Zasniad groniasty
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny
W 10tc okazało się, że ciąża przestała się rozwijać, na skierowaniu do szpitala lekarz napisał "podejrzenie choroby trofoblastycznej". 7 października miałam zabieg, następny 9.10. Mimo dwóch zabiegów nie udało się usunąć całej masy zasniadowej z macicy. Beta początkowa, przed pierwszym lyzeczkowaniem wynosiła 450tys. Teraz, 14 tygodni po pierwszym zabiegu, beta ciągle wynosi prawie 2tys. Strasznie wolno to wszystko idzie
Czy u Was macica została oczyszczona od razu? Ciągle plamię kawałeczkami zaśniadu, za 2 tygodnie mam kontrolne USG i boję się, że znowu będę musiała położyć się w szpitalu - mam prawie 2letnia córeczkę, w październiku spędziłam 5 dni w szpitalu, w listopadzie kolejne 4 - kazali mi stawić się na kontrolę..https://www.suwaczki.com/tickers/8p3ougpjyjxzxjth.png -
Cześć dziewczyny ! Czy ktoś tj jeszcze zagląda?
W 12tc usłyszałam, że ciąża obumarła w 8t4d. Następnie miałam zabieg łyżeczkowania. Po kilku dniach otrzymałam wynik badania histopatologicznego, w którym był zapis "cechy zwyrodnienia zasniadowego kosmków". Bardzo się bałam wyniku i niestety sprawdziło się najgorsze. Po kilku dniach wizyta u ginekologa, a pierwsza beta hcg 6 dni po zabiegu wynosi 1869 (czyli z wczoraj). Od lekarza usłyszałam, że mam oznaczać jej poziom co tydzień, a po uzyskaniu wyniki 0 już co miesiąc. O kolejna ciążę mogę starać się najwcześniej po pół roku od momentu osiągnięcia bety 0. Jestem tym wszystkim przerażona. Następne badanie robię dopiero we wtorek. Z jednej strony boję się co tam wyjdzie, a z drugiej nie mogę doczekać.
Przeczytałam całe forum i to wspaniałe, że niektóre kobiety mimo zaśniadu zaszły w ciążę, urodziły dziecko. Po cichu liczę, że do starań będę mogła przystąpić jeszcze w tym roku. -
Ja niestety już prawie 5msc walczę z zasniadem, chyba jestem beznadziejnym przypadkiem
Miałam trzecie łyżeczkowanie i ciągle lekarze nie mogą wszystkiego usunąć, bo masa jest mocno unaczyniona i mocno krwawię.
Jestem 17 tygodni po pierwszym zabiegu, w zeszłym tygodniu beta wynosiła 260.
Już nawet odechciewa mi się powrotu do starań przez to wszystko.https://www.suwaczki.com/tickers/8p3ougpjyjxzxjth.png -
asia-bez wrote:Ja niestety już prawie 5msc walczę z zasniadem, chyba jestem beznadziejnym przypadkiem
Miałam trzecie łyżeczkowanie i ciągle lekarze nie mogą wszystkiego usunąć, bo masa jest mocno unaczyniona i mocno krwawię.
Jestem 17 tygodni po pierwszym zabiegu, w zeszłym tygodniu beta wynosiła 260.
Już nawet odechciewa mi się powrotu do starań przez to wszystko.
Bardzo mi przykro, że tak długo to u Ciebie trwa czy mimo łyżeczkowania nadal widać u Ciebie zmiany w badaniu USG? -
Marmolada90 wrote:Bardzo mi przykro, że tak długo to u Ciebie trwa czy mimo łyżeczkowania nadal widać u Ciebie zmiany w badaniu USG?
Tak, ciągle widać zaśniad na USG. Jutro mam kolejną kontrolę. Nie chce się ode mnie odczepić ten zaśniad..https://www.suwaczki.com/tickers/8p3ougpjyjxzxjth.png -
Nulla wrote:Cześć dziewczyny, jestem po poronieniu i czuje się bezradna. W wyniku histopatologicznym wyszedł zasniad częściowy. Macie lekarza do polecenia który specjalizuje się w zasniadach?
-
asia-bez wrote:Tak, ciągle widać zaśniad na USG. Jutro mam kolejną kontrolę. Nie chce się ode mnie odczepić ten zaśniad..
Powiem Ci szczerze, że myślałam że sam zabieg łyżeczkowania "wyciąga" cały zaśniad ze srodka. A tu coś takiego . A chemioterapia? Podobno jest bardzo łagodna, włosy nie wypadają ale jednocześnie bardzo skuteczna. -
Marmolada90 wrote:Powiem Ci szczerze, że myślałam że sam zabieg łyżeczkowania "wyciąga" cały zaśniad ze srodka. A tu coś takiego . A chemioterapia? Podobno jest bardzo łagodna, włosy nie wypadają ale jednocześnie bardzo skuteczna.
