Krwiak na macicy a ciaza
-
WIADOMOŚĆ
-
Sandra to znaczy,że zmienia swoją objętość-albo sam z siebie baaardzo maleje,albo po prostu dzieli się na mniejsze krwiaczki,które szybciej znikają.To znaczy tez,ze sie opróżnia i oczyszcza,przez co zmniejsza objętość i znika,, co objawia sie np.intensywnymi krwawieniami i plamieniami
-
Hej dziewczyny
dziś trafiłam na wasze forum
trochę mnine podniosło na duchu
niestety zmagam się z krwiakiem wykrytym w 5 tygodniu, a teraz zaczynam 9-ty.
Do 8-ego tygodnia było ok, później brązowe plamienia, raz jasno czerwone (skąpe tyle co podtarłam się papierem), później znów brązowe dziś trochę jak ciemnobrązowa miesiączka
strasznie się boję nie potrafię się cieszyćIneczka
-
Ina, jak duży on jest ? Bierzesz coś na to ? Ciemnobrązowe plamienie to raczej dobry znak, ze krwiak się oczyszcza. Badz dobrej myśli. Ja z moim chodzę juz ok 4 tygodni i na razie nic sie nie dzieje... Jutro wizytuje wiec moze zobaczę jakieś zmiany.
-
W pierwszym badaniu 5,5hb 15mmx8mm nad pęcherzykiem 9 dni później 6mmx9mm był z boku
dokładny opis z usg w dolnym biegunie jaja płodowego hypoechogenna przestrzen 6x9mm odpowiadająca krwiakowi pozakosmówkowemu.
Od tygodnia mam te smużenia - raz więcej raz mniej najczęściej przy oddawaniu moczu.
Czasami pobolewa mnie brzuch ale nie jakoś mocno.
Strasznie się boję czy się uda, mam soje lata i wiem, że więcej szans już nie ma.
Sandra dziękuję za ciepłe słowa.
Biorę luteinę 2x dziennie po 100mg.Ineczka
-
Ale kochana widać ogromne zmiany, Twoj krwiak jest duuzo mniejszy niż na poczatku. Nie panikujemy. Gdybyś przeczytała wszystkie strony w tym temacie, to zobaczysz jak wiele kobiet meczy się z tym ustrojstwem. Jakiś czas temu to ja byłam tą, którą tu wszystkie pocieszały, ale wiem, że niektóre z nas mają gorsze sytuacje. Zdarzają się krwiaki większe niż dziecko na poczatku, po 10 cm ale musimy byc silne dla naszych dzieci Kiedy masz nastepna wizyte ? Założe sie ze do tego czasu juz nie bedzie po nim śladu
-
Dopiero jak wrócę do Łodzi po 16 siepnia - jeszcze parę dni.
Jak miałam tutaj to jednorazowe takie jasnoczerwone krwawienie to pojechałam do Ustki do szpitala. Ale lekarz mnie zbadał, powiedział, że on krwi nie widzi, że jestem 5 minut w ciąży i mogę wracać do domu.
Nie zrobił nawet USG.
Pewnie dlatego się tak boję.
W Łodzi 18-tego idę państwowo do lekarza, przed wyjazdem byłam prywatnie.
staram się odpoczywać i mało chodzić... zobaczymy.Ineczka
-
Myśle ze takie delikatne ślady krwi nie powinny świadczyc od razu o najgorszym, a jezeli faktycznie sie boisz to jedz do szpitala (moze jakiegos innego) powiedz ze krwawiłaś, dołóż do tego ze boli Cie brzuch i musi Ci zrobić usg łaski nie robi..
-
Kamilam8 wrote:Dla wiary tych, którzy walczą- mój krwiak 7x6x4 cm wchłonął się
Zajęło to 2,5 miesiąca.
Bralas jakies leki na to? Plamiłaś? Leżałaś? Mój ma teraz 6 cm, zaczynałam od 10cm. Cały czas mocno plamie na brązowo, wcześniej to były krwawienia, wiec brałam cyklonamine i exacyl. Teraz tylko luteina. Brzuch pobolewa cały czas. -
nick nieaktualnyMój krwiak miał 35x8mm gdy był największy. Powiększał się ponad miesiąc (na początku mocno plamiłam), a potem wchłaniał się drugi miesiąc. W sumie przeleżałam 2 miesiące w I trymestrze. Na badaniu usg prenatalnym w 13tc po krwiaku nie było już śladu.
Zagrożenie było duże, kiedy zarodek był mały. Ale z każdym tygodniem ryzyko poronienia malało, bo zarodek rósł (tak mówił lekarz).
Wszystko przeminęło. Teraz zaczęłam 8 miesiąc ciąży i jest to ciąża wzorowa - bez żadnych na razie problemów (poza krwiakiem w I trymestrze).
Ku pokrzepieniu serc. -
Gratulacje Rutelka:-)
Cieszę się, że tu do Was trafiłam, wierzę, że za parę tygodni to ja będę mogła wspierać młodsze mamy, tak jak dziś Wy wspieracie mnie:-).
mój strach jest pewnie większy ze względu na wiek, ale skoro natura dała mi tę szansę nie chciałabym jej zmarnować.
Czas kiedy nie czuje się ruchów dziecka, a coś się dzieje jest niewątpliwie ciężki - z jednej strony wiemy o swoim stanie, a z drugiej jeszcze go do końca nie odczuwamy...
Macie rację, że trzeba wierzyć więc postaram się myśleć bardziej pozytywnie tym bardziej, że Wasze wpisy dają do tego motywację.Rutelka lubi tę wiadomość
Ineczka
-
nick nieaktualnyIna75 Twój krwiaczek jest malusi i się zmniejsza więc uważam że nie masz powodów do obaw ja też mam dziada krwiaka ale już "przywyklam" nie przemeczam się, nie dzwigam ale nie leżę plackiem i tak już dwa miesiące. Początkowo dziad był 2x taki jak dzieć, teraz dzieć jest 3x większy od dziada. Najważniejsze to pozytywne myślenie! Poczytaj sobie wpisy na tym wątku ile kobiet wygrało walkę z krwiakiem
Rutelka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
godaweri wrote:Bralas jakies leki na to? Plamiłaś? Leżałaś? Mój ma teraz 6 cm, zaczynałam od 10cm. Cały czas mocno plamie na brązowo, wcześniej to były krwawienia, wiec brałam cyklonamine i exacyl. Teraz tylko luteina. Brzuch pobolewa cały czas.
Brałam luteinę, clexan i magnez ale żaden z tych leków nie wprowadzony od krwiaka tylko już wcześniej. Zaczęło się od silnego krwawienia w nocy. Trzy dni w szpitalu. Później plamiłam z 1,5 miesiąca- każdy kolor brązu. Czasami było tego baaaardzo dużo. Brzuch dość długo mnie bolał ale czy to od tego? Kochana trzymam kciuki. -
Mnie też brzuch pobolewa, czasami strzyka, plamienia mam cały czas, czasami mnie boli przy siu... Najgorsze, że cały czas się boję czy moja fasolka rośnie. Byłam na usg 3 sierpnia, na wizytę powinnam udac się 22-29 sierpnia i boję się, czy to nie za późno, czy nie skontrolować wcześniej sytuacji.
Chyba jestem typowym cykorem, ale pewnie to tak jest, że im bardziej zależy, tym bardziej się człowiek boi.Ineczka
-
nick nieaktualny