Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zasniad groniasty
Odpowiedz

Zasniad groniasty

Oceń ten wątek:
  • Nulla Znajoma
    Postów: 28 2

    Wysłany: 17 lutego 2020, 08:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny czy któraś z Was miała styczność z Gawrylukiem z IMiD w Warszawie?

    Kala55 lubi tę wiadomość

  • Marmolada90 Koleżanka
    Postów: 88 2

    Wysłany: 17 lutego 2020, 17:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nulla wrote:
    Dziewczyny czy któraś z Was miała styczność z Gawrylukiem z IMiD w Warszawie?
    Ja nie, mieszkam pod Wrocławiem więc chodzę tutaj ja miejscu. Chodzi Ci o jakieś opinie o nim?

  • Marmolada90 Koleżanka
    Postów: 88 2

    Wysłany: 17 lutego 2020, 18:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój wynik z dzisiaj (19 dni po zabiegu) wynosi 150. Myślałam że będzie dużo niższy po prawie 3 tygodniach 😭

  • Annkaa Znajoma
    Postów: 16 0

    Wysłany: 17 lutego 2020, 21:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nulla wrote:
    Dziewczyny czy któraś z Was miała styczność z Gawrylukiem z IMiD w Warszawie?
    Ja byłam u niego w tamtym tyg. Widziałaś mój wpis, czy właśnie chcesz dopytać kogoś innego?

    Annkaa
  • Nulla Znajoma
    Postów: 28 2

    Wysłany: 17 lutego 2020, 21:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annkaa wrote:
    Ja byłam u niego w tamtym tyg. Widziałaś mój wpis, czy właśnie chcesz dopytać kogoś innego?

    Faktycznie, widziałam. Jak wyglądała Twoja pierwsza wizyta u niego? Robił Ci usg? Kazał robić przeswietlenie?

  • Annkaa Znajoma
    Postów: 16 0

    Wysłany: 17 lutego 2020, 22:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przyjmował mnie w gabinecie onkologicznym, musiałam raczej dopytywać, mialam już ze sobą wyniki tomografii , zrobił mi usg endowaginalne i skierował na histeroskopie. Wydawał się wiedzieć
    o czym mówi ale jakoś tak się ,,nie wczuwał". Szewczyk ma tam dobre opinie. Masz juz tam umówioną wizytę?

    Annkaa
  • Nulla Znajoma
    Postów: 28 2

    Wysłany: 17 lutego 2020, 22:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annkaa wrote:
    Przyjmował mnie w gabinecie onkologicznym, musiałam raczej dopytywać, mialam już ze sobą wyniki tomografii , zrobił mi usg endowaginalne i skierował na histeroskopie. Wydawał się wiedzieć
    o czym mówi ale jakoś tak się ,,nie wczuwał". Szewczyk ma tam dobre opinie. Masz juz tam umówioną wizytę?
    Tak. Na piątek. Chciałam do Szewczyka się zapisać ale podobno teraz jest niedostępny i zastępuje go Gawryluk. Czy może wstrzymać się i umówić w późniejszym czasie do Szewczyka? Zastanawiam się. Jak myślisz?

  • Annkaa Znajoma
    Postów: 16 0

    Wysłany: 17 lutego 2020, 22:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hehehe ,miałam taki sam dylemat... i stwierdziłam że jednak bardziej zależy mi na czasie, a w razie gdybym była niezadowolona z wizyty to się jeszcze raz umowię ale już do Szewczyka 😊

    Annkaa
  • Nulla Znajoma
    Postów: 28 2

    Wysłany: 18 lutego 2020, 16:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annkaa wrote:
    Hehehe ,miałam taki sam dylemat... i stwierdziłam że jednak bardziej zależy mi na czasie, a w razie gdybym była niezadowolona z wizyty to się jeszcze raz umowię ale już do Szewczyka 😊


    A dlaczego skierował Cię na histeroskopie? Na usg coś zauważył że jakieś resztki są? W jakim czasie spadała Ci beta?

