X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Problemy i komplikacje Mamy leżące
Odpowiedz

Mamy leżące

Oceń ten wątek:
  • ChudaRuda Autorytet
    Postów: 710 574

    Wysłany: 23 sierpnia 2017, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gratulacje, ale slodziaki. Dużo zdrówka :)

    Gameta , starania od 2012 r.
    Jagna <3

    klz9df9h8ryk9xex.png[/url]
  • Caro Autorytet
    Postów: 3620 3948

    Wysłany: 23 sierpnia 2017, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KarolaFasola gratuluję <3 <3 Dużo zdrówka dla Ciebie i Maluszków! :*

    ChudaRuda przeszłam przez podobne problemy jak Ty. Krwawiłam/Plamiłam dzień w dzień, nieustannie od 5tc do 14tc. Dwa razy byłam w szpitalu. Krwiaki, odklejająca się kosmówka. Leżałam dodatkowo plackiem. Do 29tc z domu wychodziłam tylko na wizyty do gina.
    Trzeba bardzo mocno wierzyć i się nie poddawać :*

    czarnulka dopiero tu widzę jak pędzi Twój suwaczek <3

    Lunka ja aktualnie biorę 20tabletek dziennie :-O Moja wątroba czeka z szampanem jak w końcu to wszystko odstawię ;-) I powiem Ci, że ja dotychczas samodzielna, niezależna i kochająca swoją pracę, też miałam duże trudności z zaakceptowaniem sytuacji kiedy to musiałam się położyć, Małż w delegacji i nagle wszystko stanęło w miejscu. Dodatkowo strach o dziecko, ciągła niepewność. Zwłaszcza, że mam za sobą dwa poronienia. Moja psychika lekko odetchnęła po 30tc, czyli stosunkowo niedawno. Choć każdy ból, skurczyk wprowadza mnie w nerwowy stan.. Dodatkowo mimo braku plamien już od dawna, każda wizyta w toalecie to obawa. Kiedyś któraś Dziewczyna napisała że to taki "zespół schizy majtkowej" hehe.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2017, 13:12

    początek starań 12.2015
    06.2016 💔👼
    11.2016 💔👼
    06.02.2017 ⏸️
    08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
    25.06.2021 ⏸️
    17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm)
  • Lunk_a Autorytet
    Postów: 4756 1376

    Wysłany: 23 sierpnia 2017, 16:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Caro tabletek biorę też ok 20
    Do tego dowcipne
    I wychodzę tylko do lekarza co mnie bardzo cieszy ze wizyty sa często;)
    Wszystko napisałaś dokładnie tak jak i ja myślę. O strachu wizytach w wc schizach o pracy która sie bardzo lubi o niezależności. Ale damy radę:)

    iv09i09katk65tr1.png
  • Aasha Autorytet
    Postów: 1204 904

    Wysłany: 24 sierpnia 2017, 18:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola, gratulacje :)!!!

    Dziewczyny, ja też biorę sporo leków... wcześniej było ponad 20 tabletek dziennie, teraz ograniczam już nospę, bo nie mam skurczów, i zmieniłam magnez, więc wychodzi jakoś 11 dziennie + zastrzyk + dowcipne. Też sporo. I również czasem schizuję, choć ostatnio trochę jakby mniej ;-).

    Tak samo, wychodzę tylko do lekarza i póki co wizyty mam co 3 tygodnie, na samej końcówce co 2. Moja gin pozwoliła co prawda na szkołę rodzenia (teorię), ale mam obawy - od 10 tygodni nie ruszałam się z łóżka (oprócz toalety), jeszcze pomyślę jak zrobimy.

