Amniopunkcja, Nifty, Harmony - żeby nie zwariować czekając na wynik.
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie dziewczyny. Przepraszam, ze sie wtrace ale moze wy pomozecie. Jestem w 12 tygodniu ciazy i na wczorajszym usg prenatalnym lekarz stwierdzil, ze z dzieckiem jest bardzo zle. Wykryl naczyniaka limfatycznego torbielatowego w mozgu i powiedzial, ze maluch nie przezyje
poza tym serduszko bije jak szalone, rusza sie, lozysko ok, przeplywy ok. Nie wiem niestety jaki wynik NT, byc moze za granica inaczej sie to prowadzi. Dostalismy skierowanie do szpitala na izbe i tam maja zadecydowac co robic dalej. Chcemy z mezem zrobic pappa i jak bedzie taka potrzeba amniopunkcje. Powiedzcie prosze czy ktoras z Was uslyszala taka diagnoze lub wie cos w tym temacie? Bede bardzo wdzieczna za kazda informacje i zdrowka zycze dla Waszych maluszkow ❤
lat 30, PCOS, niedoczynność tarczycy, adenomioza...
Mama Aniolka 8-9 tc i cudownego Synka 16 tc (*)(*) -
Joddy to nasza druga ciaza. Pierwsza stracilismy poltora roku temu, maluszek przestal sie rozwijac. Ta ciaza byla ogromna niespodzianka. Nie jestem w stanie myslec pozytywnie choc wciaz mam wrazenie, ze to jakis koszmar i zaraz sie obudze... Moze faktycznie dobrze by bylo pojsc jeszcze do innego lekarza...lat 30, PCOS, niedoczynność tarczycy, adenomioza...
Mama Aniolka 8-9 tc i cudownego Synka 16 tc (*)(*) -
Jeszcze dziś zadzwoń i idź skonsultuj z innym na spokojnie niech zrobi Ci usg. Nie myśl źle i nie załamuj to jest tylko komputer może gorszy sprzęt, może dzieciątko źle ułożone. My tutaj na forum tak sobie mówimy dziewczyny poszły do innych lekarzy lub porobiły dodatkowe badanie i okazuje się że dzieciaki zdrowe ☺ głową do góry. Ja czekam do czerwca na usg połowkowe żeby się dowiedzieć czy dziecko ma zespół Downa czy nie,oczywiście wykluczam żeby było jestem młoda i to moja druga ciaza i to blizniacza i wierzę że będzie dobrze też byłam załamana ale poszłam do innego lekarza troszkę dzieci były za duże by zrobić pomiary ale powiedziała że na jej oko dzieci są zdrowe a widziała nie raz różne rzeczy także trzymam kciuki będzie dobrze ☺Joddy000
-
Dzierzba powiem Ci że wróciłam do domu i czarne myśli też wróciły..znów się zamartwiam. Martwi mnie to że dr powiedział że amnio jest dokładniejsza i więcej wykryje..nie wiem czy się nia nią decydować..w razie czego muszę odstawić acard 5 dni wcześniej (biorę profilaktycznie po poronieniu) i do tego mam rh- a mąż rh+. Ale to wszystko jest trudne
myślę nawet że może z nifty zrezygnuję a zrobię amnio i dopłacę za ten szybszy wynik..ale z drugiej strony nifty nie jest inwazyjne. A tak poza tym jak nie daj Boże wyjdzie mi coś źle to co ja dalej zrobię to nie wiem
-
Aniu ja ci nie pomogę bo decyzja należy do ciebie. Dudarewicz powiedział ci prawdę, mi też tak mówił o amnio. Zdecydowałam się na NIFTY bo nie było ryzyka i nie ukrywając było mnie na to stać. Gdyby NIFTY dało złe wyniki to byłam z nim umówiona na amnio bo tylko po amnio jest możliwość terminacji. Dlatego też miałam tak wcześnie, bo równo w 19 tc połówkowe i echo, żeby w razie wykrycia wad był jeszcze czas na amnio i terminację. Na szczęście nic na wady nie wskazuje. Musisz się sama zastanowić co dla ciebie najlepsze i co w razie poważnej choroby dzidziusia byś zrobiła. Tu dziewczyny miały amnio więc poczytaj w wątku jak to wygląda.
anian90 lubi tę wiadomość
-
Anian zaraz Cię przełożę przez kolano i pupę przetrzepę to może te głupoty Ci z głowy wylecą! Podejrzewam, że znajdą się Dziewczyny, które mi w tym pomogą.
