X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Problemy i komplikacje Krwiak na macicy a ciaza
Odpowiedz

Krwiak na macicy a ciaza

Oceń ten wątek:
  • Maggie_31 Autorytet
    Postów: 360 162

    Wysłany: 27 lipca 2016, 19:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Godaweri-na pierwszego krwiaka,który był w 7tyg. i samoistnie sie wchłaniał bez plamien i krwawień tylko Duphaston 4x1 i Folik, przy ostatnim intruzie,który powodował ciemnobrązowe krwawienia ze skrzepami takie jak przy @,dość intensywne,potem juz tylko plamienia brązowe brałam zestaw- najpierw Duphaston 4x1 plus nospa,potem jak zaczął sie zmniejszać Luteinę dowcipna 2x1 plus nospa,ale spowodowała u mnie brązowy śluz i podrażnienie wiec teraz biorę podjęzykowa 3x1 plus nospa 3x1.Mimo,ze krwiaka nie ma,mam ja dalej brać,bo nie zaszkodzi,a wzmacnia łożysko.

    17u920mmtaho5gy9.png
  • Maggie_31 Autorytet
    Postów: 360 162

    Wysłany: 27 lipca 2016, 19:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sandra,a wiesz jak duży jest krwiak?bo moze jest maleńki i nie ma potrzeby szpikowana Cię lekami,stad taka decyzja lekarza:-)

    17u920mmtaho5gy9.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 lipca 2016, 20:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej u mnie krwiak zmniejszył się o 1/3 w trzy tygodnie. Też nie lezalam plackiem, bardziej polegiwalam, ale i w domu coś porobilam a to obiad a to jakieś niewielkie porządki. Także mam nadzieję ze na następnej wizycie już go nie zobaczę ;-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2016, 20:37

  • Maggie_31 Autorytet
    Postów: 360 162

    Wysłany: 27 lipca 2016, 20:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Brawo!super wiadomość:-) na następnej wizycie na bank go nie będzie!

    17u920mmtaho5gy9.png
  • sandra_zog Przyjaciółka
    Postów: 111 20

    Wysłany: 27 lipca 2016, 21:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maggie krwiak 1,3 cm. Dziekuje za wspaniałe słowa otuchy. Uspokoje sie dopiero jak krwiak zniknie i dzidziuś zacznie się ruszać. Właściwie to już sie rusza ale ja tego nie czuję :( , na usg widziałam jak wierzga rączkami, cudowny widok, mogłabym tak leżeć i patrzeć godzinami ! ale niestety ta piękna chwila szybko minęła. Za 2 tygodnie mam prenatalne. Być może coś się zmieni, dziś zobaczyłam też, ze ten krwiak zmienił kształt, co zdaniem lekarza idzie w dobrym kierunku.

    eiktyx8d41ciyrnj.png
  • Maggie_31 Autorytet
    Postów: 360 162

    Wysłany: 28 lipca 2016, 00:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Haha,o tak machanie małymi łapkami to wspaniały widok,ale chyba dopiero pierwsze kopniaczki dają to uczucie integralności:-) 1,3 cm to nieduży krwiaczek i na pewno szybko sie wchłonie,moj drugi był tak ogromny,ze lekarz nie chciał mi podać jego wymiarów,zebym sie dodatkowo nie stresowała,ale na szczęście juz go dziada nie ma:-D Na wyczuwalne ruchy bedziesz musiała jeszcze troszkę poczekać,ja cieszę sie strasznie,ze moj mały przyspieszył ten proces i od 17 tyg. daje o sobie znać baaardzo regularnie:-) A prenatalnymi tez sie nie martw.Bedzie wszystko dobrze.

    17u920mmtaho5gy9.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 lipca 2016, 07:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moje chyba spało na usg bo nie byłam w stanie niczego dostrzec. Pani dr pokazywała mi rączki nóżki serduszko a ja byłam w stanie dostrzec tylko nosek :-P. A następne usg mam dopiero za 2 mc jak będę w 20 tygodniu chyba nie wytrzymam i pójdę za miesiąc.

