X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Problemy i komplikacje Amniopunkcja, Nifty, Harmony - żeby nie zwariować czekając na wynik.
Odpowiedz

Amniopunkcja, Nifty, Harmony - żeby nie zwariować czekając na wynik.

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 grudnia 2016, 11:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ajłona, ludzie są wszędzie tacy sami. Różne typy spotkasz. Moje spostrzeżenie nie miało nic wspólnego z byciem życzliwym albo nieżyczliwym. Nikomu niczego nie życzyłam, jedynie zwróciłam uwagę na fakt.

    Życzyłabym wszystkim, aby wszystkie dzieci rodziły się zdrowe.

  • mandy11 Autorytet
    Postów: 393 228

    Wysłany: 4 grudnia 2016, 12:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ajłona wybacz, ale nie będę się wdawać w dyskusje. Według mnie temat jest zbyt poważny, żeby "przebijać piłeczkę". Skoro nie zrozumiałaś intencji mojego poprzedniego postu- trudno.

    Wszystkim Dziewczynom czekającym na wyniki życzę tylko dobrych wiadomości :-*

    tb73krhmccbd1byo.png
    AMH 1,3; 3xiui :-( 1xinv :-(
    czerwiec 2016 ciąża naturalna! :-) Dziękujemy Ci Boże...
  • Marsylia Autorytet
    Postów: 718 1623

    Wysłany: 4 grudnia 2016, 12:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Proszę dziewczyny, nie sprzeczajcie się. Każdy może mieć swoje zdanie. Dopiero, gdy ktoś będzie w takiej sytuacji, będzie wiedział, jakie to ciężkie do zniesienia. Z tego nie ma dobrego wyjścia. Decyzję trzeba ustosunkować do konkretnej sytuacji.
    Dla mnie terminacja to zabicie dziecka. Oddanie do adopcji to danie szansy na życie. Oczywiście, że córka zawsze będzie moim dzieckiem. Po porodzie mam 6 tygodni na zmianę zdania.
    Liczę po cichu, że mąż po urodzeniu kruszynki zmieni zdanie. Osobiście byłabym w stanie spróbować zająć się dzieciątkiem. Nikt z rodziny się nią nie zajmie. Ale nie mogę myśleć tylko o sobie. Część z was pogoniłaby faceta w diabły na moim miejscu. Mogłabym to zrobić, ale... zostać samej z chorym dzieciątkiem, bez pracy, z kredytem na głowie, w małym mieście gdzie brak specjalnych ośrodków, przedszkoli, szkół, lekarzy. Wzięłam pod uwagę swoją najbliższą rodzinę - mnie, męża i kruszynkę. Chcę podjąć najlepszą dla naszej trójki decyzję.

    Eliza Barbara <3 wcześniak 35/36tc
    d69cj48ax1acv9cd.png

    Wiktoria Klara <3 wcześniak 27tc, ZD
    bhyw9vvjj54cn9n5.png
  • Ajłona Koleżanka
    Postów: 56 23

    Wysłany: 4 grudnia 2016, 12:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Absolutnie nie chce wdawać się w dyskusję i odbijać pileczki Mandy. Nie w takich okolicznościach. Uważam jedynie że każdy ma prawo do wyrzucenia na forum swoich przemyslen i odczuć i tak jak pisze Marsylia do swojego zdania. Sorki Marsylia jeśli coś pod górkę Tobie robię, ale drażni mnie takie gadanie, bo rozumiem że Mandy chodzi o to że Tobie nie pomagają posty mówiące o niezrozumieniu pomysłu a jedynie takie że to akt odwagi...Ja uważam że Tobie nic już tam po naszym pisaniu...ale nie mogę pojąć że czlowiek nie może na forum powiedzieć co myśli...

