Amniopunkcja, Nifty, Harmony - żeby nie zwariować czekając na wynik.
-
WIADOMOŚĆ
-
Kaśku dzieki :-*
Wiesz ja po prostu w tym wieku bardzo cenię sobie prywatność i cisze i nie chcę uzależnić dziecka od siebie. Chce by było samodzielne jak ja co nie znaczy że mama czy tata mnie nie kochali czy cokolwiek mi brakowało. Widziałam też jak sie tosprawdziło u brata ze czasmi przyszło mi się zajmowiac jego córką w nocy to nie było płaczu że nie ma rodziców. Potrafiła sie obudzic w nocy pobawić czymś tam i zasnąć, ajk coś chciała to burknęła a ja juz byłam przy niej dostała picie i szła spać. Pożniej nie było problemów by sama zasypiała itd. A ja niestety jak wiesz jestem zabiegana i wiem e musze zwolnić ale też chciałabym się wysypiać bo inaczej nie ogarnę dziecka w dzień i po co mu mamma która nie ma sił na spacer czy coś innego. Pewnie ze mi sie serce będzie wyrywać, ale ja to robię z premedytacją na pózniej. NIe chcę jak znajomi co mnają po 3 latki i śpią w łóżku razem bo dziecko nie chce i boi sie spać samo. Macierzyństwo macierzyństwem ale przecież nie będę przy dziecku do końća życia 24h/dobę. Ja tez spałam sama i nigdy nie czułam się że to coś złego czy że mama o mnie nie dba czy cos. Zawsze była gdy jej potrzebowałam
Co do mieskzania w innym państwie. Kwestia przyzwyczajenia i co najwazniejsze zwwarcia przyjaźni bo inaczej zawsze bęize tęsknota za domem rodzinnym. A pogoda pogodą. U nas tez bywa szaro buro przecież :p Mój 3 lata mieszkał w UK, potem holandia, moi bracia w niemczech. Kazdy kraj ma zalety. Oni wrócili bo ich partnerki tu zostały. Ale znam pary co wyjechały i zostały i sobie chwalą. Zalezy co jest naszym riorytetem. Jak piszesz w UK podobało mi się to że żyło sie wolniej. Był czas dla siebie. czego w pl bardzo brakujeKaśku lubi tę wiadomość
[/link]
NT=1,0, 2,995 MoM B-HCG 0,620 Pappa T21 1 :98 Wynik po Nifty 1:238000000 Kornelek ))) -
Oj, dziewczyny, nie udzielam się tu, ale często Was podczytuję. Bo jest to jeden z najbardziej inteligentnych w mojej ocenie, budujących, sympatycznych, pozytywnych (mimo tematu) i wspierających wątków
Kaśku, test który robiłam (nace plus) wyszedł dobrze, wszędzie pisało "nie wykryto".Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2015, 13:25
IviQ, alicja_, Misi@, Kaśku lubią tę wiadomość
-
Aaaaa co ja paczę?! Ile postów! Idę ugotować kalafiora i biorę się za czytanie i odpisywanie
IviQ, alicja_, aaaa09, Misi@, Kaśku lubią tę wiadomość
NT 2,2 mm, złe wyniki PAPPa, ryzyko T21 - 1:72 - wynik Harmony: zdrowe dziewczę!
16.09.15 - ZDROWA OLKA
-
nick nieaktualnyaaaa09 ja również się zgadzam. Nie ma tutaj żadnych spięć, nikt nikomu nic nie wypomina, nikt nie mówi co ma robić, nie ocenia.. Też się tu bardzo dobrze czuję i cieszę się, że mogłam się przyłączyć! Dzięki!
Chociaż udzielam się mało - to czytam wszystko!
