Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Twardan rozsmieszylas mnie diablo, że po oczach wyczytała
tylko pozazdrościć jej umiejętności
Dobrze, że mleko lecirozbujasz laktację, a Młody doceni moc cycka ponad butelkę, choć bwiadomo, że dzieci wolą latwiejsza i szybszą opcję. Co im się dziwić
Witam się bez acetonu, choć głodek mnie obudziłi z cukrem 86, przed snem zjadłam 2 kanapki z pasztetem u musztardą i mam musztardowy efekt
-
Dziewczyny ile razy mierzycie sobie cukier ?
Ja zaraz lecę po receptę na paski. I dzis troche sie poducze. A od jutra zacznę. Mam nadzieje ze rodzinny da jakies namiary na diabetologa. Ale zanim tam pójdę wole juz kontrolować sama cukier.
Mam glukometr iXell. -
witam sie i ja
cukier 91/88 oraz bez ketonow
wpisałam oba wyniki cukru
jutro wstaje raniutko, więc ten pomiar bedzie wczesniej, choć do tej pory nie mialo to znaczenia
zabko
u ciebie juz na pewno pora na insulinkę4j
twradan
diab poszedł na łatwizne-oparł sie o twoją historie choroby uznając, ze to jego wnioski
adrenalina
oficjalnie mierzymy sie 4x na czczo, po pierwszym sniadaniu, obiedzie i kolacji
ja nadal mierze po wszystkimchoć myślałam, ze mi to minie po miesiącu
na czczo do 90
1h po posiłku do 120/*adrenalina lubi tę wiadomość
-
Adrenalina ja miałam zalecenie mierzyć 4x dziennie - na czczo i po 3 głównych posiłkach, ale w praktyce mierzylam po wszystkim
teraz mam zalecenie mierzyć, co 3 dni, ale mierzę codziennie na czczo.
Na początku dobrze mierzyć po wszystkim, żeby sprawdzić, jak organizm na co reaguje. Ale wszystko zależy ile pasków się ma do dyspozycji. Ja dostaję 6 opakowań, ale ostatnio dostałam też paski od endo i w Por w Warszawie, no i u siebie w poradni to miałam 15 opakowań na mcadrenalina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKu.....wa po śniadaniu 139/142!!!!!
Po 1h15min 126:-(
Nie dałam insuliny poczekalam cierpliwie.....
Co za dzień tu leje strasznie nawet na drugie śniadanie.
Kamcia to na pewno czas na 4j.
Aż się boję do ilu dolecę jednostek wrrrr
Adrenalina ja też miałam mierzyć 4x dziennie ale mierze po wszystkim i czasami po jednym posiłku to i że trzy razy a nawet więcej bo kłuje za każdym razem dwa palce a nawet zdarzyło się i cztery palce hahahha
Trzeba bardziej na luzie do tego podejść tak mi diablo tłumaczyła.
Ale się nie da bo mierząc raz liczysz że w drugiej ręce będzie mniej itp.
Świrujemy poprostu czasami hahaha -
zabko
ja na 3j lece juz od 28.lutego, wiec niekoniecznie zwiekszenie teraz oznacza zwiekszanie do końca
moj wynik na czczo tez mnie wkurzył bo w sumie nic nie oznacza...normalnie wpisałabym 88 i po sprawie, a to takie niejednoznaczne
jutro wstaję znów około 5 (mam poranny wyjazd do diab) -
Żabko ja też pomiarowr po śniadaniu nie lubię, raz mi wywaliło 147, bo na czczo było 71, więc za nisko. Ale ostatnio trzymają się w miarę, choć czasem pojawi się super skok ni z gruchy ni z pietruchy
Ostatnio jak włączyłam kawę z mlekiem do śniadania to cukry mam niższe, niż po samej kanapcei bądź tu mądrym.
-
nick nieaktualnyTe różnice mnie najbardziej drażnią!
Bo tak naprawdę może wynik cukru być po środku równie może być ten największy jak i najmniejszy.
Diablo każe się sugerować najmniejszym wrrr a my co musimy się słuchać a nie rozkminiac.
Mnie przeraża wizja 30j. Bo zapamiętałem dziewczynę w poradni.
Oczywiście ja nie muszę tyle brać......
Mam nadzieję że nie będzie do końca ciąży więcej niż 5j.
-
nick nieaktualnyAgatia dobrze ze się trzymają.
Skoki też widzę po dzienniczku normalne i muszą być.
Ja kawę pije od zawsze od kad ja pije i do śniadania
Jak kawy rano się nie napije to jestem do doopy:-(
Jakbym w ciąży nie była to pierwsza byłaby kawka a śniadanie gdzieś ok 11-12.
Dziwię się że się przekonam i jem tak wcześnie ale też mam tasiemca więc trochę inaczej hihi
Ta cukrzyca.....noooooo.
Menda i tyle!!!! -
Żabko ja kawę piłam do 2 śniadania, a teraz od kilku dni dodo pierwszego, bo chodzę nieprzytomna
muszę spróbować omleta na 1 śniadanie, bo na chleb nie mogę patrzeć
choć ostatnio jem tylko pasztet na.kanapki i ogórki
nic innego mi nie wchodzi na kanapki
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNalesniki bym jadła i jadła a za dżemem to już slinotok mi się włącza ale się boje go zjeść nawet kromki
Nalesniki najlepsze dla mnie takie zwykłe z białej mąki.
Więc poczekam akurat mama moja przyjedzie mi pomóc to będzie smażyć hahahah
Jejku jaka moja córka od wczoraj nie dobra!!!!! Mam ochotę ja sprac!
Robi po złości wredna wszystko!
A mnie szlak trafia.
Wczoraj tlumaczylam że zły dzień może miała a dziś znowu od rana to samo.
-
adrenalina wrote:dziewczyny czy wy pomimo ze wynik glukozy był zawyżony macie jakies złe wyniki moczu jesli chodzi o glukozę ? Bo ja mam dobre. I w necie pisza ze przed badaniem należy juz 3 dni przed nie jeść słodyczy inaczej wynik moze byc zawyżony. Mi o tym nikt nie powiedział i noe wiem wogole czy to prawda. Wizytę mam we wtorek. Ale postanowiłam ze przez cały tydz nie zjem nic słodkiego i poprostu bede jadła regularnie 6 posiłków dziennie i w poniedziałek jeszcze raz zrobię ta glukozę. I we wtorek na wizytę pójdę z dwoma wynikami bez diety i po tygodniowej diecie.
A jak potrzeba skierowanie na ta glukozę to chyba rodzinny mi powinien wypisać jak mu powiem o co chodzi ? I od razu poproszę zeby wypisał skierowanie do diabetologa.
Szkoda ze mam aż tak daleko wszystko ehhi wynik na czczo przekroczony pechowo 93
a za to krzywa w porządku jak najbardziej. Dla Ciebie, mając nawet zakladajac, ze wynik wyszedł zawyżony przez dietę, to lepiej monitorować cukrzyce. Na początku będzie to tylko dieta i codzienne pomiary. Pomiary dadzą znak, co dalej. Na ich podstawie dostosujesz sobie te dietę tak, zeby nie była zbyt uciążliwa. Np ja moge jeść dużo ziemniaków i nic mi nie szkodzą, za to chleba musiałam długo szukać. Ja nie do końca sie zgadzam z ta diagnoza, No ale ostatecznie cieszę sie, ze zrozumiałam jak działają pewne pokarmy i mam pod lepsza kontrola to, co jem. To dobre dla dziecka.