  • Annkaa Znajoma
    Postów: 16 0

    Wysłany: 18 lutego 2020, 17:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nulla wrote:
    A dlaczego skierował Cię na histeroskopie? Na usg coś zauważył że jakieś resztki są? W jakim czasie spadała Ci beta?
    Tak, coś tam zauważył, i ta beta tak mi trochę skakała. W środę tydz temu (równe trzy miesiące po łyżeczkowaniu) mialam betę 9, a w piątek 9,5. Dwa tygodnie wcześniej urosła mi z 10 na 15. Pewnie dlatego że coś tam jest w macicy. Miesiączki mam długie, tzn plamię tydz przed i tydzień po. Ostatnio krwawienie miałam przez 17 dni.

    Annkaa
  • Nulla Znajoma
    Postów: 28 2

    Wysłany: 20 lutego 2020, 16:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzisiaj kolejny raz badałam betę i wynik po 5,5 tyg po zabiegu 16, tydzień temu 30. Mniej więcej z tygodnia na tydzień spada o połowę. Też u was podobny był spadek?

  • Marmolada90 Koleżanka
    Postów: 88 2

    Wysłany: 20 lutego 2020, 17:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nulla wrote:
    Dzisiaj kolejny raz badałam betę i wynik po 5,5 tyg po zabiegu 16, tydzień temu 30. Mniej więcej z tygodnia na tydzień spada o połowę. Też u was podobny był spadek?
    U mnie też spada ponad połowę na tydzień. 19 dni po zabiegu (w poniedziałek) wynik miałam 150. Jeszcze wysoko, ciekawa jestem kiedy będzie 0.. chciałabym lipiec/sierpień rozpocząć ponowne starania.

  • Nulla Znajoma
    Postów: 28 2

    Wysłany: 22 lutego 2020, 08:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wczoraj byłam na wizycie u dr Gawryluka. Beta spada, zrobił usg i już teraz po miesiaczce wszystko się oczyscilo. Nawet już tej cysty nie ma na jajniku. Odetchnełam z ulgą bo bardzo się tym wszystkim stresowałam chociaż nadal się martwię. Co tydzień mam sprawdzać betę aż dwa razy wyjdzie ujemna. Potem już rzadziej. Jeżeli chodzi o ciążę stanowczo powiedział że po roku od chwili uzyskania 0 wyniku.

  • Marmolada90 Koleżanka
    Postów: 88 2

    Wysłany: 22 lutego 2020, 14:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nulla wrote:
    Wczoraj byłam na wizycie u dr Gawryluka. Beta spada, zrobił usg i już teraz po miesiaczce wszystko się oczyscilo. Nawet już tej cysty nie ma na jajniku. Odetchnełam z ulgą bo bardzo się tym wszystkim stresowałam chociaż nadal się martwię. Co tydzień mam sprawdzać betę aż dwa razy wyjdzie ujemna. Potem już rzadziej. Jeżeli chodzi o ciążę stanowczo powiedział że po roku od chwili uzyskania 0 wyniku.
    Ja właśnie w poniedziałek powinnam znowu oznaczyć bete, ale chyba zrobię to po @. Tak właśnie myślałam, że miesiączka "doczysci" i ten wynik będzie niższy.

    Ja będę czekać pół roku, rok to za duzo. Ja byłam u 2 lekarzy i jeden mówił właśnie rok, a drugi pół.

  • asia-bez Przyjaciółka
    Postów: 153 32

    Wysłany: 22 lutego 2020, 18:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurcze, a ja miałam dzisiaj zbadać betę po 2tyg od ostatniej, ale córka rano wymiotowała i jakoś wypadło mi z głowy 😕

    Może to moje krwawienie kiedy trafiłam do szpitala w nocy to też była miesiączka 🤔 i dlatego było tak intensywnie i boleśnie, przez to że zaśniad się usuwał 🤔 muszę się zapisać do kogoś na kontrolę, ale już się pogubiłam do kogo...

    https://www.suwaczki.com/tickers/8p3ougpjyjxzxjth.png
  • Marmolada90 Koleżanka
    Postów: 88 2

    Wysłany: 22 lutego 2020, 20:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    asia-bez wrote:
    Kurcze, a ja miałam dzisiaj zbadać betę po 2tyg od ostatniej, ale córka rano wymiotowała i jakoś wypadło mi z głowy 😕

