Mamy leżące
-
WIADOMOŚĆ
-
Cacuszko wrote:Do dziewczyn, które miały pessar - czy po założeniu mialyscie plamienia? Od wczoraj jestem "szczęśliwą" posiadaczka pessara i dziś od rana mam lekko brązowe plamienie. Oczywiście pisałam do lekarza czy to normalne to tylko odpisał mi że tak. Pomóżcie i uspokojcie moje spanikowane serce
-
nick nieaktualnyHej
W poniedziałek 8.10 mam zgłosić się do szpitala, mają zrobić badania i założyć szew okrezny. W 19t6d miałam usg i szyjka miała 2.5 cm. Szyjka twarda i zamknięta. Możecie mi powiedzieć jak to zakładanie szwu wygląda? Ile się leży? Boli? Boję się panicznie narkozy, boję się że się nie obudzę.
Poza tym lekarz mówił że po narkozie nie można wyjść tego sameho dnia. Kurczę,moja córka miała badania o 9 rano pod narkoza (miała 1.5 roku) i 14 szlysmy do domu. Mojego kota po sterylizacji też od razu wypuścili,jak się wybudzil;D
Boję się, dodajcie mi otuchy blagam:) -
Hej,
A długo Wam się utrzymywały te plamienia? Dziś drugi dzień, dużo mniej iż wczoraj, ale to jeszcze nie jest biel
Pau.Em nie martw się - nie wiem dużo o szwie, tyle co z opowieści. Znajoma miała zakładany i nic jej się z tego powodu nie działo. Długo jej utrzymał ciążę (chyba ok 10-11tygodni), a miała już rozwarcie na 2cm. Nie martw się - narkozę nadzorują specjaliści, anestezjolog jeśli uzna, że jest jakiekolwiek ryzyko to Cię do niej nie dopuści. Ja po zabiegu łyżeczkowania pod narkozą, tego samego dnia wyszłam do domu. Ale nie uważasz, że lepiej jakbyś rzeczywiście ten jedne czy dwa dni po tym została na obserwacji? Jeśli się pojawią jakieś plamienia czy ból, będziesz miała lekarzy i pomoc pod ręką. To jest jednak ciało obce w ciele. Dla Twojego komfortu i bezpieczeństwa.Zobacz ja miałam pessar 2 dni temu założony i panikuje plamieniem. Będzie dobrzeWszystkie musimy w to wierzyć
20.12.2018 - urodził się Tymuś! 3980g
22.05.2020 - urodził się Nikoś! 4270g
12.2016 - 8tc [*] zabieg
05.2017 - 9tc [*] zabieg
02.2018 - cb
po poronieniach problem z owulacją, plamienia od owulacji do@
MTHFR C677T
MTHFR A1298C
V-Leiden ujemny
Kariotypy ok
Zespól antyfosfolipidowy ok -
Dobry,
Cacuszko, jeśli dobrze pamiętam to dwa dni było takie delikatne plamienie.
Ja też odliczalam dni. Zaczęłam od grubo ponad 100. Później ustawiłam sobie dwa inne odliczania, do 34 tygodnia i do donoszonej. No i tak sobie odliczałam
Pau.Em, nie miałam szwu, tylko pessar, ale zakładany w szpitalu. I też mnie wypuścili na drugi dzień dopiero, chyba taka proceduranad całym zabiegiem czuwają lekarze, ta metoda jest znana od bardzo bardzo dawna i z sukcesem stosowana. Będzie wszystko dobrze, lekarze wiedzą co robić
Dziewczyny, będzie wszystko dobrzeto szczęśliwe miejsce, od kiedy tu jestem, nie było żadnego wcześniejszego porodu ze względu na szyjkę
oczywiście, że lepiej mieć ciążę bez problemów i latać po sklepach i na spacery, ale leżenie też jest do przeżycia
później nie uwierzycie, że kiedyś Wam nie pasowało
Cacuszko, dzięki że pytasz o Skrzata. Rośnie zdrowo, jest pogodny i kochany. Jak patrzę na niego, to wiem, że wartoI te zastrzyki, leżenie, pessar, o tym wszystkim się nie myśli. Nawet jak mnie czymś wkurza, to nie wyobrażam sobie, że go nie było
A u Ciebie kto w drodze? -
nick nieaktualny
-
Pau.Em nie no tydzień to nie
Myślę, że takie dwa dni ewentualnie to max.