Wizyta moim zdaniem lepiej na NFZ, lekarz rodzinny da Ci skierowanie do poradni diabetolog. Tam możliwe, ze dostaniesz akcesoria za darmo i oczywiście recepty na paski do glukometru. Jeśli zechcą wdrożyć insulinę, to wtedy myśle jest czas na kontakt z prywatnym lekarzem, bo jest szansa, ze podejdzie bardziej indywidualnie. Życzę powodzeniaadrenalina lubi tę wiadomość
-
napisałam o diablo, że bez żadnego wywiadu postawiła diagnozę. Byłam 5h po porodzie, ledwo żywa dosłownie, cały dzień nic nie jadłam, wieczorem kolacja, potem cała noc poród, utrata krwi, potem rano zjadłam cała porcje ich śniadania (4 kromki chleba)i po około pół godzinie kazali mi zmierzyć cukier. Ręce brudne jeszcze od porodu nie wstawałam i wyszło 260. Poza tym nie mogłam w ogóle zmierzyć, bo krew nie leciała. tego lekarka oczywiście nie wiedziała. podeszła do łóżka i z grubej rury, że ja nie mam cukrzycy ciążowej tylko normalną, bo po ciąży nie ma się takich wyników. Hormony ciążowe się kończą, nie ma łożyska i cukry się stabilizują, tak od razu, w 5 minut! Nosz kurna to dlaczego każą robić krzywą po 6 tygodniach? Pytała mi się ile razy mierzyłam cukry, jaką miałam hemoglobinę glikowaną, normalnie zostałam potraktowana jak bym ściemniała ze coś mi jest. dzienniczka nie chciała oglądać, ani wyników, wierzy mi na słowo. dopiero potem pozwoliła mi opowiedzieć moja historie- pierwsze poronienie przez cukry i chyba trochę ja przytkało, miała przyjść do mnie jeszcze ale niestety nie miałam już tej przyjemności rozmowy z przemiła panią doktor! Co za lekarze nas leczą szok! No i muszę ważyć 50 kg przy moim wzroście 157, dieta, ruch to może będę żyćtwardan
Piotruś jest już z nami
Aniołek zawsze w sercu * 6 tc- 7.05.2015
-
Twarda szpitalni lekarze i Ci z małych poradni gucio wiedzą o cukrzycy ciążowej i cukrzycy w ciąży.
Moja endo powiedziała, że mało, który diab potrafi prowadzić ciężarne, Ci bardziej ogarnięci się tego nie podejmują, a papruny biorą wszystko jak leci, wrzucając do jednego wora z "normalnymi" cukrzykami.
Cóż taka rzeczywistość...
Ja widzę ogromną różnicę w prowadzeniu i poradach z Poradni dla ciężarnych i ze zwykłej poradi.
Dostałam dobre wytyczne i teraz rzadko na czczo przekraczam 80, a jak na noc poszaleję to 86. A przecież walczyłam najpierw z wysokimi cukrami, a potem na granicy. Nie mam ketonow między posiłkami, rano max + i to rzadko, jem owoce w ogromnych ilościach, choć do tej pory nie przepadałam i nie przekraczam. Sukcesywnie tyje, Mała z 15 centyla wyskoczyła na 50 i się go ładnie trzyma, więc jej nie tucze i nie glodze. Ważne, żeby kobietę w ciąży traktować, jak kobietę w ciąży, a nie zwykłego cukrzyka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2016, 12:06
-
Hej Dziewczyny
Dorinko, Twardan, gratulacje!
Myślę że będę wpadać regularnie bo w końcu się z Dominikiem ogarnęliśmy.
Je średnio co 3-4 godziny w dzień + jedno karmienie w nocy. Po karmieniu godzinka-dwie nie śpi i w tym czasie leży w leżaczku, na macie, na brzuszku, czytamy sobie wierszyki, "rozmawiamy" i się śmiejemy. Potem znów godzinka-dwie drzemki. Jemy około 8,11,14,17,20 i w nocy 2-4.
Są oczywiście dni lepsze i gorsze, nie zawsze wygląda to tak regularnie i cyklicznie. Dziś mamy gorszy dzień.Nie wytrzymuje 3 godzin a po jedzeniu szybo robi się maruny i znów idzie spać.
No i z już zjadanych 130 spadł do 70-100 (a według opakowania powinien zjadać 150!) ale chyba mu wystarcza bo jak zjadł wczoraj w porywach 120 to godzinkę Go brzuszek bolał, aż ulał nadmiar.
No i po miesiącu spokoju wróciły kolki i bolące gazy. Czekamy na sab simplex z Niemiec od cioci.
Dorinko, jak Cię czytałam to widziałam siebie sprzed dwóch miesięcy. No miałam identycznie. Tylko w moim przypadku Dominik z piersi nie jadł... Cmokał nawet godzinę po czym krzyk i z butli wypijał 100ml mojego ściągniętego... Długo się wahałam i nie mogłam zdecydować. W końcu po około 3-4 tygodniach Dominik przybrał tylko 70g w tydzień i przeszłam na mm... Chciałam ściągać mojego i dawać choćby na noc bo po moim o dziwo lepiej spał niż na mm, ale zaczęły się straszne kolki. Przerobiliśmy kilka mlek... Bebiko, Enfamil... w końcu poszłam do pediatry, przepisała nam na receptę, ale powiedziała żeby całkowicie odstawić też moje, żeby było pewne że to na pewno z mleka. I tak się karmimy Bebilonem Pepti DHA.