    Może to moje krwawienie kiedy trafiłam do szpitala w nocy to też była miesiączka 🤔 i dlatego było tak intensywnie i boleśnie, przez to że zaśniad się usuwał 🤔 muszę się zapisać do kogoś na kontrolę, ale już się pogubiłam do kogo...
    Tak czytalam, że pierwsza @ po łyżeczkowaniu jest bardziej bolesna i intensywniejsza. Ja mam zgłosić się na kontrolę dopiero za 3 miesiące, a byłam tydzień po zabiegu. Kiedy trafiłaś do szpitala z krwawieniem?

  • asia-bez Przyjaciółka
    Postów: 153 32

    Wysłany: 22 lutego 2020, 22:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marmolada90 wrote:
    Tak czytalam, że pierwsza @ po łyżeczkowaniu jest bardziej bolesna i intensywniejsza. Ja mam zgłosić się na kontrolę dopiero za 3 miesiące, a byłam tydzień po zabiegu. Kiedy trafiłaś do szpitala z krwawieniem?

    Po pierwszym poronieniu wydaje mi się, że miałam normalny okres, ale może po prostu wyparlam to z pamięci 🙈

    W szpitalu byłam jakoś na koniec stycznia - 3,5msc po pierwszym zabiegu miałam kontrolę USG, lekarze stwierdzili, że za dużo masy zasniadowej jeszcze jest i tak to nigdy nie spadnie mi beta, miałam się zgłosić kilka dni później na oddział, żeby zrobili jeszcze jedno łyżeczkowanie. Wieczorem tego samego dnia zaczęłam krwawić i mieć skurcze, leciały ze mnie wielkie obleśne skrzepy (wybaczcie ten opis 😛), serio myślałam, że wypada mi macica 🤦🤦🤦 co prawda z córką miałam CC na zimno ze względów zdrowotnych i nigdy nie czułam skurczów porodowych, ale te były na pewno silniejsze od wszystkich straszakow które miałam na koniec ciąży. W szpitalu w nocy dostałam tylko domięśniowo przeciwbólowy, który nie podziałał, a więcej dać nie mogli. Rano miałam zabieg i po nim wreszcie beta spektakularnie spadła, chociaż dalej coś tam podobno zostawili - mój zaśniad był bardzo mocno unaczyniony, bali się krwotoku. W ogóle przed tym zabiegiem miałam rozmowy z lekarzami, że jest duże prawdopodobieństwo usunięcia macicy przez to ukrwienie, musiałam podpisywać specjalne zgody, że w razie zagrożenia życia pozwalam na wycięcie.
    Ogólnie kilka dni przed tym całym szpitalem pobolewal mnie brzuch jak na @, leciutko plamilam. Ale jak po ataku kaszlu zaczęłam krwawić to zadzwoniłam po rodziców, żeby mnie zawieźli do szpitala (córka chora pół nocy za mną płakała, wolałam żeby została z tatą niż dziadkami). Nigdy nie miałam jakoś bolesnych miesiączek, zwykle trwały 5 dni i dały się przeżyć bez tabletek przeciwbólowych.
    Nigdy bym nie uwierzyła, że będę miała takie przeżycia, naprawdę bardzo mnie ta cała sytuacja zniechęciła do dalszych starań.

    https://www.suwaczki.com/tickers/8p3ougpjyjxzxjth.png
  • asia-bez Przyjaciółka
    Postów: 153 32

