Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
ja jem w zupach i spoko cukier, sałatkę jarzynową z marchewką ziemniakiem i tak dalej też mniejszy niż 100, nawet nie pomyślałam że może skakać po gotowanej marchewce, ja ją przemycam gdzie się da bo mam problem z wmuszeniem w siebie warzyw do obiadu
-
Kredka troszkę lżej, to mało powiedziane heheh- dobrze ze sa takie miejsca jak te i można dowiedziec sie takich rzeczy. Nie zebym zaraz miala szallec, ale trzymanie diety będzie prostsze. Moja diab, jest niezbyt wylewna a moze nawet i niedoidormowana. A może, po prostu uważa, ze norma 120 jest dobta i dalej tak bedzie praktykować. Ciekawe.....
Dominika to Ty juz chyba w ogóle możesz wszystko wcinać. Co do przejmowania się, to ja też tak w pierwszej ciąży miałam, a nawet i gorzej. Teraz umiem blokować umysł. Wiele dzieci jest owinietych pepowina i lekarze nawet o tym nie mówią-kolezanka jest położna i mówiła mi. Moj też urodził sie owiniety. Czesto dzieci sie owijaja, przy tym obrocie który musza wykonac w trakcie porodu. No więc stresik na bok, bo osiwiejesz od tego hehe.
-
Ja podchodzę do tego podobnie jak Dominika. Nie mierze w międzyczasie. Jeżeli jest skok, to trwa tylko chwile i nie zaszkodzi dziecku. A może spróbuj zrobić naleśniki z innej mąki niż pszenna.
Kredka co Ty gadasz. Teraz spokojnie 40 w ciążę zachodzą -
nick nieaktualnyDominika, mam "contour plus one"
W instrukcji pisało, że maks różnica to 8 i się dziady nie pomyliły
Ja marchewki gotowanej nie jem, ale surową często chrupię
Rosolina, a jaka mąka? Bo ja naleśniki tylko z kukurydzianej mogę, reszta albo za bardzo podnosi albo nie chce wyjść
-
Wiolad wrote:Spirit a w zadnym pobliskim szpitalu nie ma u Ciebie możliwości rodzenia w wodzie?
w pt mam wizytę u innego gin, pracuje w tym szpitalu to będę to jeszcze dokładnie pytać czy bez insuliny i przekroczen też z góry nie wolno i wtedy będę myśleć co dalej.
2017 #1
2019 #2
-
Kredka123 wrote:Wiolad nieeee... juz za pozno na drugie;-)
A w ogóle zauważyłyście, ile później robi się teraz ciemno. Jest 16 a zupełnie jasnoWiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2017, 15:59
-
nick nieaktualnyNa Nowy Rok przybywa dnia o barani skok
Lubię coraz dłuższe dni. Dziś spacerowałam po lesie, w sumie to innej trasy nie mam jak obrać, bo albo przez wieś się szwędać albo właśnie do lasu. I w sumie to mam już tego dosyć, nuda po prostu. Sosny, sosny, śnieg, śnieg... Żeby się całkiem nie zanudzić zabieram telefon i słucham audiobooków.
Jem marchewkę, głównie surową pod wieczór, jak chce mi się ciągle jeść, a już jest po kolacji a przed ostatnią przekąską. A gotowaną jem jak natrafię w zupie, ale ogólnie unikam. No i jeszcze buraków gotowanych nie wolno. A ja tak lubię, mam sporo w słoikach, tartych i w całości, takie prosto do barszczu.
Też zastanawiałam się, co z tymi skokami. I myślę sobie, że chwilowy skok przed upływem godziny nie jest niczym nienormalnym, bo zdrowe osoby też go mają. Po prostu w ciągu godziny organizm powinien sobie z tym cukrem poradzić i sprowadzić do zdrowego poziomu i jeśli sprowadza, to oznacza chyba, że trzustka daje radę. My jej możemy po prostu pomóc tym, że nie nadwyrężamy jej zbytnio dowalając dużej ilości cukrów prostych. -
Witam sie z Wami moje Kochane slodziaki oglaszam ze poraz drugi zostalam MAMUSIA!!!!!
W nocy mialam spadek i tano podjeli decyzje o cc. O 12,37 urodzilam slicznego syneczka 2470g i 47cm ma o dziwo dlugie czarne wloski hehe:) niestety widzialam go tylko jak go z brzucha wyciagneli i teraz lezy w inkubatorze bo plucka sie nierozwinely do konca pomimo sterydow. Lelarz mowi ze moze lezec kilka godzin badz dni niewiadomo. Ale jest silny lo mamusi i napewno jutro juz bedzie ok! Takze pozdrawiam Was w bolach niebardzo chca dawac leki przeciwbolowe w wolnej chwili bede sie odzywac :***Elaria, Dominika89, Rosolina, Justice, Kredka123, karolyn, marzusiax, Kai, kark, twardan lubią tę wiadomość