Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Czarownica_tea - ja też nie jadam chleba, ale mogę ci polecić alternatywę
tańszą niż mąka migdałowa.
Podaję przepis na placuszki jajeczno - twarogowe. Zamiast mąki dodaję zmielony słonecznik z sezamem Usmażyłam już sobie drugą porcję takich i jem już 6 dzień zamiast chleba.
Składniki (na kilkanaście placuszków):
- 4 jajka
- 125 - 140g twarogu półtłustego, chudego (jak wolisz)
- 2 łyżki ziaren słonecznika (zmielonego, nieprażonego, niesolonego)
- 2 łyżki sezamu zmielonego (ja mielę w młynku od kawy słonecznik i sezam razem)
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Białka oddzielam od żółtek i ubijam na gęstą pianę. Żółtka i ser blenduję w osobnej misce. Dodaję do masy żółtkowo-twarogowej "mąkę" ze słoneczniku i sezamu oraz proszek do pieczenia. Mieszam do połączenia się składników. Na koniec dodaję pianę z białek.
Wychodzi puszysta masa.
Na rozgrzanej patelni i podlanej olejem (daję dosłownie kilka kropel) wykładam masę dużą łyżką stołową. Wychodzą placuszki jak racuszki
Smażę z dwóch stron na złoto pod przykryciem.
Usmażone wykładam na talerz z ręcznikiem kuchennym papierowym. Studzę. Przekładam do pojemnika na żywność i trzymam w lodówce (można przechowywać do 7 dni)
Nie dodaję innych przypraw, nawet soli, ponieważ te placuszki można jeść z dodatkami wytrawnymi, mięsnymi, albo np z masłem orzechowym niesolonym i niesłodzonym (taka a'la słodka przekąska) są pyszne! polecam
1 łyżka "mąki" słonecznikowej to:
białko: 3,6g
tłuszcz: 1,9g
węglowod: 1,9
Sezam (1 łyżka)
b: 2,3g
t: 6,0g
w: 1,0gWiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2015, 10:09
apaczka, 0na88, .ona. lubią tę wiadomość
SYNEK FLORIAN
-
Bergamota- dzieki czasem takie robię. Ale ja oprócz cukrzycy mam rownież nietolerancje laktozy i musze bardzo ograniczać produkty mleczne niefrtmentowane do których należą mleko, sery białe i twarogi, czekolada, śmietana, masło. Mogę jogurty naturalne, kefir, sery żółte i mleko specjalne bez laktozy. Kupiłam mąkę sezonowa (dużo tańsza niż migdałowa) a ma tylko 19g węgli w 100g czyli 3 razy mniej niż zwykła. I bede jechać na plackach i omletach:)
-
Czy u Was też jest tak, że wysokie temperatury mają wpływ na utrzymujący się na wysokim poziomie cukier?
Odkąd przyszły gorące dni i choćbym nie wiem jak jadła cukier po godz 110-120
Niby jeszcze ok, ale denerwuje mnie to, że nawet nie mogę sobie pozwolić na trochę owoca nie wspomę o lodzie czy innej słodkości...SYNEK FLORIAN
-
o jej lód, słodkości kiedy to było
U mnie od paru tygodni cukry tak skaczą, że nie mogę ich ogarnąć, co chwile jakis problem jest. Ja w ciąży jeszcze nigdy loda nie jadłam .
Normalnie to ja chyba juz mam depresje cukrzycową.
Jecie w ogóle pomidory ja ostatnio dołożyłam go sobie całego do jednego posiłku jaki identyczny jadłam dzień wczesniej z cukrem 95, to mi cukier wywaliło 144 czy to mozliwe, że to po pomidorze??
