Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Cześć - rano 84 (magia, magia insuliny!), bez ketonów (jak tyle wpierniczyłam na noc, to nie dziwne
Kamcia - gratulacje, dobrze się prowadzisz!
Twardan - cieszę się z informacji o wizycie!
Dziewczyny - 20 pełnia, te które gotowe mogą się rozpakowywać
Mi zostało dziś równo 30 dni. Zleciało... Jeszcze nie wszystko gotowe, ale z grubsza ogarnięte. Przygotowuje krocze do porodu, może mi coś z tego wyjdzie? -
Ha ha
Palnelam to hasło że może cukrzycy nie mam, ale zaraz dodałam, że gdybym się nie pilnowala, to bym ładnych cukrów nie miała. ..ale też swoje pomyślałam-gdybym nie miała to oznaczałoby ze mam tę nietolerancje glukozy. Tak jak krzywa pokazała. ..ale okaże się po porodzie. Na pewno na dobre mi wyjdzie że nie tyje. Ale ja to wiem bo poprzednio w ciąży schudlam 12 kg. ..mam się nie stresować. Bo jest naprawdę pięknie (to cytat )
Przyzwolenie nadal mam na każdorazowy pomiar4 op na 3 tyg
-
Ja jesli miała bym juz przenosić (tfu tfu - odpukac) to chcialabym urodzić 23.06. Po 1 dzień ojca wiec mąż miałby fajny prezent a po 2 to mamy wtedy rocznice slubu wiec fajna data
Narazie mnie syn do szalu doprowadza bo cos nie chce dac o sobie znac a ja juz oczywiscie swirujegoodwill lubi tę wiadomość
-
Wrrr ale mam nerwa. Kuzynowi meza ktory mieszka za granica w grudniu urodzilo sie dziecko. Podczas rozmowy na skypie kuzyn niby w zartach zwracal sie do meza chrzestny. Nie wiedzial jeszcze wtedy ze ja jestem w ciazy. Jakis czas temu okazalo sie ze przylatuja do Polski zrobic chrzciny ale o mezu jako chrzestnym ani slowa. Wyszlo ze wzieli na szybko jakiegos kolegę. Zdziwilo nas to troche bo nie wiedzialam czy sie o cos obrazili czy co. I dzis gadam z jego dziewczyna a co wyszlo???? Oczywiście tesciowa musiała swojego nochala wtrącić i zacząć mieszac
Mama kuzyna to jej siostra. Tesciowa jak sie dowiedziala ze chrzciny mają byc 18.06 to zaczela dule truć siostrze zeby synowi przegadala ze ja mam wtedy termin i ze lepiej bedzie jak oni kogos innego znajda. Co stwierdzili ze pewnie nam bylo glupio odkrecic te wstepne ustalenia i dlatego tesciowa to zalatwila. Troche namacilam ale takie mam nerwy. Nie mowie ze nie miala racjj do konca bo fakt moglabym zaczac rodzic i co w ostatniej chwili by zrobili z chrzcinami ale odmowa to powinna byc kur.....meza decyzja ! -
Dorinko olejcie to
wolą kolegę niech będzie kolega
słuchają mataczenia teściowej ich problem, a Wy jeden problem mniej
Zjadłam omlet, z czekoladą i bananem, do tego inka z mlekiem i leżing a cukier 110
Chyba uzalezniłam się od omletow i naleśnikówmiałam się lenic, ale ruszam Do PiP po mąkę
-
Kamcia z ta Iza dostalysmy takiej piany ze szok. 2 mamusie zakichane zalatwiaja między sobą sprawy w doroslych synów. Ja od razu do meza za telefon - tez dostał nerwow. Dzwoni do niej spytac czy to prawda a ona dumnie odpowiada ze udalo jej sie zalatwic