Dziewczyny - bardziej doświadczone - powiedzcie proszę jak wyglądała u was waga w okolicach 17 tygodnia? Kiedy zauważyłyście ten taki najmocniejszy wzrost? Chodzi mi o wagę.IviQ, Kaśku lubią tę wiadomość
-
Alicjo u mnie to było dziwne bo ja najbardziej tyłam własnie 1 trymestrze, potem mi waga prawie stanęła, aż zaczełam się martwić ale to pewnie przez to że głod wieczny towarzyszący mi od początku ciązy przeszedł i zaczełam jeść normalnie. A teraz znowu zaczęłam ale tez i zachcianki większe. U mnie w sumei na plus jakies 6,3kg na 24 tydz. Ale reguły nie ma. Każdy tyje inaczej. Wszyscy mi zapowiadają że w 3 trymestrze będzie najgorzej z waga bo wystrzeli. No zobaczymy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2015, 14:17
[/link]
NT=1,0, 2,995 MoM B-HCG 0,620 Pappa T21 1 :98 Wynik po Nifty 1:238000000 Kornelek ))) -
Dobra, woda się gotuje, więc po kolei
IviQ, w ogóle się nie przejmuj tym, co inni piszą na temat Twoich planów. Przecież sama najlepiej znasz swoją sytuację i widać, że decyzję o spaniu małego w pokoju obok podjęłaś na podstawie konkretnych przemyśleń.
Każdy ma inny tryb życia, inny charakter, inne możliwości mieszkaniowe! Ja gdybym została w starym mieszkaniu, to myślę, że szybko bym młodą wyekspediowała do osobnego pokoju (pewnie po kilku miesiącach), bo specjalnie zostawiliśmy niezamurowane drzwi między sypialnią, a pokojem dziecięcym.
W nowym domu mały pokój też będzie blisko, ale po drugiej stronie przedpokoju. A że mam jeszcze dwa koty, to muszę na noc drzwi do sypialni zamykać. No i już moje zamknięte drzwi + zamknięte drzwi u młodej mnie nie przekonują w pierwszych miesiącach
Poza tym, ja wiem np., że jestem bardzo wygodnickim leniuszkiem. I jeżeli będę karmić piersią, to pewnie w nocy kończyłoby się na tym, że przysypiałabym z młodą w naszym łóżku, a tego się boję.
Dlatego my na pierwsze miesiące (pewnie pół roku) wybieramy łóżeczko dostawiane do łóżka, o to: http://www.smyk.com/chicco-next-2-me-lozeczko-co-sleeping-silver,p1104482633,swiat-niemowlaka-p
Zwłaszcza, że ja rodzić zamierzam w rodzinnym mieście i po porodzie chwilę pobędę u mamy, więc takie składane, niewielkie łóżeczko będzie na tę okazję jak znalazł.
Później młoda dostanie normalne szczebelkowe, gdzieś w rogu sypialni, a później z tym szczebelkowym powędruje do siebie.
No tak to w teorii widzę przynajmniej
Twoją potrzebę prywatności i pewnej niezależności w pełni rozumiem, sama mam nadzieję nie zostać matką, która ma kupę zamiast mózgu i wiecznie uwieszone u nogi dziecko
A prawda jest taka, że wszystkiego się dowiemy, jak maluchy już będą z nami. Zobaczymy, jak my na nie reagujemy, jakie one mają charaktery i wiesz, jeszcze się może skończyć tak, że Wy będziecie z brzdącem w jednym łóżku spali, a ja młodą wyeksmituję do swojego pokoju po kilku tygodniach
IviQ, aaaa09, Kaśku lubią tę wiadomość
NT 2,2 mm, złe wyniki PAPPa, ryzyko T21 - 1:72 - wynik Harmony: zdrowe dziewczę!
16.09.15 - ZDROWA OLKA
-
Kaśku, wiadomo, że bez sensu takie doradzanie "na sucho", bo każda z nas ma inną sytuację i w pracy, i prywatnie.
Ale bardzo zachęcająco brzmi ten balans między pracą a życiem prywatnym - u nas w kraju i z naszą polską naturą (wbrew pozorom pracowitą) nie ma raczej na to szans.
