Amniopunkcja, Nifty, Harmony - żeby nie zwariować czekając na wynik.
-
WIADOMOŚĆ
-
Jusella i to są bardzo dobre wieści. Brzuch do góry i relaks teraz
Izulala, o ile się nie mylę, to u Iviq różnice pod koniec ciąży były większe niż 2 tygodnie. Ja też całą ciążę miałam jakieś rozjazdy - brzuch zazwyczaj o tydzień starszy, głowa o tydzień młodsza, a nogi o dwa tygodnie starsze. I nawet ja, taka panikara się śmiałam, że mała głowa i długie nogi po mamie, a duży brzuch po tacie trzeba jednak założyć, że w tej kwestii lekarz wie, co robi. Jeśli nie powiedział, że to jest powód do niepokoju, to wg niego nie jest. Ma obowiązek informowania Cię o stanie faktycznym. Skoro nic nie mówił, to znaczy, że wg niego jest w porządku.
Agsha, jesteś oficjalnie pierwsza w kolejce do odłączenia internetu. Miałyśmy tu już takie
Ja rozumiem Twój niepokój związany z nieprawidłowościami w nerkach. Bo nie można tego bagatelizować. Trochę mnie wkurzają i dziwią lekarze, którzy na podstawie jednego parametru, który w dodatku nie jest 'podstawowym' markerem wad, ferują wyroki.
Na moje oko obecnie fakty są takie:
-Kość nosowa obecna,
-NT w normie (swoją drogą u nas ta norma to 2,5. W GB na przykład 3,0)
-Kość udowa w normie (nikt z nas nie ma wszystkich parametrów w środku normy),
-Ryzyko skorygowane, uwzględniające już nerki, NIŻSZE od podstawowego,
-Nifty wykluczyło T21,
-Powiększone nerki i miedniczki - przyczyna nieznana.
Ja nie mogę powiedzieć, że Twoje dziecko jest na pewno zdrowe. Nikt nie może. Na pewno trzeba dalej badać i konsultować wyniki. Ale... Przeczytałam Twój pamiętnik od początku i wiem, że nic co powiemy Cię nie uspokoi. Bo na każdy nasz argument, Ty znajdziesz pięć kontrargumentów. A wiem to z prostej przyczyny - ja w ciąży i w życiu robiłam/robię to samo. Bardzo trudna postawa.
Ja ciągle trzymam kciuki za małego Olka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2016, 16:53
Szotka, jusella, Agness27, IviQ, hopee lubią tę wiadomość
NT 2,2 mm, złe wyniki PAPPa, ryzyko T21 - 1:72 - wynik Harmony: zdrowe dziewczę!
16.09.15 - ZDROWA OLKA
-
Dziewczyny mam takie nietypowe intymne pytanie.otóż wczoraj przy myciu zauwazylam dziwny babel przy odbycie-miękki i troche boli przy dotknieciu.wyczytalam ze to zaylak odbytu -hemoroid.
Czy któraś tak z was miała?
Fakt mam problem z zaparciami w sumie zawsze zawsze miałam ale teraz jakos sie nasiliły..
-
Michcia wrote:
Agsha, jesteś oficjalnie pierwsza w kolejce do odłączenia internetu. Miałyśmy tu już takie
Ja rozumiem Twój niepokój związany z nieprawidłowościami w nerkach. Bo nie można tego bagatelizować. Trochę mnie wkurzają i dziwią lekarze, którzy na podstawie jednego parametru, który w dodatku nie jest 'podstawowym' markerem wad, ferują wyroki.
Na moje oko obecnie fakty są takie:
-Kość nosowa obecna,
-NT w normie (swoją drogą u nas ta norma to 2,5. W GB na przykład 3,0)
-Kość udowa w normie (nikt z nas nie ma wszystkich parametrów w środku normy),
-Ryzyko skorygowane, uwzględniające już nerki, NIŻSZE od podstawowego,
-Nifty wykluczyło T21,
-Powiększone nerki i miedniczki - przyczyna nieznana.
Ja nie mogę powiedzieć, że Twoje dziecko jest na pewno zdrowe. Nikt nie może. Na pewno trzeba dalej badać i konsultować wyniki. Ale... Przeczytałam Twój pamiętnik od początku i wiem, że nic co powiemy Cię nie uspokoi. Bo na każdy nasz argument, Ty znajdziesz pięć kontrargumentów. A wiem to z prostej przyczyny - ja w ciąży i w życiu robiłam/robię to samo. Bardzo trudna postawa.
Ja ciągle trzymam kciuki za małego Olka.
