X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Problemy i komplikacje Mamy leżące
Odpowiedz

Mamy leżące

Oceń ten wątek:
  • AEGO Autorytet
    Postów: 2276 2053

    Wysłany: 30 kwietnia, 13:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak, mnie lekarka powiedziała, żeby w kasie powiedzieć, że wymaz na wszystko możliwe. 😂
    Odpisała mi, że nie będzie mi dawała następnego antybiotyku, jak ten nie dał rady. Zastanawia mnie to. 🫣

    age.png
  • Hope♥️ Autorytet
    Postów: 284 460

    Wysłany: 30 kwietnia, 16:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AEGO wrote:
    Tak, mnie lekarka powiedziała, żeby w kasie powiedzieć, że wymaz na wszystko możliwe. 😂
    Odpisała mi, że nie będzie mi dawała następnego antybiotyku, jak ten nie dał rady. Zastanawia mnie to. 🫣
    O kurde, dziwna sprawa. Ale to jest lekarz, chyba wie co robi. Ewentualnie możesz zawsze skonsultować to z innym lekarzem 🤔🤔 a na grzyby coś dała?

    age.png
  • Saimi Autorytet
    Postów: 1109 1227

    Wysłany: 30 kwietnia, 16:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AEGO wrote:
    Ja dostałam informację, że niestety nie pozbyłam się ureaplasmy. 😕 Trochę zaczynam się bać.

    Tu w szpitalu mówią, że to jest szybkie do wyleczenia, tylko potrzebny jest konkretny antybiotyk. Niestety nie wiem jaki. Dziewczyna obok dostawała dożylnie.

    Starania od 2017 r.
    Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
    On - 36l, wszystko ok

    I IUI - 2019 nieudane
    I IVF - 25.09.23
    7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
    11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
    15dpt - Beta Hcg - 4174
    24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
    31dpt - CRL 10mm 💓
    11+2 - CRL 45mm 🧡
    13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
    17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
    20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
    22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
    26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
    30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
    32+2 - 1980 g. 😍
    33+2 - 2150g. 🤩
    35+2 - 2600g. 💖
    36+2 - 2900g. 🧡
    36+6 - Alicja już na świecie! 🥰💓

    age.png
  • AEGO Autorytet
    Postów: 2276 2053

    Wysłany: 30 kwietnia, 16:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Saimi wrote:
    Tu w szpitalu mówią, że to jest szybkie do wyleczenia, tylko potrzebny jest konkretny antybiotyk. Niestety nie wiem jaki. Dziewczyna obok dostawała dożylnie.
    No ja niby miałam antybiotyk, który odpowiadał z antybiogramu. 🤷🏼‍♀️

    age.png
  • Saimi Autorytet
    Postów: 1109 1227

    Wysłany: 8 maja, 15:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak tam mamuśki? Leżycie jeszcze czy może już maleństwa z Wami? :)
    My jeszcze w dwupaku :)

    Starania od 2017 r.
    Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
    On - 36l, wszystko ok

    I IUI - 2019 nieudane
    I IVF - 25.09.23
    7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
    11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
    15dpt - Beta Hcg - 4174
    24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
    31dpt - CRL 10mm 💓
    11+2 - CRL 45mm 🧡
    13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
    17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
    20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
    22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
    26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
    30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
    32+2 - 1980 g. 😍
    33+2 - 2150g. 🤩
    35+2 - 2600g. 💖
    36+2 - 2900g. 🧡
    36+6 - Alicja już na świecie! 🥰💓

    age.png
  • AEGO Autorytet
    Postów: 2276 2053

    Wysłany: 8 maja, 16:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Saimi wrote:
    Jak tam mamuśki? Leżycie jeszcze czy może już maleństwa z Wami? :)
    My jeszcze w dwupaku :)
    Saimi trzymacie się mocno widzę! 😎
    Ja oczywiście w 2 paku 🥰, ale nie leżę też już całymi dniami jak wcześniej, oczywiście dużo odpoczywam, ale też się przejdę z psem czy zrobię obiad, zobaczymy - jutro mam wizytę.

