tadaaaaaam!!!! (nie umiem wklejać obrazków, proszę sobie podejrzeć link:
http://www.psse.bielsko.pl/pict/ws1.jpg
Pediculus humanus - niestety już nieżywaprzynajmniej na mojej głowie, bo w głowie córki czeka jeszcze na rychły zgon
to już drugi raz w tym roku, ledwo do szkoły wróciła. Całe lato nas łby swędziały, ale sprawdzałam i nic nie było, 2x leczyłam na wszelki wypadek, wszak oko nieuzbrojone jest niedoskonałe. Dopiero się teraz dziadostwo wykluło.
05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
vertigo wrote:No cóż - u mnie też prawie bez leków, tylko euthyrox 50 bo miałam takie graniczne tsh teraz i norprolac, bo lubię mieć niską prolaktynę w pierwszej fazie cyklu
ale mam w normie ogólnie
a jak już tak się chwalicie swoimi zwierzątkami domowymi, to ja też się pochwalę. Mogę? A co, oczywiście, że mogę, kto mi zabroni
Tadaaaaaam!!!! (nie umiem wklejać obrazków, proszę sobie podejrzeć link:
http://www.psse.bielsko.pl/pict/ws1.jpg
Pediculus humanus - niestety już nieżywaprzynajmniej na mojej głowie, bo w głowie córki czeka jeszcze na rychły zgon
to już drugi raz w tym roku, ledwo do szkoły wróciła. Całe lato nas łby swędziały, ale sprawdzałam i nic nie było, 2x leczyłam na wszelki wypadek, wszak oko nieuzbrojone jest niedoskonałe. Dopiero się teraz dziadostwo wykluło.
FabianCyprian
Tymuś