Taaa bo znów powiecie, ze gaduła Dominika się nie udziela hihi

A ja dziś paznkocie, szkoła rodzenia, zakupy, pieluchy, pranie. Jednym słowem masakra

A teraz w końcu usiadłam i zjadłam. A w ogóle dziś miałam przygodę w sklepie bo prawie, ze zemdlałam. Więc wpadłam do cukiernik i zjadłam jakąś bułke z kabanosem popiłam wodą i przeszło. Może miałąm niski cukier? Pewnie tak

W szkole rodzenia dramat.... Zwiedzanie szpitala... w towarzystwie około 50 osób poważnie

Nic nie widziałam nic nie słyszałam. Mdłiło mnie i było słabo. Wróciłam do domu mierzę cukier i 140!! Po czym? Po powietrzu?? A że byłam mega głodna to i tak zjadłąm trudno się mówi a teraz poleguję