    Saimi lubi tę wiadomość

    age.png
  • Hope♥️ Autorytet
    Postów: 284 460

    Wysłany: 8 maja, 20:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Saimi wrote:
    Jak tam mamuśki? Leżycie jeszcze czy może już maleństwa z Wami? :)
    My jeszcze w dwupaku :)
    Saimi, Ty to już chyba odetchnęłas z ulgą? :) Zostajesz już do porodu w szpitalu?

    Ja też w dwupaku. Większość dnia leżę w łóżku, ale trochę sobie pozwalam też tak jak wcześniej. Niestety doszła mi kolejna ciążowa przypadłość, którą też miałam w pierwszej ciąży, a mianowicie ból żeber. 😔 I to dokładnie w tym samym miejscu, co z pierwszym dzieckiem. Nie dam rady nawet za długo posiedzieć, bo czuję palący ból nie do wytrzymania. Puści to dopiero jak brzuch się opuści niestety. Na szczęście kiedy leżę, to nie odczuwam tego więc przynajmniej tyle.

    Odliczam sobie teraz czas do 32 tygodnia a zostało już niewiele ♥️

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 maja, 20:28

    AEGO, Saimi lubią tę wiadomość

    age.png
  • klaudia_23 Autorytet
    Postów: 2403 4633

    Wysłany: 9 maja, 07:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Saimi wrote:
    Jak tam mamuśki? Leżycie jeszcze czy może już maleństwa z Wami? :)
    My jeszcze w dwupaku :)

    Wow u Ciebie juz prawie 36tc. Ale zazdro!
    Ja od poniedzialku leze w szpitalu i to nie z powodu szyjki. W pon po porannej toalecie podczas podcierania zauwazylam krew na papierze. Taka jakby ciemno czerwona, ale nie brazowa. I bylo jej naprawde duzo.. az po nogach zaczelo mi leciec. Nalozylam podpaske i odrazu do szpitala. Na miejscu na podpasce bylo juz tylko plamienie brazowawe. Zbadali mnie i wszystko wyszlo ok, na usg tez nie znalezli zadnego krwiaka, lozysko ok. Takze nie wiadomo skad to, ale polozyli mnie na obserwacje. Do wieczora juz praktycznie bylo czysto, a we wtorek po porannej toalecie znowu dosyc sporo (choc jednak mniej niz w pon, ze tylko na papierze zostawalo) i juz typowo brazowe. Zrobili mi czyszczenie jakims plynem i bylo ok, a wieczorem troche delikatnego brazowego plamienia. I pozniej znowu czysto 🙄 i aktualnie albo jest czysto albo delikatnie brazowe plamienie lub brazowe nitki w sluzie, z 2 razy bylo tez kilka czerwonych nitek. Dzis po porannej toalecie bylo na papierze tylko troche brazowego, co mega mnie cieszy bo od pon na sama mysl o porannej toalecie czulam stres, bo wtedy najwiecej zawsze tego bylo. Aktualnie dzis znowu pobrali mi krew, mocz i czekamy jeszcze na wyniki posiewow pobranych w pon. I zapewne jesli wyniki beda dobre to mnie wypuszcza. Ale co sie stresu ojadlam to moje. Najgorzej, ze ciagle nie jest znana przyczyna. Ja podejrzewam, ze mogl mi sie zrobic jakis maly krwiak i sie zluszczyc w calosci i stad w pon duzo krwi, a pozniej z dnia na dzien coraz mniej. Ale to tylko moje gdybanie. W poniedzialek mam wizyte u mojego prywatnego gina, ktory ma dobry sprzet takze opowiem mu o calej sytuacji i zobaczymy co on na to powie.

