X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zasniad groniasty
Odpowiedz

Zasniad groniasty

Oceń ten wątek:
  • pacia8989 Znajoma
    Postów: 27 3

    Wysłany: 7 lutego 2020, 22:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Całkiem nie daleko😜ja śląskie Bytom

    witam jestem nowa na forum 4 lata temu poronienie zaśniad groniasty 2 lata po poronieniu to samo zaśniad groniasty badania wszystkie dobre moje i meza tez lekarze nie wiedza o co chodzi a ja już się poddalam trzymam kciuki żeby starającym się udało.
  • asia-bez Przyjaciółka
    Postów: 153 32

    Wysłany: 7 lutego 2020, 22:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marmolada90 wrote:
    2 razy potwierdzić i co dalej ?
    Mam iść na kontrolę do swojego ginekologa.
    To moje drugie poronienie, z córką w ciąży miałam różne problemy, coraz częściej myślę o tym, że poprzestaniemy na jednym dziecku. Boję się kolejnych strat, trudnej ciąży, po tym wszystkim pewnie nawet nie potrafiłabym się cieszyć, tylko bym się wiecznie martwiła i stresowała. Póki co mam blokadę psychiczną i strasznie boję się myśli o powrocie do starań. Zawsze chciałam mieć trójkę dzieci, ale nigdy nawet przez myśl mi nie przeszło, że tak będzie wyglądało moje macierzyństwo.
    Co prawda czas goni, bo zaraz 30 na karku, może kiedyś mi się odmieni, daję sobie jeszcze kilka lat na zmianę decyzji ;)

    https://www.suwaczki.com/tickers/8p3ougpjyjxzxjth.png
  • Nulla Znajoma
    Postów: 28 2

    Wysłany: 8 lutego 2020, 09:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czy przez wystąpienie zasniadu jest wskazanie do zrobienia badan genetycznych? Moze kariotypów? Co wam lekarze mówili? Mi powiedział ostatnio ginekolog że jedno z drugim nie ma związku. A na forach różnie piszą

  • pacia8989 Znajoma
    Postów: 27 3

    Wysłany: 8 lutego 2020, 11:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja miałam robione kariotypow ale wyszły prawidłowo tak jak cała reszta

    witam jestem nowa na forum 4 lata temu poronienie zaśniad groniasty 2 lata po poronieniu to samo zaśniad groniasty badania wszystkie dobre moje i meza tez lekarze nie wiedza o co chodzi a ja już się poddalam trzymam kciuki żeby starającym się udało.
  • Marmolada90 Koleżanka
    Postów: 88 2

    Wysłany: 8 lutego 2020, 11:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi lekarka powiedziała, ze może nam dać skierowanie do poradni genetycznej, ale ze to 1 poronienie i nie ma sensu się doszukiwać... Ze to po prostu pech :/ badania i tak zrobię

  • asia-bez Przyjaciółka
    Postów: 153 32

    Wysłany: 8 lutego 2020, 13:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lekarz mi mówił, że to przypadek, zaśniad częściowy powstaje jak dwa plemniki zapłodnią komórkę, to po prostu jakiś przypadkowy błąd komórki jajowej, nie wiadomo dlaczego nie "blokuje się" po wniknięciu pierwszego plemnika 🤷 a powinno się poczekać z następną ciążą, żeby wszystkie hormony się unormowały, lekarze boją się kosmówczaka 🤷

    https://www.suwaczki.com/tickers/8p3ougpjyjxzxjth.png
  • Marmolada90 Koleżanka
    Postów: 88 2

    Wysłany: 8 lutego 2020, 18:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciekawe tylko czemu część lekarzy zaleca pop roku przerwy przy zasniadzie groniastym częściowym, a inni aż rok

  • asia-bez Przyjaciółka
    Postów: 153 32

    Wysłany: 8 lutego 2020, 19:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Po "zwykłym" poronieniu też różnie każą czekać, jedni pozwalają od razu wracać do starań, inni po 3 cyklach, a jeszcze inni po pół roku. Po pierwszym poronieniu kilku lekarzy kazało czekać 3msc, jeden jakiś stary na mnie nakrzyczał, że mam nie zachodzić w ciążę 6msc 🤨

    https://www.suwaczki.com/tickers/8p3ougpjyjxzxjth.png
  • Stoppka Znajoma
    Postów: 17 2

    Wysłany: 9 lutego 2020, 06:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny!
    Szkoda, ze wątek znowu odżył. Fajnie byłoby gdyby ten temat już był zamknięty a tu znowu nowe dziewczyny 😔
    Czytałam po kolei Wasze perypetie i mogę Wam powiedzieć: głowa do góry!
    Moja historia to poronienie i zasniad częściowy. A teraz leży obok mnie 2-miesięczny Cud i pięknie się do mnie uśmiecha!!! 🥰🥰🥰
    Rozumiem Wasze frustracje bo tez to przeżywałam, tez zastanawiałam się czy sens ma staranie się, tez bałam się ewentualnych kolejnych strat i bólu z tym związanego, ale bardzo zależało nam na dziecku!

