Mamy leżące
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak, tylko ze mnie nic nie boli, nie plami, nie mam juz skurczy.. Nie wiem jak z tą bakterią jutro znowu wymaz beda pobierali.. Tylko ta cholerna, nieszczesna szyjka
-
Lovilovi wrote:Cześć dziewczyny
Chciałabym do was dołączyć, u nas dziś 14+2tc no i niestety musimy leżeć.
Hej, milego lezakowania !
Z jakiego powodu musisz lezec ? W domu czy w szpitalu ? -
KarolaFasola wrote:Hej, milego lezakowania !
Z jakiego powodu musisz lezec ? W domu czy w szpitalu ?
Na szczęście w domu. Muszę leżeć, bo mam niewydolność szyjki macicy (poprzednia ciąża skończyła się porodem przedwczesnym w 24tc )
2 dni temu pierwszy raz mój brzuch zrobił się twardy jak skała .. jak dobrze pójdzie to za 2 tygodnie będę miała zakładany szewek profilaktycznie
-
Ja niestety w szpitalu Tez z tego samego powodu co ty. Mam nadzieje dotrwac do bezpiecznego tygodnia..
Do tego to ciaza blizniacza wiec jeszcze jest gorsze zagrozenie.
Bardzo mi przykro z powodu straty
Ale tym razem napewno bedzie dobrze !
-
Karola Fasola, a jak tam u Ciebie sytuacja w ogóle? Badają Cię, informują Cie na bieżąco? Całe szczęście już prawie 26 tyg skończonych, więc coraz bezpieczniej. Ja idę w piątek na kontrolę pessarową i posiew - oby było dobrze! Mam nadzieję, że nie będzie żadnych bakterii... Bo z grzybkiem to przynajmniej wiadomo - jak jest, to czuć, że coś jest nie tak, a bakterię można przegapić ;/ Mendy to są...
Ja leżę już ponad 3 tygodnie, w tym 2 tygodnie w domu. Czas szybko płynie. Dla mnie tylko smutne jest to, że mojego męża 30te urodziny mieliśmy tak fajnie zaplanowane, ludzie zaproszeni, a trzeba było wszystko odwołać - jego mi szkoda, bo to dusza towarzystwa. No ale rozumie sytuację. I ślub przyjaciółki w lipcu. No trudno, są rzeczy ważne i ważniejsze. Poza tymi dwiema okazjami, to to leżenie jest do przeżycia. Aby tylko wszystko się dobrze skończyło
-
Tak badaja. Jak narazie szyjka sie nie zmienila przez ostatni tydzien i mam nadzieje ze juz taka zostanie do konca
Ja wstaje do wc, prysznic i tylko takie sprawy juz od ponad miesiaca i jakos nie czuje ze to tyle czasu minelo. Ale wiadomo, czas w domu inaczej leci niz tu. Ale jak trzeba to trzeba za to za kilka miesiecy bedziemy miec kochane, zdrowe skarby.wiec chyba warto teraz sie troche pomeczyc zeby pozniej sie cieszyc dzieciatkami. -
To prawda. Ja chociaż jestem w domu i korci, żeby coś porobić, to też głównie na leżąco. Wstaję do WC, pod prysznic i zrobić coś do jedzenia. Ale nawet jeść się staram w pozycji horyzontalnej. Chyba są tego efekty, bo od kilku dni nie miałam żadnego skurczu i czuję się dobrze. No ale zobaczymy jutro. Ciągle powtarzam jak mantrę - oby była już ta "3" z przodu, to będzie lepiej Musimy donosić dziewczyny, musimy walczyć!
-
A ja nadal mam te bakterie
Lekarz mowi ze w tej sytuacji to nie dobrze ze są... Eh.
Mam nadzieje ze jakos to bedzie..
Powiedzial tez ze moze bede lezec do konca w szpitalu a moze to sie unormuje i pojde do domu. Takze leze i czekam co dalej... Oby jak najdluzej. -
Bylam dzisiaj na usg szyjka jest taka jak byla 2 tyg temu.