Łóżka szpitalne są cenne - zrobią co mają zrobić i outDaj znać koniecznie po.
Wowka tak myślę,że dzieciaczek wynagrodzi wszystko. Cieszę się, że Ci los wynagrodził przejścia. Już też już bym chciała go z drugiej strony brzucha. U mnie w ramionach będzie bezpieczniejszyU mnie chłopiec - to niespotykane w rodzinie. To będzie skomplikowane, ale wyjaśnię:
Moja babcia miała trzy córki - jedna z tych córek miała kolejno dwie córki ( x ; y), druga też dwie, a trzecia jedną córkę. Następnie x też ma dwie córki, a ja jestem ta y i mam mięć chłopca. Pozostałe jeszcze bez dzieci. Zastanawiamy się czy wiemy jak się chłopaka wychowuje
Mamy już nawet imię w zasadzie od samego początku, mimo strachu, kołatało się gdzieś tam z tyłu głowy i tak zostało - Tymek
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2018, 22:39
izalika, Wowka, Pau.Em lubią tę wiadomość
20.12.2018 - urodził się Tymuś! 3980g
22.05.2020 - urodził się Nikoś! 4270g
12.2016 - 8tc [*] zabieg
05.2017 - 9tc [*] zabieg
02.2018 - cb
po poronieniach problem z owulacją, plamienia od owulacji do@
MTHFR C677T
MTHFR A1298C
V-Leiden ujemny
Kariotypy ok
Zespól antyfosfolipidowy ok -
nick nieaktualnyA jak to jest z tym posiewem? Ile czekają na wynik? I co jeśli jest jakaś bakteria? Puszczają do domu i leczy się w domu, czy trzeba leżeć?
Ja nie dopuszczam do siebie myśli, że będzie źle. Wyczerpałam już limit nieszczęść w swoim życiu. Tylko z drugiej strony skoro mój poród przebiegał szybko i sprawnie, parte tylko 20 minut, wszystko było dobrze, a córka urodziła się bez funkcji życiowych, kazali mi się modlić żeby przeżyła. Więc mam w głowie strach, że się nie obudzę, że nie wiem.. coś się stanie. A kto wtedy z nią będzie jeździł na zajęcia do logopedy i psychologa? Ja wiem, że jedne zajęcia jak przepadną to nic,ale gdy chodzi o zdrowe dziecko. Przez ponad rok codziennie ja rehabilitowalam w domu, nie odpuszczwlam i mam efekty. Teraz też nie chce przerywać terapii bo wiem, że daje efekty. Eh. -
Pau.Em chyba będziesz musiała niestety poczekać do 08.10 i wtedy zobaczysz. Tak jak napisałyśmy - żadna z nas nie miała szwu, więc nie bardzo wiemy co Ci powiedzieć, żeby Cie podnieść na duchu, bo nie wiemy jak to wygląda. Doskonale rozumiem Twój stres, bo dla mnie ciąża to samo pasmo stresu i ciągłych nerwów- najpierw czy zajdę w ciążę, później od usg do usg czy serce bije, później czy się rusza, czy odpowiednio rośnie, czy rusza się za mało czy za dużo, czy szyjka się skróci i urodzę przedwcześnie itd.