Weź się w garść, bo przez takie zadręczanie się zaszkodzisz sobie i Dzieciowi. Dziewczyny tu miały ryzyko 1:4 i wszystko szczęśliwie się kończyło. Mnie z moim 1:141 to czasem głupio było, że panikuję.
Co do amnio - jak ma Cię uspokoić to zrób, bo bardziej te czarne myśli Wam zaszkodzą niż badanie. Pamiętaj tylko, że przy amnio jest ryzyko poronienia (co prawda minimalne ale to też trzeba brać pod uwagę)
Proszę, znajdź sobie jakieś ciekawe zajęcie (ja dziubałam na drutach), może jakiś kurs - coś co pozwoli Ci nie myśleć o najgorszym bo takim myśleniem nie pomagasz sobie.
Ja przepraszam, że tak Cię opierdzielam, ale mnie też Dziewczyny nagadały i pomogło. Od tego tu jesteśmy - czasem przytulamy a czasem stawiamy do pionu.
Życzę samych pozytywnych myśli i dużo spokoju!Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2016, 17:49
anian90, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Kochane dziękuję Wam :* mi ustawił też wcześnie połówkowe żeby w razie czego zrobić jeszcze amnio..ale to już będzie tak zaawansowana ciąża że nie wiem czy byłabym w stanie dokonać terminacji
jusella zjebka się przyda, może zmądrzejea właśnie mnie najbardziej martwi to ryzyko poronienia przy amnio
boje się że wynik wyszedłby dobry a ja bym mogła stracić maluszka zanim bym się doczekała tego wyniku
Dzwoniłam przed chwilką do mojej gin prowadzącej i mówiła że nie jest za tymi inwazyjnymi badaniami, że skoro genetyk mówił że wszystko wygląda dobrze to tego się trzymajmy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2016, 18:02
jusella, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Agata R ja bym poszla do innego lekarza na konsultacje bo warto mię dodatkowa diagnozę tylko wybierz takiego najlepszego może i droższego ale będziesz miec pewność co z dzieckiem.
Trzymam kciuki by się lekarze mylili.
Ja się zdecydowałam na amniopunkcje bo za dużo miałam zlych parametrów i przyznam ze jakby sie potwierdzilo zd to bym się z bólem serca ale zdecydowala na terminacje..
Mam juz córkę prawie 5letnia wiec ona jej przyszłość są na pierwszym miejscu.
Ale mój synek od 17 tyg dawal znac ze wszystko dobrze i tego sie trzymamy.
Fakt ma tam Male problemy z serduszkiem ale to w razie co da się leczyć.
Nie poddawajcie sie dziewczyny i zaufajnie intuicji i starajcie sie jakos trzymać bo potem napisze odczuwa.
Moja siostra będąc w drugiej ciąży miała tyle stresu i nerwów no i płaczu no i niestety jej corka 4 letnia juz wszystko wymusza placzem i na wszystko reaguje placzem i histeria..
Może jej z czasem przejdzie oby..
Trzymam kciuki za Was i Dzieciaczki
-
Ania, to zrozumiałe, że się boisz. Jeszcze nie dawno sama rozwazalam czy isc na amnio.Ja jednak podjęłam to ryzyko choc było b. trudno z wielu względów.
Ja miałam amnio w 16tc i dopiero po tym się dowiedziałam, że ryzyko poronienia dotyczy kilku dni po amnio. Poza tym wynosi mniej niż 1 % i nie ma się czego bać. Uklucie nie boli a sam zabieg trwa może 2 min.
Bardziej myśli i strach nas paraliżuje oraz wyobrażenie o tym niż to faktycznie wygląda.
Ja wyszłam z założenia, że jesli nifty bylo by złe to raz ze byłabym psychicznie zmaltretowana a wtedy musiałabym w tym stanie robic amnio. Wolałam skrócić swoje męki.
