Amniopunkcja, Nifty, Harmony - żeby nie zwariować czekając na wynik.
-
WIADOMOŚĆ
-
gucha wrote:Witam się z Wami dziewczyny. Prześledziłam trochę forum.. Jestem w 16 tygodniu ciązy. W 13 tc wyszło podejrzenie plancetomegalii, hepatomegalii i małogłowia. Skierowanie do szpitala i biopsja. W międzyczasie po wyjściu ze szpitala byłam u jednej pani profesor, która potwierdziła z usg zaśniad, 4-5 krotnie rozrośnięte łożysko i za dużą macicę. W poniedziałek dzwonił mój lekarz, że z wyników biopsji wyszedł zaśniad częściowy i nieprawidłowy kariotyp - mam się stawić do szpitala na terminację ciąży, jednak wyników nie było jeszcze na papierze, więc kazał się wstrzymać. Wczoraj dzwonił, że wyniki "papierowe" są, jednak nie sa jednoznaczne i muszą mi robić amniopunkcję, która ma dać pewność. Na wyniku z biopsji kosmówki pokrótce wyszły jak to zrozumiałam dwa wyniki jeden prawidłowy a z drugiego wyszła triploidia. W niedzielę ide do szpitala i będę miała amniopunkcję. Przeraża mnie czekanie na wyniki. Dodatkowo w międzyczasie zaczęły wariować mi wyniki tsh, ft3 i ft4 . Usg tarczycy-guzki. Biopsja tarczycy-rak brodawkowaty, pilna operacja usunięcia całej tarczycy. jak się wali to wszystko.
O kurde... faktycznie jak sie wali to wszystko... ja miałam triploidie w pierwszej ciąży... u mnie to sie objawiało brakiem przyrostów bety, a sarduszko zatrzymało się chyba w 9t+1d... generalnie odwrotnie niz u Ciebie, ale wiem że przy triploidii moze być też odwrotnie i wtedy ciaża sie ciągnie nawet przez 2 trymestr... Bardzo współczuje, mam nadzieje że uda się wyleczyć zasniad bez skutków na przyszłość... No i jeszcze ta tarczyca, rokowania masz pewnie dobre, miałam w najblizszym otoczeniu tego raka i nawet nie było specjalnie długich L4... wszystko skończyło sie dobrze oczywiscie... ale takie przygody zamiast upragnionej ciazy... przykro mi naprawdę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2020, 18:15
2020
2023 -
nick nieaktualnyAjka wrote:O kurde... faktycznie jak sie wali to wszystko... ja miałam triploidie w pierwszej ciąży... u mnie to sie objawiało brakiem przyrostów bety, a sarduszko zatrzymało się chyba w 9t+1d... generalnie odwrotnie niz u Ciebie, ale wiem że przy triploidii moze być też odwrotnie i wtedy ciaża sie ciągnie nawet przez 2 trymestr... Bardzo współczuje, mam nadzieje że uda się wyleczyć zasniad bez skutków na przyszłość... No i jeszcze ta tarczyca, rokowania masz pewnie dobre, miałam w najblizszym otoczeniu tego raka i nawet nie było specjalnie długich L4... wszystko skończyło sie dobrze oczywiscie... ale takie przygody zamiast upragnionej ciazy... przykro mi naprawdę
Ja mam na odwrót, bo bete mam za wysoka, jednak lekarz mówił że ona może być za wysoka albo rzeczywiście od wad albo od za dużego łożyska. Mam nadzieje, ze szybko wszystko się wyjasni, bo życie w ciągłej niepewności jest okropne. Wszyscy się pytali czy bym chciała dziewczynkę czy chłopca, ja mówiłam ze chce tylko żeby było zdrowie... życie pisze inne scenariusze na które nie ma się wpływu. -
Mamba91 wrote:Marcelina715 nie wiem czy kojarzysz mnie z wątku styczniowego ale jestem w podobnej sytuacji do tej pory przebieg ciąży ideakny, usg książkowe a pappa słaba. My zdecydowaliśmy się tylko na amniopunkcję, jako badanie ostateczne, że tak to ujmę... Przypomniesz jakie Ci wyszło ryzyko?
