Mamy leżące
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny:)
Dziś byłam w szpitalu, bo mialam się zgłosić na obserwację... na szczęście nie było potrzeby zostać w szpitalu
Mamy 24tc , szyjka długa (Bo aż mierzyla 3,8cm) szewek ładnie trzyma
Nie muszę leżeć tylko stosować tryb oszczedzajacy czyli tak jak do tej pory... Taki mam dobry humor z tego powodu:D
A co tam u was ? -
Hej U nas też chyba jest ok (ciężko stwierdzić, bo ostatnia wizyta była 3 tyg temu, a kolejna za tydzień, ale ponieważ nic się nie dzieje, to zakładam, że jest oki ). Nawet zaczęłam wychodzić z domu - do szkoły rodzenia. Cieszę się jak dziecko, bo to siedzenie w 4 ścianach już od ponad 10 tygodni mnie dobijało... A poza tym dowiaduję się tam wielu ciekawych informacji
Czarnulka już urodziła, przez CC (nie wiem,czy tu pisała, ale pisała na listopadówkach). Jej maluszki dzielnie walczą i wszyscy trzymamy kciuki, żeby było z nimi dobrze
-
Cześć. Lovi u Ciebie jest 24tc ?
Ale masz szyjke. Moja na początku był a 32mm nie mam tak długiej nawet samej w sobie.
Także jest dobrze
Aasha kciuki za Czarnulke i Jej dzieci. Myślę że wszystko będzie i jest ok.
U Ciebie już 31tc. Dostaealas zastrzyki na płuca ? Mój lekarz wspominał że jesl i są podane po 30tc to wystarczy podać raz (dwie dawki). Jak wcześniej powinno się powtarzać.
Być może i ja będę musiała iść do szpitala w tym celu.
A pamiętasz jaka wagę miało Twoje dziecko w 26tc ? Bo w 28 widzę w podpisie. Całkiem sporo
Fajnie że możesz już troche chodzić. Ja już ponad 10tyg leżenia, całe 13.
Lekarz wspominał też ze sztjka moze teraz się skracać bo ciąża większa. Czy są jakieś normy tych długości w każdym tyg ciąży ? Wiesz jaka jest Twoja szyjka ? -
Hej, moja córa w 25 ważyła 690g 3 tyg pozniej jak w opisie, 1080. Za tydzien mamy wizyte, zobaczymy ile urosła, ale czuje, ze sporo, bo ruchy sa juz troche inne, bardziej czuje takie przekręcanie niż smyranie. Zastrzyków jeszcze nie dostałam - moja gin powiedziała to, co napisałaś; ze lepiej wykonać je po 30tc jesli nic sie nie bedzie działo. Wiec w przyszłym tyg dostanę skierowanie. Jesli chodzi o długość szyjki, nie mam pojecia- z pessarem nie mierzy sie jej juz przez usg tylko bada palpacyjnie. Ja póki co byłam juz 2 razy na szkole rodzenia (po3h) i nie dosc, ze jestem zachwycona zajęciami, to czuje sie dobrze. Bałam sie bardzo, ze po tak długim okresie leżenia cos sie zacznie dziać, a tymczasem nawet brzuszek mi nie twardnieje. Wiadomo, wieczorami zawsze jest troche gorsze samoopoczicie i cos tam ciągnie lub uwiera, ale skurczów nie czuje. Co jest niesamowite, bo w 22tc miałam ich sporo pomimo brania nospy 3 razy dziennie (teraz biorę tylko doraźnie, raz na jakis czas jak faktycznie cos bardziej zaboli). To, co lekarz Ci wspominał, ze szyjka moze sie bardziej skracać bo ciąża większa miałoby sens, ale mi nic gin na ten temat nie mówiła, nie wiem dokładnie na ile pessar zabezpiecza. A jaka Ty masz szyjkę aktualnie?
-
Pytam z ciekawości ile waży. Ja mam za tydz usg i zastanawiam się jak waga.