    akeu43r8y52gvtw7.png

    ex2bio4p7ak0n2wo.png
  • Lunk_a Autorytet
    Postów: 4756 1376

    Wysłany: 24 sierpnia 2017, 19:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aasha a Ty z czym masz problem w ciąży?
    U mnie bylo najpierw łożysko przodujace potem skracająca się szyjka. Przy tym miałam bole brzucha i krzyża takie lekkie miesuaczkowe. Lekarz wprawdzie powiedział że tak może być. Ale to zaczęło się w 12tc a mocniejsze w 18tc. Teraz o dziwo mam 24tc i brzuch mniej boli niż między 18-22tc. Choć nospe biorę cały czas.
    U Ciebie już chyba stres wiele mniejszy, jesteś w 29tc.
    Od kiedy masz te problemy ?
    Przepraszam ale nie byłam na bieżąco w wątku.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2017, 19:03

    iv09i09katk65tr1.png
  • Aasha Autorytet
    Postów: 1204 904

    Wysłany: 24 sierpnia 2017, 21:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lunk_a , tak, teraz juz jestem troszkę spokojniejsza, ale leżę juz równo 10 tygodni. W 18 tydz 1 dz pojechałam na IP z kluciem w podbrzuszu i lekkim bólem brzucha (serio, nie był to jakis mocny ból, ale przewrażliwiona bo pierwsza ciaze poroniłam, wolałam sprawdzić ). Okazało sie, ze szyjka sie skraca i zostawili mnie na oddziale na pobranie posiewu i założenie pessara. W posiewie z szyjki wyszedł paciorkowiec wiec dostałam antybiotyk dożylnie. Mieli mi założyć pessar po wyleczeniu i posiewie kontrolnym, ale w tydzien szyjka tak sie skróciła, ze trzeba było zakladac od razu, w przeciwnym wypadku mogłoby byc za późno. Zgodziłam sie. Założyli mi krążek, na drugi dzien wypuścili do domu z nakazem oszczędzającego trybu życia (ale głownie leżałam). Po 2 tyg miałam kontrole u mojej gin, co mnie zdołowało, bo okazało sie ze szyjka ledwo w tym pessarze siedzi i ze mam tylko leżeć, wstawać tylko na siku, nawet jeść na leżąco. Byłam załamana, bo nie dawano mi wielkich szans. Po tej wizycie byłam juz 2 razy na kontroli i jak widac pessar trzyma. Raz czuje sie gorzej, raz lepiej, czasem brzuch twardnieje, czasem troche boli, ale jakos sie trzymamy w dwupaku i liczę na to, ze pociągniemy jeszcze co najmniej kilka tygodni. Ale nie jest lekko, zwłaszcza psychicznie, wiec łącze sie w bólu z Wami wszystkimi, ktore musicie leżeć i mam nadzieje, ze damy rade. Jesteśmy silne babeczki! ;*

    akeu43r8y52gvtw7.png

    ex2bio4p7ak0n2wo.png
  • Lunk_a Autorytet
    Postów: 4756 1376

    Wysłany: 24 sierpnia 2017, 21:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to też miałaś stres.
    Najważniejsze że jest ok i jesteś już w 29tc :)
    To bardzo budująca wiadomość zważywszy na sytuację jaka była z szyjka.
    I trochę możesz chodzić po domu i w ogóle.
    A często masz wizyty i usg?

    iv09i09katk65tr1.png
  • Caro Autorytet
    Postów: 3620 3948

    Wysłany: 25 sierpnia 2017, 07:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A wiecie jaka cuuudowna nagroda i jaka cholerna satysfakcja nas dopadnie jak szczęśliwie donosimy Nasze Maluchy :-D <3 To nie są te ciążę z tych co biegają cały czas to tu to tam i jeszcze przenoszą. Ja dziękuję za każdy kolejny, dodatkowy dzień. Choć jednocześnie odliczam już dni do ciąży donoszonej :-)

    Lunka ja też mam często wizyty, bo co dwa tygodnie więc zawsze cieszę się na to "wyjście" ;-)

    początek starań 12.2015
    06.2016 💔👼
    11.2016 💔👼
    06.02.2017 ⏸️
    08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
    25.06.2021 ⏸️
    17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm)
  • Aasha Autorytet
    Postów: 1204 904

