Amniopunkcja, Nifty, Harmony - żeby nie zwariować czekając na wynik.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Podjęliśmy decyzję z mężem co dalej. Zdecydowaliśmy nie terminować, ale oddamy malutką do adopcji zagranicznej (może uda jej się trafić na parę z USA). Przedyskutowaliśmy każdą z opcji i to rozwiązanie naszym zdaniem dla naszej kruszynki będzie najlepsze. Wiem, że będzie mi ciężko ją oddać. Wierzę jednak, że znajdzie kochający dom i osoby, które dadzą radę finansowo żeby ją wychować. I trafi w miejsce, gdzie opieka nad takimi dzieciaczkami jest lepiej rozwinięta niż w Polsce.
-
O takiej opcji dowiedziałam się z forum dotyczącego ZD.
Niestety cała ścieżka adopcyjna zaczyna się po urodzeniu i zrzeczeniu się praw rodzicielskich. Oczywiście zrobimy wszystko żeby jak najszybciej rozpoczęła się cała procedura. Dzieciątko trafia do domu opiekuńczego i rozpoczyna się szukanie rodziny. Jeśli przez 3 miesiące w Polsce nikt się nie zgłosi, zaczynają szukać rodziny za granicą. Nie ma się wpływu gdzie trafi dzieciątko, ale kandydaci przechodzą odpowiednią weryfikację. Ponieważ w USA praktycznie nie ma dzieci do adopcji, ludzie szukają ich w Europie. I nie boją się adoptować takich dzieci. Tam opieka, dostęp do lekarzy, rehabilitacji, leków jest zupełnie na innym poziomie niż u nas. Z tego co wyczytałam, prawie wszystkie osoby z ZD są w USA w stanie samodzielnie mieszkać i podjąć pracę zarobkową żeby się utrzymać. Wierzę, że moja kruszynka też będzie miała to szczęście.
-
Marsylia nie wiedziałam że istnieje taka mozliwod możliwość. Kochana zerknij jeszcze na strone fundacjj Gajusz z Łodzi. Oni pomagaja dzieciakom z różnymi wadami i dużo słychać o nich dobrego. Otworzyli również ośrodek preadopcyjny TuliLuli. Jest tez dla rodziców opieka psychologa iyp. Majs tez stronę na facebooku. Naprawdę polecam. Śledzę ich działania wciąż!
-
nick nieaktualnyMarsylia, a co zrobisz jesli dziecko urodzi sie zdrowe? Sama znam przypadek, ze amnio wyszła zle, a dziecko urodziło sie zdrowe. Wtedy je sobie "zostawisz"? Przepraszam, ze tak nazywam, ale to jest brutalna prawda...
Napisałaś, ze moze trafić do USA, i ze tam takie dobre warunki itd, a co jesli Twoja corka nie trafi do USA? Zakładasz dosc dobry scenariusz, ale wcale nie musi sie spełnić, prawda? Zawierzasz w 100% obcym ludziom, ze zaopiekują sie Twoja corka tak, jak najlepiej Ty bys sie nia zajęła? Czy to nie ma znaczenia?
Nie chce Cie urazić. Przykro mi, ze masz wynik negatywny. Swiat Ci sie zawalił. Wiem.
Bylabym w stanie zrozumieć terminację. Twojej decyzji nie jestem. Sama byłam rok temu w podobnej sytuacji, choc wynik mojej amniopunkcji, to kariotyp prawidłowy, moja córeczka urodziła sie w tym roku w kwietniu, Twoja bedzie rok młodszawiadomo, ze jest ryzyko, ze i amnio sie pomyli...
Możesz nie odpowiadać, ale podejrzewam, ze wiele dziewczyn zadałoby te same pytania, tyle ze nie zrobią tego, bo grzecznie "wspierają" Cie w Twojej decyzji. Na pewno nie jest łatwa.... Teraz podejmujesz ja z partnerem. Ale partner dzis jest, a jutro moze go nie byc... Dziecko zawsze bedzie Twoim dzieckiem. Tu czy na drugim koncu swiata.
Serce mi rozrywa jak "stawiam sie" na Twoim miejscu i wyobrażam sobie, ze podejmuje taka decyzje. A moze ktoś z rodziny mógłby zaopiekować sie Twoja córeczka?
P.s. Chciałam z grzeczności nie pisać, zatrzymać to dla siebie, ale pisząc publicznie o swoich decyzjach, zgadzasz sie na przyjecie opinii. Każdej. A ja jestem matka i nie wyobrażam sobie jak mogłabym oddać moj jeden jedyny Cud po 5 latach starań o niego. Gdyby maz przedstawiał mi takie argumenty takie jak Twój, to szybko nie byłby moim mężem.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie mamusie i ich dzieciaczki. Zeby były zdrowe!
A Tobie Marsylia życzę podjęcia słusznej decyzji. Bede sie modlić, zebys zmieniła zdanie, jak bedziesz trzymała swoją córeczkę w ramionach... Jesli oczywiscie zdecydujesz sie urodzic.
Ajłona, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Ryska chciałam się wstrzymać z wypowiedzią, ale niestety nie mogę... Apeluję o brak komentarza względem decyzji innych. Rozumiem, że Ty twierdzisz, że w sytuacji Marsylii postąpiłaś inaczej (chociaż w niej nie jesteś, a to zmienia postać rzeczy), ale nie uważam, że dlatego, że napisała nam post na forum, mamy prawo "komentować" jej wybór i namawiać do innego. Z pewnością Marsylia przeżywa teraz gehennę, a czytanie takich wypowiedzi jej w niczym nie pomaga. Pamiętajcie, że to ich życie, ich rodzina oraz ich decyzja, a nie przypominam sobie, żeby Marsylia prosiła nas o radę...
AMH 1,3; 3xiui1xinv
czerwiec 2016 ciąża naturalna!Dziękujemy Ci Boże...
-
nick nieaktualny
-
To że sytuacja Marsyli jest dramatyczna,to że przeżywa gehennę to jasna sprawa...i nikt z tym nie polemizuje... Jednak Ryska ma rację że pisząc na forum człowiek wystawia się na opinie innych. Taka natura ludzka jest...każdy ma prawo powiedzieć o swoich przemyśleniach,odczuciach w związku z daną sprawą.domyslam się że Ryską wstrząsnął pomysł Marsyli i słusznie opisuje wiele niewiadomych jakie się z tym pomysłem wiążą. Poza tym jak same piszecie dziewczyny, Marsylia przeżywa potworne emocje teraz, wówczas nie widzi się wielu aspektów sytuacji. Myślę że dobrym pomysłem było spotkać się z psychologiem i rozważyć wszystko,a to chyba jeszcze nie nastąpiło...nikt nie chce zapewne tu nikogo urazic i tego się trzymajmy, nawet jeśli ktoś wyrazi swoją opinię i watpliwosci,nie robi tego w złej wierze...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2016, 11:23
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, Mandy apelujesz o brak komentarzy wzgledem decyzji innych,a czy pisanie że ten pomysł jest aktem odwagi to nie komentarz czy opinia? Trochę to niekonsekwentne uważam.
Elaria masz coś konkretnego na mysli? Ja liczyłam że tutaj na tym forum nie ma nieżyczliwych ludzi...mylilam sie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2016, 11:46
sylwucha89 lubi tę wiadomość