Badanie CMV
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa mam cmv, ale zakażenie wtórne. Moja ginekolog sieje panikę od początku ciąży. Powiedziała, ze po usg polowkowym, jeśli coś będzie nie tak, skieruje mnie na konsultacje do jakiejś Pani profesor do Łodzi.
Może Twooj lekarz prowadzący ma jakieś namiary na dobrego zakaznika i sam Cię pokieruje? -
Na razie mam skierowanie do poradni patologii ciąży przy szpitalu uniwersyteckim w Krakowie. Pojadę w tym tyg. i mam nadzieję, że trafię na kogoś kompetentnego. Jak nie to spróbuję się dostać do gin, która prowadziła moją poprzednią ciążę, bo ona mnie jako jedyna ostrzegała przed cytomegalią, więc pewnie ma namiary na jakiś dobry szpital. Ostatecznie poszukam czegoś na własną rękę tylko chcę mieć ten dokument, żeby mi dziecko po porodzie porządnie zbadali. Na razie na usg podobno wszystko ok, ale przecież nie wszystko widać na usg, więc nie do końca mnie to uspokaja. Zzrobiłam dziś dodatkowo IGG, wyniki popołudniu, ale IGM 2,12 wskazuje na świeże zakażenie, a ja jestem praktycznie pewna, że wiem kiedy siostrzenica to przywlekła do domu, bo był ogólny pogrom w szkołach i przedszkolach w okolicy na początku lutego
-
nick nieaktualnyolka30 wrote:O prof. z Łodzi czytałam gdzieś na którymś forum, ale na razie spróbuję w Krakowie, bo jest bliżej.
Trzymam kciuki żebyś wszystko załatwiła i daj znać po wizycie -
Nic nie załatwiłam, dostałam skierowanie na prenatalne i do poradni ch. zakaźnych. W zakaźnej dowiedziałam się tyle co z netu i to w dwóch zdaniach, więc doszłam do wniosku, że olewajstwo. Następną wizytę mam w maju i zobaczymy czy w ogóle mają zamiar cokolwiek zrobić, czy zostawią mnie samej sobie.
-
nick nieaktualnyolka30 wrote:Nic nie załatwiłam, dostałam skierowanie na prenatalne i do poradni ch. zakaźnych. W zakaźnej dowiedziałam się tyle co z netu i to w dwóch zdaniach, więc doszłam do wniosku, że olewajstwo. Następną wizytę mam w maju i zobaczymy czy w ogóle mają zamiar cokolwiek zrobić, czy zostawią mnie samej sobie.
Nie żartujesz niestety. Ręce mi opadły. I co teraz ? Działasz? Czy czekasz na usg? -
nick nieaktualnynowatorka wrote:Dziewczyny co do zakazenia wtornego to np moj gin jak sie okazalo po 1 badaniu ze juz przechodzilam cmv to mi juz wogole tego bad nie zleca. Takze widocznie to zakazenie wtorne to nie jest grozne tak naprawde
Zobaczymy co mi wyjdzie w polowkowym... -
Sabina czekam na usg.. Zrobię jeszcze awidność, ale i tak wszystkie wyniki wskazują na zachorowanie w I trymestrze.. W maju jadę znowu do Krakowa, nie wiem może wtedy dowiem się więcej. Wiem, że robią amniopunkcję, ale myślę że jeżeli usg będzie wychodzić dobre to chyba nie będzie sensu. Dla mnie najważniejsze jest i tak, żeby dziecko było pod profesjonalną opieką po porodzie, bo teraz i tak nikt nie jest w stanie nic zrobić..
Nowatorka dla mnie to jest zachorowanie pierwotne a nie wtórne, gdyby było wtórne to bym się tak nie przejmowała, bo mimo, że ryzyko jest nadal to o wiele mniejsze, a skutki w razie czego słabsze. -
nick nieaktualnyolka30 wrote:Sabina czekam na usg.. Zrobię jeszcze awidność, ale i tak wszystkie wyniki wskazują na zachorowanie w I trymestrze.. W maju jadę znowu do Krakowa, nie wiem może wtedy dowiem się więcej. Wiem, że robią amniopunkcję, ale myślę że jeżeli usg będzie wychodzić dobre to chyba nie będzie sensu. Dla mnie najważniejsze jest i tak, żeby dziecko było pod profesjonalną opieką po porodzie, bo teraz i tak nikt nie jest w stanie nic zrobić..
Nowatorka dla mnie to jest zachorowanie pierwotne a nie wtórne, gdyby było wtórne to bym się tak nie przejmowała, bo mimo, że ryzyko jest nadal to o wiele mniejsze, a skutki w razie czego słabsze.
