Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurcze Domi nie wiem jak ci pomoc. Moj maly rzadko placze. Mnie zie sąsiedzi pytaja gdzie ja dziecko trzymam bo go nie słychać wogole. Ale wlasnie najgorszy jest jak jest spiacy a usnac nie może. Dzis spal 21.30-6.30. Zjadl poszedl spac po 7, wstal po 9, zjadl i o 10 poszedl znow spac i spi do teraz. A na leze i czytam książkę bo rzadko sie takie momenty zdarzaja
A gdybys wozkiem przez jakiś próg jezdzila? Albo n spacer poszla? -
No właśnie kamcia chyba zaczynam zauważać że pory spania już chyba ma stałe, przynajmniej do południa jest to 9 i 12, ale odkąd zaczął jeść rano o 7 zamiast o 8 to się pozmieniały godziny jedzenia i chyba przez to nie potrafi się dospać i potem marudzi...
Bo jak jadł o 8, 11, 14, 17, 20 to spał do południa średnio 9-11 i 12-14 (czasem zasnął później, czasem wcześniej wstał ale wypoczęty)
A teraz jak zje o 7, marudzi ale uśnie dopiero o 9 i powinien sobie pospać do 11, ale już o 10 budzi go głód więc jest niedospany, a usnąć dalej nie umie bo głodny. Tak samo jest później, zaczyna marudzić już przed 11, ale zasypia o 12 i powtórka, bo powinien sobie te 2 godzinki spać, ale o 13 już znów głodny...
Może spróbuję go rano przetrzymać z jedzeniem do 8, bo o tej 7 i tak niewiele zjada (dziś 40m...) No nie wiem jak to zrobić żeby było dobrze... może przed drzemką o tej 9 dać mu trochę owocków albo jeszcze mleczko żeby podpał dłużej...? -
Póki śpi to pochwalę się tym niepozornie wyglądającym urwisem
Choć zaczyna pokazywać różki nawet do zdjęć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2016, 10:04
Dorinka, Isia86, żabka04, kamciaelcia, Nitka_lutowa, Iva79, twardan, Izieth lubią tę wiadomość
-
Izulla81 wrote:Domi a może to jeszcze od szczepionki taki do niczego. Mój po pierwszej hexie 2 dni leżał jak placek. Nie płakał, nie marudził tylko spał i leżał, ale wiem że u niektórych to na odwrót. Są właśnie rozdrażnione. Kiedy byłaś na szczepieniu?
-
A to Twardan pisała o szczepieniu. Popieprzyło mi się Sorki.
Domi zmartwię cię mój starszy był taki. Ja już o tym pisałam. Tylko na rękach noszony a i tak wiecznie niezadowolony. Życzę ci żeby Dominik się poprawił bo mój niestety cały czas tak miał. W nocy pobódka co godz. A w dzień po 4 miesiącu spał tylko 1 raz dziennie za to 3 godz. w wózku na spacerze. Czyli i tak nic w domu nie mogłam zrobić. Chodziłam z wózkiem nawet w deszcz i mróz bo inaczej nie chciał spać w domu. Mały terrorysta. Czasami udawało mi się go uśpić na cycu w dzień i tak z nim siedziałam na fotelu, broń Boże się ruszyć bo od razu pobódka.
Niestety niektóre dzieci tak mają. Ja przeczytałam chyba wszystko o usypianiu dzieci, przestrzagałam rytmu dnia, wszystkich etapów wyciszenia wieczornego itp. A i tak gówno z tego wychodziło. Mały jak nie spał tak nie spał. Wieczorne usypianie to była czasami 2 godzinna walka...
Teraz robię wszystko dokładnie tak samo z dzieckiem i jest zupełnie inaczej. Młody pięknie śpi. Zasypia o 20:30 w 10 minut. W dzień też nie narzekam bo śpi naprawdę dużo a nawet jak nie śpi to rzadko ryczy. Po prostu dzieci są różne jedne bardziej a inne mniej płaczliwe. Jedne śpią cały dzień a inne wcale. Domi nie myśl o tym że inne dzieci są takie grzeczne i ślicznie śpią bo to tylko wkurwia.