Przy pessarze miałam posiew i lekarz powiedział, ze jeśli jest bakteria to pessara mi nie założy. To normalne bo inaczej mogłaby się infekcja nasilić i być jeszcze bardziej niebezpieczna. Podejrzewam, że u Ciebie powinno być podobnie. Jeśli coś wyjdzie, to dostaniesz leki na podleczenie infekcji i dopiero wtedy szew. Do tego czasu leż, odpoczywaj i nie wstawaj bez konieczności
Doskonale rozumiem Twój strach, sama mam masę czarnych myśli, ale jeśli wszystko będziemy tak roztrząsać to po porodzie wylądujemy u psychologa. Trzymaj się, daj znać po i nie panikuj. Strach jest uzasadniony - postaraj się tylko nie dopuścić do paniki. Trzymam kciukiWiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2018, 09:53
20.12.2018 - urodził się Tymuś! 3980g
22.05.2020 - urodził się Nikoś! 4270g
12.2016 - 8tc [*] zabieg
05.2017 - 9tc [*] zabieg
02.2018 - cb
po poronieniach problem z owulacją, plamienia od owulacji do@
MTHFR C677T
MTHFR A1298C
V-Leiden ujemny
Kariotypy ok
Zespól antyfosfolipidowy ok -
Cześć dziewczyny
jestem w 17 tc, leżę plackiem od 12. W 12 tc bardzo często bolal mnie brzuch do szpitala trafiłam w 14 tc i założono mi krążek. Nie ze względu na skracajaca się szyjkę a ze względu na to że moje wcześniejsze ciążę nie kończyły się szczęśliwie. Zalozenie pessara nie bolało ale czas adaptacji wynosił 2 tyg. W między czasie czułam rozpieranie i ból brzycha. Do meritum... Przes pessarem szyjka 4cm tydzień po założeniu stala się miękka. Po kolejnym tygodniu skróciła sie do 3 cm. Od tego poniedziałku czułam straszne klucia w pochwie i mrowienia w wardze. Przeczytalam ze to może być skracanie się szyjki. Pojechałam na izbe po 3 dniach na badaniu szyjka 2 cm. W pon mam kolejna wizytę u gin i sprawdzę czy aby to nie błąd pomiaru. Swita dostaje i zastanawiam sie dlaczego pomimo krazka szyjka się skraca. Jezeli będę miała zly wynik to jade na szew. Mam pytanie, czy którejs z Was skracała sie szyjkja pomimo pessara? Dodam że posiewy ok, mocz ok i leze.
-
Hej
Mam pessar od tygodnia, więc będę mogła się wypowiedzieć dopiero po następnej wizycie - za 3 tygodnie. Generalnie pessar po to jest by szyjka się nie skracała, tym bardziej jeśli rzeczywiście cały czas leżysz. Jak najszybciej skontaktuj się z lekarzem - niech działa. Może masz skurcze macicy, których na tym etapie jeszcze nie czujesz? Może da Ci fenoterol (silniejszy od nosypy przeciwskurczowy)
Daj znać po wizycie co i jak. Trzymam kciuki, żeby szyjka się uspokoiła20.12.2018 - urodził się Tymuś! 3980g
22.05.2020 - urodził się Nikoś! 4270g
12.2016 - 8tc [*] zabieg
05.2017 - 9tc [*] zabieg
02.2018 - cb
po poronieniach problem z owulacją, plamienia od owulacji do@
MTHFR C677T
MTHFR A1298C
V-Leiden ujemny
Kariotypy ok
Zespól antyfosfolipidowy ok -
Cacuszko, niezła historia z jedynym rodzynkiem w całym babińcu
spodziewam się że będzie tak, jak w ostatniej scenie seksmisji
A ze spraw bardziej przyziemnych, wyprawkę szykujesz? Szpital masz już wybrany?
