Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Kina wrote:Ech... jak wy to robicie, że macie te normy?
Podziwiam Was i jednocześnie myślę, że ja za głupia żeby to ogarnac
Możliwe bo czas gdy cukier po posiłkach był ok 100-110 dawał mi ranny wynik ok 85-90. Spróbuję. Dam sobie jeszcze z tydzień. Myślicie że tyle wystarczy?
Teraz luz. Żebyś Ty wiedziała co ja jem to byś się za głowę złapała
Tak jak Kredka mówi każda miała chwile załamania, ale z tego się wychodzi
Dasz rade
Kiedyś w ogóle świrowałam i wstałam o 7-8 żeby mierzyć te cukry, chodziłam głodna i zła. A wczoraj zjadłam o 24 płatki z mlekiem i spałam dziś do 10 i nie zamierzam sobie odbierać snu, bo to ostatnie tygodnie gdzie mogę sobie na to pozwolićA cukier rano miałam 85 więc luuuz
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Justice płakałam bo się głupot naczytałam i trafiłam na diabetologa idiotę
a teraz już mi tak mało zostało że sie w ogóle nie stresuje
I widzę, ze może dzięki temu mam lepsze cukry? A wynikami pod 120 sie w ogóle nie martwię. Bo np kiedyś po jednej malutkiej kromce na śniadanie miałam 117, a dziś zjadłam dwie, sałatkę z sera szynki kukurydzy, papryki ogórka i 123
Rewelacja po porostu
Może mi się ustabilizowało, a może właśnie ten luz.
No i mój mąż który mnie bardzo wspiera, bo on nie wierzy w moją cukrzycę i mówi, że przy takich wynikach to to śmieszne i na pewno chodzi o kasę, a nie o ciężarne.
Z resztą Kochana ja już tu kiedyś pisałam o takim profesorze z Łodzi bodajże, który napisał, że jesli kobieta na początku 3 trymestru ma hemoglobinę glikowaną poniżej 5, na czczo poniżej 100 a po posiłkach nie przekracza 140 to nie ma tu mowy o cukrzycy, a wyskoki typu 160-180 mają nawet zupełnie zdrowi ludzie w tym kobiety w ciąży bez diagnozy. A że jeszcze moja malutka ma wszystko co do dnia i brzuszek i głowka i nóżki i waga to tylko się cieszyć. Przepływy, łożysko idealnie. No nic więcej nie mogę zrobić więc się luzuje
Wiolad, .kropka., Justice, karolyn lubią tę wiadomość
-
Dziewczny ogarniecie cukry nie ma innej opcji.
Dziekuje za zyczenie zdrowka
Justice mój mąż też chory. On zaczął ta serię niefortunnych zdarzeń
Kredka też masz tak, ze już o wiele bardziej dietę luzujesz?
Ja od zeszłego tgodnia jak zachorowalam i przestałam mierzyć cukier, to dopiero dzisiaj do pomiarów powróciłam i diety (jako -tako) Ciekawe jakie cukry u mnie będą. Szczerze to już całkiem w kąt bym go rzuciła. I wcale nie będzie mi Ciężko rzucić GoDominika89, Justice lubią tę wiadomość
-
Wiolad kuruj się i zdrówka
Heheh apropo pomiarów to tak mi się czasem nie chce, że masakraI tak jak Wiolad piszesz ja gluko wyrzucę w kąt bez totalnie najmniejszego problemu
A Ty Wiolad już masz tak blisko, że wcale Ci się nie dziwię
Ja mam miesiąc dłużej, ale jakoś pozytywnie podchodze
-
Wiolad. Tak, mam to samo. Jakos juz odpuscilam sobie aczkolwiek nie przesadzam z jedzeniem tylko juz mniej mierze. Co za roznica czy mam 95 czy 120 po tym obiedzie, zostalo pare dni wiec raczej nic sie juz nie wydarzy. Mam serdecznie dosyc tego gluko, to juz ponad 30 tygodni klucia i pilnowania cukrow, chyba mi starczy
Justice lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMnie ostatnio wkurzają wszystkie igły. Kłuję się 4 razy by zmierzyć cukier, raz dla insuliny i jeszcze zastrzyk z Clexane. W sumie muszę 6 razy dziennie dziurawić sobie ciało, ostatnio zaczęło mnie to dosłownie wkurwiać. Nastąpiło "zmęczenie materiału". Wczoraj igła w penie do insuliny była jakaś tępa (różne igły różnie się tępią) i bolało, jak skurwysyn. Dziś mi krew z brzucha pociekła przy zastrzyku z Clexane, widocznie trafiłam w jakieś naczynko. Mój brzuch jest posiniaczony, jakby "zupa była za słona" i mąż lubił mnie w niego bić. No i jeszcze dziś odkryłam, że w samochodzie robi się ciasno, jeszcze nie blokuję brzuchem kierownicy, ale już mi się duszno robi, a muszę być blisko przysunięta, bo jestem niska i nie sięgnę pedałów. Już chce mieć ciążę za sobą i niczym się nie faszerować.
-
ElaRia kiedyś nie w ciazy musiała sobie robić zastrzyki z ckexane. W ciąży bym się bała kluc w brzuch bo dosłownie zamykalam oczy i wbihalam ba oślep więc podziwiam! No by można się przyzwyczaić dl zastrzyki ale nie jest to przyjemne zwłaszcza jak musiszx tyle razy.
Justice ja się zapisuję na kurs optymizmu i otwartości do dziewczyn bo dzikus jestem
2017 #1
2019 #2
-
Ja kiedyś mamie przez miesiąc robiłam zastrzyki z clexane i ok, ale jakbym miała robić sobie i to w xciąży to bym sie osrała serio. A mój mąż by zemdlał wiec pomocy by nie było na pewno niestety. Więc podziawiam Elaria i współczuję, bo zdaje sobie sprawe z Twojego kryzysu. A nie masz regulowanej wysokości kierownicy może przypadkiem? Bo ja mam akurat i wzięłam ją wyżej
Justice Spirit zapraszam na kurs pozytywnego myślenia -
To tylko ja taka głupia że mierze cukier po każdym posiłku, czyli 8razy dziennie? Moje paluchy wyglądają jak ser
ja mam pełno siniaków od insuliny, bo jak sobie trafię kiepsko to od razu siniak.
Zaliczyłam dziś ostatnia wizyte u diabetologa. Cukry sie unormowaly wiec widać że juz końcówka. Zalecił pare razy skontrolować cukier po porodzie i za pól roku krzywa.
100 w nocy to troszkę dużo. Mi lekarz mowil żebym miała do 90 max.
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Marzusiax ja jak zmierzę 4 razy to jest cud świata. Zawsze mierzę na czczo, a później to już różnie. nie jestem więźniem glukometru. Mierzę na pewno jak zjem coś innego nowego, a tak to jak napisała Kredka. Czy mam po obiedzie 90 czy 130 co to za różnica. Jest w normie
-
nick nieaktualny