Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAgatia przestraszyłam się tej insuliny i wpływu jej na przepływy
Kurczeeeeeee......
To porobilas spokój masz i się pozbylas trochę tego.
Jeszcze niech się sprzeda co tam zostało i będzie parę groszy:-) zawsze się przyda:-)Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2016, 19:22
-
Żabko ale Ty bierzesz jej mało i sporadyczie
nie u każdego siadają przepływy po insu
ja brałam 30j codziennie przez 7 tyg. Więc u mnie odkladala się w łożysku. Miałam podobno charakterystyczne dla.insulinowych mam zwapnienia. Ale nie.oglądałam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2016, 19:25
-
Żabka
No my tyle nie zarabiamy nawet we dwoje. ..hipotekę również mamy
Zawsze babcia się śmiała ze ja chytra na pieniądze ale aż tak źle nie jest. ..mamy konto wspólne niemal od początku jak się znamy (poznaliśmy się w marcu a już w grudniu mieliśmy wspólne konto o wspólny kredyt ). Nie ważne ile kto zarabia (ja mniej i mam 3/4 etatu ). Wszystko jest wspólne. Wpływają pieniądze wiec najpierw rachunki a potem co zostaje to na życie. Oboje używamy karty do tego konta. Nikt nie wydaje na własne zachcianki no bo jakie? Np karta wędkarska - choć to hobby męża wpisana jest w kwietniowe rachunki. Ale też umówiliśmy się ze co dodatkowo wpływa np trzynastka to idzie na konto oszczędnościowe. ..i jeśli ja jestem ta zła to chociażby w tym ze kontroluje i sprawdzam ile mąż wydał. ..ale jak coś uda się odłożyć to razem cieszymy się ze wspólnego sukcesu - nie ma moje twoje
Nie raz mówiłam ze może uczyć się oszczędzać o kasę wydawaćze chętnie oddam mu pałeczkę prowadzenia wspólnej kasy
docenia wtedy to co ma
Nie zazdroszczę ci. Bo często takie cechy jak oszczędność wpadają w skrajności. Z jednej strony twój mąż czuje ze ma przewagę bo zarabia więcej. Nawet jeśli tego wprost nie mówi ma to na myśli mówiąc o utracie pracy. Nie podoba mi się to osobiście. Ma to swoje plusy ale raczej całość wynika z wieloletnich waszych ustaleń. ... może zrób całą listę wyprawkową. Określ ilość i czas zapotrzebowania. Bo może nie do końca twój widzi te wydatki. To drugie dziecko ale nie wszystko musi rozumieć. Pokaż mu. Napisz narysuj. Niech kupuje -
Żabka be te ciastka
Ja zaliczyłam wielkiego schabowego z karkowki - jeszcze lepszy niż ten ze schabu.
I nie martw się insulina. Ja dalej twierdzę (za potwierdzeniem 3 lekarzy )cukry i to wysokie niszczą łożysko
Agatia
Coś bym w tych pakach znalazła ale tylko pojedynczowiększość juz po prostu mam
Teraz na allegro sprzedaje rogi jelenia i żywność wojskowa -
Kamcia rogi jelenia? Omg
mój wuj ma całą chałupę w porozach, pamiętam, że mama jak jeździłysmy do wujka suszyła na nich pranie
.
