Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja truskawki też wciągam Nie wyobrażam sobie bez nich przetrwać tego okresu. Słodyczy mogę nie jeść ale owoce obowiązkowo. Dziwne zalecenie - zero owoców, przecież one zawierają tyle witamin! Nie wiem jak ktoś może kobiecie w ciąży zakazać całkowicie jeść owoce i to latem. Ja jem jabłka, gruszki, kiwi, grejpfruty i oczywiście truskawki i cukry zawsze w normie Wg moich zaleceń powinnyśmy unikać jedynie bananów i suszonych owoców a reszta z umiarem ale można - a nawet trzeba
Dzisiaj popełniłam eksperymentalny grzech - zjadłam gałkę sorbetu cytrynowego (bez wafelka) cukry ok Następnym razem biorę na tapetę loda mlecznego Z innych grzechów to jeszcze czekolada gorzka - zjadam 2 kostki dziennie i też jest ok Więcej grzechów nie pamiętam...Kasiarzynka, .ona. lubią tę wiadomość
-
apaczka wrote:Ja truskawki też wciągam Nie wyobrażam sobie bez nich przetrwać tego okresu. Słodyczy mogę nie jeść ale owoce obowiązkowo. Dziwne zalecenie - zero owoców, przecież one zawierają tyle witamin! Nie wiem jak ktoś może kobiecie w ciąży zakazać całkowicie jeść owoce i to latem. Ja jem jabłka, gruszki, kiwi, grejpfruty i oczywiście truskawki i cukry zawsze w normie Wg moich zaleceń powinnyśmy unikać jedynie bananów i suszonych owoców a reszta z umiarem ale można - a nawet trzeba
Bardzo dziwne zalecenie, to fakt. Pytając, czy będę mogła sobie w dzień zjeść jabłko aż prawie się popłakałam, kiedy usłyszałam, że owoce nie są zalecane . Ale i tak jem . Bez truskawek, malin, borówek ostatnio też żyć nie mogę. Dzień bez nich to dzień stracony. Unikam bananów i suszonych owoców.
Bez słodyczy pierwsze dwa dni były dla mnie najgorsze, ale odkąd nie jem nic słodkiego to czuję ten słodki smak owoców - słodszy niż dotychczas
kapturnica lubi tę wiadomość
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
.ona. wrote:Bardzo dziwne zalecenie, to fakt. Pytając, czy będę mogła sobie w dzień zjeść jabłko aż prawie się popłakałam, kiedy usłyszałam, że owoce nie są zalecane . Ale i tak jem . Bez truskawek, malin, borówek ostatnio też żyć nie mogę. Dzień bez nich to dzień stracony. Unikam bananów i suszonych owoców.
Bez słodyczy pierwsze dwa dni były dla mnie najgorsze, ale odkąd nie jem nic słodkiego to czuję ten słodki smak owoców - słodszy niż dotychczas
Ja mam tak samo, najgorzej było na początku. I teraz czasem żal jak jestem w piekarni te wszystkie ciasteczka, drożdżówki ale motywacja jest duża by oprzeć się pokusie - zdrowie córeczki Wolę zjeść jakiś owoc niż ciastka. Mi też teraz wszystko lepiej smakuje, a gorzka czekolada nigdy nie była tak słodkakapturnica, .ona. lubią tę wiadomość
-
Ivuszka a może zjedz je w całości?ja kiedyś zjadlam takie miażdżone (jak ziemniaki) i miałam 121 a jak zjem całe to cukry nie dochodzą do 100. Czytałam, że indeks glikemiczny produktów wzrasta pod wpływem obróbki mechanicznej np krojenia, ścierania, miksowania czy termicznej. Spróbuj może mniej i w całości.
kapturnica lubi tę wiadomość
-
Oki to spróbuje tak jak piszesz apaczka
Ehh ja nie mogę ogarnąć tych moich cukrów, normalnie masakra jakaś.