  • Ajłona Koleżanka
    Postów: 56 23

    Wysłany: 4 grudnia 2016, 12:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Współczuję bycia w takiej sytuacji i Tobie Marsylia i każdej która się w takiej znajdzie. Sama wiem że i za moment ja mogę być w takiej...ale ten temat mam już przerobiony...i każdej kobiecie życzę zdrowia dla Maleństwa z całych sił. Marsylia a będziecie jeszcze korzystać z konsultacji z psychologiem, jeśli mogę zapytać...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 grudnia 2016, 13:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marsylio, z Twoich postów wynika, że mąż jest przeciwny wychowania córeczki z ZD, natomiast Ty byś się podjęła. Ja osobiście życzę Tobie, abyście w ciągu nadchodzących 20 tygodni ciąży doszli do naprawdę wspólnego zdania, do porozumienia, na chwilę obecną z tego co piszesz, nie wyobrażam sobie Twojego bólu gdy przyjdzie czas aby ją oddać :(



    Dziewczyny, ja także uważam, że każda z nas ma prawo do dyskusji, ja niestety nawet nie potrafię się postawić w tej sytuacji i wielu argumentów nawet nie rozważałabym, a faktycznie sprawa z oddaniem dziecka do adopcji nie jest taka różowa jak mi się przez chwilę wydawało. Jesteśmy na otwartym forum, żadna z nas nie jest niegrzeczna, wymieniamy się swoim zdaniem na ten temat, a każde zdanie jest uwarunkowane naszym własnym otoczeniem, wychowaniem, wiarą i stanem psychicznym, nie jesteśmy takie same każda widzi inne plusy i minusy przeróżnych rozwiązań. Nawet w kwestii wykonywania badań mamy różne zdanie - i super, dobrze poczytać jak to widzą inni. Ja chciałabym w tak trudnej sytuacji przeczytać coś, co mi nawet może do głowy nie przyszło, a może mieć wpływ na decyzję późniejszą.

  • Ajłona Koleżanka
    Postów: 56 23

    Wysłany: 4 grudnia 2016, 13:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Otóż to Ojejku

  • Hope_ Autorytet
    Postów: 1092 1909

    Wysłany: 4 grudnia 2016, 14:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    -

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2017, 22:21

    7v8rugpjlukgsvjv.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 grudnia 2016, 15:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jest mi bardzo przykro że zostałam tak przez was potraktowana,jest mi bardzo przykro .Chciałam pokazać że dziecko Zd jest tak samo kochane jak inne i może rozwijać się bardzo dobrze.Zycze wam żeby hwszystkiego dobrego. Id

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 grudnia 2016, 15:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie jestem żadnym trolem

  • Ajłona Koleżanka
    Postów: 56 23

    Wysłany: 4 grudnia 2016, 15:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny 14 lat obserwuje i uczestniczę jako najblizsza rodzina w wychowaniu dziecka z zd. Nie jest to łatwe oczywiście bo wymaga więcej czasu, czulosci od rodzica, cierpliwosci, ale jest do ogarnięcia mimo wszelkich strasznych myśli jakie do głowy na początku przychodzą...