    11.12 ⏸️
    03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5)
  • Saimi Autorytet
    Postów: 1109 1227

    Wysłany: 9 maja, 09:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AEGO trzymam kciuki, Ty ta szyjkę jeszcze masz długa porównując ze mną więc aktywności możesz więcej :) 32 tydz skończony to już super czas :) tu w szpitalu mówią, że to już mega bezpiecznie już. No ale oczywiście niech się dzieciątko nie spieszy na świat póki co :)

    Hope tak troszeczkę już odetchnelam. Oczywiście teraz bym chciała do tego skończonego 37 dotrwać i wtedy już mogę rodzic :) tak zostaje w szpitalu do końca bo nie wiadomo kiedy się zacznie a wyszły kolejne kwiatki. Zaczęło mi skakać ciśnienie więc jestem też na lekach. No i młoda nadal ułożona miednicowo więc raczej cc mnie czeka.
    Z plusów to też już od dobrego tyg mogę więcej chodzić, bez spacerów wielkich po korytarzu szpitala ale mam nie leżeć cały czas i mogę jeść na siedząco 😆
    Co do bólu żeber to moja młoda leży mi pod samymi żebrami, wciska głowę, ramiona i rączki pod żebra i to niezbyt mile uczucie. Zwłaszcza, że niedaleko jest żołądek i muszę jeść malutkimi porcjami bo jak się na nim położy to kaplica.

    Klaudia współczuję przeżyć. Najważniejsze, że jesteś pod obserwacja lekarzy i wszystko jest okej. Z tymi krwawieniami to często nie ma przyczyny widocznej i pewnie możesz mieć rację, że krwiak był i z tej przyczyny poleciało.
    Mimo wszystko najważniejsze, że jesteś przebadana i nic złego się nie dzieje :) dobrze, że wizyta u Twojego lekarza tuż tuż to też dostaniesz dodatkowa info :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja, 09:37

    Hope♥️ lubi tę wiadomość

    Starania od 2017 r.
    Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
    On - 36l, wszystko ok

    I IUI - 2019 nieudane
    I IVF - 25.09.23
    7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
    11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
    15dpt - Beta Hcg - 4174
    24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
    31dpt - CRL 10mm 💓
    11+2 - CRL 45mm 🧡
    13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
    17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
    20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
    22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
    26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
    30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
    32+2 - 1980 g. 😍
    33+2 - 2150g. 🤩
    35+2 - 2600g. 💖
    36+2 - 2900g. 🧡
    36+6 - Alicja już na świecie! 🥰💓

    age.png
  • AEGO Autorytet
    Postów: 2276 2053

    Wysłany: 9 maja, 10:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak, szyjka się trzymała ciągle tak samo, dziś mam wizytę, jeśli się nie skróciła (mam nadzieję!) to nadal będę sobie pozwalała na spacer z psem. 🐶

    Saimi, mam nadzieję, że 37+1 i już Mała będzie wychodzić (jakimkolwiek sposobem), żebyście mogły jak najszybciej lecieć do siebie. 😅 Ale leki stabilizują ciśnienie ładnie?

    Hope, zaraz będzie ten 32 tc, mnie zleciało jakoś szybko od 30 do 32, też odliczałam. 😃

    Klaudia, omg, co za przeżycia. 😤 Mam nadzieję, że będzie wszystko w porządku, ale też bym zawału dostała widząc krew. Ja co prawda w jakimś 11 tc zauważyłam żywą krew i leciałam do szpitala, ale do dziś nie jest znana tego przyczyna. 🙆🏼‍♀️

    Hope♥️, Saimi lubią tę wiadomość

    age.png
  • Hope♥️ Autorytet
    Postów: 284 460

    Wysłany: 9 maja, 15:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Saimi, zaledwie kilka dni zostało Wam do donoszonej ciąży. Gratulacje i trzymam kciuki za lekki poród 🤞🤞🤞
    Klaudia, ja miałam plamienia kilka razy, od różowych po brązowe, u mnie raczej to były małe ilości i nie powróciły od jakiegoś 20 tyg, ale wiem co czujesz. U mnie przyczyną było nisko położone łożysko, nachodzilo na ujście szyjki macicy. Dobrze,że w szpitalu Cię przebadali.

    Aego, powodzenia na wizycie! Daj znać jak tam sprawy się mają i ile kg już nosisz pod sercem.

