Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
kamciaelcia wrote:domi
po mnie połozne przyszly do pionizacji, ja o tym nie decydowałam, dłuzej nie można przez zakrzepy
ale mała lezała kolo mnie przy cycuchu-powiedzmy ze przy cycku, bo jej on nie interesował. A jak był mąż to on bawił dzidzię na sali -
A póki co jak mi cukier spadnie dają do wypicia wodę z cukrem i jest ok
Jutro już ponoć dostanę jeść
Myślałam ze sobie dziś pospie i w sumie 2 godziny spałam i chyba pospalam. ..
Przywieźli mi.na salę kobitke też po cięciu... Ale ma taki katar ze aż steka jakby miała dopiero urodzić... no i pociąga strasznie... ponoć dopiero po cesarce kataru dostała więc może reakcja na lek albo znieczulenie... Ale jak jutro też tak będzie to chyba poproszę żeby jednak coś z tym zrobili bo nie chce żeby mały mi coś złapał jak już ze mną będzie... -
Domi ja po cc, jak leżałam to nie krwawiłam wcale (pielęgniarka się mnie czepiała, że ro źle;)). Jakbym miała na to wpływ
jak wstałam o 5 to chlusnęło i potem przez 4-5 dni krwawilam jak przy @, potem ze 3 dni lekkich brudzeń i koniec.
Ale chyba u każdej jest trochę inaczej
Jeszcze troszkę i będziesz z Dominisiem :)1domi05 lubi tę wiadomość
-
domi05 wrote:Kamica czy ty po CC krwawilas od razu i cały czas? Bo ja przez pierwsze 4-5 godzin krwawilam A teraz już ponad 8 nie... mówią że to normalne i mam nadzieję że wszystko ok...
ja po przywiezieniu na sale po cc dostałam duzego krwotoku, ciśnienie spadło i odleciałam, jednak chwile to trwało, bo cos mi podali. Krwawiłam cały czas, ale tez slabo sie obkurczałam w całym połogu. Mój trwał 7 tyg-fakt , ze plamienie, ale jednak. 3 tyg po cc tez dostałam krwotoku(polożna srodowiskowa mi to przepowiedziała, wiec nie spanikowałam), a ze to był a wigilia, to nie spieszyłam się na IP. Wieczorem lekarz mnie przebadał i było dobrze. Czyli ja cały czas krwawiłam, w szpitalu nawet bardzo, później już tylko okresowo -
Ja sie witam z cukrem 92- wziełam 2 jednostki insuliny, zjadłam inna kolację, no i w ciągu dnia mniej jadłam, bo nie byłam głodna, inna też pora pomiaru. Kładłam się z wielkim bólem głowy. Dzis znowu zapodam 2j. , ale wyeliminuje inne czynniki. Poza tym mam głupiego kota. Budziła mnie i budziła o tej6! Cos się jej pomyliło bo męża tak budzi do pracy. Jej sie chciało pić i nie odpusciła. A mój kot nie umie pić z miski tylko z kranu
-
Domi zazdroszcze ci za masz już wszystko za soba
Chociaz ja przez ten remont wole zeby moj synus przynajmniej do czerwca siedzial grzecznie w brzuszku
Wiem ze jak dostaniesz synka to bedziesz miec inne rzeczy na glowie ale daj chociaz znac jak cukry po jedzeniu
Ja dzis cukier 83 i oczywiscie acetonZjadlam wieczorem o 23.20 i dzis wstalam specjalnie 1h wczesniej czyli o 6 a i tak to gowno wyszlo choc wczoraj nie pojawil sie przez caly dzien. Próbowałam makaronu na noc i teraz chleba pepnoziarnistego z serem. Dobija mnie to i jak bede miec czas dzwonie do gina.
