Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Agusienka1985 wrote:Agusza, ja mam podobne obserwacje. Siła rzeczy stężenie cukru we krwi rozrzedzonej woda musi być niższe, skoro przelicza sie je na jednostkę krwi, a cukru ogólnie jest w organizmie tyle samo, niezależnie od objętości krwi w danym momencie.
Najszczęśliwsza, a możesz zdradzić, o ile przekraczasz normę na czczo?
Dzien dobry dziewczyny no na czczo mam 96 kilka razy po 102 ogolnie nie jest niski ale sluchajcie moje kochane wzielam dzis insuline 4j nocna wstaje o 3 mierze cukier a tu 104 rano mierze 96 moze insulina potrzebuje czasu zeby zadzialac tj kilka dni?[/url]
-
najszczęsliwsza
u mnie efekt insuliny jest po drugiej dawce
spróbuj dzis 4j i jak efektu nie bedzie to zwieksz do 5j
4j to jest takie tyci, że nawet twój organizm nie zareagował
a u mnie jakie cukry w nocy takie rano , wiec wg mnie nie zbiło ci to cukrugoodwill lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNajszczesliwsza gratki że wzięłas insuline
Moja diablo kazała dać czas sobie i insulinie 3 dni.
Efekt u mnie był po dwóch dniach jak u Kamci.
Jeśli przez trzy dni będzie cukier dalej wysoki to trzeba zwiększyć insuline o 1j. Najwidoczniej organizm potrzebuje więcej.
Bez obaw nic ci się nie stanie.
Proponuję Ci kupić jeszcze kefir i wypić do ostatniej kolacji 1/2 szkl.
Liczę że u ciebie zdziała cuda jak u pozostałych.
najszczesliwsza lubi tę wiadomość
-
Martta 90 na czczo to norma
a nawet jak by był skok to jednorazowy może sobie być
Podziwiam Twojego m, że w taki upał poszedł na rower, ma chłop mobilizację. Może i wkurza, jak nie jecie razem śniadań, ale z drugiej strony ciesz się, że ma chłop zajęcie, przynajmniej nie ma czasu na głupotylepszy rower niż piwo z kumplami
-
Wiecie co jeszcze moja gin pow ze lepiej zebym rodzila w szpitalu z 3 stopniem referencji bo biore insuline i lepiej zebysmy mieli lepsza opieke a maly bd duzy bo w 33 tyg wazyl juz 2714 wiem ze usg moze sie troszke mylic...tak wiec mialam,rodzic w Wołominie gdzie mam blisko wszystkich...to musze rodziac w warszawie
[/url]
-
nick nieaktualnyPiszę się pod Agatia.
Dokładnie ciesz się że to rower a nie browar z kumplami itp.
Może potrzebuje tego?
Wiem że ci smutno ale on też człowiek musi jakąś rozrywkę mieć.
Mój siedzi cały czas w garażu.
Nawet na weekend się nie zapisał do pracy gdzie mój to pracoholik i chomik kasę liczy i przecież będzie miał urlop to kasy mniej bez świetowek i premii i postanowił w domu siedzieć tzn więcej w garażu bo musi przy aucie grzebać.
Także ma to swoje plusy Marttaagatia lubi tę wiadomość
-
agatia wrote:Martta 90 na czczo to norma
a nawet jak by był skok to jednorazowy może sobie być
Podziwiam Twojego m, że w taki upał poszedł na rower, ma chłop mobilizację. Może i wkurza, jak nie jecie razem śniadań, ale z drugiej strony ciesz się, że ma chłop zajęcie, przynajmniej nie ma czasu na głupotylepszy rower niż piwo z kumplami
Agatia wiem, wiem, ale czasami mam po dziurki w nosie, on musi cos zrobić sobie co mu sie uwidzi bo inaczej zaraz zły humor, a ja moge teraz siedzieć w domu i gotować i sprzątać i jest dobrze i jeszcze teksty co Ty taka nie w humorze, grrr, jakbym mogła robic co mi sie wymysli jak on to pewnie byloby bez złości. No jic dzisiaj widocznie mi sie przelalo z rana...a tu jest i rower i motor i piwo tez, wszystko, a po co sie ograniczać nie? Ehhh... dzięki Agatia i Zabko:-* chodzi o to ze czasem swoje przyjemność moglby przedlozyc i zająć się mną, a to takie egoistyczne czasami ze szok u niego. No nic pewnie jak zawsze przejdzie mi za chwilę. Ale wkurzajace toWiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2016, 08:29
-
najszczęsliwsza
lekarze od wiekow boja sie komplikacji a tym bardziej zepsutej statystyki
ja byłam pewna, że moj szpital tez tak na mnie zareaguje, a mój gin wręcz sie zdziwił, skad ja takie pytania zadaję (czy moge mieć cc przy insulinie w naszym malym szpitalu). Nie ma u nas diabetologa ale w sumie po co mi ? ja juz insuliny mam nie brać w dniu cc
stąd szpitala narazie nie zmieniam w planach -
Martta ja Ci się wcale nie dziwię, że jest Ci przykro. Niestety chłopy mają inną naturę, raczej egoistyczną, rzadko przekładają czyjeś potrzeby nad swoje. Ale cóż...ja chyba nie znioslabym ciapy i mentalnego pantofla
martta, żabka04 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa wróciłam ze sklepu.