Dzieci dobrze sie rozwijaja, wszystko w porzadku.. Maja po ok 780g -
To świetnie! Cieszę sie, ze leżenie przynosi efekty! Ja dzis byłam na wizycie, maleństwo zdrowe ale dopiero 365 gr wazy, a moja szyjka jest w kiepskim stanie, skrócona maksymalnie tak ze pessar ledwo na niej siedzi. Mam leżeć leżeć i jeszcze raz leżeć (w sumie to tak było). I modlić sie, zeby jakos dotrwać do bezpiecznego tygodnia...
-
Bedzie wszystko dobrze ! Musi byc !
A jaka jest u ciebie przyczyna ze szyjka sie skraca ?
Bo moj lekarz mowil ze to blizniaki i ze jest za duzy nacisk na szyjke ale jak widac lezenie z tylkiem do gory nic nie dawalo.. Jednak mysle ze to te okropne bakterie sie do tego przyczynily w moim przypadku i dopiero teraz te leki cos pomagaja.annia88 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, a od którego tc lezycie ? Kiedy w ogóle jest pierwsze mierzenie szyjki macicy?
Moja doktorka jeszcze mi nie mierzyla, dopiero za dwa tygodnie powiedziała że zmierzymy, a do tego czasu mam się oszczędzać. Głównie się oszczędzam przez to twardnienie brzucha ostatnio...za dwa dni skończymy 15 tc.
Którąś z was ma założony szew Na szyjke? -
Teraz juz sie nie skraca, bo jest pessar, ale on ledwo na niej siedzi podobno jest tak krótka, dlatego i tak ryzyko jest duże. Skróciła sie tak szybko przez GBS, wyszły mi nieliczne bakterie w kanale szyjki macicy, potem był antybiotyk. Teraz czuje sie dobrze, ale leżę - rowniez biorę nospe, magnez i duphaston. Dostałam rowniez Macmiror, mam brać przez 12 dni. Podobno nic wiecej na tym etapie nie da sie zrobic, trzeba wierzyć ze bedzie dobrze i ze sie nie pogorszy. Za kilka tyg, jak juz dziecko bedzie miało szanse przeżyć dostaniemy sterydy na płucka. Pozostało mi byc dobrej mysli. Czuje sie dobrze, brzuch sie nie stawia, mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok.
-
Lovilovi wrote:Dziewczyny, a od którego tc lezycie ? Kiedy w ogóle jest pierwsze mierzenie szyjki macicy?
Moja doktorka jeszcze mi nie mierzyla, dopiero za dwa tygodnie powiedziała że zmierzymy, a do tego czasu mam się oszczędzać. Głównie się oszczędzam przez to twardnienie brzucha ostatnio...za dwa dni skończymy 15 tc.
Którąś z was ma założony szew Na szyjke?Kero lubi tę wiadomość
-
Lovilovi, ja poleguje praktycznie od poczatku ale od ponad miesiaca leze calymi dniami tylko wc prysznic i takie tam.
A leki hym... Duphaston, nospa, aspargin, zelazo, od wczoraj dostaje inny antybiotyk juz.. A pozatym to dostalam zastrzyki na plucka i tractocile oraz magnez w kroplowce. Aa i jeszcze dopochwiowo natamycyna. .. Jezeli dobrze to napisalam. Wiec troche tego jest. Ale najwazniejsze ze cos pomaga. -
Ja teraz we wtorek idę do mojej doktorki, musi mi wypisać zwolnienie... może też weźmie mnie na fotel jak ostatnio i sprawdzi czy ta szyjka się skraca.
W poprzedniej ciąży mimo,że leżałam to nie udało się ciąży donosic... w 22/23 tc byłam u ginekolog i wtedy stwierdziła, że szyjka 2,5cm Ale nie dostałam niestety żadnych lekow , powiedziała że leżenie powinno wystarczyć.
Szyjka po prostu skrocila mi się od samego twardnienia brzucha... I to w ciągu tygodnia..
Tak się teraz boję -
Lovilovi. Mi tez twardnial brzuch,teraz zreszta tez ale troszke mniej. Dzisiaj lekarz mi powiedzial ze tak moze sie dziac (taka uroda) jak macica sie rozrasta bo to w koncu tez miesien jest. Wazne zeby nie czesto i nie bolalo.. I ze mam sie nie martwic bo nie zawsze takie skurcze prowadza do skracania sie szyjki.
Moze cos w tym jest bo mi ok 5 razy dziennie twardnieje jak jestem w szpitalu a z szyjka nic sie narazie nie dzieje.