Nulla, ja jestem pod opieką warszawskiego szpitala, w ogóle mam wrażenie, że to coś bardzo rzadkiego, 3 razy byłam w szpitalu po kilka dni i ani razu nie spotkałam pacjentki z zasniadem.https://www.suwaczki.com/tickers/8p3ougpjyjxzxjth.png -
Głowa do góry dziewczyny uda się wam wiem że teraz łatwo pisać gorzej czytać i myśleć pozytywnie ale sama byłam w takiej sytuacji kiedyś i to dwa razy az w końcu się udalo😊witam jestem nowa na forum 4 lata temu poronienie zaśniad groniasty 2 lata po poronieniu to samo zaśniad groniasty badania wszystkie dobre moje i meza tez lekarze nie wiedza o co chodzi a ja już się poddalam trzymam kciuki żeby starającym się udało.
-
Asia, w takim razie skoro beta spada to trzeba być dobrej myśli o uzbroić się w cierpliwość. Kiedyś ta cierpliwość zostanie nam wynagrodzona!
Pacia, dzięki za słowa otuchy. Na pewno czytałam Twoja historię, bo przerobiłam każdy wpis . Miło, że nadal tu zaglądasz mimo że minęło kilka lat.
Mam wrażenie, że u nas ten problem jest tak rzadko spotykany, że niektórzy ginekolodzy nawet się z tym nie spotkali. Wszyscy cytują podręczniki, nie opierają się na własnym doświadczeniu. Nawet moja lekarka przyznała, że dawno nie miała z tym styczności. Jednak postępowanie nadal takie samo jak kilka lat temu. Nie rozumiem tylko dlaczego? Przecież wiele kobiet zaszło w ciążę przed upływem roku...Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2020, 22:08
-
Chciałabym ruszyć do przodu ze swoim życiem, a póki co mam wrażenie, że od października i poronienia stoję w miejscu 🤷 w ciąży nie jestem, starać się nie mogę, lekarze są oszczędni w słowach, bo jeszcze nie jestem wyleczona i nie mogą nic konkretnego powiedzieć, bo sami niewiele wiedzą.
Na serio ten zaśniad to mam wrażenie jeden na milion, a nie na tysiąc, wystarczy, że powiem komuś z oddziału ginekologii, że mam zaśniad, a wszyscy reagują "aaa, to pani", śmiech przez łzy 😂https://www.suwaczki.com/tickers/8p3ougpjyjxzxjth.png -
Jestem z okolic Rzeszowa, ostatnio robiłam będę, po 2 tygodniach od zabiegu i wynik miałam 400, to chyba trochę dużo (jak myślicie? ) jutro zrobię kolejny raz i zobaczę czy spada. W ostatnich dniach byłam u ginekologa i robił mi usg, dopatrzył się niewielkiej też cysty na jajniku, która powstała poprzez ten zasniad pewnie. Zalecil mi kontrolę bety i obserwację.
-
Nulla wrote:Jestem z okolic Rzeszowa, ostatnio robiłam będę, po 2 tygodniach od zabiegu i wynik miałam 400, to chyba trochę dużo (jak myślicie? ) jutro zrobię kolejny raz i zobaczę czy spada. W ostatnich dniach byłam u ginekologa i robił mi usg, dopatrzył się niewielkiej też cysty na jajniku, która powstała poprzez ten zasniad pewnie. Zalecil mi kontrolę bety i obserwację.
A badali Ci betę przed zabiegiem?
Lekarze mi tłumaczyli, że wychodzenie z zaśniadu może potrwać kilka miesięcy, moim zdaniem masz bardzo ładny wynik, ale ja mam porównanie tylko do swojej szalonej bety mój zaśniad tak się rozrósł, że poniżej 1000 zeszłam dopiero po 15-16 tygodniach 🤷https://www.suwaczki.com/tickers/8p3ougpjyjxzxjth.png -
Dziewczyny, a jakie miałyście rozpoznanie w swoim wyniku histopatologicznym? U mnie nie napisali dosłownie, że zaśniad tylko "cechy zwyrodnienia zasniadowego kosmków" co moja lekarka zinterpretowała jako zaśniad częściowy. Wynik miałam po polsku, nie łacinie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2020, 06:25
-
Nulla wrote:Jestem z okolic Rzeszowa, ostatnio robiłam będę, po 2 tygodniach od zabiegu i wynik miałam 400, to chyba trochę dużo (jak myślicie? ) jutro zrobię kolejny raz i zobaczę czy spada. W ostatnich dniach byłam u ginekologa i robił mi usg, dopatrzył się niewielkiej też cysty na jajniku, która powstała poprzez ten zasniad pewnie. Zalecil mi kontrolę bety i obserwację.
-
Marmolada90 wrote:Dziewczyny, a jakie miałyście rozpoznanie w swoim wyniku histopatologicznym? U mnie nie napisali dosłownie, że zaśniad tylko "cechy zwyrodnienia zasniadowego kosmków" co moja lekarka zinterpretowała jako zaśniad częściowy. Wynik miałam po polsku, nie łacinie.
U mnie było napisane po prostu "rozpoznano zaśniad groniasty częściowy" jakoś tak 🤔https://www.suwaczki.com/tickers/8p3ougpjyjxzxjth.png