    Saimi lubi tę wiadomość

    age.png
  • AEGO Autorytet
    Postów: 2276 2053

    Wysłany: 9 maja, 16:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szyjka się nie ruszyła. 😎
    Z Młodym wszystko jest dobrze, jest mały, bo ma 1830 g., ale jest to w normie. 😃 Zdjęcia już lepsze, bo nie wygląda jak kosmita 🤣.

    Hope♥️, klaudia_23, Saimi lubią tę wiadomość

    age.png
  • Hope♥️ Autorytet
    Postów: 284 460

    Wysłany: 9 maja, 19:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AEGO wrote:
    Szyjka się nie ruszyła. 😎
    Z Młodym wszystko jest dobrze, jest mały, bo ma 1830 g., ale jest to w normie. 😃 Zdjęcia już lepsze, bo nie wygląda jak kosmita 🤣.

    Super, że szyjka trzyma!
    To w takim razie, miłego spaceru z psem :D
    A co do wagi Młodego - zawsze lepiej rodzic 3 kg niż 4 kg 😁
    I zapytam jeszcze, co odnośnie z bakteriami i grzybica? Leczysz się nadal ?

    age.png
  • AEGO Autorytet
    Postów: 2276 2053

    Wysłany: 9 maja, 19:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hope♥️ wrote:
    Super, że szyjka trzyma!
    To w takim razie, miłego spaceru z psem :D
    A co do wagi Młodego - zawsze lepiej rodzic 3 kg niż 4 kg 😁
    I zapytam jeszcze, co odnośnie z bakteriami i grzybica? Leczysz się nadal ?
    To chyba prawda. 😂
    Grzyba podobno jest bardzo mało, mam przyjmować probiotyki.
    Ureo stwierdziła, że zostawia, bo stwierdziła, że jest przewlekła kolonizacja i nie ma zapalenia, ale, że trzeba to często sprawdzać. Tu trochę nie wiem co z tym robić, czy się nie skonsultować z kimś innym. W sensie ona stwierdziła, że to faktycznie ze strony pacjenta brzmi kosmicznie jak lekarz mówi, że coś zostawia, ale, że w tym wypadku, trzeba byłoby podać jakieś duże dawki antybiotyku, co podobno nie gwarantuje w tym wypadku i tak sukcesu (ja antybiotyk który brałam brałam w większej dawce już i dłużej niż normalnie) i porównując co jest lepsze czy te duże dawki czy zostawienie, to niby zostawienie jest lepsze. 🙆🏼‍♀️ Trochę sama nie wiem co o tym sądzić.

    age.png
  • Hope♥️ Autorytet
    Postów: 284 460

    Wysłany: 9 maja, 21:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AEGO wrote:
    To chyba prawda. 😂
    Grzyba podobno jest bardzo mało, mam przyjmować probiotyki.
    Ureo stwierdziła, że zostawia, bo stwierdziła, że jest przewlekła kolonizacja i nie ma zapalenia, ale, że trzeba to często sprawdzać. Tu trochę nie wiem co z tym robić, czy się nie skonsultować z kimś innym. W sensie ona stwierdziła, że to faktycznie ze strony pacjenta brzmi kosmicznie jak lekarz mówi, że coś zostawia, ale, że w tym wypadku, trzeba byłoby podać jakieś duże dawki antybiotyku, co podobno nie gwarantuje w tym wypadku i tak sukcesu (ja antybiotyk który brałam brałam w większej dawce już i dłużej niż normalnie) i porównując co jest lepsze czy te duże dawki czy zostawienie, to niby zostawienie jest lepsze. 🙆🏼‍♀️ Trochę sama nie wiem co o tym sądzić.