  • Marsylia Autorytet
    Postów: 718 1623

    Wysłany: 4 grudnia 2016, 15:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W naszym przypadku cała procedura może przebiegać szybciej, jeśli złożymy przed porodem deklarację o oddaniu dziecka do adopcji. Wtedy ośrodek ma więcej czasu na znalezienie chętnych do adopcji. Coraz więcej jest osób, które decydują się na adopcję nawet ciężko chorych maluszków.
    W praktyce wygląda to mniej więcej tak: przez 6 tygodni od porodu nic nie mogą zrobić. To czas, gdy mamy prawo zmienić zdanie, kiedy możemy odwiedzać malutką i się nią zajmować. Przez pierwsze 3 miesiące szuka się rodziny adopcyjnej w Polsce. I dopiero po 3 miesiącach dane dzieciątka są przekazywane do bazy międzynarodowej. Przez czas, gdy będzie w ośrodku, płacimy na jej utrzymanie alimenty. Także w momencie, gdy ktoś ją adoptuje, dowiemy się o tym.
    Ajłona nie mam pretensji, że ktoś ma odmienne zdanie. Wiem, że da się wychować dzieciątko z ZD, ale nie każdy jest w stanie. Mam w rodzinie osobę z ZD. Mężczyzna, ma ponad 30 lat. Mimo ogromnego nakładu pracy matki, nie można go zostawić samego, potrafi być bardzo agresywny bez powodu.
    Ryska proszę mojej decyzji nie sprowadzać do poziomu, że dziecko to przedmiot. I skoro jest wybrakowany to chcę go wyrzucić (tak odebrałam post). Równie dobrze można zadać pytania w drugą stronę. Ok, poganiam męża, zostaję z dzieciątkiem, wychowuję sama, przychodzi moment załamania. I pojawiają się pretensje do dziecka, że zmarnowało mi życie, małżeństwo itd. Zaczynam nienawidzić własne dziecko (znam takie przypadki). Zaczynam je zaniedbywać. W końcu mi je odbierają. Czy nie lepiej w takim razie było od razu oddać je do adopcji?
    Scenariusz życia może się potoczyć w różną stronę. W mojej sytuacji nie ma jedynego słusznego rozwiązania. Myślę, że decyzja musi zostać podjęta w odniesieniu do konkretnego przypadku trojga ludzi (mama, tata, dzieciątko) i ich sytuacji życiowej (dotychczasowe przejścia, wytrzymałość psychiczna, fizyczna, możliwości logistyczne, wsparcie rodziny, sytuacja finansowa i wiele innych aspektów). Ważne jest postawienie sobie pytania, a co w sytuacji gdy nas zabraknie? Kto się zajmie naszym dzieciątkiem? Cokolwiek by ktoś nie postanowił na moim miejscu, uszanowałabym jego decyzję.

    Eliza Barbara <3 wcześniak 35/36tc
    d69cj48ax1acv9cd.png

    Wiktoria Klara <3 wcześniak 27tc, ZD
    bhyw9vvjj54cn9n5.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 grudnia 2016, 15:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiele jest par które starają sie o dziecko wiele lat więc pewnie bardzo szybko Twoja córeczka będzie miała nowa rodzinę która da jej wiele miłości i zadba o jej rozwoj.W Polsce bardzo dużo małżeństw stara sie o adobcje

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 grudnia 2016, 16:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Procedura adobcyjna przebiega tak samo jak u dzieci z wadami genetycznymi tak i bez .

  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 4 grudnia 2016, 16:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marsylia,
    Napisałam to kilka dni temu, gdy podzieliłaś się z nami trudną sytuacją, w jakiej się znaleźliście i napiszę ponownie teraz: masz we mnie wsparcie bez względu na to, jaką decyzję podejmiecie.

    Nigdy, przenigdy nie napiszę tutaj ani jednego słowa wartościującego jakąkolwiek Waszą decyzję z bardzo prostej przyczyny. Nie byłam i nie jestem na Twoim miejscu, nie byłam i nie jestem na miejscu osoby, która musi zmierzyć się z chorobą dziecka, na które się oczekuje. I nic nie wiem o tym, co czuje się w takich okolicznościach. Łatwo byłoby mi teoretyzować, siedząc anonimowo na forum, i napisać Ci tutaj elaboraty pełne argumentów w którąkolwiek stronę. Nic by mnie to nie kosztowało. Ale wyobrażam sobie, jak dużo mogłoby kosztować Ciebie.

    Wy jesteście rodzicami i Wy musicie znaleźć rozwiązanie, które będzie najlepsze w tej sytuacji. W sytuacji, w której - z definicji - nie ma najlepszych rozwiązań. Tylko Wy znacie swoje życie, tylko Wy wiecie czego możecie spodziewać się po sobie, tylko Wy możecie zajrzeć wgłąb siebie.