Po prostu ja sobie myślę, że gdyby tak mi się okoliczności ułożyły, to bym chciała spróbować pomieszkać za granicą jakiś czas, a zwłaszcza w Szwecji! No, ale ja nie jestem jakaś ciepłolubna bardzo i mnie się wydaje, że mogłabym nawet dostrzec pewien urok w tej szarości, pochmurności i w pewnym sensie surowości.
Bardzo lubię skandynawskie kryminały (zwłaszcza Jo Nesbo ) i one jeszcze bardziej mnie do tej Szwecji wyciągają.
O polskie smakołyki się w ogóle nie martw, podasz adres i mogę Ci z mojego wygnania (z Ciechanowa) paczki wysyłać - żaden problem a Ty mi będziesz co roku wysyłać jednego, ręcznie ciosanego i malowanego konika z Dalarna (na razie mam jednego i mi urośnie cała kolekcja, a Tobie tyłek od przysmakówKaśku lubi tę wiadomość
NT 2,2 mm, złe wyniki PAPPa, ryzyko T21 - 1:72 - wynik Harmony: zdrowe dziewczę!
16.09.15 - ZDROWA OLKA
-
No Michcia dokładnie tak jak mówisz takie są plany, a życie może pokazac swoje. Bo albo moge nie być w stanie wytrzymac bez małego, albo bedzie budził się czesto i z wygodnictwa go przeniosę. To są tylko założenia o ile wszystko będzie tak jak nam się wydaje:p a zycie zawsze koryguje:D.
No my drzwi zamykać nie będziemy, no i przedpokoju nie mamy, i szczerze mówiąc nawet nie mamy jak wcisnąć łóżeczka do sypialni raczej my bysmy się do salonu musieli przenieść, albo ja chociaż. No chyba ze takie cudo co wrzuciłaś, ale jak dla nas cena kosmiczna:\
Póki to musze jakieś miejsce w domu ogranąc na to co przywieziemy od rodzinki bo nie wszystko będzie do zużycia na zarazKaśku lubi tę wiadomość
[/link]
NT=1,0, 2,995 MoM B-HCG 0,620 Pappa T21 1 :98 Wynik po Nifty 1:238000000 Kornelek ))) -
O matko! Zjadłam całego (małego) kalafiora polanego masłem z dwiema łyżkami bułki tartej. A teraz doprawiłam lodami także to, co zaraz odpiszę Alicji nt. wagi może już być nieaktualne
Otóż, Alicjo, mam akurat pod ręką swoją kartę ciąży i mogłam to sprawdzić. Do 17ego tygodnia przytyłam dokładnie zero kg.
Od 6ego do 17ego tygodnia mam w karcie wpisane co wizytę 53 kg. Później po kolejnych 5 tygodniach, czyli w 21szym mam 56 kg - chyba się przestraszyłyśmy z młodą, bo pani dr powiedziała, że do 20ego tygodnia powinnam przytyć 2 kg. To ja do 21ego przytyłam trzy jutro zaczynam 26ty tydzień i nadal ważę 56 kg (no, dziś 56,5 kg - może coś się ruszyło znowu).
Oczywiście to sprawa bardzo indywidualna, niektóre kobiety tyją systematycznie, inne "skokami".
Ja się z jednej strony cieszę, że dużo mi na razie nie przybyło, bo ciągle czuję, że do tych "książkowych" 12tu kg mam jeszcze dużo zapasu, ale z drugiej strony martwiłam się, czy to że nie jem za dużo i nie przyrasta mi ostatnio waga nie szkodzi małej.
Moja gin mnie uspokoiła, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Mała sobie rośnie, a i ja urosnę kiedy przyjdzie czas.
