Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Annaizabela ja krzywą mam zrobić 6-12 tyg. po porodzie i też mam papier na 2pkt. Chodziłam prywatnie więc pewnie i tak zapłacę.
Kamcia zmartwiłam się trochę z tymi wadami serca bo Tymek ma niedomknięty otwór owalny czy jakoś tak. I niby często się to zdarza i zanika szybko samoistnie ale może coś w tym jest że jak raz wada serca była to to się ciągnie i prawdopodobieństwo większe? Druga córeczka miała wadę serca ale złożoną więc kaliber wady niewspółmierny ale będę się stresować przed wizytą synka u kardiologa...
Odnośnie karmienia to ja się zawiodłam jeszcze w jednej kwestii. Wierzyłam w magię przeciwciał i odporności przy kp a gówno z tego wyszło bo mały i tak złapał te parszywe gluty. Także ja dziękuję za ból i zapalenia piersi. Chociaż jak ktoś pyta czy karmię to jednak wstyd mi i się tłumaczę. Tak już mam.
A dzisiaj po obiedzie (frytki, kotleciki kupione mrożone z lidla i sałata ze szczypiorkiem i śmietaną 109. Może bym się tak nie ekscytowała gdyby nie to że mąż miał identyczny wynik zawsze różnice nam wychodziły ogromne mimo że ja np jadłam mniej. Może ta krzywa nie będzie taka stresująca...Tp 26/27.04.2021
10.2019 Aniołek 18tc
02.2018 Synek
12.2016 Aniołek 24tc
09.2014 Córeczka -
kazio
moja córka miała bardzo zlożona wade serca, syn urodził się z drożnym botalem oraz drożnym otworem owalnym...przy drugiej wizycie botal się juz niemal zamknął, a owalny zmniejszył, stąd dla kontroli owalnego jedziemy do kardiologa na dwa latka (tyle sie daje czasu na drobne wady, choć to nawet nie wada,)
dla nas najważniejsze było że ten drożny otwór owalny nie jest kalibru jak u córki ...
choć mega stresujace, dla mnie kardiolog najważniejszy, jak powie, ze dobrze, wtedy uwierze, że tak jest
(córka urodziła się i usłyszłam że zdrowa!)
a ZD są przypisane wady serca, choć spotkałam się z dziewczynką w wieku Emilki (do dziś mamy kontakt od operacji naszych córek)która miała dokładnie taka wadę bez ZD
i sama wiesz, że wystąpienie wady genetycznej (w tym ZD) niby zwiększa ryzyko np na teście podwójnym, ale praktycznie kazdy genetyk powie,ze prawdopodobienstwo powtórki jest niemal żadne...może i tak z wadami serca? nasz była taka złożona, nietypowa, czyli nie miała jakiejść swojej nazwy...córka tak dobrze się rozwijała, ze wrecz lekarze szukali, czemu jest tak dobrze...stąd przechodziliśmy cewnikowanie serca na jej półrocze
na pyt. jak karmię, odpowiadałam "mlekiem"Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2018, 08:25
Kazio14 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny
Wczoraj o 5:50 urodziła się Marysia z wagą 3500 i wzrostem 55cm.
10 dni po terminie - długo się naczekalismy ale teraz już jest z nami. Zostajemy 5 dni w szpitalu, bo były seledynowe wody i dostaje antybiotyk.
A poza tym jest kochana i grzeczniutka.
Cukry w szpitalu były ciągle w normie, teraz na razie nie chce mi się mierzyć, ale dieta cukrzycowa szpitalna jest fajna bo dostaje się zwykle lepsze jedzenie.
Kassie, kamciaelcia, AnnaIzabela, Lyanna, Kazio14 lubią tę wiadomość
Marysia 08.04.2018 -
nick nieaktualnyZakochana mama2 wrote:Ale mam dziewczyny ochotę na loda pysznego gałka w wafelku...
-
AnnaIzabela marze juz o tym
kamcia ulozenie miednicowe jest wskazaniem do cc. Malo ktory lekarz teraz odwazylby sie na taki porod sn. I malo ktory lekarz wogole widzial taki porod. Moja mama tak urodzila mojego brata i byla pierworodka wtedy ale to bylo wiele lat temu. Jutro o 16:20 mam wizyte i zobaczymy.. A od 16.04 rusza remont porodowki u mnie w szpitalu.. Nie udzelam sie ostatnio bo mam gorsze dni z tego powodu. Na domiar zlego synek obudzil sie dzis z katarem -
kassie
oficjalnie poród miednicowy u pierworódek jest wskazaniem do cc, na szczęście ciebie nie przymuszają do porodu sn, moja mama tez brata tak rodziła, urodził się na bezdechu wypychany przez cały personel...innych szczególow bie znam
szczęście w nieszczęsciu, moja córka zawsze była w tej pozycji, nikt mi nie dawał szans na obrót, szybko zorientowałam się w temacie ze czeka mnie cc, nad czym poczatkowo ubolewała, ale miałam ten czas na nastawienie...i okazało się ze to była jedyna słuszna decyzja-bardzo krótka pepowina, przez co w ogóle by nie wyszła i główka spłaszczona od góry co dawało 38 cm c! obwodu-kto by to urodził (gdzie w pierwszej ciązy jeden gin zawsze powtarzał: jak pani urodzi, skoro taka ciasna?)
no i okazało się że i syn taką pozycję obrał, jednak tym razem szybko wyznaczono termin cc (bo stan po cc), ja nie miałam dodatkowych dylematów, jak rodzić, psychika w jednym kierunku pracowała: cc dziecku krzywdy nie robi
jego pepowina była jeszcze krótsza
u ciebie będzie dobrze, trudno, dasz radę i zz cc, ale zawsze to lepiej miło sie zaskoczyć i na porodówce wylądować z dzieciątkiem ułozonym jednak główkowo(skoro masz tyle miejsca )