Każda z nas, kieruje się tym co dla niej jest najważniejsze w danej chwili.
Trzymaj się i głowa do góry. Będzie dobrze!
-
Mam dzis kolejne usg na 8.30. Mieszkam za granica wiec dobrych i drogich lekarzy jest sporo. Niestety podejscie niektorych z nich pozostawia wiele do zyczenia. Selekcja naturalna na pierwszym miejscu wiec nie wiem czy uzyskam gdziekolwiek zrozumienie i jakies poparcie. Nie wiem czemu ale powoli trace nadzieje. Boje sie juz co bedzie dalej... Oj dziewczyny dlaczego my musimy przez to wszystko przechodziclat 30, PCOS, niedoczynność tarczycy, adenomioza...
Mama Aniolka 8-9 tc i cudownego Synka 16 tc (*)(*) -
Agata bardzo mi przykro. domyślam się jak ci ciężko tym bardziej na obczyźnie. Nie trać nadziei. niestety tak jest, że ktoś te statystyki cholerne tworzy, a każdy punkcik w tabelce to jedna załamana kobieta. Dlaczego padło na kobiety? My wbrew pozorom mamy w sobie ogrom sił i wiele przetrzymamy. Między innymi dlatego się cieszę, że będę miała samych synów, nie będą musieli w swoim życiu tak cierpieć i tyle dźwigać.
Vanili, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Anian90, decyzję o tym czy NIFTY czy amnio musisz podjąć z partnerem. Ja zdecydowałam się na test, ale usg prenatalne wyszło mi dobrze, tylko pappa pokazało podwyższone ryzyko trisomii 21 (zapewne z racji wieku- 35l, nieco podwyższonego tętna malucha w dniu badania, choć dalej w normie i z powodu leków, które zażywałam/ zażywam (luteina i euthyrox). Teraz sobie to tak tłumaczę, ale łez tez wylałam mnóstwo i bałam się bardzo.
Również miałam myśli, że może lepiej było iść od razu na amnio, ale obawiałam się tego jednego % i stwierdziłam, że jeśli nifty wyjdzie źle, to oczywiście idę na amnio. Na szczęście test wyszedł prawidłowo. Ryzyka wyszły w milionach, dziesiątkach i setkach milionów, więc po rozmowie ze swoją dr, uznałam, że jest dobrze i czekam na połówkowe.
Nie wiem, może jeżeli masz środki, to zrób nifty i umów się od razu też na amniopunkcję, a zadecydujesz jak będziesz miała wynik. Trzymam kciuki, żeby wszystko było u Ciebie dobrze i żebyś wreszcie mogła się uspokoić i odetchnąć
AgataR- odezwij się jak po wizycie, oby było dobrzeWiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2016, 09:54
-
Agata czekamy na nowe wiesci.Dziecko wbrew pozorom ma silny organizm i przetrwa trudy ale wiadomo silne emocje tez doświadczy.
My z mężem nie wachaliśmy sie ani minuty i od razu podjelismy decyzje o amniopunkcji gdyz zd 1;26 takze bardzo wysokie i genetyk i moja lekarka po zlych parametrach na usg nie dawali prawie zadnych szans na zdrowe dziecko.Dodam że z corke urodziłam w wieku 24 lat i ciaza i porod bez zadnych komplikacji.a teraz mam 29lat i takie losy nas spotkały..
Ale w przchodni specjalistycznej tyle młodych par widzieliśmy które miały podobne problemy ale nikt tam o nich nie rozmawiał głośno tylko było widać na twarzach ogromny smutek...
Kurcze tak zachodze w głowe skąd te wstrętne choroby sie biora...
Ja trzymam dziewczyny gorąco kciuki za Was.
Musimy sie trzymac razem i dodawać sobie sił by wytrwać w tych najgorszych momentach.
Ja dopiero po usłyszeniu dobrych wieści mogłam na spokojnie cieszyc sie dalszą ciążą i zbierac wyprawke bo wczesniej to nie miałam głowy na nic.
