Amniopunkcja, Nifty, Harmony - żeby nie zwariować czekając na wynik.
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej. Kilka dni temu otowrzyłam sobie ten w poszukiwaniu pozytywnych zakończeń, i mało ich było. Więc opiszę swoją sytuację. Przed ciążą miałam stan przedcukrzycowy, brałam leki, schudłam, pojawił się na kontroli jakiś nieśmiały pęcherzyk. Lekarka mówiła, że cukier musi być unormowany bo wady rozwojowe.. W kolejnym miesiącu zaszłam w ciążę! Okazało się, że miałam owulacje dużo później niż było to zakładane. Początek optymistyczny, cukry ok, dzidzia w usg w 8 tygodniu. Mam 35 lat. Usg prenatalne-brak kości nosowej (13+4) ryzyko ZD 1:30. Dramat. Wtedy tu zajrzałam.. Szczęśliwie test pappa zmniejszył ryzyko do 1:215. Trochę lżej. Od razu zdecydowaliśmy o nifty, nie mając pojęcia co zrobimy jeśli ZD się potwierdzi wczoraj odebrałam wyniki-córka będzie zdrowa! Najgorszy tydzień w naszym życiu, ale piszę, żeby tu trochę więcej optymizmu dorzucić. Trzymajcie się dzielnie i próbujcie być dobrej myśli. U mnie nie koniec stresów bo mam ryzyko cukrzycy i mamy dwunaczyniowa pępowinę. Oby nic z tego złego nie wyszło. Ściskam!
Marcelina715, Melek lubią tę wiadomość
-
fantasmagoriia wrote:Hej. Kilka dni temu otowrzyłam sobie ten w poszukiwaniu pozytywnych zakończeń, i mało ich było. Więc opiszę swoją sytuację. Przed ciążą miałam stan przedcukrzycowy, brałam leki, schudłam, pojawił się na kontroli jakiś nieśmiały pęcherzyk. Lekarka mówiła, że cukier musi być unormowany bo wady rozwojowe.. W kolejnym miesiącu zaszłam w ciążę! Okazało się, że miałam owulacje dużo później niż było to zakładane. Początek optymistyczny, cukry ok, dzidzia w usg w 8 tygodniu. Mam 35 lat. Usg prenatalne-brak kości nosowej (13+4) ryzyko ZD 1:30. Dramat. Wtedy tu zajrzałam.. Szczęśliwie test pappa zmniejszył ryzyko do 1:215. Trochę lżej. Od razu zdecydowaliśmy o nifty, nie mając pojęcia co zrobimy jeśli ZD się potwierdzi wczoraj odebrałam wyniki-córka będzie zdrowa! Najgorszy tydzień w naszym życiu, ale piszę, żeby tu trochę więcej optymizmu dorzucić. Trzymajcie się dzielnie i próbujcie być dobrej myśli. U mnie nie koniec stresów bo mam ryzyko cukrzycy i mamy dwunaczyniowa pępowinę. Oby nic z tego złego nie wyszło. Ściskam!
-
Cześć, ja tez napisze. Czekam na wynik SANCO, robiłam jeszcze przed usg, Pappa nie robię. Strasznie się boję, ze wyjdą wady, nie wiem czemu, może świruję, nie wiem, czy statystyka po zdrowej córce i dwóch stratach, 33 lata, jest po mojej stronie, czy nie... Powtarzam sobie, ze gdyby cos mialo wyjsc, to w wiekszosci przypadkow juz by natura zadziałała, ale się boję...
It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".
Córeczka 2016
Córeczka 2021
Leczenie:
metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt
06.2019, 03.2020
Ja: Hashimoto (TSH 0,3)
owulacja jest - monitoring ok
sono hsg (grudzień 2019) - ok
MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
wit D3 ok
homocysteina ok
graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
zespół antyfosfolipidowe - ujemne
ANA 1 ujemne
On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna -
Gagatka,
A jak wychodziły dotychczasowe USG? Czy Twój lekarz prowadzący zauważył coś niepokojącego? Wiem, że łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić, ale postaraj się nie nakręcać niepotrzebnie. Kiedy spodziewasz się wyników? Trzymam kciuki, aby wszystko było dobrze!