Tak masz rację i ja zdaję sobie sprawę z własnego "panikowania". I wiem, że nie powinnam. Myślę że część to mój charakter a część doświadczenie. Niestety w swoim życiu i ja i rodzina spotkaliśmy więcej konowałów niż lekarzy i jakoś nauczyłam się, że trzeba ich kontrolować. Stąd ten brak zaufania. Przytoczę tylko KILKA z wielu powodów czemu nie ufam
1) mój Dziadek miał wypadek samochodowy, przeżył, ale miał operację. Wiadomo że ma problem z żyłami i od początku wszyscy mówili że przy wypadkach (ranach) czy operacjach trzeba mi podać leki przeciwzakrzepowe. Lekarze kiwali głowami, kiwali...że owszem wiedzą, to oczywiste, podadzą... No.... 48h po wypadku Dziadek zmarł. Nie z powodu obrażeń a z powodu zakrzpicy. Bo zapomnieli tego leku jednak podać
2) moja Babcia trafiła do szpitala z jakąś pierdołą.... pielęgniarka pomyliła pacjentów i dała jej lek na który miała reakcję wstrząsową (nie zapisany dla niej bo było wiadomo że jest uczulona). Babcia dostała paraliżu i od zera się uczyła wszystkiego.
3) Moja Mama jak mnie rodziła - lekarz zapomniał o czymś takim jak łożysko które odchodzi po porodzie. Zaszył ją i miała śmierć kliniczną. Ledwo ją odratowali przez zakażenie i krwotok.
4) Znów moja mama - bolała ją wątroba, zrobiono jej badania. Lekarz bez ogródek powiedział że to rak złośliwy i...nie będzie ukrywał że zostało jaj maksymalnie pół roku. Chemia ani żadne leczenie nie mają sensu w tym stadium. Rak okazał się otłuszczeniem wątroby. Bylo to 12 lat temu, mama żyje ma się dobrze.
5) Pomijam siebie i 3 lata szukania przyczyny przytycia nagle 25 kg. Sama się zdiagnozowałam a lekarze uważali że nie ma szans zebym miała wymieniane przeze mnie choroby. Udowodniłam że mam rację. Leczę się dopiero od roku. 3 lata w plecy, masę wizyt w szpitalu....
No więc staram się wierzyć lekarzom, ale po prostu czasem nie umiem. Jakoś w czwartek moje dziecko bylo okazem zdrowia a w poniedziałek już prawie żegnało się ze światem....Olinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!
-
Agsha to faktycznie dużo przeszlas współczuję(.
Każdy w jakimś stopniu ma kontrolowane zaufanie do lekarzy.
U Mnie jak moja córcia byla mala to przy lezeniu na brzuchu głowy nie chciała przekrecac jak już to tylko w jedna stronę i neurolog zaczął mówić o drogich rehabilitacjach itp a My w w domu przestawilismy łóżeczko i jeszcze więcej leżenia na brzuchu i wszystko sie wyprostowalo.
Wiadomo przy pierwszym dziecku wszystkiego się człowiek uczy a juz z drugim łatwiej idzie:)
Trzeba próbować znajdywać motywacje ze wszystko sie uda i przede wszystkim wierzyc lub przynajmniej próbować ze będzie dobrze:)
-
O matko, faktycznie nawet trudno to nazwać pechem
A skąd jesteś? Z Warszawy? Może, któraś z nas będzie mogła polecić dobrych i sprawdzonych lekarzy z okolicy.
Nasza Kaśku może kogoś znać dobrego (niniejszym Cię wywołuję, Pudełko).
Kaśku lubi tę wiadomość
NT 2,2 mm, złe wyniki PAPPa, ryzyko T21 - 1:72 - wynik Harmony: zdrowe dziewczę!
16.09.15 - ZDROWA OLKA
-
Hehe, Agnes, a u nas widzisz - odwrotnie. Mała głowę trzyma tylko w jedną stronę. Neurolog radzi, żeby ją zabawiać z drugiej strony, podkładać jakieś woreczki pod głowę itd. (czego się już podobno nie robu), wszystko na nic. Poszliśmy sami do świetnej fizjoterapeutki i okazało się, że mała ma lekki kręcz szyi i bez rehabilitacji się nie obejdzie, co więcej ma on wpływ na rozwój motoryczny. I po czterech sesjach rehabilitacji i zaleconych ćwiczeniach już widzimy różnicę.
Ale u nas nie ma dobrych neurologów, pewnie będziemy musieli docelowo poszukać w Warszawie
NT 2,2 mm, złe wyniki PAPPa, ryzyko T21 - 1:72 - wynik Harmony: zdrowe dziewczę!
16.09.15 - ZDROWA OLKA
-
Michcia wrote:Hehe, Agnes, a u nas widzisz - odwrotnie. Mała głowę trzyma tylko w jedną stronę. Neurolog radzi, żeby ją zabawiać z drugiej strony, podkładać jakieś woreczki pod głowę itd. (czego się już podobno nie robu), wszystko na nic. Poszliśmy sami do świetnej fizjoterapeutki i okazało się, że mała ma lekki kręcz szyi i bez rehabilitacji się nie obejdzie, co więcej ma on wpływ na rozwój motoryczny. I po czterech sesjach rehabilitacji i zaleconych ćwiczeniach już widzimy różnicę.