    Myślę, że, biorąc pod uwagę okoliczności, jesteś naprawdę bardzo dzielna i świetnie sobie radzisz. Nie piszę o podjętej decyzji - jej obiecałam nie oceniać. Mam na myśli drogę, jaką poszukujecie tej decyzji (rozmowy ze sobą, rozmowy z nami tutaj, spotkanie z psychologiem). Nie widzę tu rozpadu Ciebie i emocjonalnych ruchów. Widzę poszukiwanie. Co będzie na jego końcu - to zależy tylko od Was. I to pokaże również czas, bo on także odegra tutaj rolę.

    Znam ten wątek od samego jego początku. Powstał po to, abyśmy mogły wspierać się w trudnych chwilach i przede wszystkim pomagać sobie w arcy-trudnym oczekiwaniu na badania, których wyniki (jak pokazuje historia) mogą być na wagę życia lub śmierci. To miejsce, w którym każda z nas, będąc w tym koszmarnym strachu, powinna czuć się bezpiecznie. Mam nadzieję, że to się nigdy nie zmieni.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2016, 16:36

    Ajłona, Vriola, Kaśku, Agness27 lubią tę wiadomość

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • Ajłona Koleżanka
    Postów: 56 23

    Wysłany: 4 grudnia 2016, 16:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pięknie napisane Annak.
    Marsylia rozumiem Twoje rozterki wszelkie i życzę dużo siły!

  • Hope_ Autorytet
    Postów: 1092 1909

    Wysłany: 4 grudnia 2016, 20:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    -

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2017, 22:21

    7v8rugpjlukgsvjv.png
  • Ajłona Koleżanka
    Postów: 56 23

    Wysłany: 4 grudnia 2016, 21:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hope zaciskam mocno kciuki niezmiennie!

  • Karolina :* Autorytet
    Postów: 497 204

    Wysłany: 5 grudnia 2016, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny ja tez w stresie. Oby dzis nie zadzwonili. Mam nadzieję ale telepie mną z nerw na maxa... Hope trzymam kciuki!! Samo pobranie stresuje ale to czekanie...

    Ja uważam, tak samo jak annak. Moim zdaniem każda sytuacja jest inna, oraz różne zapadają decyzje. Naszym zadaniem jest wspierać i pomagać a nie oceniać!

    f2wlo7esqzuxwfsr.png
    zem3e6ydilxbgffb.png
  • Ajłona Koleżanka
    Postów: 56 23

    Wysłany: 5 grudnia 2016, 11:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oby nie zadzwonili Karolina. Dla mnie też jest ważne mieć tu poczucie bezpieczeństwa i czuć spokój i wspierać się Dziewczyny,ale z możliwością wyrzucenia z siebie wszystkiego, ważąc słowa oczywiście

‹‹ 318 319 320 321 322 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Wysoki testosteron u kobiet - przyczyny, objawy, leczenie

Jakie mogą być przyczyny podwyższonego testosteronu w kobiecym organizmie? Jakie są najczęstsze objawy wysokiego testosteronu u kobiet? Jak wygląda diagnoza i leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Nie możesz zajść w ciążę? Rozpocznij diagnostykę już teraz – przygotuj się na czerwiec!

Świetne wieści dla wszystkich par, które pragną skorzystać z procedury in vitro, ale ze względów ekonomicznych nie mogli sobie na nią pozwolić... Już wkrótce rusza państwowy program wsparcia, który będzie finansował metodę zapłodnienia pozaustrojowego! Już teraz warto o tym pomyśleć, rozpocząć diagnostykę, aby jak najlepiej przygotować się do procedury. Podpowiadamy na co zwrócić uwagę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża po 40 - jak zwiększyć szanse na zajście w ciążę

Czy starania o ciążę po 40 roku życia różnią się? Na co zwrócić uwagę i jak zwiększyć swoje szanse? Przeczytaj 5 sprawdzonych sposobów na zwiększenie szans na zajście w ciążę po 40 roku życia. 

CZYTAJ WIĘCEJ