    Sandra to mały krwiaczek. Mój miał prawie 3cmx1,5cm. Teraz się zmniejszył i jest 1,7cmx1,1cm więc nawet po zmniejszeniu większy niż Twój. Dla mnie pocieszeniem jest ze dzieć jest 5 razy większy od dziada krwiaka a na ostatnim usg to krwiak byl od niego większy. I tak jak mówiłam wcale nie lezalam plackiem, za bardzo niecierpliwa na to byłam, można powiedzieć że taki oszczędny tryb życia prowadzilam więc ta teoria o lezeniu miesiącami to chyba tylko takie straszenie ;-)

  • sandra_zog Przyjaciółka
    Postów: 111 20

    Wysłany: 29 lipca 2016, 10:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No niby tak, ale u Ciebie widać radykalne zmiany, zmniejsza się i to konkretnie, a ja 2 tygodnie i dalej bez zmian... Jeszcze wczoraj najadłam się tyle stresu przez moją psine , że pół dnia płakałam, boje sie czy z dzieckiem bedzie wszystko ok teraz...

    eiktyx8d41ciyrnj.png
  • 00amelka00 Koleżanka
    Postów: 36 4

    Wysłany: 29 lipca 2016, 10:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sandra zapewne wszystko bedzie dobrze, nie nysl tak negatywnie. Wiem ze latwo sie mowi ale staraj sie takie nysli odrzucac bo to w niczym nie pomoze a dzieciatku zaszkodzic moze. Zobaczysz ze na kolejnym usg juz go nie bedzie, z tymi krwiakani tak juz jest, sa przez pewien czas bo musi sie to wszystko zatrzymac, unormowac a potem zaczynaja sie wchlaniac i gina. Bedzie dobrze, glowa do gory!! :)

    sandra_zog lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 lipca 2016, 10:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sandra a kiedy masz następna wizytę?

  • sandra_zog Przyjaciółka
    Postów: 111 20

    Wysłany: 29 lipca 2016, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzieki Amelka za podbudowanie, wiem ze nie jestem jedyna z tym paskudztwem ale zle mi z tym ze nic sie nie zmienia. A jednak jak przywołam myslami obraz tych wierzgajacych raczek to az mnie za serce z radosci łapie. Za 2 tygodnie, mam umowione prenatalne, dostane płytke i potem bede w domu leżeć 24 na dobe obserwować ten film ;)

    eiktyx8d41ciyrnj.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 lipca 2016, 14:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W dwa tygodnie wiele może się zmmienić i mówie Ci że po krwiaku nie będzie śladu bo taka jego natura ma zniknąć i tyle - nie ma innej opcji. A Ty dużo odpoczywaj i nie stresuj się ;) ja wyluzowałam jak zadzwoniła do mnie teściowa i powiedziała że jakaś kuzynka za dwa tygodnie rodzi a krwiaczysko ma od początku ciąży. Niby to że tyle czasu dziad siedzi nie było optymistyczne ale z drugiej strony miałam dowód na to, że i z krwiakiem można ciążę spokojnie donosić.

  • Lokus85 Koleżanka
    Postów: 50 6

    Wysłany: 29 lipca 2016, 17:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć laski dobrze, że u Was zmiany idą w dobrą stronę. Ja też dzisiaj wróciłam od gina i chociaż krwiak miał niby 8cm, a teraz miał około 10cm to i tak się ładnie organizuje. Nie zagraża już dziecku. Tylko następny problem pojawił się " skrócona szyjka macicy ". Generalnie powiedział, że nie muszę leżeć plackiem, ale nie mam dźwigać. Powiedział też, że jak w całości zwloknieje to tak jakby był wyleczony. Poprostu urodę go w momencie rodzenia łożyska. Następna wizyta 26 sierpnia. Mam nadzieję, że do tego czasu " zorganizuje " się już i będę mogła jeszcze wyjechać gdzieś na wakacje :) trzymajcie się dziewczyny :)