Wiele kobiet na początku ciąży w ogóle chudnie, także jeśli nie przybierasz jeszcze, ale maluch rośnie, to nie ma się czym martwić
I co do ruchów - ja też w 17tym tygodniu poczułam. I to było dokładnie tak, jakby mi bąbelki powietrza pękały w jelitach, ale np. 3 razy w tym samym miejscu (a gazy się jednak przesuwają ), więc podpisuję się pod opinią IviQ, że to jak najbardziej mogły być już ruchy małej
Mam nadzieję, że sesja z głowy, a przygotowania ślubne opanowaneIviQ, alicja_, Kaśku lubią tę wiadomość
NT 2,2 mm, złe wyniki PAPPa, ryzyko T21 - 1:72 - wynik Harmony: zdrowe dziewczę!
16.09.15 - ZDROWA OLKA
-
Misi@, dzięki, ale udało mi się tę receptę wczoraj załatwić (co prawda mąż mojej lekarki skasował mnie za to 20 pln, no ale jakoś się ci biedni lekarze muszą dorabiać )
Z tym ukąszeniem to miałaś przygodę. Schodzi już? Ja bym pewnie posmarowała penatenem, bo mnie się wydaje, że on łagodzi wszystko, ale nie mam żadnych faktów na poparcie tej teorii, więc nie polecam z czystym sercem.
W każdym razie, jeśli od wczoraj nie schodzi, to pewnie lepiej się jednak przejść do lekarza, nawet jakby się miał postukać po głowie, żeś przewrażliwiona. W ciąży organizm na różne "normalne" rzeczy reaguje dziwacznie, więc skąd niby mamy wiedzieć co jest rzeczywiście niebezpieczne? Nie ma co ryzykować.
Bitki się udały? Bo mój kalafior wyborny
Tak patrzę na Twój suwaczek i mnie lekkie przerażenie ogarnia, bo jesteś z nas tu najbardziej "posunięta" w ciąży. A przecież 29 t 3 dni to już 30sty tydzień. Aaaaa prawie koniec
Dociera do Ciebie już ta świadomość, że niedługo się zobaczycie? W ogóle to Twoje pierwsze dziecko?Kaśku lubi tę wiadomość
NT 2,2 mm, złe wyniki PAPPa, ryzyko T21 - 1:72 - wynik Harmony: zdrowe dziewczę!
16.09.15 - ZDROWA OLKA
-
aaaa09 zaglądaj do nas częściej
Tak sobie myślę, w temacie tej przyjaznej atmosfery naszego wątku, że chyba dwa kluczowe powody, dla których tu jest nam swojsko to fakt, że jest nas tu stosunkowo niewiele, a druga sprawa - trafiłyśmy tu w bardzo trudnym momencie, kiedy nie w głowie było nam szczebiotanie o smoczusiach, pielusiach i innych takich. I chyba dużo nam z tego zostało, tzn. z takiej pokory względem naszych ciąż, bo chyba u każdej z nas te trudne przejścia sprawiły, że zupełnie beztroskie nasze ciąże już nie będą.
Ja sobie czasem zerkam na październikowe 2015, nawet myślałam, że spróbuję dołączyć, kiedy tu zacichło, ale tam jest jak dla mnie za duży tłum. Za duży chaos. Nie da się być na bieżąco i poświęcić uwagi pięćdziesięciu osobom (a chyba coś koło tego liczy lista dzieciaków, a co za tym idzie - mam). No i ogólnie jakoś nie do końca czuję klimat piszących tam, ale może to dlatego, że tylko z boku sobie patrzę.IviQ, alicja_, aaaa09, Kaśku lubią tę wiadomość
NT 2,2 mm, złe wyniki PAPPa, ryzyko T21 - 1:72 - wynik Harmony: zdrowe dziewczę!
