Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDominika89 wrote:U mnie dwie lewe ręce męża w kuchni są tylko i wyłącznie wina mojej wspaniałej teściowej. Do dziś jemu wszystko podtyka pod nos i robi z niego nieudacznika kulinarnego. Ciagle smaxy te okropne kotlety zeby Damianek sobie raczek np o nozke z kury nie ubrudzil. Masakra mowie Wam
ale jak jyz wspominalam rozbilam jej rodzine wiec to zazdrosc
Nie jestem w stanie NIC na nim wymoca mój brat tak super gotuje ehh zero sprawiedliwości. Wiec ciasto na pizze odpada
dlatego ja sobie postanowiłam, że jeśli kiedyś dorobię się syna to będzie od małego pomagał zarówno w kuchni i przy sprzątaniu jak i tacie w "męskich sprawach". Jego przyszła żona będzie miała najwspanialszego męża pod słońcem, który zarówno ugotuje, posprząta jak i wyremontuje dom
Córka zresztą też będzie tak samo chowana, żeby nawet bez faceta potrafiła sobie coś w domu naprawić - bo czemu nie
Dominika89 lubi tę wiadomość
-
Kropka super podejście. Niektórzy zapominają ze nie wychowują dzieci dla siebie tylko przede wszystkim dla innych. Mój brat zrobi wszystko czy to w kuchni czy w remoncie. A mój mąż stara się bardzo nie powiem bo jego ojciec totalnie dwie lewe ręce nigdy w domu nic nie zrobi (NIGDY nie sprząta i nie pomaga...) mama w zasadzie to samo jada na babci męża taka prawda. Ona im w tygodniu sprząta i gotuje wiec mój mąż i tak jest milion razy lepszy, ale do kuchni nawet wolem go nie zaciagne. Niestety, ale choć serce ma dobre
.kropka. lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
A wiecie co... ja sie nie zgodze ze zawsze to wina tesciowej hehe. Moj byl tez obskakiwany w domku przez mamusie i tatusia. Rano ojciec wstawal o 5.00 robil mu kanapki do pracy, wieczorkiem kolacja do lozka, ogólnie nigdy w domu nic nie gotował a jak sie do mnie wprowadzil to zaczął robic wszystko i powiem Wam ze mu to wychodzi. Zrobi zupe, upiecze ciasto, lubi cos sam powymyslac. Ja osobiscie jestem w szoku ze tak szybko ogarnął kucharzenie. Ale moze to zasluga tego ze jego ojciec gotuje i sie napatrzyl w domu. Moze ma to po nim. Tak czy siak ciesze sie ze to ma
A ja po bulce slodkiej z Biedry 96. Chyba jednak bede rodzicJustice, .kropka. lubią tę wiadomość
-
A moj byly mąż nawet sobie obiadu nie odgrzal. Nie potrafil parowek ugotowac. Jak wyjechalam na szkolenie wojskowe na pol roku to moja mama musiala mu obiady dowozic. I tak po 17 latach nadskakiwania ktos w koncu gotuje dla mnie
Cudownie
Dominika89, .kropka. lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDominika89 wrote:Dlatego ja dziś to uczyniłam bo mam gina hehe
ja tam myśle, ze jego to ani ziębi ani grzeje, ale ja czuje dyskomfort hehe
w ogóle wydaje mi się, że mimo wszystko gin to też facet i nawet jak tego nie okazuje, to sobie wyrabia opinię
a kobiety ginki omijam bo mam uraz haha
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2017, 12:20
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dominika jak Ty super wygladasz, ta ciąża naprawdę Ci służy. A buzke masz tak sympatyczną ze nie moge sie napatrzec
Ja do kobiety gin sie nigdy nie wybrałam. To wbrew mojej logice. Nie potrafie sie wywalic przed kobietą a jeszcze zeby mi tam grzebala to już wogole wydaje mi sie to dziwne. Ale jak ktoras chodzi to spoko, kazdy ma jakies swoje oczekiwania. Nie oceniam zeby nie bylo. No moze do mamyginekolog bym sie przeszła hehe.Dominika89, Justice lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKredka "Nie potrafie sie wywalic przed kobietą" - śmiechłam (nie wiem czemu bo myślę podobnie, chyba to ten dobór słów)
a co do dziwnych sytuacji to i przy facecie może być dziwnie. Przypomniał mi się wzrok (rozmarzony/zamyślony?) pewnego młodego ginekologa przy robieniu usg na moje krocze. To dopiero było dziwne hahaa facet około 30, bardzo przystojny... mam nadzieję, że to tylko tak wyglądało a myślał o tym co musi kupić po pracy