Jakbysmy byli 5 letnimi dziecmi i jie umieli mowic. Zrobila z nas kretynow ktorzy za plecami tesciowa sie wysluguja. 2 miesiace podobno dupe im trula a my nic nie wiedzielismy. Za to sama na chrzciny sie teraz wielce wybiera. Ohhh mam nadzieje ze bede w tym czasie rodzic. Juz w glowie snuje wizje jak dzwonimy do niej duuuzo po wszystkim, ona z pretensjami czemu nie dalismy znac wczesniej a my odpwiadamy ze nie chcielismy przeszkadzac jej w uroczystosci
-
Sama imprezę to mam gdzies. Nawet wsumie lepiej bo po tym remoncie i 2 wizycie w miesiacu u gin z kasa jesteśmy nie najlepiej a nie chce juz ruszać oszczędnościowego. Dodatkowo wiadomo ze poród niedlugo a wiadomo jak to w szpitalu - lepiej kase miec pod reka. Ale fajnie ze z nia pogadalam bo dowiedzialam sie kilku ciekawych rzeczy. Np ze specjalnie czeka z wakacjami zeby zobaczyc na co my sie zdecydujemy bo w planie ma sie z nami wybrać. Maz miał mkec urlop w tym samym czasie co ona bo ton najlepszy czas na wyjazd (u nas w mieście zakrecaja ciepla wode w elektrocieplowni na 2 tyg i okoliczne zakłady mają wtedy wolne). Mieliśmy jechac do rodziny meza w gory ale tam wies i praca w polu wiec sie rozmyslilam bo nie po to maz bierze wolne zeby zamiast ze mna i dzieckiem u kogos w polu zapierniczac. Pojedziemy tam tylko na 3-4dni. Jak sie dowiedziala ze sie tam wybieramy to ona tez ma takie plany. Teraz mowie ze jakby kasa pozwolila to wyskoczylabym gdzies ale stwierdzam ze lepiej przemeczyc tydzien z zimna woda w zeby maz przelozyl urlop o tydzień (wtedy tylko tydzień by im sie pokryl) i miec spokojna głowę ze ewentualny wyjazd spedzimy sobie we 3
-
Dorinka wrote:Nawet wsumie lepiej bo po tym remoncie i 2 wizycie w miesiacu u gin z kasa jesteśmy nie najlepiej a nie chce juz ruszać oszczędnościowego. Dodatkowo wiadomo ze poród niedlugo a wiadomo jak to w szpitalu - lepiej kase miec pod reka.
Dorinka, to jest właśnie dobre nastawienie! Jeśli mężowi nie jest przykro, że nie będzie chrzestnym, to tylko do przodu jesteście.
Nie zrozumiałam tego ostatniego zdania - nie daj sobie wmówić, że coś jest płatne w szpitalu! Teraz i porody rodzinne i zzo jest bezpłatne!
No, chyba że jakieś bajery chcecie, osobną salę czy jakieś cuda - to też $$$ się przyda.
Nie ma tego złego...
Nie denerwuj się!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2016, 12:53
-
Kamcia a jak twoj wynik po takiej dlugiej przerwie?
Ja zjadlam wlasnie kilka czersni i truskawek (ok 300g) i czekam na pomiar. Dodatkowo dzis na obiad naszla mnie ogromna ochota na ziemniaczki z mizeria i kotletami mielonymiCiekawe jak cukier bo kotletow nie jadlam na diecie a i z mizeria uwazalam bo mam wrazenie ze mi troche podnosi. Sam kotlet powinien byc chyba ok bo nie dodam bulki i usmaze na kokosowym wiec zobaczymy. Udka z rozna dla mnie juz sa bee. Jadlam wczoraj i to juz nie moj smak.
-
Goodwill nie nie - w szpitalu wszystko jest bezplatne. Tylko wynajeta polozna - 1000zl. Ale prawda jest taka ze jak kawy z ciastkiem nie kupisz to cie maja w glebokim poważaniu (przynajmniej jedna polozna taka jest i na nia trzeba brac poprawke jesli nie chcesz zeby cie zadreczyla). Dlatego nie mam zamiaru nikogo tam przekupywac czy cos ale jak niestety trafię na nia to wole byc przygotowana.