Napiszę Ci, co mi powiedział profesor, który mnie badał. Poprosiłam, żeby dokładnie przyjrzał się dziecku ze względu na to cmv. On stwierdził, że nie ma żadnego zagrożenia. Bo gdyby było objawiłoby się w pierwszym trymestrze, alby bysmy straciły ciąże, abo obraz usg płodu byłby nieprawidłowy. Przede wszystkim doszłoby do obrzeku płodu. Wg jego słów, jeżeli nic takiego nie zadziało się, to w drugim trymestrze zagrożenia już nie ma
I tego się trzymam i myslę, że u Ciebue też jest wszystko ok, bo wyszłoby coś wcześniej
olka30 lubi tę wiadomość
-
Ja byłam już na badaniu połówkowym, wyszło ok. W czerwcu mam skierowanie na echo serca, ale na razie nigdzie nic nieprawidłowego nie wychodziło. Igg co prawda rośnie, a awidność niestety w ogóle nie wyszła. Niestety nie dowiedziałam się dlaczego, pewnie jakiś błąd laboratorium, więc się nie przyznają Kazali mi powtórzyć za jakiś czas, oczywiście na własny koszt, zdziercy Mnie pocieszył mój gin, zmierzył łożysko i stwierdził, że jest cienkie, a przy przejściu wirusa przez łożysko byłoby grubsze. Coś tam o tym czytałam, więc chyba nie jest źle. Ale stres i tak jest. I tak będę dążyć do tego, żeby mi przede wszystkim zbadali dziecko po porodzie, bo to jest najważniejsze.
-
Hej Dziewczyny!
Cieszę się, że trafiłam na to forum. Wielkie podziękowania głównie dla Martyniki, której posty podniosły mnie z lekka na duchu, po wstępnym zapoznaniu się z materiałami zamieszczonymi w Internetach i totalnej załamce...
Martwię się, choć tak naprawdę nie wiem, co powinnam myśleć o swojej sytuacji, która przedstawia się następująco:
Dziś zaczynam 8tc, zlecone przez lekarza ginekologa badania wykonałam w miniony poniedziałek (to był 7 tydzień i 4 dzień ciąży), wczoraj odebrałam część badań, w tym to na CMV (ale lekarz zlecił tylko oznaczenie przeciwciał IgG).
Bardzo się wystraszyłam, gdy na wyniku ujrzałam wartość 36,56 U/ml (
reaktywny >= 1,0).
Zaczęłam nerwowo i przez łzy poszukiwać informacji na temat...
(Staraliśmy się o dzieciątko ponad 3 lata. Przeszłam szereg zabiegów, ale udało się naturalnie, a tu znów wiatr w oczy!!!)
Byłam tak zaniepokojona, że postanowiłam od razu wykonać telefon do mojego Lekarza. Choć wizytę u niego mam zaplanowaną na najbliższy poniedziałek.
Lekarz poprosił o przypomnienie, który to tydzień ciąży i jaka jest wartość IgG CMV. Powiedział, że tak niska wartość świadczy o przebyciu zakażenia w odległym czasie i nią się nie przejmujemy. Zapytałam, czy powinnam wykonać IgM i awidność. Powiedział, że nie ma takiej potrzeby, mam być spokojna!
Dziewczyny nie wiem, co o tym myśleć. Niby mam zaufanie do tego Lekarza, bardzo nam pomógł w zajściu, ale widziałam na forum, że u niektórych z Was IgG też wcale nie było wysokie, a jednak IgM było dodatnie. Często też w tej sytuacji pojawiała się wysoka awidność (czyli, że zakażenie rzeczywiście miało miejsce w przeszłości)...
Powinnam zaufać Lekarzowi i się nie martwić? Czy mimo wszystko zrobić te dwa badania na własną rękę?"Nigdy nie wiesz, kiedy miłość przyjdzie.
Oczywiście, nie można o niej za dużo myśleć, bo wtedy właśnie nie przyjdzie.
Ale w końcu TO się stanie.
I wtedy stanie się jasne, że warto było marzyć ... i CZEKAĆ." -
SuSie skoro mimo zapewnień lekarza piszesz tutaj to znaczy ze tak do końca spokojna nie jesteś Jeżeli ma Cię to martwić całą ciążę to ja bym na Twoim miejscu zrobiła sobie jeszcze raz igg i igm - dla własnego spokoju . Ja jestem dodatnia w obydwu klasach od kilku dobrych lat wiec temat CMV nie jest mi obcy.
Pozdrawiam Was wszystkie!SuSie lubi tę wiadomość
Mama Kacpra, Aniołka i Kubusia
-
Susie, ja bym zrobila badanie, zapewne kekarz ma racje, ale stuprocentowa pewnosc moze dac tylko igm, jezeli wyjda dodatnie, tak, jak u mnie, wowczas awidnosc.
Ja mialam igg na poziomie 400 i to bylo zakazenie stare (przy dodatnim igm), choc moim zdaniem moglo tez byc wtorne (awidnosc niby byla wysoka).