    Wysłany: 25 sierpnia 2017, 08:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W najbardziej krytycznym momencie (miedzy 18 a 24tc) miałam co 2 tygodnie, potem co 3-4, od kolejnego usg co 3 i zostały mi juz wizyty (zaplanowane) w 32,35,38 i 40 tc. Wiec nie tak często. Ale prawda jest taka, ze przy krążku lekarz juz mi nie mierzy szyjki, wiec częstsze wizyty nie maja sensu. Jak mi cos dolega to po prostu dzwonię i wpadam miedzy wizytami. Mam nadzieje, ze bedzie dobrze. Akurat wczoraj wykrakaalam pisząc, ze nke mam skurczy, bo w nocy miałam kilka bezbolesnych braxtonow - tak wiec dzis dzien z nospa ;-) oby chociaz do 34 tygodnia.

    akeu43r8y52gvtw7.png

    ex2bio4p7ak0n2wo.png
  • Aasha Autorytet
    Postów: 1204 904

    Wysłany: 25 sierpnia 2017, 08:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Caro wrote:
    A wiecie jaka cuuudowna nagroda i jaka cholerna satysfakcja nas dopadnie jak szczęśliwie donosimy Nasze Maluchy :-D <3 To nie są te ciążę z tych co biegają cały czas to tu to tam i jeszcze przenoszą. Ja dziękuję za każdy kolejny, dodatkowy dzień. Choć jednocześnie odliczam już dni do ciąży donoszonej :-)

    Lunka ja też mam często wizyty, bo co dwa tygodnie więc zawsze cieszę się na to "wyjście" ;-)
    To fakt :) ja ostatnio nawet aż tak sie nie łamie, czasem sobie popłacze "za dawnym życiem", bo przed ciąża byłam baaaaardzo aktywna (fizycznie, zawodowo), wypłacze sie po czym maz zwykle przypomina po co to wszystko i jakos sie ogarniam. Jeszcze 8,5 tyg do ciazy donoszonej, jak zaczynałam leżeć było 19. Wiec to leżenie musi cos dawac! Miłego dnia dziewczyny :)!

    Caro lubi tę wiadomość

    akeu43r8y52gvtw7.png

    ex2bio4p7ak0n2wo.png
  • Lunk_a Autorytet
    Postów: 4756 1376

    Wysłany: 25 sierpnia 2017, 10:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Caro Aasha to wizyty jak u mnie. Co 2tyg. A cieszą jak nie wiem co :) bo można trochę wyjść. Oczywiście też jest zawsze lekki stres Ale częstość wizyt też uspokaja.
    Ja tak jak piszesz Aasha byłam bardzo aktywna pod każdym względem - zawodowo fizycznie domowo. Całe dnie nawet nie przysiadlam na chwile.
    A teraz całe dnie chodzę może chwilę.
    Ale to nic, mi też się jednak wydaje ze to leżenie daje mi sporo. Jak mówię , to nie jest leżenie plackiem. Bo moge wstać do wc poleżeć w wannie już nawet zrobić szybki obiad. Oczywiście śniadanie kolację nakarmić psy :)
    Ale to na tyle.

    A czy macie jakieś metody na leżenie ? Nie chodzi mi o organizowanie sobie czasu tylko o taki niepokój w głowie który się czasem pojawia. Czy zakładacie sobie jakieś magiczne granice ciąży które Was ucieszą ? Nie wiem jak to wytłumaczyć dokładniej :)