    W ciąży jest właśnie problem z tymi infekcjami, bo też nie każdy lek można podać.
    Ale wydaje mi się, że skoro skracanie szyjki ustało to spokojnie do porodu jakoś to będzie. Gorzej jakby się skracała nadal. Moja znajoma leczyła jakaś bakterie, przed założeniem pessara i finalnie jej nie założyli bo nie zdążyła wyleczyć przed upływem któregoś tygodnia. A wiem, że leczyła długi czas. Także bywa i tak. My jesteśmy tylko pacjentkami i musimy komuś mądrzejszemu ufać.

    age.png
  • AEGO Autorytet
    Postów: 2276 2053

    Wysłany: 9 maja, 21:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hope♥️ wrote:
    W ciąży jest właśnie problem z tymi infekcjami, bo też nie każdy lek można podać.
    Ale wydaje mi się, że skoro skracanie szyjki ustało to spokojnie do porodu jakoś to będzie. Gorzej jakby się skracała nadal. Moja znajoma leczyła jakaś bakterie, przed założeniem pessara i finalnie jej nie założyli bo nie zdążyła wyleczyć przed upływem któregoś tygodnia. A wiem, że leczyła długi czas. Także bywa i tak. My jesteśmy tylko pacjentkami i musimy komuś mądrzejszemu ufać.
    No ona mówiła, że miała pacjentkę z tym i jej ciągle leciała szyjka i jej dawała ciągle nowe antybiotyki, ale finalnie żaden nie pomógł.
    Wiesz, ja sobie wkręcam już, że przeze mnie dojdzie do zakażenia Młodego i się boję, więc tak, generalnie wariuje. 😜

    age.png
  • klaudia_23 Autorytet
    Postów: 2403 4633

    Wysłany: 11 maja, 00:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wczoraj wyszlam ze szpitala, a juz znowu jestem, bo dostalam czerwonego plamienia. Okazalo sie, ze zrobilo sie rozwarcie 1,5cm. Musze zostac. Podali dziecku sterydy na pluca, mi antybiotyk, kroplowke rozkurczowa. Pobrali wymaz, badania na krew. Jutro z rana do badania i na posiew mocz. Masakra, chce mi sie tak ryczec 😭😭😭

    11.12 ⏸️
    03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5)
  • AEGO Autorytet
    Postów: 2276 2053

    Wysłany: 11 maja, 00:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klaudia, trzymaj się! 🤞🏻🥰
    Nic innego mądrego Ci nie powiem. Trzymamy za Was kciuki! Co lekarze mówią na ten temat?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 maja, 00:34

    Silenka lubi tę wiadomość

    age.png
  • klaudia_23 Autorytet
    Postów: 2403 4633

    Wysłany: 11 maja, 00:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AEGO wrote:
    Klaudia, trzymaj się! 🤞🏻🥰
    Nic innego mądrego Ci nie powiem. Trzymamy za Was kciuki! Co lekarze mówią na ten temat?

    Narazie podadza te sterydy i zobaczymy czy w posiewach i wymazie nie wyjdzie jakas bakteria. Mowila pani dr, ze moze byc tak, ze to rozwarcie sie zatrzyma na tym etapie.

    11.12 ⏸️
    03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5)
  • AEGO Autorytet
    Postów: 2276 2053

    Wysłany: 11 maja, 00:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klaudia_23 wrote:
    Narazie podadza te sterydy i zobaczymy czy w posiewach i wymazie nie wyjdzie jakas bakteria. Mowila pani dr, ze moze byc tak, ze to rozwarcie sie zatrzyma na tym etapie.
    No właśnie to chyba tak może być, że „pochodzisz” z tym rozwarciem jeszcze długo, ale nie chciałam się mądrować. Ale tego Ci życzę! Dawaj znać jak tam, jak będziesz chciała po prostu „ponarzekać” to też pisz. :)

    klaudia_23 lubi tę wiadomość

    age.png
‹‹ 132 133 134 135 136 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Płodność i zdrowie w posiłkach - co jeść w okresie przesilenia zimowego?

Wiadomo nie od dziś, że to co jemy ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i płodność. Co jednak zrobić, kiedy dostępność świeżych i sezonowych produktów jest ograniczona? Po jakie produkty sięgać zimą, aby dostarczać organizmowi kluczowych składników dla zdrowia i płodności? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" -  o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