Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
kamcia dziekuje za pocieszenie cc to nie jakas tragedia dla mnie (nie mam na to wplywu). Tylko te ciagle zmiany mnie tak nastrajaja. Raz glowkowo, raz miednicowo-niewiem na co sie nastawiac. W pierwszej ciazy synek od poczatku glowkowo-wiedzialam ze jak zacznie sie akcja w domu to mam czas poczekac na regularne skurcze itd a teraz jestem w strachu ze jak cos i e zacznie to od razu do szpitala bo nieprawidlowe ulozenie. A w szpitalu rownie dobrze moze sie okazac ze zmienil ulozenie na glowkowe.. Co ma byc to bedzie. Tylko ostatnio nawet spac nie umiem w nocy..
-
kassie
rozumiem cię, sta nawet podkreśliłam, że mnie akurat dzieci oszczędzały i pozycje miednicową miały zawsze (przez te pepowinę), popsuło mi to moje plany co do porodu sn, ale tak miało być, ze cc
nie zazdroszczę ci niepewności, tym bardziej, że mały ma miejsce no i ta moda na cc na goraco-jak ci sie wstawi miednicowo, też bywa róznie...mam nadzieję ze na dniach po prostu wszystko się wyjaśni
ja się cieszę, ze skierowanie na cc dostane wczesniej
choć przyznam tym razem-nie wykluczam wątpliwości gdyby akcja sama się zaczeła przed terminem cc... -
Ja dziewczyny nie ukrywam ze boję sie cc ale to strach przed bólem i tyn wszystkim kco nas matki spotka..natomiast uwazam ze cc jest bezpieczniejsze dla dziecka a juz wam mówię dlaczego. Moja siostra jest terapeutka dzieci a zdecydowana wiekszosc jej pacjentow to niestety efekt problemow okoloporodowych gdzie albo lekarz zwlekal z decyzja o cc albo poprostu matka sie upierala w przekonaniu ze musi urodzic naturalnieZakochana mama2
-
Ja uwazam ze porod sn jest najlepszy dla dziecka-dziecko samo decyduje kiedy i jak ma wyjsc jednak czesto to lekarze popelniaja jakis blad i tak jak zakochana mama piszesz np za pozno podejmuja decyzje o cc. Rozumiem jesli cc jest ze wskazan i wtedy jest to najbezpieczniejsze dla matki i dziecka. Ale cc na zyczenie nie rozumiem i tak samo ja moglabym sie upierac i rodzic sn orzy ulozeniu posladkowym-ale dla mnie wazniejsze jest dobro dziecka i mniejsze ryzyko.
kamcia mam nadzieje ze jutro to wszystko sie wyjasni i w koncu zapadnie jakas decyzja to pierwsze cc mialas ze wzgledu na ulozenie miednicowe? W ktorym tyg wtedy je mialas? wychodzi na to ze moj synek ma duzo miejsca i dluga pepowine skoro tak fika -
Ja pierwsze dziecko chcialam oczywiscie kal każda matka rodzic naturalnie ale nie mialam wyjscia i porod skończył sie biegiem pod ogolna narkoza..teraz po 3 i pol roki i miesiacu spedzonym na ginekologii między jedną a druga ciąża..napatrzenia sie wielu przypadkow...jestem madrzejsza i mimo strachu ciesze sie ze bede miec ccZakochana mama2
-
a ja tak, szczerze i z czasem, rozumiem cc na zyczenie...sama pewnie za pierwszym razem bym o tym nie pomyślała, jednak widzę duzo kobiet wokół siebie, co samego porodu żałują, nie podejmuja się kolejnego...a więc więcej dzieci kategorycznie nie chcą i za kazdym razem ta sama trauma...ale większośc przypadków to trudne porody sn
nie wspominam o wielu wielu innych kwestiach
samo przeżywanie traumy po 16 latach to nie jest w porządku...
i są szpitale nastawione głównie na porody sn, wręcz podpisują jakieś tam deklaracje...nie pisze ile tam przypadków powikłań...
