bondzik007 wrote:
Cześć dziewczyny, wtrącę się w wątek. Może mnie pamiętacie jeszcze z grudnia.
Opisywałam swoją historię (NT 6mm i nieuwidoczniony przewód żylny).
Robiłam NIFTY i wszystkie ryzyka niskie.
Pózniej 8 grudnia amniopunkcja w 16tc i dwa dni pózniej wizyta u doktora od genetycznych. Nadal nieuwidoczniony DV (przewód żylny), brak jakiegokolwiek obrzędu i brak jakichkolwiek innych nieprawidłowości. Wszystko pięknie.. Kość nosowa krótsza niż powinna, ale doktor uspokajał że tak naprawdę na tym etapie to nie ma znaczenia bo rośnie miarowo, ale wolniej. Najważniejsze badanie kości nosowej jest w 1trym.
23 grudnia wynik amniopunkcji PRAWIDŁOWY . To naprawdę cud, w który ciężko mi uwierzyć. Ciągle doszukuje się czegoś złego, że coś jeszcze wyjdzie w ciąży lub po porodzie.. że mikromacierze nie wykryły jakieś wady bo przecież skąd tak bardzo wysokie NT? Wkręcam sobie że może pomylili próbki? że zbadali przez przypadek moje komórki no bo kariotyp żeński. Eh, mówię Wam..
Aktualnie jestem w 23tc i byłam już na połówkowych i echo serca. Wszystko idealnie. Dzidzia wygląda zdrowo. Byłam też na obserwacji w szpitalu, gdzie doktor sama zasugerowała że mam się przedwcześnie nie cieszyć. Za to doktor od genetycznych ostatnio wysnuł tezę, że wg jego wiedzy i doświadczeń agenezja czyli brak przewodu żylnego spowodował we wczesnym okresie ciąży problemy z krążeniem, przepływami stąd wysokie NT ponieważ dzidzia nie radziła sobie. Pózniej, gdy wszystko bardziej się wykształciło, mała poradziła sobie już bez przewodu. Mówi że brak przewodu w naszym przypadku, jest izolowaną wadą i nie wpływa negatywnie na resztę narządów co rzadko się zdarza. Ogólnie brak przewodu żylnego jest bardzo rzadki i często dochodzi do obumarcia płodów lub uogólnionych obrzęków z powodu nieprawidłowego krążenia.
Myślę, że wie co mówi.. Pracuje w klinice leczenia niepłodności i zajmuje się tylko usg genetycznym od rana do wieczora od wielu lat więc przypadków różnych lekkich i ciężkich miał pewnie tysiące.
Piszę to wszystko, nie po to aby was zanudzić moją historią

.. ale po to, bo może kiedyś (nawet za kilka lat) znajdzie się taka kobieta jak ja, z podobnym doświadczeniem. Sama przeszukałam chyba wszystko co się da i takich przypadków opisanych osobiście znalazłam tylko dwa, nie licząc publikacji naukowych.
Trzymajcie się dziewczyny :* i wierzcie w cuda..
Napiszę za jakiś czas co u nas słychać

Cześć, Chciałam Ci podziękować za Twoja wiadomość.
Nie wiem czy jeszcze w ogole to przeczytasz ,minęło trochę czasu, ale właśnie jestem w podobnej sytuacji i szukam wpisów, które mnie pociesza.
U mnie na 1 prenatalnych przezierność 2.5, pappa 0.388 I niewidoczny przewód żylny. Reszta wszysko w najlepszym porządku. Serce, budowa, wszelkie przepływy.
Nie robiłam dalszej diagnostyki, ponieważ przy pierwszym dziecku miałam identyczna przezierność i pappa. Mały jest zdrowym 10 latkiem, jest po prostu drobnej budowy.
Teraz na 2 prenatalnych fałd karkowy 5.3, długość kości długich poniżej 5 centyla i nadal brak widocznego przewodu żylnego. O tym braku przewodu zarówno dwóch lekarzy gdzie robiłam prenatalne, jak i mój prowadzący lekarz, powiedzieli, że nie jest to ważne, jedynie pod kątem ZD daje wątpliwości. Lekarze mówią,że dziecko może po prostu mieć taką uroda i być male ( jak starszy syn).
W poniedziałek umówiłam się na feliatest bo oszaleje w niewiedzy a na amniopunkcje się nie zdecyduje.
Jeśli jeszcze tu jesteś odezwij się jak u Was! 😘