-
Dziewczyny nie przyjeli mnie dzis. Lekarz nie mial odpowiedniego sprzetu i powiedzial ze nie jest w stanie wykonac odpowiedniej diagnostyki. Ale jutro na 9 mam kolejne spotkanie tym razem wszystko dokladnie sprawdzilam i we wtorek ewentualnie tez juz zarezerwowalam miejsce (pon u nas jest wolny). Dziekuje za slowa otuchy. Kazda z Was ma stresy zwiazane z malenstwem. Wystarczy czasem tylko slowo lekarza aby nasz swiat runal. Ja wciaz mam nadzieje ze to dziadostwo zniknie i nasze dzieciatko bedzie zdrowe. Sciskam Was bardzo mocno i do uslyszenia wkrotce i duzo spokoju dla Was :* ❤lat 30, PCOS, niedoczynność tarczycy, adenomioza...
Mama Aniolka 8-9 tc i cudownego Synka 16 tc (*)(*) -
Witam Was kochane! Jestem obecnie w 13 tygodniu 2 bardzo długo wyczekiwanej ciąży.Dodam że ciąża z ivf,pierwsze podejscie,świeży zarodek klasy 422 (4aa) .wczoraj mieliśmy badania prenatalne,i odebralismy wynik pappa.Po wpisaniu wszystkich wyników do programu fnf z obliczeń wyszlo prawdopodobienstwo trisomi 21 1:191, dodam że dzieciatko ma przeziernosc karkowa 2,3 ,i widoczną kość nosową.Bardzo się martwimy.wylalam już chyba morze łez.Nie wiem co robić.Lekarka wczoraj powiedziała zeby zastanowic sie nad amniopunkcją.Nie wiem cY jest sens,bo wynik nic nie zmieni,czy moj prawdopodobnie syn jest zdrowy czy nie,przeciez mniej kochać go nie będę...szukam uspokojenia i pocieszenia...dodam rowniez że nasz zarodek się podzielił i do 9tc była to ciaza bliźniacza...może wchloniecie bliźniaka miało wplyw na wynik? Spotkała się któraś z Was z podobną sytuacja? Proszę o pomoc...pocieszenie...
-
Pabelka ściskam mocno. I znowu ta cholerna pappa komuś krew psuje! Normalnie szok, powinni tego zakazać bo tylko stres wywołuje. Musisz się zastanowić nad amnio na spokojnie. Jeżeli nic wynik nie zmieni w twoim podejściu to po co ryzykować? Decyzja należy do ciebie. Przykro mi, że jeden dzidziuś obumarł. Wiem co czujesz, bo mi na usg lekarka na kilka minut też jednego uśmierciła ale się po prostu schował.
Co do bliźniaka to wiem,że minimum 6 tyg od wchłonięcia nie można robić NIFTY bo wyniki mogą być fałszywe, jak na pappa wpływa to nie wiem ale na zdrowy rozum wydaje mi się, że jakiś wpływ ma bo stężenie hormonów w bliźniaczej jest inne i nawet po obumarciu jednego utrzymuje się długo na poziomie bliźniaczym. Zależy jakie normy ci przyjęli, ja miałam podane przy pappie normy dla bliźniąt ale moje obydwa chłopaki dzielnie się trzymają.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2016, 14:11
-
Pabelka u mnie ryzyko trisomii 21 było po pappa 1/147, ale dr nie namawiała mnie na żadną z opcji, tylko przedstawiła fakty. Wybrałam nifty i wynik prawidłowy, nie robię więc amniopunkcji.
Moim zdaniem powinno się uprzedzać ciężarne nt. zawiłości testu pappa. Tyle co ten test mi nerwów napsuł, to dziękuję. Tak naprawdę wiele czynników ma wpływ na wynik i są one opisane na wyniku, ale już oficjalnie nie mówi się o takich czynnikach jak u Ciebie, czy u mnie jak pisałam wyżej. A szkoda, bo człowiek by przynajmniej był świadomy jak to wygląda. Mi dr mówiła, że wszystko ma znaczenie, nawet fakt, że kiedyś miałam małe plamienie, a co dopiero w Twoim przypadku.
Jestem dobrej myśli, że Twój dzidziuś jest zdrowy, ale sama musisz zadecydować czy robić dalsze badania. Ja po prostu musiałam wiedzieć, żeby przynajmniej nie żyć dalej w takim stresie jak wtedy.