Z ulewaniem też mieliśmy koszmarny problem. Zaczął się właśnie przy mm. Ponoć to przez niedojrzałość układu pokarmowego. Fontanny szły i nosem i buzią, czasem zaraz po karmieniu, czasem po 2-3 godzinach. NA to polecamCi kupić zagęszczacz do mleka. Kupisz w aptece, jest to z bebilonu, nam starcza na około 3 tygodnie, koszt ok. 20zł, dajesz płaską miareczkę na 100ml mleka:
http://image.ceneo.pl/data/products/10851513/f-nutricia-bebilon-nutriton-135-g.jpg?=11f21
Co do przybierania na mm, to chyba jakieś bujdy, bo zarówno na moim jak na mm Dominik średnio przybiera jakieś 200g/tydzień. A na naszym majóweczkowym forum to szybciej i więcej przybierają dzieci właśnie na piersi a nie te na mm. Więc nie masz się co martwić. Wagę możesz chodzić co tydzień kontrolować do przychodni. Ja tak właśnie robiłam, teraz myślę co dwa tygodnie mi dla spokoju wystarczy. My też zaczynaliśmy bardzo nieregularnie, czasem co 1,5 godziny, czasem co 2-3. Z tym że jak pamiętam to jak jadł częściej to mniej, np. 40ml i więcej nie chciał.
Też byłam nerwowa, z początku Dominik mi w ogóle nie chciał spać w dzień, też tylko w wózku albo w samochodzie. Czasem pół dnia byłam na dworze, a ja nie miałam nawet czasu iść do łazienki a co dopiero coś zjeść... Czasem pierwszy raz do wc szłam w południe... Nie wspominam miło początków, ale z czasem jest coraz lepiej. Ja mam w domu u siebie na górze stary wózek po siostrzenicy, w nim włożony swój kosz mojżesza (to na prawdę stary wózek) i jak widzę że mały jest marudny to daję mu smoka, do wózka i najpierw czekam. Czasem sam przyśnie, czasem trzeba uspokoić i powozić ale to zawsze kwestia max pół godziny.
Dorinka, a jaki jest Piotruś po karmieniu? Grzecznie leży i się rozgląda i nie wygląda przez jakiś czas na śpiącego, czy od razu płacze i marudzi? Bo jak nie jest markotny to daj mu czas, ponoś, może spróbuj czymś zająć choćby na 15minut czy pół godziny, nie kładź na siłę bo szybko się obudzi i znów będzie marudził (mamy to samo), a dopiero jak zaczyna marudzić, płakać, spróbuj utulić do snu. U nas smoczek był konieczny. Nie chciałam dawać, ale nie było siły. W sumie Dominik nie jest jakoś szczególnie smoczkowy. Chce Go tylko do spania, a jak tylko zaśnie to Go wypluwa, ale jak się robi marudny że nawet na rękach nie wytrzymuje to trzeba odłożyć dać smoka i już.
Co tam jeszcze miałam Ci napisać...? Kurcze nie pamiętam, ale jak będziesz miała jakieś pytania to pisz, ja dopiero co to przeszłam i mam nadzieję że jakoś Ci pomogę.
Karmieniem się nie przejmuj. Ja też bardzo chciałam karmić ale nie wyszło, też długo nie mogłam się zdecydować. Ale teraz i ja jestem spokojna i Dominik zadowolony i uśmiechnięty.
Ty jednak masz pokarm i Piotruś pije, to może warto przetrzymać? Ale to musi być Twoja decyzja. Jak masz nadmiar mleka to ściągaj i spróbuj podać Piotrusiowi po piersi, zobaczysz czy jeszcze chce, będziesz wiedziała czy pojadł porządnie z piersi - jak nie zje albo będzie przy butli usypiać to znaczy że pierś mu wystarcza.
Możesz nadmiar ściągać, mrozić właśnie jak gdzieś wyjdziesz żeby ktoś podał w butli, albo jeśli nastąpi kryzys - ja miałam jakoś po dwóch tygodniach
właśnie.
Jak masz dużo pokarmu to przed spacerem sobie ściągnij i jak mały zgłodnieje na spacerze to podasz butlę ale swojego.
Ja miałam taki plan bo też bym publicznie nie nakarmiła... no ale nam nie wyszło.goodwill, twardan lubią tę wiadomość