Pau. Em. Dziś do szpitala? Daj znać co Ci powiedzieli i co będą robić. Trzymam kciuki
Zzzz, pessar jest po to żeby szyjka się nie skracała, ale... po kolei, szyjka ma swoją część wewnętrzną i zewnętrzną. Krążek obejmuje ta część zewnetrzną, on sam ma jakieś 2 cm wysokości. Skoro pessar Ci się nie zsunal to oznacza że część zewnetrzną jest, w takiej formie, na jaką był założony krążek. Cześć wewnętrzna u mnie miała rozwarcie przy założeniu pessara i dzięki niemu to rozwarcie się zamknęło. Pessar zmniejsza nacisk elementu przodujacego (zazwyczaj główki) na szyjkę. Przy silnych skurczach porodowych pessar po prostu spada. Szew jest zakładany głębiej. Nie na samą część zewnetrzną a pomiędzy nimi. Ale silne skurcze porodowe też potrafią go wyrwać. Suma summarum, póki jest pessar, to jest dobrze, bo to oznacza że szyjka jest. Jeśli są skurcze (i to nie jest tylko ćwiczenie macicy) to trzeba je wyciszyć. Klucia w pochwie są normalne. A szyjka może się skracać bezobjawowo. Dziś poniedziałek, lekarz, wszystko będzie jasne. Trzymam kciuki, daj znać
-
nick nieaktualny
-
zzzzzz wrote:Dzięki za odpowiedzi
byłam na kontroli i według mojej gin szyjka sie nie skróciła. 3cm co prawda miekka ale jest. Dalej leżeć, leżeć, leżeć.
-
nick nieaktualnyWowka wrote:A posiewu też nie wzięli?
Mówili przy przyjęciu ile ma szyjka?
Bez sensu tak leżeć...
Ale dziś rano wzięli krew do badań i mam mieć dziś usg. Zabieg jutro.
-
Pau.Em to dobrze, że szyjka zamknięta. Skoro zabieg jutro to wyniki posiewu jeszcze dziś powinny być. Aż dziw, że zdąży się tam coś wyhodować w tak krótkim czasie
Wowka może żałośnie to zabrzmi, ale boję się kompletować wyprawkę. Chciałabym, ale strach mi nie pozwala. Czekam chyba do ostatniego momentu. Mężowi powiedziałam, że jak Bóg da i urodzę szczęśliwie to wtedy będzie biegał po sklepach po łóżeczko, fotelik samochodowy itd. Pewnie wybiorę wcześniej które ma być, no ale kupić będzie musiał sam
jedyne co kupię to ok 35tc planuje kupić ciuszki, kosmetyki , pieluszki - takie niezbędniki na pierwsze dni.
zzzzzz no to leż, leż i leż. Pod nogi sobie poduszkę podłóż, to tez ponoć pomaga
Wowka a jeszcze jedno Ty chyba przyjmować heparynę? Czy robiłaś jakieś d-dimery? Ja biorę neoparin 60 i co tu ukrywać utyłam w ciąży, a nigdy nie robiłam tych d-dimerów i nie wiem czy może dawki nie powinnam zwiększyć? Jedyne co mi wyszło w badaniach po poronieniach to białko S poniżej normy było o 5pkt.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2018, 11:12
20.12.2018 - urodził się Tymuś! 3980g
22.05.2020 - urodził się Nikoś! 4270g
12.2016 - 8tc [*] zabieg
05.2017 - 9tc [*] zabieg
02.2018 - cb
po poronieniach problem z owulacją, plamienia od owulacji do@
MTHFR C677T
MTHFR A1298C
V-Leiden ujemny
Kariotypy ok
Zespól antyfosfolipidowy ok -
nick nieaktualny
-
Pau.Em i super
Szkoda tylko, że najpierw tyle stresu trzeba przejść. Najważniejsze, ze jest ok. Aczkolwiek szyjka 3,3 jest ok, tak przy 2,8 mi mój gin założył pessar. Zatem nie szalej w domu, jak najwięcej leż, nie dźwigaj i odpoczywaj. Powodzenia
Pau.Em lubi tę wiadomość
20.12.2018 - urodził się Tymuś! 3980g
22.05.2020 - urodził się Nikoś! 4270g
12.2016 - 8tc [*] zabieg
05.2017 - 9tc [*] zabieg
02.2018 - cb
po poronieniach problem z owulacją, plamienia od owulacji do@
MTHFR C677T
MTHFR A1298C
V-Leiden ujemny
Kariotypy ok
Zespól antyfosfolipidowy ok