Ja w trudnych chwilach powtarzałam sobię że dobrze że jest zdrowy reszta się nie liczy. -
Nitka_lutowa wrote:A co myslicie o moich durnych cukrach:/ diabetolog kazala zwiekszyc insuline na noc na 12-13 wiec na poczatek dalam 12 i zjadlam kolacje pozniej wzielam insuline i niejadlam juz nic bo kompletnie niebylam glodna o 2,30 mialam cukier 55 wiec zjadlam malego danonka zeby troszke go podniesc a rano cukier 93 wiec na kolejna noc zjadlam kanapke przed snem fakt wstalam wczesniej i pewnie jeszcze by spadl cukier bo byla 1,45 i mialam 96 cukier a rano 94 i teraz nie wiem czy zjesc cos innego przed snem czy jak:/
Nitka_lutowa, Isia86 lubią tę wiadomość
-
domi05 wrote:Dziewczyny poradźcie coś bo eszcze kilka takich dni i oszaleje... marudny, do cholery jak diabli, kładę do wózka i wożę, w pierwsze 5 minut przymruża oczy i zasypia, potem otwiera i po spaniu. No co ja do cholery robię źle?! Po 20 minutach się poddałam a on nów leży i gada na zmianę z marudzeniem i popłakiwaniem.
Rano pospał od 9-9.40 jakoś, nie całą godzinę. Co ja mam zrobić!!! przy nim nic nie zrobię bo albo go wozić albo nosić. ni ogarniam tego dziecka, co mu się stało?!
Już nie ma do niego siły, od dwóch tygodni codziennie do południa to samo... -
domi
mały ma pory spania zalezne od pory jedzenia
tego trzeba sie trzymać
rano np 1h od sniadania drzemka
wiadomo, że czasem przez godzine pobudki oraz nocne posilki rano robi sie poslizg około 1h
fajnie by było wyprzedzic troszke to zmeczenie Dominika...nie wiem jak ci to wyjasnic...znów uzyje Emilkowego przykładu; ona mało spała w dzień (2x 30 minut) a zasypianie to była wzajemna katorga, doszlo do tego, ze mąz nauczył ja zasypiania w kołysce podczas wożenia po pokoju...ale tylko w dzień tak!! z czasem zauwazyłam, ze drzemała 2h po sniadaniu...nie czekalam na sygnal zmeczenia dziecka, tylko wyprzedzałam je o krok, np pierwsze jąkniecie (ona nie płakała, tylko tak specyficznie marudziła)
z czasem tylko ja niosłam do łózeczka i zasypiała w minutę...ale ile tygodni do tego minęło zanim my-nie ona-sie nauczylismy!!!i udało sie oduczyć wożenia kołyska i siedzenia obok
ale konsekwencja najwazniejsza-2 dni placzu musiało być niestety
no i nie było metody aby spała dłużej niż 30 minut
ale jak szybko zasypiała to iprzez pół godz sie wysypiala
Piotrusia tez muszę tego nauvzyc, bo w dzień-jak Emilka- woli spać koło nas, np w bujaczku na kanapie. Wtedy wszelkie odgłosy sa niestraszne, a jak zanoszę do kołyski to się budzi...konsekwencja, konsekwencja i jeszcze raz konsekwencja...pozwolę męzowi na dziwne zwyczaje a potem sama tego nie ogarnę
tak wiec dzisiaj jest akcja typu : nie chcę spać w kołysce pod jakimkolwiek przykryciemzaraz zdjęcie pokazę
-
Izulla81 wrote:Dziewczyny jak się wkleja zdjęcia, też bym chciała pokazać wam mojego Kajtusia ale nie bardzo mi to wychodź.
ja wchodze na stronę zapodaj
tam po lewej klikam na "na forum"
następnie przegladaj i tak wybieram zdjęcie, jeszcze niżej zaznaczam rozmiar tego zdjęcia
klikam {zapodaj" i tu na forum kopiuję trzeci link (ten dolny) -
rzadki widok-otwarte oczka
teraz częściej otwiera i to bez tego smiesznego marszczenia czoła
a to najrzadszy widok :d Piotrus na boku :d nienawidzi spać na bokuczasem udaje sie go przerzucić jak nalesniczka
a to dzisiejsze usypianiechwila po tym jak go przykryłam, czyli rozłozył sie na całej długości i szerokości-matka przykryła i sfotografowała...a Piotrus wstał!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2016, 09:58
Dorinka, żabka04, Nitka_lutowa, domi05, Isia86, twardan, Izieth lubią tę wiadomość