Marta.M.,
Trzymam kciuki, aby i do Ciebie przyszły dobre wieści! Czekanie jest straszne...Listopad 2018 - syn
Styczeń 2021 - córka. -
Marcelina715 wrote:Gagatka,
A jak wychodziły dotychczasowe USG? Czy Twój lekarz prowadzący zauważył coś niepokojącego? Wiem, że łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić, ale postaraj się nie nakręcać niepotrzebnie. Kiedy spodziewasz się wyników? Trzymam kciuki, aby wszystko było dobrze!
Marta.M.,
Trzymam kciuki, aby i do Ciebie przyszły dobre wieści! Czekanie jest straszne...
Czesc, dzieki, ze pytasz. lekarz powiedział, ze jest bardzo zadowolony z dotychczasowego obrazu ciazy, nie zaglebial sie w szczegoly. Mowil, ze moge sie chwalic rodzinie i przyjaciolom. Mowil, ze na razie wszystko jest tak, jak ma byc. Ale ja jestem przewrazliwiona i wydygana. Wyniki maja byc czw/pt.
It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".
Córeczka 2016
Córeczka 2021
Leczenie:
metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt
06.2019, 03.2020
Ja: Hashimoto (TSH 0,3)
owulacja jest - monitoring ok
sono hsg (grudzień 2019) - ok
MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
wit D3 ok
homocysteina ok
graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
zespół antyfosfolipidowe - ujemne
ANA 1 ujemne
On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna -
Marcelina715 wrote:Marta.M.,
Pamiętaj, że to TYLKO statystyka. Jest to wskazanie do dalszej diagnostyki, a nie żaden wyrok.
Bardzo dobrze, że zdecydowałaś się na test wolnego DNA płodowego. Koszty spore, ale wynik będzie znacznie szybciej i - mam nadzieję - uspokoi Twoje nerwy.
Z tego co pamiętam, to na USG nie było odchyleń, prawda? To dobrze wróży. Twój wynik zepsuła biochemia. Mam nadzieję, że skończy się na strachu - życzę Ci tego z całego serca!
Wyniki Sanco są chyba po pięciu dniach roboczych, więc za tydzień w czwartek lub piątek powinnaś je już chyba mieć. Trzymam za Ciebie kciuki!
Jak sobie radziłam że stresem? W sumie to sobie nie radziłam. Byłam na przemian osowiała i zamknięta w sobie albo nerwowa i wybuchałam z byle powodu. Szukałam sobie zajęć, aby nie mieć czasu myśleć. Na szczęście mam już 20-miesiecznego syna, który domaga się mojej uwagi i to mi pomogło przetrwać ten stan zawieszenia.
Moje wyniki Nifty były dobre i nie zdecydowałam się na amniopunkcję. Ze względu na bardzo niskie białko pappa jestem pod wzmożoną kontrolą jeżeli chodzi o łożysko i przepływy. Profilaktycznie biorę niewielką dawkę acardu, który rozrzedza krew.
Migotkaa,
Co u Ciebie? Dostałaś wyniki Sanco? Jak się trzymasz? Myślę o Tobie i trzymam kciuki.
Jestem sanco prawidłowe. Byłam w czwartek u bardzo dobrego lekarza, który stwierdził że na USG nie ma żadnych nieprawidłowości. Problem pojawil się jednak przy płci. Pani doktor nie spodobała się płeć z sanco. Twierdzi że ona tam chłopczyka nie widzi ;( mam wrócić w połowie sierpnia i jeżeli płeć nadal będzie ciężka do określenia to zaleca amniounkcję.
Byłam dzisiaj również na kontroli i lekarza prowadzącego. Już przez telefon lekarka mówiła mi, że duża wolna beta może świadczyć o problemach z łożyskiem ...i długo nie musiałam czekać pani doktor tylko przyłożyła głowice do brzucha ...i pojawił się jakiś dodatkowy płat łożyska i krwiak na krwiaku na lozysku. Mówiła, że 10 tygodni jeszcze powinno wytrzymać, bo od 24 tygodnia dziecko ma szansę na przeżycie.
A najlepsze...lekarz który robił prenatalne prawodopodobnie pomylił się w określeniu ryzyka. Dwóch niezależnych lekarzy z certyfikatem ponownie wyliczyło ryzyko. Każdemu wyszło około 1:3000...moje pierwsze ryzyko 1:82. Więc różnica jest spora.
Niestety pani doktor poinformowała mnie również że wysoka betę może świadczyć o triplolidzie, dodatkowo te problemy z łożyskiem. W sumie to potwierdziła, to co przeczytałam sama, bo sama ja zapytałam. Jednak mówi że raczej niemozliwe, aby dziecko które na USG jest idealne miało tak poważna wadę. Rozpisałam się jak zwykle. Mam nadzieję, że coś będzie z tego wiadomeWiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2020, 21:38
-
O jejku, przykro mi, że to nie koniec stresow... Mam nadzieję, że na kolejnej wizycie pokaże się płeć zgodną z sanco i że z tym lozyskiem nie będzie tak źle i bąbel wytrwa w brzuchu jak najdłużej. Życzę dużo siły i 3mam kciuki za same dobre wieści 🙏
Sytuacji z pomyleniem ryzyka nawet n8e skomentuję, nie wiem jak to mozkiwe...Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2020, 07:55
-
migotkaa wrote:Jestem sanco prawidłowe. Byłam w czwartek u bardzo dobrego lekarza, który stwierdził że na USG nie ma żadnych nieprawidłowości. Problem pojawil się jednak przy płci. Pani doktor nie spodobała się płeć z sanco. Twierdzi że ona tam chłopczyka nie widzi ;( mam wrócić w połowie sierpnia i jeżeli płeć nadal będzie ciężka do określenia to zaleca amniounkcję.
Byłam dzisiaj również na kontroli i lekarza prowadzącego. Już przez telefon lekarka mówiła mi, że duża wolna beta może świadczyć o problemach z łożyskiem ...i długo nie musiałam czekać pani doktor tylko przyłożyła głowice do brzucha ...i pojawił się jakiś dodatkowy płat łożyska i krwiak na krwiaku na lozysku. Mówiła, że 10 tygodni jeszcze powinno wytrzymać, bo od 24 tygodnia dziecko ma szansę na przeżycie.
A najlepsze...lekarz który robił prenatalne prawodopodobnie pomylił się w określeniu ryzyka. Dwóch niezależnych lekarzy z certyfikatem ponownie wyliczyło ryzyko. Każdemu wyszło około 1:3000...moje pierwsze ryzyko 1:82. Więc różnica jest spora.
Niestety pani doktor poinformowała mnie również że wysoka betę może świadczyć o triplolidzie, dodatkowo te problemy z łożyskiem. W sumie to potwierdziła, to co przeczytałam sama, bo sama ja zapytałam. Jednak mówi że raczej niemozliwe, aby dziecko które na USG jest idealne miało tak poważna wadę. Rozpisałam się jak zwykle. Mam nadzieję, że coś będzie z tego wiadome -
migotkaa,
Oj, tak mi przykro z powodu kolejnych kłopotów! Mało spokoju masz w tej ciąży...
Co do tego źle wyliczonego ryzyka - dziwna sprawa. Przy takim wyniku powinien był sprawdzić trzy razy. No ale myli się tylko ten, kto nic nie robi. Bo chyba nie miał żadnych korzyści z wysyłania Cię na Sanco?
A błąd w określeniu płci może jest wynikiem tego zanikającego bliźniaka? Może to drugie dziecko było chłopcem, Sanco wychwycił jakiś chromosom Y i już nikt nie drążył tematu? Nie znam się na tym, tak sobie gdybam. Oby sprawa się wyjaśniła. Chłopiec czy dziewczynka - byle zdrowe!
Gdzieś czytałam, że dodatkowy płat łożyska sam w sobie nie jest problemem. Jest to natomiast ważna informacja dla położnej odbierającej poród, bo ona z tą wiedzą musi ocenić czy łożysko zostało urodzone w całości. Pozostawienie w środku części łożyska jest bardzo niebezpieczne.
Gorsza sprawa z tymi krwiakami Życzę, Ci, aby było dobrze!! Trzymam kciuki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2020, 15:10
Listopad 2018 - syn
Styczeń 2021 - córka. -
Ja spokoju nie mam od samego początku na początku puste jajo, potem złe zagnieżdżenie, krwiak, krwotok teraz to. Mam naprawdę już dość. Leżę i już chyba nawet nie myśleć i nie nastawiam się na nic. Bo mój organizm robi co chce. Odnośnie podejrzenia bliźniaka, to w komentarzu sanco jest taka informacja że wynik może być zły przez to. Jednak na teoria chyba jest nieaktualna. Z tego czegos kilka dni później zrobiły się dziwne naczynia krwionośne, a w poniedziałek ten płat. Boję się już chodzić na wizytę bo na każdej dowiaduje się nowej, dziwnej rzeczy 🥺 dziękuję dziewczyny za wsparcie ♥️
-
Migotkaa. Bardzo współczuję coraz to nowych problemów. Wiem co to znaczy poprzednią ciążę też tak przechodziłam. Pamiętaj jak mówią musi być gorzej żeby mogło być lepiej. Tego się trzymaj. Choć wiem że to bardzo trudne.
Ja czekam na jutro jak na zamiłowanie może będę wyniki SANCO. Z jakichś tam pozytywów udało mi się umówić amnio w Toruniu to zawsze bliżej ale termin dopiero na 25.08 i pani się martwi czy jeśli rozpatruję terminację to czy na czas będą wyniki. Wszytsko to takie smutne.
-
Marta.M. jeśli macie możliwość finansową może dopłać do RapidFISH wtedy wyniki są w ciągu tygodnia. Ja robiłam amnio w środę, a w piątek rano juz dzwonili z wynikami.
Z tego co kojarzę Twoje usg było ok, będzie dobrze! 3mam kciuki, koniecznie daj znać jak sanco ✊🍀
Migotkaa 3maj się! Mam nadzieję, że złe wieści przestaną płynąć i w końcu odzyskasz spokój 🙏Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2020, 21:05
-
Marta.M. wrote:Migotkaa. Bardzo współczuję coraz to nowych problemów. Wiem co to znaczy poprzednią ciążę też tak przechodziłam. Pamiętaj jak mówią musi być gorzej żeby mogło być lepiej. Tego się trzymaj. Choć wiem że to bardzo trudne.
Ja czekam na jutro jak na zamiłowanie może będę wyniki SANCO. Z jakichś tam pozytywów udało mi się umówić amnio w Toruniu to zawsze bliżej ale termin dopiero na 25.08 i pani się martwi czy jeśli rozpatruję terminację to czy na czas będą wyniki. Wszytsko to takie smutne.
Pamiętam też to czekanie. Cały czas chodziłam z telefonem. Jednak jak powiedzieli 5 dni roboczych to tak było. W środę pobranie i tydzień później w środę po południu wyniki. Daj znać jak będziesz już mieć wyniki ale wierzę, że będzie dobrze ! Musi być 😉 -
migotkaa wrote:Jestem sanco prawidłowe. Byłam w czwartek u bardzo dobrego lekarza, który stwierdził że na USG nie ma żadnych nieprawidłowości. Problem pojawil się jednak przy płci. Pani doktor nie spodobała się płeć z sanco. Twierdzi że ona tam chłopczyka nie widzi ;( mam wrócić w połowie sierpnia i jeżeli płeć nadal będzie ciężka do określenia to zaleca amniounkcję.
Byłam dzisiaj również na kontroli i lekarza prowadzącego. Już przez telefon lekarka mówiła mi, że duża wolna beta może świadczyć o problemach z łożyskiem ...i długo nie musiałam czekać pani doktor tylko przyłożyła głowice do brzucha ...i pojawił się jakiś dodatkowy płat łożyska i krwiak na krwiaku na lozysku. Mówiła, że 10 tygodni jeszcze powinno wytrzymać, bo od 24 tygodnia dziecko ma szansę na przeżycie.