    Ja poroniłam pierwszy raz w lutym 2018, potem zasniad w lipcu, łyżeczkowanie usunęło go całkowicie, w hist-pat wyszedł zasniad częściowy. Przy całkowitym kierowana byłabym na chemię, bo takie są procedury, ale rtg klatki robiłam i tak, bo stwierdzili ze różnie może być z tym cholerstwem.
    Beta od razu po zabiegu spadła bardzo dużo, im mniejsze były jej wartości, tym wolniej one spadały, ale w końcu było 0. Po pół roku dostaliśmy zielone światło 😊

    Lekarz zasugerował badania genetyczne (bo były dwie nieudane próby) zrobiliśmy kariotypy, ale z perespektywy czasu uważam, ze to było zbędne, niczego nie wnoszące badanie a tylko ot tak wydane pieniądze. (Zwłaszcza gdy później rozmawiałam z genetykiem).

    Na to wszystko potrzeba czasu, bo organizm nie jest maszyną, ale naprawdę warto się starać!
    Marmolada90, Twój wiek nie jest przekreśleniem wszystkiego! Ja w tym roku kończę 37l. i to nasze pierwsze dziecko, tez wmawiałam sobie i wszystkim (choć tak z przekąsem), ze to chyba nie jest już dobry wiek na rodzenie dzieci i dlatego to wszystko. Ale w głębi duszy wierzyłam, ze się uda i pomimo tych przeciwności, pomimo problemów w ciąży chcielibyśmy mieć jeszcze jedno.

    Także Dziewczyny, głowa do góry!!! Będzie dobrze, trzeba tylko w to wierzyć i nie poddawać się!!!

  • Marmolada90 Koleżanka
    Postów: 88 2

    Wysłany: 9 lutego 2020, 07:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stoppka wrote:
    Cześć Dziewczyny!
    Szkoda, ze wątek znowu odżył. Fajnie byłoby gdyby ten temat już był zamknięty a tu znowu nowe dziewczyny 😔
    Czytałam po kolei Wasze perypetie i mogę Wam powiedzieć: głowa do góry!
    Moja historia to poronienie i zasniad częściowy. A teraz leży obok mnie 2-miesięczny Cud i pięknie się do mnie uśmiecha!!! 🥰🥰🥰
    Rozumiem Wasze frustracje bo tez to przeżywałam, tez zastanawiałam się czy sens ma staranie się, tez bałam się ewentualnych kolejnych strat i bólu z tym związanego, ale bardzo zależało nam na dziecku!

    Ja poroniłam pierwszy raz w lutym 2018, potem zasniad w lipcu, łyżeczkowanie usunęło go całkowicie, w hist-pat wyszedł zasniad częściowy. Przy całkowitym kierowana byłabym na chemię, bo takie są procedury, ale rtg klatki robiłam i tak, bo stwierdzili ze różnie może być z tym cholerstwem.
    Beta od razu po zabiegu spadła bardzo dużo, im mniejsze były jej wartości, tym wolniej one spadały, ale w końcu było 0. Po pół roku dostaliśmy zielone światło 😊

    Lekarz zasugerował badania genetyczne (bo były dwie nieudane próby) zrobiliśmy kariotypy, ale z perespektywy czasu uważam, ze to było zbędne, niczego nie wnoszące badanie a tylko ot tak wydane pieniądze. (Zwłaszcza gdy później rozmawiałam z genetykiem).

    Na to wszystko potrzeba czasu, bo organizm nie jest maszyną, ale naprawdę warto się starać!
    Marmolada90, Twój wiek nie jest przekreśleniem wszystkiego! Ja w tym roku kończę 37l. i to nasze pierwsze dziecko, tez wmawiałam sobie i wszystkim (choć tak z przekąsem), ze to chyba nie jest już dobry wiek na rodzenie dzieci i dlatego to wszystko. Ale w głębi duszy wierzyłam, ze się uda i pomimo tych przeciwności, pomimo problemów w ciąży chcielibyśmy mieć jeszcze jedno.