16.09.15 - ZDROWA OLKA
-
nick nieaktualnyAlicjo ja w drugim trymestrze przytyłam 8 kilogramów..teraz mam już
+ 10. Troche mnie to przeraża, ale mam nadzieję, że będzie po ciąży zejdzie
Ukonszeni Nie schodzi...zauważyłam to dopiero wczoraj...ale może to była zwykła komarzyca...trochę wygląda jak ugryzienie wampira, bo są dwa bąble koło siebie tylko, że pionowo ;p
Jakoś mnie to chyba nie stresuje...zresztą mój gin jest na urlopie. Przed chwilą wpadłam na to, że przecież wapno moge wypić
Bitki a dziękuje udały się
Tobie zazdroszcze kalafiorka..ja wybrałam na dziś brokuł, bo ma wiecej kwasu foliowego, ale chyba teraż załuje, że to jednak nie kalafior ;p
Co do 30 tc to jestem przerażona, że to już niedługo. Mam przemyślenia, czy będe dobrą mamą, czy zdołam wychowac go na porządnego człowieka i czy coś zlego mu sie po drodze nie stanie. Tyle myśli i strachu o to maleństwo.
A ostatnio mi mąż opowiadał, że w pracy 14- letni syn kolegi, który jest bardzo miły i dobrym chłopakiem umawiała się na sex z kolezanką ( 17 letnią). wydało sie to przez przypadek. Kurcze zaczełam odczówać strach. Wiem, że to dziwne, aż sama siebie się besztalam, ale chyba moje maleństwo zawsze będzie dla mnie moim malutkim okruszkiem i nie chce sobie tego nawet wyobrażać. A wiem, że muszę i musimy z nim porozmawiac o takiej sytuacji...ech wybiegam za bardzo w przyszłość ;p
Kaśku ja bym tez nie mogła osobno mieszkać, nie wyobrażam sobie takiej rozłonki. Jakby mój mąż musiał wyjechać, to nawet sekundy bym się nie zastanawiała.
Jeśli chodzi o spanie z dzieckiem, to nie chciałabym, żeby spało ze mną w łóżku, ale łózeczko bedziemy mieć pół metra od łóżka, więc no cóż mozna powiedzieć, że będzie odczuwać bliskość Dla mnie ważne jest by dziecko czuło się bezpieczne i dlatego przez co najmniej rok, bedzie spać z nami w pokoju.
smacznego dziewczyny
Ja czekam na lubego, który stoi w korkach, zjemy obiadek i jedziemy do teścia złożyć życzenia. A weekend do moich rodziców, o ile ospa się u mojej siostrzenicy nie ujawniWiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2015, 16:32
Kaśku lubi tę wiadomość
-
No Michcia zgadzam się z Tobą ze na pażdziernikowych tłum i ciężko to ogarnąć, w efekcie często moje posty pozostają bez echa a tu nigdy. ALe tak ajk pizesz przeszłam tam jak tu zacichło niemniej stale zaglądałam licząc że coś się ruszy i się doczekałam:) I masz rację z tą pokorą denerwują mnie tam banalne czasami jak dla mnie pytania i problemy ale nigdy źle nie komentuję bo wiem ze gdyby pewnie nie przeżycia jakie nas spotkały byłyby to moje problemy. Dla mnnie po wynikach pappy nie jest dla mnie ważne jaki będę miała wózek, ciuszki itd, ważne ze dziecko bedzie zdrowe!!!! i ze będę je kochać. Reszta się znajdzie. Oczywiście że ogladam sobie i upatruje pewne rzeczy ale nie wariuje na tym punkcie i dewagowanie non toper mnie denerwuje. Choć przyznam zdarzają się ciekawe artykuły i przydatne uwagi i dlatego nadal tam zagladam i staram się doradzać i wczuć się w sytuację. Ale ciężko zapamiętać tyle osób i problem każdej z nich. Więc nie czuję więzi jak tu.
Szkoda tylko ze pozostałe dziewczyny zaginęły, tak jestem ciekawa co u nich, a na pażdizernikowych tez ich nie ma:(alicja_, Misi@, Kaśku lubią tę wiadomość
[/link]
NT=1,0, 2,995 MoM B-HCG 0,620 Pappa T21 1 :98 Wynik po Nifty 1:238000000 Kornelek ))) -
nick nieaktualnyDo sesji z głowy to jeszcze daleka droga, ale myślę, że jestem w połowie
Jeden egzamin zostawiam sobie na wrzesień – mam nadzieje, że dam radę.