Współczuję niepewności i 3mam kciuki za wyniki. Wierzę, że i u Ciebie i u mnie będą dobre 🍀
Oczywiście, że Cię kojarzę. Czytałam wszystkie Twoje posty, śledzę Twoją historię i trzymam za Ciebie kciuki od początku. Mam nadzieję, że wszystko skończy się u Ciebie na strachu. Amniopunkcja będzie stresującym przeżyciem, ale da Ci wyczekiwaną pewność.
Ryzyko dla trisomii 21 wyszło mi 1:194 Ryzyko podstawowe dla wieku ok. 1:600. Nie pamiętam dokładnie. Czyli niby nie tragicznie, ale jednak niepewnie... Wszystko w porządku za wyjątkiem tego przeklętego białka pappaNie mogę zrzucić "winy" na żadne leki, bo za wyjątkiem witamin i magnezu nic nie biorę. A czy Twój lekarz włączył Ci jakieś leki z powodu złej biochemii? Podobno niektórzy zalecają acard na polepszenie przepływów.
Sercewplecaku, Aga82#,
Dziękuję Wam za dobre słowa, Waszą wiarę i Wasze zrozumienie. To dużo dla mnie znaczy.
gucha,
Tak mi przykro... Trzymaj się, dużo siły Ci życzę.Listopad 2018 - syn
Styczeń 2021 - córka. -
Acard brałam już wcześniej, teraz musiałam odstawić przed amniopunkcją, bo mam w środę.
Z tymi lekami to ja nie wiem jak jest, lekarz, z którym miałam konsultacje stwierdził, że on nie słyszał żeby jakieś leki mogły zaburzyć te wyniki ale w necie długo nie trzeba szukać, żeby znaleźć, że sa grupy leków, które jednak jakoś wpływać mogą 🙄 ja to juz sama nie wiem co myśleć i staram się tego nie robić bo idzie zwariować.. Cały lipiec to stan zawieszenia i czekania na amnio i wyniki, jakby ktoś mnie wyjął z życia na ten czas..
Dzięki za wsparcie, ja również 3mam kciuki za Ciebie 😘Marcelina715 lubi tę wiadomość
-
Stan zawieszenia to bardzo dobre określenie. Ja też to tak czuję.
Zrobiłam się bardzo nerwowa ostatnio. Robię wszystko, aby moje starsze dziecko nie odczuło tej sytuacji i przy nim mi to nawet wychodzi, ale przy dorosłych puszczają mi wszelkie hamulce.
Mamy zaplanowany z mężem ślub kościelny w sierpniu. Dotychczas mieliśmy tylko cywilny. Chcieliśmy skromną uroczystość tylko dla najbliższej rodziny. Tymczasem moja mama porozpowiadała dalszej rodzinie, że my będziemy prosić wszystkich na wesele (?!), bo przy cywilnym nie było...
No i my teraz mamy chodzić po ludziach i to odkręcać. No wybuchłam, po prostu wybuchłam, łzy mi polecały i kazałam się jej wynosić. Wstyd mi, ale ja już naprawdę nie mam nerwów i takie rzeczy wyprowadzają mnie z równowagi.
Dzisiaj był pierwszy dzień, kiedy teoretycznie mogli zadzwonić z wynikami z kliniki. Na każdy sygnał telefonu aż drżałam. Wierzę, że będzie dobrze, ale i tak się boję.
Jutro mam wizytę kontrolną u ginekologa.Listopad 2018 - syn
Styczeń 2021 - córka. -
Dokładnie taki stan emocjonalny jest niestety normalny w takiej sytuacji
Trzymaj się i pamiętaj czasem lepiej wykrzyczeć i wypłakać się niż dusić w sobie te wszystkie złe emocje.
My kobiety jesteśmy silne o czym świadczy że dajesz radę przy dziecku i jakoś się trzymasz.
Trzymam kciuki za wyniki.
Będzie dobrze. -
Marcelina715 koniecznie daj znać jak wyniki ✊
Ja mam jutro amnio, głowa mi wysiada same czarne scenariusze, kolejny tydzień czekania na wyniki mnie wykończy psychicznie i fizycznie
Jeszcze raz proszę o kciuki i modlitwę 🙏Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2020, 08:46
-
Mamba91 wrote:Marcelina715 koniecznie daj znać jak wyniki ✊
Ja mam jutro amnio, głowa mi wysiada same czarne scenariusze, kolejny tydzień czekania na wyniki mnie wykończy psychicznie i fizycznie
Jeszcze raz proszę o kciuki i modlitwę 🙏
Masz bardzo duże szanse że wszystko będzie dobrze, z tego co pamiętam to jedynie biochemia wyszła nieprawidłowo a USG było OK. Ja wierzę ze Twoja historia skończy się pozytywnie. Cztery z nas w ostatnim czasie straciły dzieciątka, więc teraz czas na dobre wiadomości.
