Amniopunkcja, Nifty, Harmony - żeby nie zwariować czekając na wynik.
-
WIADOMOŚĆ
-
Hope, Karolina wypoczywajcie dużo. Jeśli nie macie ochoty się ruszać to leżcie. Organizm sam wie czego potrzebuje
Zadzwonili do mnie dzisiaj z poradni genetycznej, że już są wyniki. Jutro mam wizytę więc wszystkiego się dowiem. Wyniki miały być po 3 tygodniach a moje są równo po 2 tygodniach. Denerwuję się, ale po dzisiejszym badaniu echa serduszka, trochę się uspokoiłam. Lekarz przebadał kruszynkę na wszystkie strony i nie zauważył nic niepokojącego poza kością udową. Odbiega od reszty wyników o 2 tygodnie, ale mieści się w normie.
-
Płaczę co chwila. Jak się już uspokoję, to kolejna osoba z rodziny dzwoni i wszystko od nowa się zaczyna.
W razie złych wyników i tak chciałam urodzić. Dla mnie żadne rozwiązanie nie jest dobre. Po terminacji załamałabym się całkowicie. Natomiast zdaję sobie sprawę, że jak urodzę, będzie ciężko.
Z mężem nie mogę na razie rozmawiać. Przechodzi to zdecydowanie ciężej ode mnie.
-
Marsylia,
Bardzo trudno mi znaleźć słowa pocieszenia czy ukojenia w takiej sytuacji.
Większość z nas tutaj była bardzo blisko odczuć, które teraz przeżywasz, ale prawie żadna nie dotknęła tego, co teraz jest Twoim udziałem. Dlatego nawet nie potrafię wyobrazić sobie tego, co dziś czujesz...
Chcę, żebyś wiedziała, że jesteśmy tutaj i zawsze możesz z nami porozmawiać. Ja ze swojej strony mogę zadeklarować, że będę Cię wspierać w każdej sytuacji i każdej drodze, jaką wybierzecie.
Nie chcę pisać tu dzisiaj zbyt stanowczych stwierdzeń o wyborach, przed którymi stoicie, bo nie chcę, abyś czuła się naciskana w którąkolwiek stronę. Zdaję sobie też sprawę, że jestem dla Ciebie obcą osobą. Ale czasem właśnie zdanie tych obcych paradoksalnie jest dla nas ważne, bo boimy się go, albo właśnie ono daje nam spokój.
Dlatego chcę, żebyś wiedziała, że ja, Twoja koleżanka z forum, kobieta w ciąży, która sama przed chwilą bała się o zdrowie swojego dziecka, zrozumiem każdą Waszą decyzję. I chciałabym zrobić cokolwiek, aby jakoś pomóc Ci poczuć się w tej chwili lepiej. NIe mogę zrobić nic... poza rozmową lub wysłuchaniem. Więc jeśli tylko to będzie mogło Ci pomóc, to pisz. Pisz tutaj do nas, albo na priv.
Jestem z Tobą! -
To byłoby nasze pierwsze dziecko. Staraliśmy się od 5 lat. Poronień samoistnych nawet nie piszę, bo wg lekarzy bez potwierdzenia ciąży nie ma.
Przez głowę przelatuje mi milion myśli na minutę. Ogólnie dalej jestem jednak za urodzeniem. Tylko nie wiem, czy mąż się pogodzi z taką decyzją.
Osobę z ZD mam w dalszej rodzinie, mniej więcej orientuję się więc z czym wiąże się decyzja o urodzeniu.
-
Marsylia
Trzymaj sie mocno.
A czy mialas robione echo serca i usg polowkowe u dobrego specjalisty?
Bo czesto ale nie zawsze zd łączy sie z innymi wadami.
I jakie wskazanie mialas do amnio?
Zaprosilam cie do przyjaciolek pisz jesli potrzebujesz wsparcia.
Pamiętaj ze decyzja nalezy tylko do ciebie.
Posluchaj serca. Bedzie dobrze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2016, 17:51
-
pati87 wrote:Marsylia
I jakie wskazanie mialas do amnio?
Pati,
Historia Marsylii jest bardzo szczegółowo opisana na stronie 304 na wątku.
(przepraszam, że tak się wbiłam w to pytanie, ale pomyślałam, że może Marsylia nie będzie się czuła teraz na siłach na opisywanie tych szczegółów, a domyślam się, że Pati chce jakoś pomóc)Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2016, 17:31