Nie miałam Kamcia siły bawić się w pojedyncze sztukiprzy moim nakazie leżenia to i tak sukces, że to zrobiłam
zdjecia słabej jakości ale nie miałam siły stać nad tym. A mój A jaśnie hrabia nie miał kiedy jak leżałam w szpitalu tego zrobić
ciekawe czy chociaż na pocztę zaniesie wysłać czy ja będę zapier... wrrrr
-
Rudzina nic się nie martw. Mój w 33 ważył 1660g więc bardzo podobnie. Jak wy z mężem ze wzrostem teraz i waga porodowa? Bo genetycznie może być mniejsze. Ile przybrał od ostatniej wizyty? W jakim czasie? Musisz też wziąć pod uwagę błąd pomiaru. Mój maluch od 27 do 33 tygodnia przybrał 830g co wysZło średnio 140G na tydzień, potem od 33 do 36 - 500G, czyli na tydzień ok. 165g i później w ciągu nie całych dwóch tygodni prawie 500G bo w poniedziałek miał już 2440g, i w tym czasie ja pozwoliłam sobie na dużo więcej owoców i eksperymentów z obiadami, z różnymi skutkami Ale do 130. Zobaczymy ile będzie w czwartek na szpitalnym sprzęcie. Najlepiej sobie to przeliczyć na tygodnie, mój synuś rośnie powoli w swoim tempie, Ale rośnie, twój na pewno też całkiem się nie zatrzymał? Mój gin powiedział że przy cukrzycy to albo dzieci duże albo malutkie więc pewnie ma to wpływ, Ale w naszym przypadku również genetyka, ja przy porodzie 2300 a mąż 2800 Ale on z 35tyg. Jest
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2016, 19:37
-
agatia wrote:Kamcia rogi jelenia? Omg
mój wuj ma całą chałupę w porozach, pamiętam, że mama jak jeździłysmy do wujka suszyła na nich pranie
.
Nie miałam Kamcia siły bawić się w pojedyncze sztukiprzy moim nakazie leżenia to i tak sukces, że to zrobiłam
zdjecia słabej jakości ale nie miałam siły stać nad tym. A mój A jaśnie hrabia nie miał kiedy jak leżałam w szpitalu tego zrobić
ciekawe czy chociaż na pocztę zaniesie wysłać czy ja będę zapier... wrrrr
w zeszłym roku mąż przy okazji grzybów znalazł rógwystawiłam licytacje od 99 zł...
a co do ubranek-nie namawiamwiem ile to kosztowało cie motywacji i siły...ale niektóre perełki mi sie rzuciły w oczy
(mówie o tych mniejszych)zaraz spojrze na te 3. aukcje bo jestem na kompie
-
nick nieaktualnyMy tak jak wy od początku mamy wspólne konto i pierw idzie kasa na opłaty u nas to jest co mc 2500zł a jak dojdzie auto OC to 3000zł.
Wyprawkę mam tzn ciuszki.
Tak zrobię rozpiskę i namaluje niech kupuje jak nie rozumie że ustrzelilam na aukcji taniej.
Lepiej mi na raty kupować niż później Hunter wszystko!
To jest taki typ skapy na kasę.
Tak się mówi ale wzięłam rachunki poplakalam 2500zł nie ma plus paliwo na dwa auta to też kosztuje do tego coś tam i jeszcze coś i tak kasa ucieka.
Mamy drugie konto specjalnie założyłam żeby moja wypłata wpływala i się odkładala.
Ahhhhhh
On by się cieszył jakby rosła na koncie i się jej nie tylako -
zabka
nie raz tez męzowi, ze o pieniadze kłócić sie nie bede...
to powinniście sie cieszyć, ze twoja wyplata sie sama odkłada
nasze rachunki to tez srednio 2500 zł a zarabiamy mniej...i nie chodzi o to, co twoj mąz mówi, ze moze zarabiać 2tys (jako groźba z jego strony)ale o to, ze mozna mieć mniej czy wiecej i bez kłótni.
Niech on robi zakupy dla dziecka
spisz wyprawke, ceny, zapotrzebowanie np paczkia pampersów rozm.1 na 4 dni
zdziwi siedo facetów konkrety przemawiaja
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, z tymi pomiarami to nigdy nie będzie dokładnie...
Moj niby idzie cały czas 50 tym centylem...
Tydzień temu czyli w 35 miał ok. 2,5 kg...
Ale sam lekarz mówił, że to orientacyjnie bo glowka nisko i ciężko ją dobrze zmierzyć...
Rudzinko,
Może chucherko przyrosnie teraz przez ten tydzień...
Jeśli przepływy ok to pewnie będą Cię tylko obserwowac...
