Amniopunkcja, Nifty, Harmony - żeby nie zwariować czekając na wynik.
-
WIADOMOŚĆ
-
grubabercia wrote:Dziewczyny!!!! Dzwonili!!!!
ZDROWA DZIEWCZYNKA...SLYSZYCIE??!!!! DZIEEEEEWWWWCCCZZZYYYYNNNKKKAAAAA
Jeah Jeah Jeah
no to mamy 2 pary!!!!!!!!!
To chlejemy kefiry jogurty i obżeramy sę lodami tudzież innymi pysznościami
ale się cieszę
))))))))))))))
grubabercia, Kaśku lubią tę wiadomość
[/link]
NT=1,0, 2,995 MoM B-HCG 0,620 Pappa T21 1 :98 Wynik po Nifty 1:238000000 Kornelek
))) -
grubabercia wrote:Dziewczyny!!!! Dzwonili!!!!
ZDROWA DZIEWCZYNKA...SLYSZYCIE??!!!! DZIEEEEEWWWWCCCZZZYYYYNNNKKKAAAAA
SUPER Grubcia to rewelacja!!!! Nawet nie wiesz jak się CIESZĘ
Uwielbiam takie wieści!!!
czyli że do spożycia kefiru, zsiadłego mleka, lodów czy innych zachcianek przystąp!!!
no to jampreza
IviQ lubi tę wiadomość
-
Aaaaaaaaaaa! Bercia!!!! Zrealizowałaś plan w milionie procent! Nawet płeć mi się dobrze udało zaplanować, chyba jakąś firmę założę
Super, super, suuuuuper! świętujcie teraz. Kamień z serca. A nawet wielu serc, bo z naszych też.
Dziewczyny, jak się te dzieci nasze urodzą, to się muszą poznać, mówię Wam
Kaśku, IviQ lubią tę wiadomość
NT 2,2 mm, złe wyniki PAPPa, ryzyko T21 - 1:72 - wynik Harmony: zdrowe dziewczę!
16.09.15 - ZDROWA OLKA
-
Kurde, nie było mnie w domu i jak wracałam, to właśnie pomyślałam, że dawno na forum nie zaglądałam i że może są wieści od Berci i się cieszyłam na samą myśl. I jeszcze butów nie zdjęłam, a już komp odpaliłam
Kaśku, IviQ lubią tę wiadomość
NT 2,2 mm, złe wyniki PAPPa, ryzyko T21 - 1:72 - wynik Harmony: zdrowe dziewczę!
16.09.15 - ZDROWA OLKA
-
IviQ wrote:Się upiły chyba wszystkie
tak zacichło...
Uciekam spać, bo wstaje po 5...
kolorowych snów mamuśki:)
Hehe, mnie nie wcięło, ale nie chcę wyjść na wariatkę, co pisze sama do siebie
Ale fakt - upiłam się. Z okazji Berciowych wieści pół litra maślanki pękło
A 5 to nie jest godzina do wstawania, nieeee. W żadnym świecie. Łączę się z Tobą w bólu i odeśpię za Ciebie
Kaśku, IviQ lubią tę wiadomość
NT 2,2 mm, złe wyniki PAPPa, ryzyko T21 - 1:72 - wynik Harmony: zdrowe dziewczę!
16.09.15 - ZDROWA OLKA
-
Michcia pięknie to ujęłaś
Ja dziś dzielnie walczyłam z PITami na razie 2:0 dla mnie mam nadzieję że US będzie tego samego zdania
I muszę ze skruchą przyznać że jakoś 'nie dopita' jestem. Nie ma w sklepach mojego ukochanego kefiru robico. A zsiadłe mleko to jednak nie to samo...
Jutro koniecznie muszę poprawić.
IviQ 5 rano toż to środek nocy.
Dzieczyny ale poczekacie ze mną na wyniki amnio tutaj na wątku co?
IviQ lubi tę wiadomość
-
No niestety wstaję tak wcześnie bo przed pójsciem do pracy (na 8)lubię zrobic poranną gimnastykę-niestety n ie pomaga tyję bardziej niż powinnam:/ a nie jem słodyczy przecież, pojadam raczej owocami i warzywami niż jakimś świństwem, biodra mi się roztyły strasznie a przy moim wzroście 150 wyglądam już jak kulka a to dopiero 4 miesiąc, aż się boję co bedzie dalej....