    iv09i09katk65tr1.png
  • Aasha Autorytet
    Postów: 1204 904

    Wysłany: 25 sierpnia 2017, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja wyznaczałem sobie rożne "progi", najpierw aby do 24tc, potem alby do 3 trymestru, teraz aby do 30tc, choć moja gin mowi ze aby do 32tc i wszystko bedzie dobrze (szpital w mojej miejscowości, choć posiada dobra kadrę, nie ma sprzętu do ratowania wcześniaków przed 30 tygodniem). Dla mnie jednak takim wyznacznikiem większego spokoju bedą zastrzyki ze sterydami, ktore dostanę ok 32 tc oraz 2kg wagi dzieciątka. Czyli jeszcze troszkę :)

    akeu43r8y52gvtw7.png

    ex2bio4p7ak0n2wo.png
  • Lovilovi Autorytet
    Postów: 649 615

    Wysłany: 25 sierpnia 2017, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny.

    Miałam dziś ciężka noc , co chwilę skurcze aż brzuch robił się taki krzywy. Naliczylam ich 6 w ciągu godziny, na szczęście po nospie i magnezie puscilo.

    Już dzwoniłam do mojej doktorki, kazała przyjechać... bo jej się to nie podoba. No więc niedługo się zbieram. Proszę o kciuki

  • Aasha Autorytet
    Postów: 1204 904

    Wysłany: 25 sierpnia 2017, 12:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lovi, trzymam kciuki ;* i wspolczuje...tez miałam raz taki epizod w 22tc , po zwiększonej dawcę duphastonu i lmagnezu skurcze przeszły. Ale wiadomo, u każdego moze to oznaczać co innego.

    akeu43r8y52gvtw7.png

    ex2bio4p7ak0n2wo.png
  • KarolaFasola Autorytet
    Postów: 572 290

    Wysłany: 25 sierpnia 2017, 15:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maluszki juz same oddychaja.. Dzisiaj odlaczyli Marcysie i bedzie obserwacja jak sobie radzi :)
    Ale za to teraz zaczely im sie naswietlania bo dostali lekkiej zoltaczki.. Ale jestem dobrej mysli :)

    Caro lubi tę wiadomość

    16udgov3pp3xggo2.png
    Marcysia i Julek <3 <3 22.08.2017.-1780g 43cm, 1550g 42cm


    26tyg+0dni ok. 780g 770g
    27tyg+4dni ok. 950g 970g
    29tyg+5dni ok.1100g
    31tyg+6dni ok.1300g(ch) 1500g(d)





    10.10.2014. Aniołek 11 tc [*]
  • Lovilovi Autorytet
    Postów: 649 615

    Wysłany: 25 sierpnia 2017, 15:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Już jestem po wizycie:) wszystko gra i buczy, szyjka trzyma.

    Dostałam receptę na duphaston, i zwiekszyc nospe 3×1 , magnez 3×1, luteina dopochwowo bez zmian czyli 2×1.

    Starać się nie leżeć na wznak, bo bobasowi wtedy niewygodnie jak leży na kregoslupie , pewnie się wierci i stąd te twardnienia brzucha niepotrzebnie.

    Dostałam też skierowanie do szpitala na obserwację, od 4 września. :)

  • Aasha Autorytet
    Postów: 1204 904

    Wysłany: 25 sierpnia 2017, 15:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Super dziewczyny, ze u Was ok :) Karola, dzielne te Twoje dzieciaczki! A żółtaczka to chyba dosc powszechne, nawet u dzieci urodzonych o czasie? Bedzie dobrze, zobaczysz !!! Lovi, super, ze u Ciebie gra! Z tym leżeniem na wznak, wezmę to sobie do serca, bo sama często tak poleguje i faktycznie cześciej wtedy czuje intensywne ruchy. Cześciej tez w tej pozycji mi twardnieje brzuch. Moze cos w tym jest? Ja dzis mam jakis słabszy dzien, brzuszek stwardniał kilka razy, bolą mnie tez troche plecki w odcinku lędźwiowo krzyżowym. Mam nadzieje, ze to żaden zły zwiastun i ze jutro bedzie lepiej :)