Ja na mojego męża mckwaka mam prosty sposób - swoje konto:)...
Nikt mi nie będzie mówił czy mogę sobie kupić buty czy sukienkę...
Chcę, idę, kupuje...
Na wydatki domowe i żywieniowe składamy się po równo...
U nas to jakos hula...
Takie poczucie niezależności finansowej wyniosłam z domu...
Wiem, że dla niektórych to model nie do zaakceptowania ale moim zdaniem uczciwy i fair... Może dlatego, że z mezem zarabiamy podobne kwoty... -
domi05 wrote:Rudzina nic się nie martw. Mój w 33 ważył 1660g więc bardzo podobnie. Jak wy z mężem ze wzrostem teraz i waga porodowa? Bo genetycznie może być mniejsze. Ile przybrał od ostatniej wizyty? W jakim czasie? Musisz też wziąć pod uwagę błąd pomiaru. Mój maluch od 27 do 33 tygodnia przybrał 830g co wysZło średnio 140G na tydzień, potem od 33 do 36 - 500G, czyli na tydzień ok. 165g i później w ciągu nie całych dwóch tygodni prawie 500G bo w poniedziałek miał już 2440g, i w tym czasie ja pozwoliłam sobie na dużo więcej owoców i eksperymentów z obiadami, z różnymi skutkami Ale do 130. Zobaczymy ile będzie w czwartek na szpitalnym sprzęcie. Najlepiej sobie to przeliczyć na tygodnie, mój synuś rośnie powoli w swoim tempie, Ale rośnie, twój na pewno też całkiem się nie zatrzymał? Mój gin powiedział że przy cukrzycy to albo dzieci duże albo malutkie więc pewnie ma to wpływ, Ale w naszym przypadku również genetyka, ja przy porodzie 2300 a mąż 2800 Ale on z 35tyg. Jest
Domi to wszystko biorę pod uwagę. Ja urodziłam się 2tyg przed terminem z 2800, mąż też 2tyg wczesniej 3200 - zresztą oboje jesteśmy drobni wiec nie ma po kim być duży, to już ustaliłam z gin dawno temu
Sęk w tym, że od ostatniej wizyty w zasadzie nie urósł, bo w 32tc miał 1670 a teraz w 34 ma 1700. 40g przez 2tygodnie? Więc problemem jest nie tyle jego niska waga co prawie zerowy przyrost. Wcześniej w 28tc nie pamiętam ile dokładnie, ale to był ten moment kiedy ważył adekwatnie do wieku ciaży właśnie.
U mojej gin zasada jest jedna, że przy rozbieżnosciach 2tyg jest luz, a przy 4tyg nie ma luzu, a wychodzi na to, ze wymiary poszczególne ma na 30tc a nie 34... Ona stwierdziła, że oczywiscie bierzemy pod uwagę błąd pomiaru/sprzętu, dlatego jeszcze bedzie to konsultowac w szpitalu na lepszym sprzęcie i będzie robił ten pomiar jakis jej zaufany kolega i wtedy się wyjaśni, ale że różnica rzędu 4tyg to już jest dla niej znak, ze coś się może dziać. Wiem ze USG nie można brać za pewnik, ale jednak jest to JAKIŚ punkt odniesienia.
po schabowwym na całkiem niesprawdzonym chlebie - 93niech pójdzie w dziecko hahaha
agatia, żabka04 lubią tę wiadomość
Rudzina -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykamciaelcia wrote:Ajwi ale my mamy wspólne konto a ja kupie sobie co chce i jeszcze męża zmuszam do zakupów by np buty wybrał. I wybieramy to co się podoba a nie cenę. Choć za 500 zł butów nie chcę!
A mój zawsze za tyle kupuje bo rzadko spotykamy tańsze on nosi rozmiar 47-48 więc takie buty drogie.
Ja też sobie kupuje co chce nie mamy z tym problemu gorzej jak z konta znika i ni ma wtedy...........