Normalnie zauważyłam, że im dalej jest mi coraz gorzej. Wczesniej mogłam 1 i 2 śniadanie zjeść i cukry w normie 90-100, a teraz po tych samych rzeczach cukier mam 124. Także chyba do kazdego posiłku będe musiała mieć insulinę (
-
apaczka wrote:Mi upały ani pomidory nie szkodzą, w ogóle ostatnio mam super cukry a objadam się owocami czy jem lody aż mi głupio bo przecież na diecie jestem...
-
Mnie tak naprawę uspokoi dopiero usg na początku 31 tygodnia, idę na takie dokładne - full wypas. Jak gin powie, że z młodą wszystko ok, to przestanę się tak martwić, nawyraźniej po prostu mam takie cukry.
Co do łożyska ... młoda w ostatni wtorek (28t5d) ważyła ok 1900g, wg mnie nie wyrosłaby tak, gdyby z łożyskiem było coś nie tak, bo to ono odżywia dziecko. A gin powiedziała, że jej wymiary nie są wynikiem cukrzycy, tylko cała jest równomiernie duża (inaczej powiększone byłyby głównie wymiary główki i brzuszka), więc biorąc pod uwagę rozmiary pierwszego dziecka (ur. na początku 37tyg tyg ciąży, 4kg, 61 cm), najwyraźniej ja po prostu rodzę duże dzieci, parafrazując klasyka: "sorry, takie ma pani geny"Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2015, 17:13
-
Dżuls wrote:Mnie tak naprawę uspokoi dopiero usg na początku 31 tygodnia, idę na takie dokładne - full wypas. Jak gin powie, że z młodą wszystko ok, to przestanę się tak martwić, nawyraźniej po prostu mam takie cukry.
Co do łożyska ... młoda w ostatni wtorek (28t5d) ważyła ok 1900g, wg mnie nie wyrosłaby tak, gdyby z łożyskiem było coś nie tak, bo to ono odżywia dziecko. A gin powiedziała, że jej wymiary nie są wynikiem cukrzycy, tylko cała jest równomiernie duża (inaczej powiększone byłyby głównie wymiary główki i brzuszka), więc biorąc pod uwagę rozmiary pierwszego dziecka (ur. na początku 37tyg tyg ciąży, 4kg, 61 cm), najwyraźniej ja po prostu rodzę duże dzieci, parafrazując klasyka: "sorry, takie ma pani geny"
Ja mam wizytę za tydzień i dowiem się wtedy ile mała waży - liczę na 2500 Z resztą "czuję", że jest coraz wieksza bo i jej ruchy się zmieniają. Polecam Wam dziewczyny z owoców wiśnie - mają niski indeks glikemiczny, zawierają dużo wody. Mi po nich w ogóle cukier nie skacze. -
Hej slodziutkie
ja dzis po wizycie mala ruszyla z waga w 31 tyg miala 1600 a dzis juz 2600 .
Mi cukry najbardziej sie posypaly jakos na poczatku 30 tygodnia - to co jadlam poprzednio i sprawialo ze cukry sa ok to wybijalo mi cukier do 140 a poprzednio np 100
Dostalam insuline i walczylam twardo - mimo ze skoki nadal sie zdarzaly ( 170,160,150 )
Nie chce zapeszyc ale od paru dni cukry mam wyjatkowo dobre.. pozwolilam sobie nawet na 3 zwykle nalesniki z nutella i bita smietana plus owoce i cukier 103 . Dzis szaszlyki , frytki cukier 94.
Licze ze to prawda ze pod koniec cukry sie normuja .
Smartunia, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny Zaglądnęłam do Was z sentymentu i podczytałam o Waszej walce z cukrami. Wiem jakie to męczące i stresujące ale to się skończy, gdy tylko dzieciątko będzie poza brzuchem Głowa do góry i trzymajcie się chłodno w te upały
0na88, czarownica_tea lubią tę wiadomość
-
Dżuls wrote:Mnie tak naprawę uspokoi dopiero usg na początku 31 tygodnia, idę na takie dokładne - full wypas. Jak gin powie, że z młodą wszystko ok, to przestanę się tak martwić, nawyraźniej po prostu mam takie cukry.