Niestety mamy sklep wędkarski i własnie zaczął się sezon co powoduje że zamiast na 9 muszę iść na 8 i sb zaczęły się pracujące> generalnie masakra. NIe lubię tego sklepu. To jest branża mojego aceta, ale mu pomagam bo biznes raczej nie przynosi dochodów by kogoś zatrudnić. I praktycznie do daty porodu trwa sezon więc będę pracowała do końca o ile pozwoli synuś. Ale wkurzam się bo w mojej branży(ubezpieczenia) mogłabym pracować poł dnia z domu, weekendy wolne i w ogole sama sobie organizuje czas, a przez ten jego biznes każde lato uziemione jesteśmy w Bydgoszczy, ani wyjechać nad wodę, co najwyżej w sb po 13;/ ale co zrobić. Życie.
No to ponarzekałam, pozazdrościłam Wam trochę wolnego zwłaszcza jak jest pogoda i biorę się do pracy :p dobrze że chociaz mam dostęp do netu i moge z Wami poklikać.
Kaśku ja do Pitów mam szczeście- mama księgowa więc nie wiem co to wogóle jest hihiihi[/link]
NT=1,0, 2,995 MoM B-HCG 0,620 Pappa T21 1 :98 Wynik po Nifty 1:238000000 Kornelek ))) -
Cześć dziewczyny!
IviQ, zawstydziłabyś Turbodymomana, a mnie to już na pewno. Ja bym nie uwierzyła, że na świecie są ludzie, zwłaszcza ciężarne kobiety, które wstają o 5 żeby poćwiczyć
i do tego się zdrowo odżywiasz i jeszcze dzielnie pracujesz...
Serio, aż mi głupio. Ja nigdy nie byłam aktywna. Z wagą nie mam problemów, ale z kondycją owszem. Muszę chociaż jakieś ćwiczenia na mojej ciążowej piłce zacząć, no i spacery.
Z jedzeniem też kiepsko, słodycze zawsze uwielbiałam, gotować nie lubię i nie umiem, a już jak jestem caaały tydzień sama, to tym bardziej. Wczoraj koleżanka nakrzyczała, że miałam na obiad sos słodko-kwaśny ze słoika to dziś postanowiłam się zmobilizować i będą panierowane boczniaki i mizeria.
Ale dla mnie zrobienie takiego prawdziwego obiadu to wydarzenie dnia, do którego muszę się psychicznie przygotować
A co do wagi, to się chyba nie ma co tak przejmować, bo to podobno po ciąży naprawdę szybko spada, zwłaszcza, jak się karmi piersią. A lekarz coś Ci mówił, że za szybko przybierasz, czy to tylko Twoja kobieca wizja?
Ja Wam powiem, że po tych przejściach z prenatalnymi, jak już dostałam dobry wynik, w ogóle się przestałam przejmować. Będą rozstępy? Trudno. Przytyję? Trudno. Obwiśnie mi biust? Trudno. Oczywiście wolałabym nie, ale to wszystko nie ma dla mnie znaczenia teraz, ważne, że nie musiałam przechodzić przez piekło "złego wyniku" i oby już nic nie zmąciło tak mojego spokoju w ciąży...
A teraz dopijam wczorajszą maślankę "celebracyjną" i pędzę po ziemniaki, bo tego mi brakuje do mojego "dorosłego obiadu"
IviQ, Kaśku lubią tę wiadomość
NT 2,2 mm, złe wyniki PAPPa, ryzyko T21 - 1:72 - wynik Harmony: zdrowe dziewczę!