Ale u nas nie ma dobrych neurologów, pewnie będziemy musieli docelowo poszukać w Warszawie
Ale na szczęście wszystko dobrze się skończyli i u mnie i Ciebie:)
Ach te nasze pociechy:)
Moja np codziennie przebiera sie w suknie i naśladuje elze no i śpiewa )
-
Agness27 wrote:Dziewczyny mam takie nietypowe intymne pytanie.otóż wczoraj przy myciu zauwazylam dziwny babel przy odbycie-miękki i troche boli przy dotknieciu.wyczytalam ze to zaylak odbytu -hemoroid.
Czy któraś tak z was miała?
Fakt mam problem z zaparciami w sumie zawsze zawsze miałam ale teraz jakos sie nasiliły..
Mi coś takiego zrobiło się ponad rok temu. Taka wypukła gulka przy ujściu odbytu. Tylko czasem jakby to się uaktywnia, jest większe, czuję lekki ból przy załatwianiu się. Niestety musisz iść do chirurga bo tylko on postawi Ci najlepszą diagnozę. U mnie okazało się, że to mały polip, na szczęście nie zmiany hemoroidalne, ale po ciąży muszę zrobić kolonoskopię lub rektoskopię
Hemoroidy często wychodzą w ciąży więc lepiej nie bagatelizować takich rzeczy tylko od początku coś z tym robić. -
Dziewczyny proszę o pomoc. Od 3 dni walczymy chyba z kolkami. Mała ma 18 dni. Karmię ja z butli moim mlekiem. I od ok 3 dni przeżywamy trudne chwile. Mała ma chyba problemy z bączkami. Pręży się, wygina, dusi, jęczy i stęka. Popłakuje. Była taka pogodna teraz zrobiła się nerwowa. Tak mi jej szkoda. Czy któraś z Was też to przeżywała? Jakieś rady ? Coś pomogło?
-
Dodatkowo zauważyłam że podczas karmienia drga jej języczek. Butelka lekko podskakuje. Czasami zadrży jej też rączka czy nóżka. Nie chcę wpadać w panikę bo może to na tym etapie życia normalne. Czy Waszym maluchom też coś takiego się przydarzało ?
-
Michcia wrote:O matko, faktycznie nawet trudno to nazwać pechem
A skąd jesteś? Z Warszawy? Może, któraś z nas będzie mogła polecić dobrych i sprawdzonych lekarzy z okolicy.
Nasza Kaśku może kogoś znać dobrego (niniejszym Cię wywołuję, Pudełko).
W Warszawie już byłam u polecanego dr Dębskiego. Dostałam namiary też na wspaniałego dr z Łodzi - dr Szaflika. W piątek niestety miał urlop . Jutro będę go atakować. Czytałam o nim w internecie - aż serce mi skoczyło z nadziei....Olinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!
-
Adelka
Wydaje mi się ze mala za dużo powietrza lyka przy jedzeniu..
Na baczki pomaga masowanie brzuszka kolistymi ruchami i potem lekkie zginanie kolanek do brzuszka:)
Ja np swojej dodatkowo dawalam kilka kropelek espumisanu tylko nie wiem od którego mies można podawac bo ja swojej dawalam od 3 mięs bo wtedy zaczely sie kolki.
Pomaga również leżenie na brzuszku tylko musi odpaść pępek.
Fajne np są butelki z firmy nuk bo kształtem przypominają pierś i dziecku dobrze się je bo ma dziurkę w smoczku i dziecko nie lyka powietrza:).
Kolki niestety trudna sprawa ale jak wejdziesz w wprawe to będzie lepiej:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2016, 21:57
-
Adelka, ja podaje Espumisan w kropelkach, ale on chyba jest od 1miesiaca. Lekarka dala mi tez probke Boboticu,ma te sama substancje czynna i na opakowaniu jest wzmianka o podawaniu od 28 dnia zycia. Podaje tez Delicol, to ulatwia trawienie laktozy i jego mozna podawac od urodzenia. Mozesz wyprobowac tez poki co jakis probiotyk w kroplach np. Biogaja albo Dicoflor.
Z kolkami to jest niestety tak, ze lekarze rozkladaja czesto rece i twierdza, ze trzeba to przeczekac (3-4m-c). Oby u Was przeszlo!Agness27 lubi tę wiadomość
-
Agness, Pati dzięki dziewczyny za odzew. Brzuszek masujemy już od kilku dni, na brzuszku leżymy (pępek już odpadł ), nóżki podginamy do brzuszka. Pomaga na chwilkę. Dziś zakupiliśmy krople Bobotic ( niby od 28 dnia życia ale kuzynka pediatra stwierdziła że można dac wcześniej ) oraz Delicol. Modlę się żeby pomogły
Agness27 lubi tę wiadomość
-
adelka77 wrote:Agness, Pati dzięki dziewczyny za odzew. Brzuszek masujemy już od kilku dni, na brzuszku leżymy (pępek już odpadł ), nóżki podginamy do brzuszka. Pomaga na chwilkę. Dziś zakupiliśmy krople Bobotic ( niby od 28 dnia życia ale kuzynka pediatra stwierdziła że można dac wcześniej ) oraz Delicol. Modlę się żeby pomogły19.07.2016 r. Aleksander