Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Dorinka wrote:Dzieki Zabka. Zasugerowalam sie opisem na opakowaniu ze 90-120ml.
Ale chyba do dupy to mleko. Maly zjadl o 6. Oczywiscie nie usnal do tej godziny a teraz placze bo glodny. Nosz kur.... Przeciez takim dokarmianiem go upase jak cholera.
na cycuszku było inne mleczko
Emilka tez na samiutkim poczatku chciala mm częściej
tez sie balam
często wychodziło 2-2,5 h
z czasem samo sie unormowało, jakby ktoś w małym brzuszku zegarek zamontował
a skoro duzo ulal po jedzonku, to znączy , że tego jedzonka nie strawił i zjadł mniejsza porcje
Probonuję karmić mm do momentu, jak maly zrezygnuje z jedzonka, odbij porzadnie i nie podawaj wiecej
jesli znów zawoła szybciej podaj mu znowu mm
na piersi może sobie wołać i dostawać kiedy chce i takie karmienie zna
wierzę, że sie nauczyDorinka lubi tę wiadomość
-
Witam się z rana z cukrem 75 i bez acetonu
Agisuenka luksusowy wynik na czczo
Dorinko mój jadł mm dopóki nie wyplul smoka. Raz 90ml, raz 50ml zależało od apetytu. Nigdy nie dawalam drugi raz, chyba, że sam się domagał. U nas nigdy nie bylo ulewania. Może Twój synek jest przejedzony. Dawaj mu tyle ile sam chce za jednym podejsciem. -
nick nieaktualnyAle wy macie piękne cukry
Zazdraszczam pozytywnie.
No ja musze zwiększyć nocna tak jak diablo radziła nie czekać na nic a to już drugi dzień takich cukrów na czczo
Dorinka tak sobie myślę że synek może kwota steka bo np. Mu gorąco,chce się potulic,na rękach żebyś go ponosila a może mu się pić chce (daj wody) a może chce na dwór spać (moja tak robiła szopki w domu jak ja wzięłam na dwór zapakowalam włożyłem tylko do wózka i zgon był tak się nauczyła).
Niech sobie poplacze, pokweka ty też musisz poznać co mu jest a na to trzeba chwili.
Myślę jeszcze nad mlekiem mm.
Bo jeśli faktycznie chce jeść w krótkim odstępie czasowym to ja bym mleko zmieniła na bardziej sycace ale wtedy musisz się liczyć z akcjami brzuszka synka.
A intuicja ci coś mówi?????
Ja bardziej stawiam na jego chimerki i chęci bliskości z tobą ew pić mu się chce.
On ma prawo też mieć gorszy dzień -
zabko
dzis na czczo 84, ale wczoraj knoppersa nie zjadłam...jak jest mąż w domu troche godziny posiłków mi sie rozjezdzaja...musze przede wszystkim tego pilnować
no i wczoraj nie mialam przekroczenia
ale mi sie tak bardzo nie chce jeść, że nie raz mam łzy w oczach...zaczyna mnie to wkurzać więc juz tylko stres i nerwy-robi sie błędne koło, bo to tez cukry podnosi...Dzis jestem sama(mąż ma służbę) i zobaczymy co z tego bedzie jak godzin przypilnujęWiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2016, 09:02
żabka04 lubi tę wiadomość
-
Żabko wypoczywaj, cukrami się nie stresuj, korzystaj z urlopu
Laski na fb często piszą, że podczas wyjazdu cukry się zmieniają albo mega rosną albo są podejrzenie łaskawe
Korzystaj kochana z wakacji, wdychajcie z Robertem?jod.
żabka04 lubi tę wiadomość
-
Zabko może wczorajsze stresy też się odbiły na porannych cukrach?
Ja się witam, dzisiaj 84 z rana w końcu bliżej mojej normy. Wczoraj też dzień w końcu bez przekroczeń. Ta cukrzyca to jednak podstępne babsko...
dzisiaj w końcu siadam do komputera i zaczynam organizację wyprawki, bo zaczyna mnie to już stresować i męczyć że jeszcze w polu. Także dzisiaj muszę uważać z jedzeniem bo dzień bardziej kanapowy wyjdzie. -
nick nieaktualnyKamcia znowu sama?