16.09.15 - ZDROWA OLKA
-
Kaśku. Trochę masz racji że po tych problemach z wynikami nic nie jest ważne, ale wiesz jak jest ponarzekać trzeba, a że lato idzie to się by chciało jeszcze chociaż troszkę poudawać że się ma zgrabny tyłek :p a juz się nie da heheh, ale co tam
Ja sobie wgrałam taką aplikację ciązową na tel. i ona mi mówi jaki zakres wagi w stosunku do początkowej powinnam miec w normie i na początku byłam ponizej normy a teraz powyżej:/
Co do kondycji to mi w ciązy siadła bardzo choć ponoć sportwcy zachodzą w ciąże bo wydolnośc wzrasta, ale to chyba jak się ma 20 lat a nie 40 bo jest wręcz odwrotnie
Ale w sumie to chyba nie mam co narzekać, nic mnie za specjalnie nie boli, mdlości praktcznie nie miałam, gdyby nie ta mała piłka w brzuchu która mi się schylac za dobrze nie pozwala i obcasy trzebayło odstawić to naprawde świetnie się czuję, teraz równiez psychicznie jak już wyniki nas wszystkich poprzychodziły:) No i mam nowe cudowne znajomości-Was. Lepiej być nie mogło:)[/link]
NT=1,0, 2,995 MoM B-HCG 0,620 Pappa T21 1 :98 Wynik po Nifty 1:238000000 Kornelek ))) -
hello
Ja miałam dziś ciężki dzionek
Faceci! same rozumiecie ... do błędu się nie przyznają choćby się waliło, nawet na odległość potrafią wkurzyć.
A wiecie co jest najgorsze że obecnie jak się wkurzę to zaraz płaczę, no i jak to wygląda? Zamiast wyglądać na wkurzoną, znaczy groźnie, to wyglądam jak kupka nieszczęścia. Nawet hormony przeciwko mnie... -
heheheKaśku wrote:hello
Ja miałam dziś ciężki dzionek Faceci! same rozumiecie ... do błędu się nie przyznają choćby się waliło, nawet na odległość potrafią wkurzyć.
A wiecie co jest najgorsze że obecnie jak się wkurzę to zaraz płaczę, no i jak to wygląda? Zamiast wyglądać na wkurzoną, znaczy groźnie, to wyglądam jak kupka nieszczęścia. Nawet hormony przeciwko mnie...
skądś to znam. Mój słowa przepraszam nie powie praktycznie nigdy choćby nie wiem co. Cokolwiek nie zgubi i tak to moja wina bo przeciez na pewno przełożyłam chociaż mnie w domu nie było bo przecież mam telepatyczne moliwości przemieszczania przedmiotów heheheheh. I też zaraz rycze choć nie ja jestem winna i zamiast walnać focha to wyglądam jak sierotka marysia:/
Kaśku lubi tę wiadomość
[/link]
NT=1,0, 2,995 MoM B-HCG 0,620 Pappa T21 1 :98 Wynik po Nifty 1:238000000 Kornelek ))) -
Haha, no ja na szczęście mam w domu egzemplarz, który potrafi się przyznać do błędu i bez problemu przeprosić (przy moich zdolnościach manipulacyjnych nie ma innej możliwości ), ale pocieszę Was dziewczyny - ja zawsze ryczę, jak się wkurzę, nie tylko w ciąży
To jest dopiero wstyd
A z tą odległością, to nawet myślę Kaśku, że tym łatwiej o nieporozumienia. My pierwsze dwa lata znajomości widywaliśmy się tylko w weekendy (zanim ja się przeprowadziłam) i teraz od 1,5 roku też tylko w weekendy (mąż pracuje gdzie indziej) i tak łatwo o niedomówienia, jakieś nieporozumienia, a o wiele trudniej sobie to wyjaśnić przez telefon.
Ściskam mocno, mam nadzieję, że się ostatecznie dogadaliście.
Kaśku lubi tę wiadomość
NT 2,2 mm, złe wyniki PAPPa, ryzyko T21 - 1:72 - wynik Harmony: zdrowe dziewczę!
16.09.15 - ZDROWA OLKA
-
No niby się dogadaliśmy. Tzn wiecie niby on jest mądrzejszy a ja w ciąży i nie mogę sie denerwować to niech już będzie po mojemu on się dostosuje. A takie podejście tylko mnie jeszcze bardziej denerwuje. Zwłaszcza że ja muszę ogarniać teraz i naprawiać jego zapominalstwo. Ale dobra już nie chcę o tym myśleć bo znowu się wkurzać zacznę. Mojego M właśnie za bardzo podszkolili z manipulacji w tej jego korporacji, muszę się koniecznie w tym podciągnąć
Jeszcze tylko 7-8 dni i będe mieć ostatecznie wyniki Troszkę się jednak stresuję nie dużo ale jednak.