A najlepsze...lekarz który robił prenatalne prawodopodobnie pomylił się w określeniu ryzyka. Dwóch niezależnych lekarzy z certyfikatem ponownie wyliczyło ryzyko. Każdemu wyszło około 1:3000...moje pierwsze ryzyko 1:82. Więc różnica jest spora.
Niestety pani doktor poinformowała mnie również że wysoka betę może świadczyć o triplolidzie, dodatkowo te problemy z łożyskiem. W sumie to potwierdziła, to co przeczytałam sama, bo sama ja zapytałam. Jednak mówi że raczej niemozliwe, aby dziecko które na USG jest idealne miało tak poważna wadę. Rozpisałam się jak zwykle. Mam nadzieję, że coś będzie z tego wiadome
Jeśli dobrze liczę to Ty jesteś dopiero w 14 tygodniu, ja tam nie wiem ale to chyba na tym etapie nie tak łatwo określić płeć na USG... tzn mi żeden lekarz nie miał odwagi mówić jaka jest płeć na tym etapie... a jesli mówił, to sie zastrzegał, że to na tym etapie jeszcze troche zgadywanka...
Ja byłam w ciąży gdzie dzieciątko miało triploidie poroniłam w okolicach 10 tygodnia... sarduszko zwyczajnie przestało bić... pewnie dzieciąko miało wiele nieprawidłowości anatomicznych, ale jakoże miało tylko 2cm to nie dało się tego ocenić. U mnie beta była niewiarygodnie niska. W 6 tygodniu ciąży wynosila 1900... potem już przestałam sprawdzać, bo juz wiedziałam, że to sięźle skończy. Z tą betą to fakt tez czytałam że może być odwrotnie znaczy wysoka...
W każdym razie jak usg jest ok...to mi się ta triploidia w głowie nie mieści i moim zdaniem bzdura... wiec jedyny realny problem chyba to łózysko...ale może można tu cos pomoc... bo ja wiem , leki przeciwzakrzepowe,może jakis steryd...
MisiaIsia lubi tę wiadomość
2020
2023 -
Marta.M. wrote:Migotkaa. Bardzo współczuję coraz to nowych problemów. Wiem co to znaczy poprzednią ciążę też tak przechodziłam. Pamiętaj jak mówią musi być gorzej żeby mogło być lepiej. Tego się trzymaj. Choć wiem że to bardzo trudne.
Ja czekam na jutro jak na zamiłowanie może będę wyniki SANCO. Z jakichś tam pozytywów udało mi się umówić amnio w Toruniu to zawsze bliżej ale termin dopiero na 25.08 i pani się martwi czy jeśli rozpatruję terminację to czy na czas będą wyniki. Wszytsko to takie smutne.
A ja polecam zrbic na NFZ w Wawie (Orłowski albo IMID) - za darmo, od razu z mikromacierzą i wynik po tygodniu2020
2023 -
Jeżeli będę robić amnipunkcja to w Krakowie. Do Warszawy mam już bardzo daleko, że stawiającym się brzuchem to boję się tak daleko jechać.
Ajka nie wiem dlaczego tej pani doktor tak zależało na tej plci. Może myśli, że sanco się pomyliło 😲 mówiła też że boi się wady cewki moczowej ze względu na steryd i dużo progesteronu. Ale ze sterydu i progesteronu właśnie zaczęłam schodzić. Moja prowadząca pani doktor mówi tak samo, że jeszcze jest za szybko o ona nigdy nie mówi przed 17 tygodniem. Ale wczoraj celowo zaczęła szukać. I chyba znalazła taki mały siusiak, rzeczywiśce jak wyobracala dziecko to coś ewidentnie odstawało. Jutro mam konsultacje z genetykiem, aby omówił nasze kariotypy. Są prawidłowe, jednak coś tam znaleźli, z adnotacją że to morfologiczny wariant (jakąś satelita u męża i u mnie łamliwy chromosom 16).