    Lokus85
  • godaweri Autorytet
    Postów: 547 180

    Wysłany: 31 lipca 2016, 12:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lokus85 wrote:
    Cześć laski dobrze, że u Was zmiany idą w dobrą stronę. Ja też dzisiaj wróciłam od gina i chociaż krwiak miał niby 8cm, a teraz miał około 10cm to i tak się ładnie organizuje. Nie zagraża już dziecku. Tylko następny problem pojawił się " skrócona szyjka macicy ". Generalnie powiedział, że nie muszę leżeć plackiem, ale nie mam dźwigać. Powiedział też, że jak w całości zwloknieje to tak jakby był wyleczony. Poprostu urodę go w momencie rodzenia łożyska. Następna wizyta 26 sierpnia. Mam nadzieję, że do tego czasu " zorganizuje " się już i będę mogła jeszcze wyjechać gdzieś na wakacje :) trzymajcie się dziewczyny :)


    A plamisz? Bo ja też mam takiego dużego krwiaka. ok.8cm (wczesniej 10cm), ale cały czas plamie na brązowo obficie, a wcześniej przez 2 tygodnie krwawiłam. Bierzesz jakieś leki w związku z tym krwiakiem? Leżysz w domu? Ja w szpitalu ze względu na te krwawienia, plamienia.

  • Lokus85 Koleżanka
    Postów: 50 6

    Wysłany: 1 sierpnia 2016, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć :) godaweri ja plamiłam tylko 2 dni i to słabo. Dlatego też krwiak się nic nie zmniejszył, ale nie liczyłam na to. Raczej właśnie myślałam o tym, że zwłóknieje. I tak się dzieje. Leżę w domu. Wcześniej byłam 4 dni tylko w szpitalu, bo trafiłam z mega krwawieniem ( trzy razy tak polecialo, że spodnie były do przebrania), tam krwiak zniknął,, no ale pojechałam od razu na wakacje jak wyszłam i w ciągu tygodnia krwiak urósł 8-10cm. Więc teraz miesiąc " leżałam ". Biorę luteine 100 2x 2 tabl dopochwowo, asparganian 3x1; nospe teraz już doraźnie, ale brałam 3x1. I to wszystko. Krwiak aktualnie nie zagraża już dziecku ( młody ma już 500g.), ale oszczedzam się żeby znowu tego nie przechodzić. A Tobie co tam podają? mówią kiedy wyjdziesz?

    Lokus85
  • Lokus85 Koleżanka
    Postów: 50 6

    Wysłany: 1 sierpnia 2016, 10:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W ogóle to w tak zaawansowanego ciąży jak moja krwiaki się rzadko zdarzają. Lekarze pytali czy się gdzieś nie uderzyłam, a ja poprostu dzwigałam mojego 16 miesięcznego syna. Skakalismy na trampolinie, udawalam konia no i myślałam, że jestem " nieśmiertelna" i nic mi się nie stanie. No i teraz mam. Teraz to nawet do wózka czy fotelika w aucie nie mogę go włożyć. Jestem uzależniona od innych. Więc dziewczyny uważajcie na siebie!


    Lokus85
  • Ryba1985 Koleżanka
    Postów: 95 12

    Wysłany: 1 sierpnia 2016, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja trafilam do szpitala z bardzo silnym krwawieniem, podpaski musialam zmieniac co 10min. Lecialo zemnie kolokwialnie rzecz ujmujac 'jak z kaczki'. Na szczescie 4 dni w szpitalu, zastrzyki i Duphaston pomogly. Na drgi dzien po wyjsciu nieswiadomie ppodnioslam torebke z zabawkami dziecka, nie wiedzialam ze jest ciezka i historia sie powtórzyla... tlko tym raze pojechalam do swojego lekarza, ktory znalazl pekniete naczynko przy ujsciu szyjki macicy, ktore bardzo intensywnie krwawilo.