    Także Dziewczyny, głowa do góry!!! Będzie dobrze, trzeba tylko w to wierzyć i nie poddawać się!!!
    Piękna historia, dziękuję ❤️❤️ to naprawdę dodaje otuchy i nadziei, że następnym razem już się na pewno wszystko uda.

    Dostałaś zielone światło pół roku po zabiegu czy pół roku odkąd beta hcg spadło do 0?

  • Stoppka Znajoma
    Postów: 17 2

    Wysłany: 10 lutego 2020, 08:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I nas to było trochę pokręcone, bo jedni mówili pół inni rok. Po zabiegu zmieniłam ginekologa i gdy trafiłam do kompetentnego (w końcu) lekarza, temu od razu nie spodobały się wyniki tarczycy (poprzedni nie widział w nich problemu) i wysłał mnie do endokrynologa i to ten dał zielone światło, po uprzednim ustawieniu euthyroxu.
    Zabieg miałam w lipcu, betę miałam zerową w grudniu a zielone było w lutym.

  • Marmolada90 Koleżanka
    Postów: 88 2

    Wysłany: 10 lutego 2020, 09:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stoppka wrote:
    I nas to było trochę pokręcone, bo jedni mówili pół inni rok. Po zabiegu zmieniłam ginekologa i gdy trafiłam do kompetentnego (w końcu) lekarza, temu od razu nie spodobały się wyniki tarczycy (poprzedni nie widział w nich problemu) i wysłał mnie do endokrynologa i to ten dał zielone światło, po uprzednim ustawieniu euthyroxu.
    Zabieg miałam w lipcu, betę miałam zerową w grudniu a zielone było w lutym.
    To i tak bardzo szybko. Właściwie od zerowej bety minęły tylko 2 miesiące. A mi jeden mówił, że od zerowej rok, drugi pół roku. Ale jednak można szybciej

  • Marmolada90 Koleżanka
    Postów: 88 2

    Wysłany: 10 lutego 2020, 17:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziś robiłam badanie bety i po 12 dniach od zabiegu wynosi 458 ( tydzień temu było 1870). Mam nadzieję, że spadek jest prawidłowy.

  • Stoppka Znajoma
    Postów: 17 2

    Wysłany: 11 lutego 2020, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marmolada90 wrote:
    Dziś robiłam badanie bety i po 12 dniach od zabiegu wynosi 458 ( tydzień temu było 1870). Mam nadzieję, że spadek jest prawidłowy.

    W tym nie ma czegoś takiego jak prawidłowy spadek: albo jest albo go nie ma. A jeśli jest nawet mały to trzeba się cieszyć bo jest dobrze.
    A u Ciebie jest rewelacyjnie bo w przeciągu tygodnia spadło o więcej niż polowe 🙂
    Przy mniejszych wartościach może spadać trochę wolniej-przynajmniej u mnie tak było, ale to nie jest żadna reguła.

    Jest naprawdę rewelacyjnie, oby tak dalej! Trzymam kciuki!!!

  • Annkaa Znajoma
    Postów: 16 0

    Wysłany: 12 lutego 2020, 19:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej..śledzę to forum od jakiegoś czasu bo i mnie dopadło to dziadostwo. W 10 tyg ciąży serduszko przestalo bić. 12.11.19r. wywołanie poronienia i lyżeczkowanie ...myślałam że gorzej być nie może, a tu w hispat zaśniad częściowy...gin mnie od razu na chemię do Poznania wysłała...więc zmienilam gin i poszłam jeszcze do onkologa.. nie kazał myśleć o chemii bo nie ma wskazań. Zrobił mi tomografie od miednicy w górę ,wszystko oki. Beta szybko spadała po 60 % na tydzień. Potem strasznie zwolnila, a nawet raz się podniosła...
    23.12-40,3
    02.01-16.4
    09.01-15.8
    15.01-13.2
    23.01-10.3
    29.01-14.8
    05.02-10
    12.02-9
    Wiem że pod koniec zwalnia..ale aż tak? Jestem po dwóch miesiączkach, w tym druga trwała dwa tygodnie..i gin mówi że ,,coś tam jej się świeci w macicy na doplerze" i że ściany macicy powiększone. W piątek mam wizytę w centrum leczenia chorób trofoblastu w IMiD w Warszawie...może coś powiedzą...
    asia-bez w jakim szpitalu dokladnie się leczysz?

    Co tam dobrego u Was???