Pozatym po 6 zjadlam sniadanie i ide jeszcze dospac bo padam. Niestety przy remoncie i w ciazy niecale 7h snu to zdecydowanie za malo jak dla mnie.domi05 lubi tę wiadomość
-
Ja miałam dziś rano 81:-)
Dziewczyny bo położna mi.mówiła że jako że mak gbs+ to zeby zawsze zanim będę robić coś przy małym to myć ręce i dezynfekowac. W szpitalu to może ok, bo.mogę faktycznie wkładkę poprawić czy coś... ale w.domu? Skoro to może mieć co trzecia osoba to każdy musiałby myć porządnie ręce zanim zrobi coś z dzieckiem a jak mały będzie płakał to chyba za kadym razem Nie będzie na to czasu. .. -
No I pewnie przez tego przeklętego Paciorkowca nie mogę małego dostać bo żebym mogła normalnie bez.trzymania wkładki wstać i umyć ręce do muszą zdjąć mi cewnik i muszę ubrać majtki żeby nie trzymać wkładki...
Bo dziewczyna co miała w.no co cesarke już małego dziś rano prawdopodobnie dostanie...
Dopytam lekarki na obchodzie... przecież nie mogą mnie trzymać z dala od małego ,, jak rodzą sn to dostają małego od razu bez względu na gbs a rak matka.przecież nie myje... -
domi nie znam takiej sytuacji, w moim szpitalu sa tez inne zwyczaje, dlatego tez mi bardzo na nim zalezy. Nie chce innego szpitala
choć niektóre połózne mi podpadły i mam zamiar teraz im odpowiedzieć. Moze i tobie rano dadzą małego. U nas rano odbywaja sie kapiele, moze wtedy(czyli po wsztsrkim), cewnik mi wyciagneli jak juz pionizowali
-
A przy którym wstaniu było już W miarę dobrze? Bo ja na razie wstawalam raz
Jakoś przed 5, cholernie bolało i później przez 2 godziny bolał mnie mocno brzuch... ponoć mają mi już dzisiaj cewnik ściągać więc do łazienki będę musiała chodzić
Mam nadzieję że będzie coraz lepiejWiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2016, 07:30
-
domi05 wrote:A przy którym wstaniu było już W miarę dobrze? Bo ja na razie wstawalam raz
Jakoś przed 5, cholernie bolało i później przez 2 godziny bolał mnie mocno brzuch... ponoć mają mi już dzisiaj cewnik ściągać więc do łazienki będę musiała chodzić
Mam nadzieję że będzie coraz lepiej
ja jak juz wstałam to po prostu siedziałamwolalam siedzieć na łóżku niz męczyc się ze wstawaniem, cewnik sciągneli przy pionizacji, tzn odłączyli mi wszystko i kazały wstać, ja się strasznie bałam, dałam tylko rade na wydechu(tak mnie zebra bolały-nie rana, ale zebra, które były wcześniej przyciskane). Wzięłam prusznic , przebrałam się w swoje ciuchy. Moja cesarka była o godz 15, tak sobie mysle, ze u nas pewnie pionizuja zazwyczaj rano po obchodach, nas wyjątkowo później, przez późną porę cc
-
domi
ja na cc szłam przeziębiona, straszniekatarek męczył
i juz na drugi dzień dopadał mnie kaszeltoz to była udreka - kaszleć po cc
w dodatku miałam zakaz picia wody(po nawale pokarmu jak dostałam leki na jego zasuszenie), wiec bardzo często w srodku mi schło i kaszlała, to tak naprawdę źle wspominam
-
Domi ja o 5 następnego dnia po cc poszłam do synka, leżał w inkubatorze, więc cały czas przy nim siedziałam. Od drugiego dnia było już dobrze (jedynie miałam problem z wejściem na szpitalne łóżko bo było mega wysokie). Z każdym kolejnym dniem ból był coraz słabszy. Jak wróciłam do domu po 7 dniach to właściwie już nie czułam, że miałam cc, a 2 dni później byłam w pracy i latałam na pełnych obrotach.
Jedyny dyskomfort miałam przy sikaniu, piekło jeszcze 2 tyg po cc, ale to normalne po cewnikowaniu i wyjmowaniu dziecka z brzucha
Dla mnie ciężka była pierwsza doba, gdzie nie działały na mnie kroplowki i po dwóch poprosiłam o niepodawanie mi ich. Potem już był luzik