Ale mąż ma prace wrrr ale coś za coś ważne że jest ta praca.
I to taka że stała zadko wyrzucają z takiej pracy.
Pilnuj godzin posiłków przecież to dla dobra Piotrusia.
Mi też się chce płakać często przez tą cukrzycę szczególnie wczoraj.
Chcieliśmy iść na spacer nad morze a tu dupa bo była tylko godzina wolna potem posiłek ostatni i insulina.
W godzinę nie wyrobilusmy się także odpuściłam:-(
Dziś po śniadaniu szef mnie zaczepia razem z kucharkami pytali,oglądali nogę hahaha szef przeprosił.
Zrobił się siniak na stopie a palec czerwony i pod spodem palca jest krwiaka:-(
Agatia wdycham wdychamuwielbiam morze:-) i te Wrzeszczace mewy hihi
Martta ty weź się do roboty z tą wyprawka hahaha bo faktycznie będziesz w lesie.
Ci do insuliny ja ją zwiększe bo widać po posiłkach że na styk mam normy a dużo chodzę mniejsze porcję jem dlatego uważam że lepiej zwiększyć.
Zresztą możne zejść o ile organizm i ta Franca pozwolą na mniejszą dawkę ale wątpię.
Zobaczymy jutro jakie cukry na czczo będę
No dobra bo ja już lezakuje na plaży w mej białej sukience mam zamiar zamoczyc się w morzu:-) po południu mają być deszcze:-(
Przed eczoraj jadłam placki po węgiersku chyba mi służą bo cukry były ok hihu
Miłego dnia
P.s. Szkoda ze fotki wam nie mogę wysłać morza bo nie umiem z mojego tel i nie pewnie pisze z wami bo nie chce wysyłać mi postów albo muli:-( -
zabko
dzis ma służbę (oraz w czwartek), ale to było pewne-bo reszta chlopaków jest juz na urlopach, jednostka pusta, mój został na sluzby, bo urlop w sierpniu. A i tak okazalo sie, że ma tylko 2 słuzby
dzis nocowała u nas starsza szwagierka, zdala właśnie egzamin i dostanie sie do jednostki męża...czeka ja przeprowadzka?????????
i w wojsku nie ma pracy stałejhehe
od kiedy przekraczasz na czczo???ja sobie dawałam minimum 3 dni (tak 3-4 chciałam), przekroczyłam dwa razy, a dzis juz dobrze. Na pewno to jeszcze nic nie znaczy, zobaczymy jutro -
nick nieaktualnyA jednak się wprosila?
Przekraczać od wczoraj, przed wczoraj było 88 już więc coś nie halo to widać po cukrach po posiłkach.
No zobaczymy.
Co mówisz żeby dzisiaj dać jeszcze 3j i zobaczyć rano? Czy dziś już dać 4j?
Juniorkowi mojemu nie wygodnie na tym piasku cały czas mnie kopie i to porządnie żadna pozycja mu nie pasuje wrr nie dziwię się -
zabka
teraz się nie wprosila, wręcz byla "zaproszona" i to chyba na siłe, bo nam nie mówiła, ze znowu jedzie w nasze okolice. Teściowa zadzwoniła do męza z taka informacja...zaplanowala sobie, ze w hotelu przenocuje, zda egzamin i wróci na lubelszczyzne...takie zachowanie to i mi sie nie podoba...po pierwsze nie ma upałów. Po drugie - nie jestem przeciez sama w domu jak wtedy...po trzecie-wodę w kranie juz mam
szkoda mi na nia słów
co do insuliny-ja sobie dawałam 3-4 dni (diabetolog mówiła o kilku), na pewno przeczekalabym te trzy...wcześniej tez tak robiłam -
Ja mam wrazenie ze sie przejadl. Przynajmniej taka mam nadzieje. No bo wsumie to watpie zeby ode mnie z piersi zjadl 90ml mleka. Tylko ze on wlasnie mi tegk smoczka nie wypluwal. Ja tez mu nie wpychalam na sile tylko dotknelam warg i wtedy otworzyl dziubek. Poprzytulac sie lubi albo possac piers to napewno ale po tym mleku za 1,5-2płakał znow o mleko bo lapki jadl.