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2020, 19:25

    Annkaa
  • Marmolada90 Koleżanka
    Postów: 88 2

    Wysłany: 12 lutego 2020, 19:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annkaa wrote:
    Hej..śledzę to forum od jakiegoś czasu bo i mnie dopadło to dziadostwo. W 10 tyg ciąży serduszko przestalo bić. 12.11.19r. wywołanie poronienia i lyżeczkowanie ...myślałam że gorzej być nie może, a tu w hispat zaśniad częściowy...gin mnie od razu na chemię do Poznania wysłała...więc zmienilam gin i poszłam jeszcze do onkologa.. nie kazał myśleć o chemii bo nie ma wskazań. Zrobił mi tomografie od miednicy w górę ,wszystko oki. Beta szybko spadała po 60 % na tydzień. Potem strasznie zwolnila, a nawet raz się podniosła...
    23.12-40,3
    02.01-16.4
    09.01-15.8
    15.01-13.2
    23.01-10.3
    29.01-14.8
    05.01-10
    12.01-9
    Wiem że pod koniec zwalnia..ale aż tak? Jestem po dwóch miesiączkach, w tym druga trwała dwa tygodnie..i gin mówi że ,,coś tam jej się świeci w macicy na doplerze" i że ściany macicy powiększone. W piątek mam wizytę w centrum leczenia chorób trofoblastu w IMiD w Warszawie...może coś powiedzą...
    asia-bez w jakim szpitalu dokladnie się leczysz? Co tam dobrego u Was???
    Witaj Aniu na tym smutnym forum. Mam nadzieję, że niebawem napiszemy tu swoje szczęśliwe historię.

    Mi Pani Doktor mówiła, że początkowe spadki są bardzo duże, a pod koniec spada coraz wolniej. Całkowity czas składania bety to podobno około 3 miesiące. Mamy dopiero luty, Twój wynik pewnie niebawem wyniesie 0. Czy od 12.01 już nie badalas poziomu? Ja muszę co tydzień.

    Czy miałaś wykonywane USG po zabiegu i było w porządku? Lekarka mówiła mi również, że w trakcie może się zdarzyć, że beta wzrośnie. Gdyby jednak rosła przy kolejnych badaniach, to wtedy chemia. Chociaż pocieszyła mnie, że nie słyszała o przypadku podania chemii przy zasniadzie CZĘŚCIOWYM.

  • Annkaa Znajoma
    Postów: 16 0

    Wysłany: 12 lutego 2020, 19:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Marmolada90
    sorki... pomyliłam daty( już poprawiłam) ostatnie dwa oznaczenia były z lutego, czyli dziś równe trzy miesiące po zabiegu mam 9. A jak Twoje wyniki??? Widziałam że na szczęście Ci ładnie spadały

    Annkaa
  • Annkaa Znajoma
    Postów: 16 0

    Wysłany: 12 lutego 2020, 19:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Muszę robić co tydzień do poziomu poniżej 5. Usg po zabiegu miałam , i coś tam było niewielkiego, podobno miało się oczyścić po miesiączce. Ale teraz gin coś widzi w innym miejscu...
    pewnie tak jak i Was...strasznie mnie to denerwuje...ciągnie się i ciągle coś nowego....torbiele były, potem zniknęły, ciągłe infekcje...i ta beta jak krew z nosa....

    Annkaa
  • Marmolada90 Koleżanka
    Postów: 88 2

    Wysłany: 12 lutego 2020, 19:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja beta 12 dni po zabiegu wynosi 450. Więc przede mną jeszcze długa droga. Co miałaś zapisane w wyniku histopatologicznym?

  • Annkaa Znajoma
    Postów: 16 0

    Wysłany: 12 lutego 2020, 20:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mola hyditatosa partialis, 16 dni po zabiegu miałam 734,2. Ładnie Ci spada i oby tak dalej!!!

    Annkaa
‹‹ 21 22 23 24 25 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ranking TOP produktów zwiększających szanse na zajście w ciążę

Wybrane produkty, które mogą zwiększyć szanse na zajście w ciążę, skrócić starania o dziecko i szybciej przybliżyć Cię do wymarzonego celu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Gadżety elektroniczne dla kobiet część 1 - opaski fitnessowe wesprą Twoje zdrowie, ale też płodność

To pierwszy artykuł z serii gadżetów elektronicznych dla kobiet. Dziś przyjrzymy się opaskom fitnessowym - w czym mogą nam pomóc, na co warto zwrócić uwagę wybierając opaskę i co ciekawe w jaki sposób opaski fitnessowe mogą dodatkowo wesprzeć naszą płodność i polepszyć analizę cykli miesiączkowych. Podpowiemy również dlaczego warto skonfigurować opaskę z aplikacją miesiączkową i czy zawsze jest to możliwe.

CZYTAJ WIĘCEJ

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