Wczoraj zjadłam na noc połowe bułki z masełkiem i szynką, wzięłam insulinę 2 j. i cukier rano bez zmian 92 nie ogarniam tego, bułka nic mi nie pomogła jest tak samo. Tylko chyba mała się cieszyła bo całą noc fikołki robiła a mama nawet nie była głodna -
Próbuj dalej ivuszka w końcu się uda...w najgorszym wypadku zwiększą Ci dawkę insuliny nocnej...
Ja wczoraj byłam u diabetologa...powiedziała mi tylko, że 34 i 35 tc to okres kiedy cukry z całej ciąży są najwyższe więc mam być spokojna...zmniejszyła mi dawkę insuliny przed śniadaniem o 2 jednostki może będzie ok a jak nie to wrócić do starych dawek... ogólnie mówiła, że później cukry mogą zacząć powoli się zmniejszać i być może będzie trzeba ogólnie zmniejszać dawki insuliny...no zobaczymy jak będzie...nie ma zasady na dobrą sprawę, bo wiadomo każdy organizm reaguje inaczej...
także dziś przed śniadaniem zmniejszona dawka insuliny i cukry w normie 102.... czaasem nawet tak małe rzeczy potrafią cieszyć...kapturnica, Pay lubią tę wiadomość
-
ivuszka wrote:Oki to spróbuje tak jak piszesz apaczka
Ehh ja nie mogę ogarnąć tych moich cukrów, normalnie masakra jakaś.
Wczoraj zjadłam na noc połowe bułki z masełkiem i szynką, wzięłam insulinę 2 j. i cukier rano bez zmian 92 nie ogarniam tego, bułka nic mi nie pomogła jest tak samo. Tylko chyba mała się cieszyła bo całą noc fikołki robiła a mama nawet nie była głodnaWiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca 2015, 11:31
-
Własnie nic mi nie mówiła o zwiększaniu na własną rękę ale 8.06 mam do niej przyjść to zobaczymy co mi powie.
Też te wieczorne cukry mnie denerwują w ogóle nie czuje żebym sobie pojadła, a w nocy to budze się głodna. Ale całe szczeście ketonów w moczu nie mam. -
ivuszka wrote:Własnie nic mi nie mówiła o zwiększaniu na własną rękę ale 8.06 mam do niej przyjść to zobaczymy co mi powie.
Też te wieczorne cukry mnie denerwują w ogóle nie czuje żebym sobie pojadła, a w nocy to budze się głodna. Ale całe szczeście ketonów w moczu nie mam. -
Ivuszka to są świetne wyniki.
Polskie Towarzystwo Ginekologiczne i Diabetologiczne ustalilo w 2014 Nowe zaostrzone normy i na czczo jest do 92, po godz do 180, po dwóch do 153.
Pogratuluj wyników!
A u mnie po wczorajszym obiadku mezuka cukier przekroczonypolkosia, kamenkaa lubią tę wiadomość
-
Hej. Upiekłam dzisiaj ciasteczka owsiane http://www.tysiagotuje.pl/2014/11/dietetyczne-ciasta-owsiane-z-jabkiem-i.html z tym, że ja zamiast jabłka i cynamonu dałam truskawki, wiórki kokosowe i trochę słonecznika. Mi ciastka smakują (mężowi średnio no ale on nie jest na diecie i wcina drożdżówy itp, poza tym nie przepada za płatkami owsianymi). Po godzinie od zjedzenia 2 ciastek cukier 99 (ale był w międzyczasie spacer 40 min), jutro zjem na 2 śniadanie i posiedzę w domu, zobaczymy jak wtedy Jedynym "podejrzanym" składnikiem jest tu miód ale myślę, że można go dać troszkę mniej lub zastąpić czymś innym. No i na plus przemawia, że robi je się baaardzo szybko
Smartunia, .ona., 0na88 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny