Mamy leżące
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej,
Ja kiedyś tu pisałam, że skraca mi się szyjka. W 20tc miałam 27mm. Niestety w 29tc skróciła się do 18mm wylądowałam w szpitalu bo dodatkowo doszły jeszcze skurczę. podczas pobytu w szpitalu szyjka skróciła do 14mm i założono mi pessar. Dodatkowo miałam rozwarcie 1cm oraz rozwarcie wewnętrzne. W szpitalu spędziłam prawie 2 tygodnie. Dostałam zalecenia, że mam prowadzić normalny tryb życia. Nie muszę wcale leżeć. Staram się oszczędzać, ale nie leże cały czas. Gotuje w domu, może mniej sprzątam. Chodzę też na spacery, ale krótsze niż wcześniej mi się zdarzało. Ostatnio byłam na kontroli u lekrza i wszystko jest ok. Pessar trzyma i szyjka już się nie skraca.
Trochę mnie dziwi, że ja dostałam takie zalecania, że nie muszę non stop leżeć, bo z Waszych komentarzy wynika, że Wy wszystkie musiałyście. Może moja sytuacja nie jest aż taka zła po prostu?Laura 6.11.2018
Aniołek (*)04.04.2017 12tc (poronienie zatrzymane) -
Ciężko stwierdzić od czego to zależy. Mi kazał leżeć przy szyjce 28mm. O rozwarciu nic nie mówił, więc chyb jeszcze nie ma tragedii. A bierzesz jakieś leki dodatkowo? Przy pessarze? jakieś globułki czy coś? magnez, nospe? Mi nic nie mówił o tym. Chciałaby być już po 30tc, byłoby tak jakoś trochę bezpieczniej...20.12.2018 - urodził się Tymuś! 3980g
22.05.2020 - urodził się Nikoś! 4270g
12.2016 - 8tc [*] zabieg
05.2017 - 9tc [*] zabieg
02.2018 - cb
po poronieniach problem z owulacją, plamienia od owulacji do@
MTHFR C677T
MTHFR A1298C
V-Leiden ujemny
Kariotypy ok
Zespól antyfosfolipidowy ok -
Cacuszko wrote:Ciężko stwierdzić od czego to zależy. Mi kazał leżeć przy szyjce 28mm. O rozwarciu nic nie mówił, więc chyb jeszcze nie ma tragedii. A bierzesz jakieś leki dodatkowo? Przy pessarze? jakieś globułki czy coś? magnez, nospe? Mi nic nie mówił o tym. Chciałaby być już po 30tc, byłoby tak jakoś trochę bezpieczniej...
Biorę Luteinie i magnez, ale tylko do 34 tc.Laura 6.11.2018
Aniołek (*)04.04.2017 12tc (poronienie zatrzymane) -
Od wielu rzeczy np konsystencji szyjki czy jest miękka czy twarda, od ewentualnego rozwarcia lub jego braku, od przeszłości pacjentki lyzeczkowan poronien, od charakteru doświadczenia i zdania konkretnego lekarza, od samej pacjentki i tego na ile lekarz ją zna i uzna że lepiej postraszyc żeby leżała. I od tego jak szybko szyjka się skraca. Zdania oczywiście są różne. Choćby znana blogerka ginekolog pisze że badania nie wykazały że leżenie pomaga czy coś w ten deseń. Mnie jednak badania absolutnie nie obchodzily bo to moja ciąża i lekarze kazali mi leżeć.
Lekarz który "na koncie"ma pacjentke z niewydolnością szyjki która nie leżała i urodziła np w 25t na pewno podejdzie sceptyczniej niż innyWiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2018, 14:50
Joanna_blondi lubi tę wiadomość
-
No pewnie. Ja tam też leżę, widzicie moją stopkę, więc robię wszystko co w mojej mocy by 3 ciąża zakończyła się sukcesem. Mam nadzieję, że pessar da mi trochę spokoju, ale leżeć zamierza dopóki będzie bezpieczny termin.
Czy potraficie rozstrzygnąć czy szyjka może się podnieść czy jak się skurczyła to już może iść tylko w dół? Słyszałam różne teorie.20.12.2018 - urodził się Tymuś! 3980g
22.05.2020 - urodził się Nikoś! 4270g
12.2016 - 8tc [*] zabieg
05.2017 - 9tc [*] zabieg
02.2018 - cb
po poronieniach problem z owulacją, plamienia od owulacji do@
MTHFR C677T
MTHFR A1298C
V-Leiden ujemny
Kariotypy ok
Zespól antyfosfolipidowy ok -
Cacuszko wrote:Czy potraficie rozstrzygnąć czy szyjka może się podnieść czy jak się skurczyła to już może iść tylko w dół? Słyszałam różne teorie.
Tez lezalam, 'tylko' 4 ostatnie tygodnie ale jednak. Ogladalam duzo seriali, czytalam o pielegnacji dziecka, o jego rozwoju itp itp. Szybko mineloJoanna_blondi lubi tę wiadomość
-
Cacuszko wrote:No pewnie. Ja tam też leżę, widzicie moją stopkę, więc robię wszystko co w mojej mocy by 3 ciąża zakończyła się sukcesem. Mam nadzieję, że pessar da mi trochę spokoju, ale leżeć zamierza dopóki będzie bezpieczny termin.
Czy potraficie rozstrzygnąć czy szyjka może się podnieść czy jak się skurczyła to już może iść tylko w dół? Słyszałam różne teorie.
Sama z siebie może się podnieść podobno o błąd pomiaru
Ale podtrzymana pessarem, przy mierzeniu przez brzuch (gin nie chciała naruszać sondą dopochwową bez sensu) była dłuższa o centymetr. I rozwarcie się zamknęło.
Ja leżałam długo. Bardzo długo. Ale nie oznaczało to szpitalnego trybu życia. Trochę sprzątałam, coś tam gotowałam. Nie bardzo chodziłam na spacery, ale i pogoda była do doopy. Uprasowalam całą wyprawkę i zapakowałam mieszkanie do przeprowadzki na sam koniec. Za to po zrobieniu przeprowadzki i rozpakowaniu zaraz urodziłam w ekspresowym tempie
Najlepszego, dziewczyny! Oby ten czas zleciał najszybciej jak to możliwe. Spędzcie go jak najmilej. Powodzenia i samych porodów w terminie
A, Cacuszko, ciąża że Skrzatem to też była moja trzecia. U mnie mthfr i v leiden. Dasz radęWiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2018, 22:47
-
No właśnie.Dzięki dziewczyny za słowa otuchy
Ten czas wolno leci. Mam termin dopiero na grudzień. Mogłabym się położyć spać i obudzić się w grudniu:) żeby mnie ktoś podkarmiał, mył i dawał leki tylko
ech ciąże mam trudną. Encorton, neoparin, acard, luteina, duphaston + masa witamin.
Miałyście jakieś objawy skracającej szyjki? skurcze, upławy innego koloru, cokolwiek?
Modlę się by chociaż do tego 32tc wytrzymać. To szanse są już większe i może poczuję się odrobinę bezpieczniej.
Gratuluję Wam Waszych szczęść i czekam na swoje...Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2018, 12:14
20.12.2018 - urodził się Tymuś! 3980g
22.05.2020 - urodził się Nikoś! 4270g
12.2016 - 8tc [*] zabieg
05.2017 - 9tc [*] zabieg
02.2018 - cb
po poronieniach problem z owulacją, plamienia od owulacji do@
MTHFR C677T
MTHFR A1298C
V-Leiden ujemny
Kariotypy ok
Zespól antyfosfolipidowy ok -
A który u Ciebie tydzień teraz? Już chyba prawie 30?
Ja leżałam od początku. Od zdaje się 6t A plackiem od 13t. I to nie było leżenie i gotowanie czy sprzątanie. Wc i kropka. No i wizyty. Ale mój dr też znany jest z dużej ostrożnioscii i pilnowania pacjentek. Termin miałam też na grudzień. A objawów nie było żadnych. Tyle że mnie cały czas to twardniał brzuch to bolało jak na okres. Tyle że ja miałam szyjke ok 3cm ale dość miękka. Oczywiście może gdybym nie leżała byłoby tak samo z ciążą ale jak pisałam wyżej wolałam tego nie sprawdzac a skoro dr kazał to kazał. -
Mam dopiero 27tc i 2 dzień dokładnie
ja leżałam pierwsze 3 miesiące, bo miałam plamienia i krwawienia. Teraz było 10t spokojnej ciąży, a od czwartku info, że szyjka mi się skróciła do 28mm. A to tylko dlatego, że pojawił się jakiś śluz zabarwiony kolorem jakby toffi w czwartek wiec pobiegłam od razu do gina. Sprawdził i zauważył tę szyjkę. Już się trochę uspokoiłam, a tu dziś rano znów taki śluz póki co jednorazowo.Zastanawiam się czy znów nie jechać do niego, no ale byłam dwa dni temu z tym samym. Jestem z nim umówiona na środę, tyle, że psychicznie jestem słaba i strasznie panikuję i nie potrafię przestać myśleć o tym co może się stać
Zazdroszczę Wam, tak zdrowo, że to już macie za sobą.20.12.2018 - urodził się Tymuś! 3980g
22.05.2020 - urodził się Nikoś! 4270g
12.2016 - 8tc [*] zabieg
05.2017 - 9tc [*] zabieg
02.2018 - cb
po poronieniach problem z owulacją, plamienia od owulacji do@
MTHFR C677T
MTHFR A1298C
V-Leiden ujemny
Kariotypy ok
Zespól antyfosfolipidowy ok -
Ja pewnego dnia obudzilam sie w nocy z bolem brzucha. A nie jak na okres, tylko jak gdyby ktos mi scisnal go pasem. Przez kilkanascie minut nie moglam sie ruszyc, przekrecic ani nic, tak bolalo. To byl rowno 33tc. Pojechalam na IP i tam powiedzieli, ze skrocona szyjka do 1,5 cm i rozwarcie na opuszek. Tydzien lezalam w szpitalu. A potem 3 tyg w domu. Jak po 37tc ukonczonym zaczelam chodzic to kilka dni i ekspresowy porod ;p
-
Cacuszko wrote:Mam dopiero 27tc i 2 dzień dokładnie
ja leżałam pierwsze 3 miesiące, bo miałam plamienia i krwawienia. Teraz było 10t spokojnej ciąży, a od czwartku info, że szyjka mi się skróciła do 28mm. A to tylko dlatego, że pojawił się jakiś śluz zabarwiony kolorem jakby toffi w czwartek wiec pobiegłam od razu do gina. Sprawdził i zauważył tę szyjkę. Już się trochę uspokoiłam, a tu dziś rano znów taki śluz póki co jednorazowo.Zastanawiam się czy znów nie jechać do niego, no ale byłam dwa dni temu z tym samym. Jestem z nim umówiona na środę, tyle, że psychicznie jestem słaba i strasznie panikuję i nie potrafię przestać myśleć o tym co może się stać
Zazdroszczę Wam, tak zdrowo, że to już macie za sobą. -
Ja nie miałam żadnych objawów skracajacej się szyjki. Moja się skrocila w 16tygodniu. Wcześniej polegiwalam z okazji krwiaka. Od 16tygodnia z okazji szyjki. U mnie zaskoczenie zupełne, wizytę wcześniej szyjka jak u żyrafy, a w 16 tygodniu miękka i 2,6cm. Później były różne śluzy i panikowalam, nawet były takie galaretkowate i wkrecalam sobie że to czop
Lunka, a wiesz że dosłownie chwilę temu myślałam że chciałabym mieć kolejne dziecko, ale panicznie boję się kolejnej ciąży? Dosłownie mnie jeszcze telepie na wspomnienie ... Ale mówisz że to minie?
Cacuszko, trzymam kciuki za Ciebieuda się
dzisiaj już czysto?
Cacuszko lubi tę wiadomość
-
Hehe ja to nie wiem jak przeżyłam te ciąże
mówia że to piękny czas..może. Ale mnie jak Ciebie to aż ciarki przechodziły. Jest lepiej ale to powoli, dopiero co. Ja również chciałabym rodzeństwo dla syna ale wiem że za jakiś czas. Teraz najważniejsza jest opieka nad Nim a wiadomo że leżąc nie jest to możliwe w 100% . Pomyślę za rok
-
Oj dziewczyny doskonale Was rozumiem. Zazdroszczę kobietom, dla których ciąża to piękny czas. Nie chce jakoś dramatyzować, ale uważam, że kobietom "po przejściach" została ta niewinność i radość z ciąży odebrana.
Dla mnie też ciąża to pasmo stresów, nerwów i depresyjnych napadów czarnych myśli. Chwile radości to te jak mój synek kopie albo u gina jak wszystko jest ok. To tyle. Ja sobie wymarzyłam trójkę dzieci... ale przez te poronienia i różne problemy mam już 30 lat i w drodze dopiero pierwsze bobo. Aby chociaż mięć to jedno.
To nie tyle co plamienia co śluz zabarwiony - był raz w czwartek, dlatego pognałam do gina i raz wczoraj. Póki co cisza. No i leżę. Dobrze, że pogoda paskudna to jakoś tak łatwiej
Dzięki dziewczyny. Mam nadzieję,że na święta już też będę mieć swoje szczęście całe i zdrowe w ramionach20.12.2018 - urodził się Tymuś! 3980g
22.05.2020 - urodził się Nikoś! 4270g
12.2016 - 8tc [*] zabieg
05.2017 - 9tc [*] zabieg
02.2018 - cb
po poronieniach problem z owulacją, plamienia od owulacji do@
MTHFR C677T
MTHFR A1298C
V-Leiden ujemny
Kariotypy ok
Zespól antyfosfolipidowy ok -
Ja w pierwszej ciąży miałam od 5 do 18 tyg 6 sporych krwawień. 5 pobytów w szpitalu każdy wskazywał poronienie zagrażające. Lezalam prawie non stop w tym czasie. Potem się uspokoiło.w w 24tc zaczęła się skracać szyjka. Lezalam znowu, do tego doszło rozwarcie zewnetrzne najpierw na 1 potem na 1.5cm. mimo leżenia szyjka się skracała. Ostatecznie odeszły mi wody w skończonym 35tyg. Szyjka miała wtedy 2.2cm ale nie udało się urodzić i miałam CC.
Teraz jestem w drugiej ciąży. Do 20tyg było spoko w 22tc znów rozwarcie na 1cm ale szyjka ponad 4cm. Lekarz kazał leżeć, nawet nie siedzieć bo wtedy jest uścisk na szyjkę... Leżę sporo, ale gotuje obiad, trochę ogarnę mieszkanie, wypiore, wywieszę pranie
Do miasta już na zakupy nie jeżdżę bo już mi ciężko (skończyłam 31tc) i brzuch trochę ciągnie. Ale mimo takiego ruchu szyjka trzyma bez zmian. Skróciła się z 4cm na początku do 3.7cm więc niewiele.
-
Do dziewczyn, które miały pessar - czy po założeniu mialyscie plamienia? Od wczoraj jestem "szczęśliwą" posiadaczka pessara i dziś od rana mam lekko brązowe plamienie. Oczywiście pisałam do lekarza czy to normalne to tylko odpisał mi że tak. Pomóżcie i uspokojcie moje spanikowane serce20.12.2018 - urodził się Tymuś! 3980g
22.05.2020 - urodził się Nikoś! 4270g
12.2016 - 8tc [*] zabieg
05.2017 - 9tc [*] zabieg
02.2018 - cb
po poronieniach problem z owulacją, plamienia od owulacji do@
MTHFR C677T
MTHFR A1298C
V-Leiden ujemny
Kariotypy ok
Zespól antyfosfolipidowy ok -
Cacuszko wrote:Do dziewczyn, które miały pessar - czy po założeniu mialyscie plamienia? Od wczoraj jestem "szczęśliwą" posiadaczka pessara i dziś od rana mam lekko brązowe plamienie. Oczywiście pisałam do lekarza czy to normalne to tylko odpisał mi że tak. Pomóżcie i uspokojcie moje spanikowane serce
Cacuszko, tak, też miałam delikatne brązowe.
Nawet miałam po miesiącu od założenia, po badaniu przez inną lekarkę
Więc wdech-wydech, wszystko w porządku. Ten pessar mocno trzyma ciało, przy założeniu coś się troszeczkę obtarło pewnie.
W razie czego, do usług
-
Wowka dziękuje Ci bardzo. Zasnę spokojniej dziś mam nadzieję, bo już oczywiście czarne myśli. Mam taką apkę ciąży i pokazuje mi jeszcze 79dni do porodu. Najdłuższe 79dni w życiu. Już nawet mój lekarz się podśmiewa, że ze mną ma przeżycia, ale że on to rozumie. Wczoraj byłam na usg, dziś już do niego pisałam, no ma się chłop ze mną
Podziwiam Cię i cieszę się, że mimo tego, że już masz to za sobą to podtrzymujesz na duchu takie panikary jak ja
Jak Twój Skrzacik się ma?20.12.2018 - urodził się Tymuś! 3980g
22.05.2020 - urodził się Nikoś! 4270g
12.2016 - 8tc [*] zabieg
05.2017 - 9tc [*] zabieg
02.2018 - cb
po poronieniach problem z owulacją, plamienia od owulacji do@
MTHFR C677T
MTHFR A1298C
V-Leiden ujemny
Kariotypy ok
Zespól antyfosfolipidowy ok