    akeu43r8y52gvtw7.png

    ex2bio4p7ak0n2wo.png
  • Lunk_a Autorytet
    Postów: 4756 1376

    Wysłany: 25 sierpnia 2017, 16:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aasha wrote:
    Ja wyznaczałem sobie rożne "progi", najpierw aby do 24tc, potem alby do 3 trymestru, teraz aby do 30tc, choć moja gin mowi ze aby do 32tc i wszystko bedzie dobrze (szpital w mojej miejscowości, choć posiada dobra kadrę, nie ma sprzętu do ratowania wcześniaków przed 30 tygodniem). Dla mnie jednak takim wyznacznikiem większego spokoju bedą zastrzyki ze sterydami, ktore dostanę ok 32 tc oraz 2kg wagi dzieciątka. Czyli jeszcze troszkę :)
    No wlasnie, o to mi chodziło. O te progi, chyba kazda z nas chocby podświadomie sobie je wyznacza. Lekarz mowi ze 32tc to juz mozna byc spokojnym?

    iv09i09katk65tr1.png
  • Lunk_a Autorytet
    Postów: 4756 1376

    Wysłany: 25 sierpnia 2017, 16:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lovilovi wrote:
    Już jestem po wizycie:) wszystko gra i buczy, szyjka trzyma.

    Dostałam receptę na duphaston, i zwiekszyc nospe 3×1 , magnez 3×1, luteina dopochwowo bez zmian czyli 2×1.

    Starać się nie leżeć na wznak, bo bobasowi wtedy niewygodnie jak leży na kregoslupie , pewnie się wierci i stąd te twardnienia brzucha niepotrzebnie.

    Dostałam też skierowanie do szpitala na obserwację, od 4 września. :)
    To dobrze,że jest ok. Ja tez czesto mam rozne bole. Jednego dnia mniej, innego wiecej.
    Są kobiety które niestety maja takie dolegliwości.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2017, 16:03

    iv09i09katk65tr1.png
  • Lunk_a Autorytet
    Postów: 4756 1376

    Wysłany: 25 sierpnia 2017, 16:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KarolaFasola wrote:
    Maluszki juz same oddychaja.. Dzisiaj odlaczyli Marcysie i bedzie obserwacja jak sobie radzi :)
    Ale za to teraz zaczely im sie naswietlania bo dostali lekkiej zoltaczki.. Ale jestem dobrej mysli :)
    Bardzo pozytywne informacje, zoltaczka jest sprawa fizjologiczna i dotyka wiekszosc dzieci i chyba wszystkie wczesniaki.
    Szybko dzieci z tego wyjda.
    Ile wazyły maluchy jak sie urodziły?

    iv09i09katk65tr1.png
‹‹ 33 34 35 36 37 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Wysoki testosteron u kobiet - przyczyny, objawy, leczenie

Jakie mogą być przyczyny podwyższonego testosteronu w kobiecym organizmie? Jakie są najczęstsze objawy wysokiego testosteronu u kobiet? Jak wygląda diagnoza i leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Mięśniaki macicy - przyczyny, objawy, leczenie

Mięśniaki macicy mogą występować nawet u 3 na 4 kobiety, w dowolnym momencie życia. U kogo jednak występują najczęściej? Czy znane są przyczyny powstawania mięśniaków macicy? Jakie są najczęstsze objawy i co powinno skłonić do wizyty u lekarza?

CZYTAJ WIĘCEJ

Smog - czy smog w Polsce może obniżać płodność?

Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów na świecie. To niestety przykry fakt. Jesteśmy świadomi, że smog negatywnie wpływa na nasz organizm - płuca, serce. Ale czy może również upośledzać naszą płodność? Czy może dodatkowo obniżać parametry nasienia? Czy możemy mądrze się przed tym zabezpieczać, czy to już histeria? Zadaliśmy to pytanie ekspertom, przeczytaj co usłyszeliśmy!  

CZYTAJ WIĘCEJ