Co do wagi to ja zaczęłam ciąże 52 kg później od 7 tyg do 16 tygodnia ciągle 51,5 i dziś znów 52 kg. Boje się, że za mało jem – bo nie mam za bardzo na nic ochoty. ;( No chyba, że niezdrowe rzeczy - to tak - jestem pierwsza!
Od mięsa mnie starsznie odrzuciło. Są tu jakieś wegetarianki? Może mi ktoś podpowiedzieć czym mogę zastąpić mięso?
Michcia – u nas grudniówki mają 110osób i to dopiero jest młyn
IviQ 0 bardzo dużo racji w tym co piszesz!Kaśku lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyalicja_ wrote:Do sesji z głowy to jeszcze daleka droga, ale myślę, że jestem w połowie
Jeden egzamin zostawiam sobie na wrzesień – mam nadzieje, że dam radę.
Co do wagi to ja zaczęłam ciąże 52 kg później od 7 tyg do 16 tygodnia ciągle 51,5 i dziś znów 52 kg. Boje się, że za mało jem – bo nie mam za bardzo na nic ochoty. ;( No chyba, że niezdrowe rzeczy - to tak - jestem pierwsza!
Od mięsa mnie starsznie odrzuciło. Są tu jakieś wegetarianki? Może mi ktoś podpowiedzieć czym mogę zastąpić mięso?
Michcia – u nas grudniówki mają 110osób i to dopiero jest młyn
IviQ 0 bardzo dużo racji w tym co piszesz!
Bób i rośliny strączkowe, mają dużo białka. A bób jest fenomenalny dla kobiet w ciąży. Ja uwielbiam
Ja z kolei mogłabym jeść miesko i parówki, a wcześniej nie bardzo. Ale od czekolady mnie odrzuciło...oby tak zostało ;p Bo ja nałogowa czekomaniaczka byłam ;palicja_, Kaśku lubią tę wiadomość
-
Misi@ widzę że masz te same obawy co ja. Żyjemy niestety w coraz "lużniejszych" czasach i się boję. Ale wierzę że każda z nas poswięci dziecku wystarczającą uwagę i wpoi odpowiednie priorytety. Grunt to nie stracić z dzieckiem kontaktu, rozmawiać o wszystkim ale nie zmuszać do rozmowy. Chciałabym być taką mama jak moja. Nigdy mnie nie oceniała. Słuchała doradzała ale zawsze mówiła zrobisz jak czujesz ja Ci pomogę ale są takie za i przeciw... czułam swobodę ale czułam że nigdy nie będę sama. Pozwalała mi broić i broniła ale nie bez przesady jak czasmi robią rodzice jak słyszę : moje dziecko to niemożliwe. Mozliwe zawsze wysłuchała obu stron i tłumaczyła mi co zrobiłam źle, ile razy musiałam kogoś przepraszać i grunt by kary też były jak trzeba. Nie mówię tu o biciu ale dziecka nie można ani zagłaskać ani tez za bardzo że się brzydko wyraże spuszczać. Równowaga musi być. Ale to tak łatwo powiedzieć. Możemy robić wszystko a otoczenie i tak zrobi swoje. Jednak głęboko wierzę że wpojenie szacunku do pewnych wartości i dawanie przykładu przyniosa skutki. No zobaczymy heheh czeka nas najtrudniejsza szkoła życia-wychowanie człowieka. Niemniej Misi@ nie mam wątpliwości że dasz dziecku to czego potrzebuję i będziesz cudowną matką. I zadroszczę Ci tego 30go tyg och...to już za chwilę
Kaśku lubi tę wiadomość
[/link]
NT=1,0, 2,995 MoM B-HCG 0,620 Pappa T21 1 :98 Wynik po Nifty 1:238000000 Kornelek )))