Mamba91, sercewplecaku lubią tę wiadomość
-
Marcelina, miałam identycznie jak ty, tzn.dobre usg, a jedynie w pappa wyszło niskie białko, co przełożyło się na ryzyko 1:198. Zrobiłam panoramę, wynik prawidłowy. Syn urodził się zdrowy. W tej ciąży odpuściłam pappa. Właśnie po to, żeby znów nie przechodzić stresu z powodu tej statystyki.
-
Dzięki dziewczyny, staram się myśleć pozytywnie ale niestety nie jest to takie łatwe, co sobie mówię, że maleństwo zdrowe to mam w głowie powikłania po zabiegu 🤦♀️
Edka85 dajesz nadzieję i mi. U mnie też usg książkowe, w ogóle przebieg ciąży i wszystkie poprzednie badania super dopiero to zasrane pappa narobiło zamieszania 🙄
przy kolejnej ciąży na pewno nie będę robić, a jak lekarz będzie cisną to zrobię Nifty albo coś tego typu.. -
U mnie dobre wieści - zdrowa dziewczynka!
Dzisiaj miałam wizytę kontrolną i akurat rano pojawiły się wyniki. Bardzo się cieszę, czuję dużą ulgę i wdzięczność, ale wiem, że to nie koniec nerwów. Bo ta zła biochemia skądś się wzięła.
Wciaż jestem w grupie ryzyka jeżeli chodzi o późne poronienie, poród przedwczesny, hipotrofię płodu, stan przedrzucawkowy.
Dostałam acard jako profilaktykę słabych przepływów oraz skierowanie na drugie badania prenatalne do pani perinatolog specjalizującej się w kardiologii prenatalnej. Oprócz badań ma również wykonać echo serca płodu.
Plan jest też taki, że mam być pod większą kontrolą - częstsze wizyty w drugiej połowie ciąży, obowiązkowe badania przepływów na każdej wizycie i kontrola przyrostu wagi dziecka.
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za trzymanie kciuków i dobre słowa. Jestem Wam bardzo, bardzo wdzięczna za wsparcie.
Mamba91, trzymam kciuki za jutrzejszą amniopunkcję. Pamiętam o Tobie przy modlitwie. Pamiętaj, że powikłania po tym zabiegu są bardzo rzadkie i z tego co słyszałam dotyczą głównie ciąż już wcześniej powikłanych. Życzę Ci z całego serca, aby było dobrze.Mamba91, baby, Ajka, sercewplecaku, Evli, Melek, edka85, ktosiowa, Natallia05 lubią tę wiadomość
Listopad 2018 - syn
Styczeń 2021 - córka. -
Mamba91 wrote:Dzięki dziewczyny, staram się myśleć pozytywnie ale niestety nie jest to takie łatwe, co sobie mówię, że maleństwo zdrowe to mam w głowie powikłania po zabiegu 🤦♀️
Edka85 dajesz nadzieję i mi. U mnie też usg książkowe, w ogóle przebieg ciąży i wszystkie poprzednie badania super dopiero to zasrane pappa narobiło zamieszania 🙄
przy kolejnej ciąży na pewno nie będę robić, a jak lekarz będzie cisną to zrobię Nifty albo coś tego typu..
niskie pappa to tez problemy na ktore mozna cos poradzic... lepiej wiedziec, z reszta test podwojny jest bardziej czuly niiz samo usg... ja miałam wynik nifty w lapie idac na pierwsze prenatalne i to chyba najlepsze rozwiazanie
2020
2023 -
Ajka wrote:niskie pappa to tez problemy na ktore mozna cos poradzic... lepiej wiedziec, z reszta test podwojny jest bardziej czuly niiz samo usg... ja miałam wynik nifty w lapie idac na pierwsze prenatalne i to chyba najlepsze rozwiazanie
I to chyba najlepsze rozwiazanie.