Dobry mąż pojechał z nami kupił mi dwie zgrzewke wody i zabrał do domu wszystkie zakupy a było tego trochę.
Nie daje rady.......
Ledwo doszłam do domu
Muszę posprzątać,pranie zrobić chyba ze trzy się uzbieralo, zakupy wypakować, sernika na zimno zrobić i obiad ugotować.
Jakoś dzisiaj tego dużo i nie mam siły nawet prania wstawić hihi
Mój już do garażu wystrzelił!
Martta ja cię rozumiem też tak miałam żale itp jak byłam w ciąży z córką.
Chciałam z mężem pobyć a on wiecznie gdzieś był ale nie ze mną.
Jak się urodziła to też nie było łatwo prawie tak samo a jak chciałam dla siebie 10min np. Położyć się spać a on miał iść na spacer wózkiem pojeździć bo córką zasypiala jak tylko się ją włożylo fo wózka to nie było takiej opcji bo się bał i kazał się zbierać że mną spacerowal:-(
Ahhhh faceci mają swój świat nie ukrywam mają lżej niż my.
-
najszczesliwsza wrote:Wiecie co jeszcze moja gin pow ze lepiej zebym rodzila w szpitalu z 3 stopniem referencji bo biore insuline i lepiej zebysmy mieli lepsza opieke a maly bd duzy bo w 33 tyg wazyl juz 2714 wiem ze usg moze sie troszke mylic...tak wiec mialam,rodzic w Wołominie gdzie mam blisko wszystkich...to musze rodziac w warszawie
Wiadomo, że lepiej żeby dziecko słodkiej mamy miało dobrą opiekę po porodzie. Żeby wiedzieli, na co zwracać uwagę. Wiem, że na Karowej jak trzeba to robią echo serca, usg przezciemiączkowe i w ogóle full wypas.
Spora ta Twoja dziecina, ale może tak rośnie... Będziesz robić teraz jakoś jeszcze USG?
A może zapytaj w Wołominie czy poradzą sobie z taką sytuacją. Kiepsko by było, gdyby się okazało, że po porodzie muszą dzieciaczka przewozić gdzieś...
Mam podobną sytuację, jak Ty. Też mam insulinę na noc, ale dziecko na 50centylu, więc może ustrzeżemy się hipertrofii... Moja dr prowadząca wystawiła mi skierowanie na Karową na 5 dni przed terminem. Powiedziała, że tak trzeba, to trzeba...
Rozmawiałam z wieloma dziewczynami, które rodziły na Karowej - poród jak poród, byle przeżyć, za to potem opieka neonatologiczna WSPANIAŁA! -
Dziewczynki ja tylko na chwile z krotka informacja. Jestesmy juz w domu!
weszłam dziś na wage. Przed ciaza 62kg, przed porodem 60.6kg, po porodzie 53.5kg
Po porodzie jestem szczuplejsza niz przed ciaza. Brzuch prawie płaski, jedyny mankament tl ze taki bez napiecia miesniowego i troche galaretowaty.
Także z naszej diety sa tez plusy
Teraz narzekam na brak czasu ale jak znajde chwilkę to nadal zamierzam sie tu udzielac miml ze juz ani w ciazy ani z cukrzycą ciazowa
Przez 4 miesiace bylyscie dla mnie mega wsparciem i baaardzo was polubilamżabka04, kamciaelcia, agatia, goodwill, Agusienka1985, martta, twardan lubią tę wiadomość
-
A jeszcze dziewczyny macie jakies informacje jak powinna wygladac dieta karmiacej mamy? Na co moge sobie sobie pozwolic a czego lepiej unikac. Na internecie jest duzo info ale wydaje mi sie ze duzo informacji jest przesadzonych i dlatego chciałabym znac tez wasze zdanie
Np co z grillem? I najwazniejsze - co ze slodkiego moge jesc zeby nie zaszkodziło maluchowi?
-
nick nieaktualnyDorinka super wieści!!!
Będzie nam miło jak będziesz tu zaglądać hihihi
Co do jedzenia ale to było w 2011 kazano jeść lekkostrawne gotowane.
Myślę że jak będziesz jadła to co q szpitalu to synkowi nie zaszkodzi.
Ogólnie teraz słyszałam że położne mówią żeby jeść wszystko oprócz tych uczulajacych tzn powoli wprowadzać i obserwować np. Trzy dni jesz i obserwujesz dziecko.
Ale nie wiem jak to jest przecież co rejon to inny obyczaj.
Ze słodkim.... Ja jadłam biszkopt suche na więcej sobie nie pozwalałam.
To tyle wiem.
Nie dlugo pewnie zawita do domu do ciebie położna czy środowiskowa może podpytaj:-)Dorinka lubi tę wiadomość