Co do łożyska ... młoda w ostatni wtorek (28t5d) ważyła ok 1900g, wg mnie nie wyrosłaby tak, gdyby z łożyskiem było coś nie tak, bo to ono odżywia dziecko. A gin powiedziała, że jej wymiary nie są wynikiem cukrzycy, tylko cała jest równomiernie duża (inaczej powiększone byłyby głównie wymiary główki i brzuszka), więc biorąc pod uwagę rozmiary pierwszego dziecka (ur. na początku 37tyg tyg ciąży, 4kg, 61 cm), najwyraźniej ja po prostu rodzę duże dzieci, parafrazując klasyka: "sorry, takie ma pani geny"
Na tym ostatnim usg wyszło nam że synek waży 1076g, tj 28t3d (wg OM jestem w 29t6d ciąży) w porównaniu z Twoją małą Dżulis to mało... ale u nas M i ja ważyliśmy przy narodzinach ok 3300 więc wobec tego może nasz synek też nie będzie duży po prostu.
Lekarz móił że wszystko jak najbardziej ok, więc mu wierzymy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2015, 20:55
SYNEK FLORIAN
-
ivuszka wrote:o jej lód, słodkości kiedy to było
U mnie od paru tygodni cukry tak skaczą, że nie mogę ich ogarnąć, co chwile jakis problem jest. Ja w ciąży jeszcze nigdy loda nie jadłam .
Normalnie to ja chyba juz mam depresje cukrzycową.
Jecie w ogóle pomidory ja ostatnio dołożyłam go sobie całego do jednego posiłku jaki identyczny jadłam dzień wczesniej z cukrem 95, to mi cukier wywaliło 144 czy to mozliwe, że to po pomidorze??
Normalnie zauważyłam, że im dalej jest mi coraz gorzej. Wczesniej mogłam 1 i 2 śniadanie zjeść i cukry w normie 90-100, a teraz po tych samych rzeczach cukier mam 124. Także chyba do kazdego posiłku będe musiała mieć insulinę (
Ja dzisiaj się aż popłakałam... M mnie pocieszał... te ostatnie kilka dni mam kiepskie i stwierdziliśmy, że to pewnie te upały mnie tak spowalniają pod każdym względem... a z resztą jak piszesz - nim starsza ciąża tym trudniej i coraz większa insulinoodporność....
Po pomidorze ostatnio też mam jakby wyższe cukry, nie wspomnę że po owocach też, a dzisiaj po zjedzeniu 1 łyżki kaszy jaglanej, brokuła z jogurtem - 121! masakra... coraz gorzej. Nie myślę nawet co by było po chlebie... ale nie jem go bo tylko napędził by mi jeszcze bardziej apetytu...SYNEK FLORIAN
-
Bergamota wrote:Na tym ostatnim usg wyszło nam że synek waży 1076g, tj 28t3d (wg OM jestem w 29t6d ciąży) w porównaniu z Twoją małą Dżulis to mało... ale u nas M i ja ważyliśmy przy narodzinach ok 3300 więc wobec tego może nasz synek też nie będzie duży po prostu.
Lekarz móił że wszystko jak najbardziej ok, więc mu wierzymy -
I jeszcze jedno pytanie - jaki miałyście ostatnio wynik hemoglobiny glikowanej i jak ten wynik ma się do waszych codzinnych pomiarów? Czy to możliwe, żeby mając dobrą hemoglobinę (ja mam 4,9%) mieć jednocześnie wysokie cukry w pomiarach glukometrem? Ja nie wiem, pewnie szukam dziury w całym, ale w pierwszej ciąży tak się umordowałam z tą cukrzyca, że teraz nie chce mi się wierzyć, żebym miała takie dobre wyniki. Do tego mam mało popularny glukometr i przestaję mu ufać. Nie wiem, może dopadła mnie już jakas psychoza trzeciego trymestru