Ciekawe jak tam AsiaPoli czy ma już wyniki i jak tam Michci@ po amnio.
DObra idę robić racuchy bo mnie ochota straszna naszła
IviQ lubi tę wiadomość
-
No pięknie, ja chyba jestem przezroczysta
Najpierw mnie IviQ myli z Kaśku, a teraz mnie Kaśku myli z Misi@
Kaśku, wierzę, że stres jest, ale wiesz... tak naprawdę, to chyba nas te doświadczenia nauczyły, że całkowitą pewność co do tego, że naszym dzieciaczkom NIC nie dolega, będziemy mieć jak się już urodzą.
Także postaraj się nie myśleć o tym za dużo i wcinaj racuchy u mnie boczniaki vol.2.
A ja jak dzika korzystam z bytności w domu i tego, że w końcu mogą mnie odwiedzać kurierzy. I powoli jakieś pierwsze rzeczy do nowego mieszkania 'spływają'. Dziś dotarły do mnie lampy, do których wzdychałam od listopada A teraz koty szaleją, bo mają tyyyyyyle pustych kartonów do wyboru. Istny plac zabaw
IviQ lubi tę wiadomość
NT 2,2 mm, złe wyniki PAPPa, ryzyko T21 - 1:72 - wynik Harmony: zdrowe dziewczę!
16.09.15 - ZDROWA OLKA
-
Oj oj Michcia strasznie przepraszam. Ale wiesz wcześniej akurat odpowiadałam IviQ i Tobie i tak mi jakoś zostałaś w myślach
Tutaj masz absolutną rację.Michcia wrote:Kaśku, wierzę, że stres jest, ale wiesz... tak naprawdę, to chyba nas te doświadczenia nauczyły, że całkowitą pewność co do tego, że naszym dzieciaczkom NIC nie dolega, będziemy mieć jak się już urodzą. Także postaraj się nie myśleć o tym za dużo i wcinaj racuchy u mnie boczniaki vol.2.
Smacznego Michciu. Moje racuchy wyszły pycha i wiecie co zjadłam ich 8 i więcej już nie dam rady :-p
Haha ha musisz mieć niezły ubawMichcia wrote:A ja jak dzika korzystam z bytności w domu i tego, że w końcu mogą mnie odwiedzać kurierzy. I powoli jakieś pierwsze rzeczy do nowego mieszkania 'spływają'. Dziś dotarły do mnie lampy, do których wzdychałam od listopada A teraz koty szaleją, bo mają tyyyyyyle pustych kartonów do wyboru. Istny plac zabaw
-
8 racuchów? Imponujesz mi Mnie zazwyczaj zatyka po 3.
A Bercia pewnie poszła w długą no i musi się mężem nacieszyć na zapas, ale wierzę, że jeszcze do nas wróci
Ahhh... ja się zachłystuję "wolnością". Dla mnie to takie egzotyczne, że zdążę na pocztę przed zamknięciem, że mogę cokolwiek załatwić w tygodniu, czy ugotować obiad! Pracę miałam bardzo intensywną, rzadko spędzałam tam 8 h, częściej 9-10 h, do tego dojazdy, min. 40 min. w jedną stronę.
Jak człowiek jest w tym wirze, wkręcony, to jakoś pędzi. Ale teraz widzę, jak bardzo brakowało mi odrobiny spokoju i większego skupienia na rodzinie, na domu, na sobie. Bardzo się cieszę na ten najbliższy czas, a później bycie z dzieckiem. Zdaję sobie sprawę z tego, że to ciężka praca, ale jakoś tak... mająca więcej sensu
No, to se pogadałam
NT 2,2 mm, złe wyniki PAPPa, ryzyko T21 - 1:72 - wynik Harmony: zdrowe dziewczę!
16.09.15 - ZDROWA OLKA