    85999n73ze96h91v.png
  • Ryba1985 Koleżanka
    Postów: 95 12

    Wysłany: 1 sierpnia 2016, 12:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No i oczywiscie pomimo temu, ze krwawienie bylo poza lozyskiem, za sprawa lezakowania krew cofnela sie tworzac krwiak w macicy o wielkosci 7cm. Licze na to, ze sie szybko wchlonie...

    85999n73ze96h91v.png
  • godaweri Autorytet
    Postów: 547 180

    Wysłany: 1 sierpnia 2016, 18:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lokus85 wrote:
    Cześć :) godaweri ja plamiłam tylko 2 dni i to słabo. Dlatego też krwiak się nic nie zmniejszył, ale nie liczyłam na to. Raczej właśnie myślałam o tym, że zwłóknieje. I tak się dzieje. Leżę w domu. Wcześniej byłam 4 dni tylko w szpitalu, bo trafiłam z mega krwawieniem ( trzy razy tak polecialo, że spodnie były do przebrania), tam krwiak zniknął,, no ale pojechałam od razu na wakacje jak wyszłam i w ciągu tygodnia krwiak urósł 8-10cm. Więc teraz miesiąc " leżałam ". Biorę luteine 100 2x 2 tabl dopochwowo, asparganian 3x1; nospe teraz już doraźnie, ale brałam 3x1. I to wszystko. Krwiak aktualnie nie zagraża już dziecku ( młody ma już 500g.), ale oszczedzam się żeby znowu tego nie przechodzić. A Tobie co tam podają? mówią kiedy wyjdziesz?


    JA krwawilam kilka dni. Dostawałam cyklonamine i exacyl. Teraz plamie już od 3 tygodni i cały czas jestem w szpitalu. Po tym silnym krwawieniu zrobił się krwiak 8cm, który sie nie chce wchłaniać. Nie chcą mnie wypuścić póki nie przestane plamić, a tu końca nie widac:( Mam już mega doła przez leżenie w tym szpitalu i zaczynam sie zastanawiać, czy będę już tak plamić-podkrwawiać do porodu??!! Czy to się nie skonczy...Tak bym chciała do domu....

  • godaweri Autorytet
    Postów: 547 180

    Wysłany: 1 sierpnia 2016, 18:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ryba1985 wrote:
    Ja trafilam do szpitala z bardzo silnym krwawieniem, podpaski musialam zmieniac co 10min. Lecialo zemnie kolokwialnie rzecz ujmujac 'jak z kaczki'. Na szczescie 4 dni w szpitalu, zastrzyki i Duphaston pomogly. Na drgi dzien po wyjsciu nieswiadomie ppodnioslam torebke z zabawkami dziecka, nie wiedzialam ze jest ciezka i historia sie powtórzyla... tlko tym raze pojechalam do swojego lekarza, ktory znalazl pekniete naczynko przy ujsciu szyjki macicy, ktore bardzo intensywnie krwawilo.

    Jakie zastrzyki brałas? Plamisz jeszcze?

‹‹ 27 28 29 30 31 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

7 sposobów jak przetrwać przesilenie wiosenne i jak szybko zajść w ciążę!

Przesilenie wiosenne dla wielu kobiet jest trudnym okresem przejściowym, kiedy mogą pojawiać się problemy ze snem, nadmiernym zmęczeniem, brakiem energii, czy obniżoną koncentracją. Wszystko to może mieć wpływ na gospodarkę hormonalną i kobiecą płodność. Jak w tym czasie przygotować się do ciąży? Jakie są skuteczne sposoby na poprawę płodności? Jak szybko zajść w ciążę, wprowadzając proste nawyki do codziennego stylu życia?

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza - najnowsze odkrycia nauki i perspektywy leczenia

W miesiącu świadomości endometriozy, dzielimy się z Wami nowymi odkryciami, które stają się źródłem nadziei. Badania nad genami i mikrobiomem oferują potencjalne klucze do lepszych terapii. Zobacz, jak nauka prowadzi nas ku lepszemu zrozumieniu i leczeniu tej trudnej choroby.  

CZYTAJ WIĘCEJ