Tak czy inaczej ja bym powtorzyla chociazby igg i igm, zeby zobaczyc czy igm beda ujemne, a igg nie wzrosna... Ja w drugiej ciazy robilam badanie cmv i wowczas mialam igm ujemne juz, ale igg wyzszeSuSie lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny
opisze Wam moją historię ku pokrzepieniu, że cuda się zdarzają
W lutym czytałam ten wątek kilka razy, (najbardziej pomogły mi wpisy Martyniki - dziękuję Ci jeszcze raz )wtedy to dowiedziałam się, że zachorowałam po raz pierwszy na cmv. Badania robiłam sobie w każdym trymestrze ciąży i w trzecim wyniki wyszły pozytywne, potwierdziłam wyniki w szpitalu zakaźnym na Wolskiej w Warszawie, które to potwierdziły zakażenie pierwotne. Szybko trafiłam do lekarza zakaźnika, który powiedział mi to co już wiedziałam z internetu i wielce zdziwiony był, że w ogóle to badanie robiłam, bo nawet ona będąc w ciąży przeciwciał cmv nie badała. Pozostało nam czekanie.
Moja gin jak jej powiedziałam to się przestraszyła i kazała jeszcze raz powtarzać usg. Wszystkie 4 usg wykonywałam na Agatowej u dr. Hameli- Olkowskiej polecam serdecznie. Wszystkie Usg były prawidłowe, ale każdy z lekarzy z którym miałam kontakt jak słuchali o pierwotnym zakażeniu cmv to miny ich świadczyły że dobrze nie będzie. A lekarzy poznałam sporo jak chodzilam na KTG na Karową.
Dwa miesiące do porodu były masakrą, ciągły strach o synka. Szczególnie, że u mnie do cmv doszło jeszcze nadciśnienie i cukrzyca ciążowa i niedoczynność tarczycy, cały pakiet
Do szpitala trafiłam 22 marca na wywołanie porodu (na Karową) mały urodził się 23.03 o 00:20 z wagą 2670 i 52cm, jak usłyszałam wagę to się poryczałam, bo wszystkie usg które mi wykonywano wskazywały na wagę w okolicach 3500. Przed oczami stanęła mi wizja cmv, co oczywiście jeszcze na sali neonatolog mi wytłumaczył, że synek jest mały i może to być spowodowane zakażeniem cmv.
dopiero w 2 dobie pobrali mu krew i mocz na badanie DNA. W szpitalu spędziliśmy 9 dni, bo tyle czekaliśmy na wynik z CZD. Jednak było warto Świętować w szpitlau bo po tych 9 dniach dostaliśmy wynik negatywny, czyli Dziecię nasze nie zaraziło się cmv - wtedy też się poryczałam, ale ze szczęścia. Wszystkie badania wyszły prawidłowe.
Jego niska waga i stwierdzona hipotrofia spowodowana była prawdopodobnie nadciśnieniem. Dzieć jak dotąd rozwija się prawidłowo, waży ponad 5 kg i jest cudowny.
Także mamy, nie stresujcie się za bardzo bo to też nie wpływa dobrze na rozwój dziecka, i wierzcie że będzie dobrze, ja jestem tego najlepszym przykładem.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za dobre wyniki
Summerka, Martynika, olka30 lubią tę wiadomość
-
Powiedzcie mi, bo być może źle rozumuję.. Im dalej od zakażenia tym Igg powinno rosnąc? Powtarzałam ostatnio badania. Awidność mi wyszła 0,41, ale w sumie robiłam po upływie 3 mies. od zarażenia, jeżeli dobrze liczę. Niestety wcześniej mnie kasa nie puszczała Igm powtórzyłam i spadło, ale igg też spada, więc doszłam do wniosku, że już nic z tego nie rozumiem Fakt, że inne laboratorium, ale różnic znaczna, więc nawet nie powtarzam w swoim.
-
Cześć dziewczyny:)
Mam ogromną nadzieję, że ktoś jeszcze tu zagląda. Otóż, jestem obecnie w 23 tygodniu ciąży. Badania w I trymestrze wykazały brak przeciwciał cmv zarówno w klasie igm jak i igg. Od tamtej pory wizja cytomegalii nie pozwala mi normalnie funkcjonować...
A ponieważ sama nie jestem ekspertem w tej dziedzinie (podobnie jak mój ginekolog), liczę, na Waszą pomoc.
Na przełomie 11-13 tygodnia męczył mnie uporczywy, suchy kaszel. Czy gdyby wówczas doszło do zakażenia wirusem przeciwciała byłyby już wtedy obecne we krwi? Jedyne co udało mi się znaleźć w Internecie, to informacja, że wirus "wykluwa" się dość długo. Czy potencjalne objawy są równoznaczne z pojawieniem się we krwi przeciwciał? Niestety moja przeglądarka jest rozpalona do czerwoności:( Cały czas szukam, czytam, stresuje się...
Ostatnie badanie robiłam w 20 tygodniu, oba wyniki negatywne.