poród sn najlepszy
ale świat się zmienia...chociażby to, że mamy mniejsza umieralnośc okołoporodową...ale z jakiegos powodu dzieci rodza się większe, kobiety sa "słabsze"...kazdy powinien być potraktowany indywidualnie, a na masówkach o to najtrudniej -
kamcia rozumiem dlatego ja troche sie dziwie ze moj gin czeka do samego konca ale moze akurat sie obroci
Uwazam ze kazda kobieta wie co dla niej i dla dziecka najlepsze i mysle tez ze kazda z nas powinna miec dostep chociazby do znieczulenia w czasie porodu. W moim szpitalu go nie ma, na szczescie nie mam traumy po pierwszym porodzie. Moze inaczej bym myslala gdyby porod byl ciezki albo gdyby lekarz zwlekal z jakas decyzja. U mnie podczas pierwszego porodu akcja fajnie szla sama-jednak pod sam koniec lekarz chcial juz podac mi oksytocyne (na szczescie obylo soe bez tego). Tak mu sie spieszylo ze nacisnal mi rekami na brzuch-wtedy nie wiedzialam ze tak nie mozna..
A co do cc to jednak jest jakas operacja-moja bratowa np nabawila sie przez to przepukliny. I rana jej sie zle goila, ale to wiadomo ze nawet po nacieciu krocza moze zle sie goic -
Witam Słodkie Mamy
Kochane, mam do Was pytanie. Może głupie ale nie daje mi to spokoju Byłam dzisiaj u diabetologa i dostałam insulinę na noc. (Lantus SoloStar). Mam ją brać około godziny 22.
I teraz nie wiem, czy mam być wtedy już po tej drugiej kolacji czy po insulinie normalnie później coś zjeść? Widziałam, że macie ogromną wiedzę na ten temat. Ja niestety jestem zielona Z góry bardzo Wam dziękuję za pomoc Trzymam kciuki za Wasze niskie cukry ))) -
ja teoretycznie (insulatard) mialam jeść 21:30 a insulina o 22:30 , a moja diab na pytamnie czy jeść po jej zapodaniu, odp ze nie...
inne dziewczyny miałay pozwolenie jeść w nocy (czyli po insulinie), ale ogólnie jedzenie w nocy=brak cukru na czczo
a jedzenie tuz przed czy tuz po insulinie za bardzo nie koliduje, bo ta nocna insulina jest długodziałajaca (a więc nie zaczyna od razu wpływać na glikemię po posiłku)
w tej ciązy jeszcze trudniej było mi jeść poźno, z racji dziecka i ciązy szybciej byłam spiąca, a więc jadłam 20-21 a insulina około 22
nawet nie wiem, czy pomogłam
ogolnie bym przyjęła, że po kolacji przed spaniem weź insulinę...
zależy o której jesz i o której sie kładziesz (bo jak wyzej pisałam-w tej ciązy szybciej się kłade a więc ani czekanie na kolacje ani zastrzyk mi nie pasowały wg pór z poprzedniej ciązy)
aktualnie nie biorę insuliny...Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2018, 21:34
-
tak niby w ulotkach napisane w koncu to insulina długodziałajaca
w pierwszej ciązy cukrzycowej nie brałam jej duzo-3j. od poczatku do końca, więc nie wierzyłam ze takie "placebo" wpływa mi na cukry poźniejsze
w tej ciązy jednak doszłam do wyzszej dawki
i niewatpliwie jak ma się z rana wysoko to i po sniadaniu jest trudniej w ryzach utrzymać glikemię
od ilu jednostek masz zacząć? -
oj
ja miałam tego strachu przed igłą
a gdybyś mnie widziała w szpitalu w panice przed clexane po cc nie mogłam zrozumiec, czemu ja je dostaję a sasiadka z sali też po cc nie
u mnie dzisiaj ładne 80
ale kłamczucha ze mnie-zadzwoniłam, ze nie dojade przez tydzień do diabetologa, bo męża nie ma ...a ja tylko kalkuluje, tzn mam wrazenie, ze jakbym dzis pojechała na wizyte, wyznaczyła by kolejna przed porodem, a tak raczej nie ma szans, wizyta za tydzień, potem majówki i 15.maja
a u mnie cukry bez zmian, jest troche takich 140 pare, ale na pewno nie po dietetycznych jedzonkach