Szczerze to chyba jestem coraz bardziej przekonana do mm.
Zazdroszcze Twardan ze mam pomaga. Mnie maz próbuje dopiero po 17 odciążyć. Niby mogłaby tesciowa pomoc ale w dzien malo to da bo przeciez cycka za mnie mu nie da a większość problemow jest o to. Ale powiem wam ze padam na pysk. Juz przylapuje sie na tym ze oczy mi sie podczas karmienia same schodza. Z mm byloby łatwiej ale z tym ulewaniem to sie tak boje. Dzis wpadlam w panike bo jak ulał to bylam w kuchni a on mi sie tu mógł udusiac sam -
nick nieaktualnyOk Kamcia jeszcze dzisiaj dam 3j.
Moja diablo mówiła na ostatniej wizycie że jak będą większe na czczo to się nie zastanawiać tylko przejść na 4j.
Jeden dzień mnie nie zbawi jeszcze
Dorinka też tak miałam i nie dawałam rady córki odnosić do łóżeczka zasypiam na stojąco.
W dzień nie mogłam iść spać razem z nią bo musiałam być na dworze spacer konieczny i to dwa razy dziennie.
Jak była okazja w domu co rzadko się zdarzało to sprzątalam albo gotowalam obiad ale większość to na dworze byłam
Wierzę że najadlas się strachu.
Ale nie dawaj mu drugi raz.
Może faktycznie pić mu się chce to daj wody i obserwuj.
Będzie dobrze tylko czasu trzeba.
-
Zrobie mu nastepnym razem 60ml jak radzicie.
Zabko no ja tak mam jak ty. W dzien nie ma szans sie z nim drzemnac jak radzi polozna bo steka non stop.
Teraz je cyca wiec mam nadzieje ze polezy po tym chwile.
Dlatego troche z wlasnej wygody sklaniam sie ku mm. Dzis jestem już tak wykonczona ze jak go odkladam do lozeczka a po 5min on mi steka i kwiczy to mnie takie nerwy biora ze mam ochotę tylko siasc i plakac. -
nick nieaktualnyA masz wózek w domu??!!!!!
Ja bym do wózka go wzięła i uspala.
Co do mm zrób wg opakowania tylko podaj mu na raz tzn zje i on będzie wiedział kiedy nie chce wypluje i już więcej mu nie dawaj resztę potem wyżej. Weź go niech się odbije poklep go tami do wózka uśpić wtedy jest szansa że ty sama się położysz.
Sprawdź czy kark ma ok może mu gorąco.
Rzuć pieluszke tetrowa koło buzi żeby smyrala go jeśli masz taki patent smoka w dziubaska i lulaj niech kweka ale pewnie usnie ci.
Próbuj musisz na niego znaleźć sposób tak jak ja.
-
dorinko
Emilka w dzień słabo spała
miałam złote dziecko-ale kwestia dziennego spania była cięzka od poczatku, u nas to było 2x 30 minut i ani minutki dłuzej, zatem i ja w dzień nie spałam (dłużej zasypiam)
u nas nikt nie pomagał, był mąż i ja
doskonale rozumiał moje zmeczenie, rozdraznienie dzieckiem i po pracy rolę nianczenia przejmowal, bym ja chociaż godzine mogła bezmyslnie spedzić czas w ciszy np przed tv
bo to normalne, że własne dziecko drazni
kocha sie je nad życie, ale my tez jesteśmy istota zywą (nie robotem), czasem popłakałam, czasem wychodzilam z pokoiku sie wyciszyć...dziecku od razu krzywda sie nie stanie jak popłacze chwile, ale jak ty sie uspokoisz, to i mały to poczuje
mi powiedziano, ze najgorsze sa 3 miesiace...na pewno z czasem jest co raz lepiej, piekniej i wspaniale-połóg sie skonczy, hormony unormuja, dziecie załapie swój rytm...dasz rade kobito
mnie tez to czekato tak na pocieszenie...boje się, ale wiem, czego teraz nie robić (nie stresować się duperelami) a co jest wazne
Dorinka lubi tę wiadomość