    Wysłany: 22 lutego 2020, 22:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, a jak ogólnie się czułyście w tej ciąży zasniadowej?
    To była moja trzecia ciąża, w każdej czułam się fatalnie. Z córką wymiotowałam do 15tc. Ale w tej to po prostu była masakra - pewnie przez tak wysoką betę, ale naprawdę nic nie mogłam jeść, nie miałam siły bawić się z małą, nie miałam siły się nią zajmować. Myśl o gotowaniu dla niej albo zmienianiu jej pieluch sprawiała, że leciałam wymiotować. Nie mogłam pić wody, jedyne co mi przechodziło przez gardło to cola i napoje izotoniczne 🤦 nie mogłam łykać witamin, bo tabletki powodowały okropny odruch wymiotny. Codziennie rano tz woził mnie z małą do rodziców, bo nie dawałam rady siedzieć z nią w domu. Na koniec to właściwie tylko leżałam, jeszcze czekajac na kontrolę w 10tc, kiedy dowiedziałam się, że to poronienie i zaśniad, wymiotowałam w przychodni. Może wtedy powinno mi się zapalić czerwone światło, ale niby mówi się, że jak są mdłości i wymioty to dobrze, bo ciąża się rozwija. W szpitalu po tych zabiegach czułam się średnio, ale jak beta jeszcze spadła to jadłam wszystko co mi wpadło w ręce, czułam się taka wyposzczona 😉

    https://www.suwaczki.com/tickers/8p3ougpjyjxzxjth.png
  • Marmolada90 Koleżanka
    Postów: 88 2

    Wysłany: 22 lutego 2020, 22:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Strasznie dużo przeszłaś. A jeszcze to straszenie usunięciem macicy :O jakoś dramat...

    U mnie z objawów: mdłości całą dobę. W ciągu dnia zagłuszalam je praca, ale wieczorem nie mogłam usnąć. W nocy jeśli się przebudzilam, to już usnąć nie mogłam tak mnie mdliło. Wymiotować zaczęłam później i zawsze rano. Oczywiście nikt nie pomyślał, że coś jest nie tak. Wręcz przeciwnie- wszyscy zachwyceni, objawy typowo ciążowe. I nieco szybciej zaczął rosnąć brzuch, ale też tłumaczyli mi że to przez to że jestem bardzo drobnej budowy i dlatego jest bardziej widoczny.

    Nie wpadłam w ogóle na to że te objawy są nieprawidłowe. Raczej byłam przekonana, że skoro coś się dzieje, to dobrze, to znaczy że ciąża jest. A dopóki nie było żadnych krwawien, to się nie martwiłam.

    Na sam koniec doszły bardzo mocne bóle kręgosłupa, tak na dole pleców. Czasem ciężko było mi wstać, ale mam pracę siedząca i uważałam, że to przez to.

    Na USG prenatalnym kiedy usłyszałam od lekarki, że serduszko nie bije, nie było widać nic poza płodem. Tak samo podczas USG przed zabiegiem- żadnych cech zasniadu.

  • Marmolada90 Koleżanka
    Postów: 88 2

    Wysłany: 22 lutego 2020, 22:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Akurat okres największych mdłości zaczął się przed świętami Bożego Narodzenia, więc w święta prawie nic nie jadłam i później tak samo. W ciągu dnia tylko jogurt i sucharki. Już po zabiegu kiedy beta spadła to tez "rzuciłam" się na jedzenie, nie wybrzydzalam, wszystko zaczęło znowu smakować.

‹‹ 23 24 25 26 27 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Cykl miesiączkowy a wygląd kobiety - wpływ na skórę i włosy

Cykl miesiączkowy i przemiany hormonalne, które w nim zachodzą mają wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Cykl miesiączkowy a wygląd - jak hormony mogą wpływać na Twoją skórę i włosy? W których fazach cyklu Twoja cera może być w lepszej kondycji, a kiedy mogą pojawiać się problemy? Hormony a trądzik - kiedy problemy z wypryskami mogą się nasilać? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża po 40 - jak zwiększyć szanse na zajście w ciążę

Czy starania o ciążę po 40 roku życia różnią się? Na co zwrócić uwagę i jak zwiększyć swoje szanse? Przeczytaj 5 sprawdzonych sposobów na zwiększenie szans na zajście w ciążę po 40 roku życia. 

CZYTAJ WIĘCEJ

7 porad, jak ubrać dziecko na zimowy spacer

Niekiedy zimowa aura za oknem może zniechęcać do spacerów... Tymczasem jest to świetny sposób na budowanie odporności, dotlenienie organizmu i zapewnienie aktywności fizycznej dla dziecka. Jak zatem przygotować się na zimowy spacer? Sprawdź 7 porad, jak ubrać dziecko!

CZYTAJ WIĘCEJ