Powiem Ci że ja leżę od początku. Najpierw łożysko przodujace potem skracająca się szyjka. Zaryzykuję stwierdzenie że ta szyjka to trochę stres. W 20tc jak dowiedziałam się że łożysko jest na swoim m-cu nerwy mi trochr odpuściły i chyba stres z odbicia mnie dopadł. Bo szyjka zaczęła się skracać. I to sporo bo z 3.6 na 3.1 z wizyty na wizytę. Do tego miałam kryzys między 18 a 22tc. Brałam nospe piłam melise a ciągle dokuczaly mi skurcze. A bezsilności aż piplakalam się na wizycie. A od 22tc jakoś wzięłam się w garść. Mogę śmiało powiedzieć że teraz po 22tc jest lepiej niż w 18tym oczywiście nadal mam różne dolegliwości Ale połowę mniejsze. Ja nie mam pessara. Wg moich lekarzy zakłada się od 2.5cm nawet 2cm. Do tego inne okoliokoliczności , chocby rozwarcie. Moja szyjka ostatnio miała 3.4-3.5 Ale od dłuższego czasu jest miekkawa, moze od polowy ciazy a wg gina nie byla e ogole do konca twarda. Nie wiem na ile to wpływa na całokształt. Jak pisałam , mam raczej leżeć. Ale wiadomo że na wizyty chodzę po domu moge się krzstac. Choć był taki czas ze miałam nawet zakaz gotowania.
Lekarz mówi że od 3trym czyli 26.6 (takie ramy czasowe podal) szyjka ma prawa się skracać i mieknac. Dla lekarzy priorytetem jest ze wewnątrz jest zamknięta
Pessar jest bardzo skuteczny nie musisz się obawiać. Trzyma szyjki rozwarte i krótkie. Czytalam mnóstwo wątków ze dziewczyny z dużym rozwarcien leżały a pessar pomógł odnosić ciążę. Musisz niestety nadal dużo leżeć. Mój lekarz mówi 2-3 godz dziennie ruchu. Zobacz zresztą po sobie - skoro masz pessar to szyjkr pewnie miałaś kiepską. A już 31tc.
To sterydy może u Ciebie w ogóle nie beda podawane. Bo do całkowitego rozprezenia płuc zostało Ci ledwo 3tyg. -
Taak, u mnie był juz ostatni moment na założenie. Rozwarcia nie było, ale szyjka skrócona prawie kompletnie (tydzien przed założeniem miałam 18mm-28mm w zależności od nacisku głowica, a przez tydzien jeszcze bardziej sie skróciła, na tyle ze juz nawet nie mierzyli, trzeba było reagować). Zobaczymy, co za tydzien gin powie. Ja leżę większość czasu, co prawda moze nie boje sie juz aż tak jak w okresie 22tc-27tc, ale leżę. Wstaje pod prysznic, na siku i zrobic sobie cos so jedzenia (obiady tylko odgrzewam), wiec duzo tego chodzenia nie ma. No i szkoła rodzenia 2 razy w tyg, ale na to dostałam pozwolenie. Zreszta, gdybym sie złe czuła (częstsze skurcze, twardnienia), to raczej bym odpuściła, ale jest ok wiec chodzę. Co do sterydów, rowniez okaze sie za tydzien. A jak sie stało, ze u Ciebie było 3,1 a potem 3,5? Błąd pomiaru? Bo szyjka raczej nie ma prawa sie "wydłużyć"? Ps. Mysle, ze damy rade, tylko trzeba byc dobrej mysli ja najpierw marzyłam o 24tc, potem o 27tc, potem o 30tc, a teraz o 34tc i potem magiczne 37
-
To u Ciebie rzeczywiście jesli szyjka się skracala to nie było po co czekać.
Widzę że funkcjonujess jak ja. Oczywiście lekarz po domu te 2 3 godz pozwala. Powiedział ze ruszać się trochę trzeba.
Wiele osób podważa to leżenie
Ale ja wierzę swojemu dr. Komuś wierzyć muszę a sama leczyć się nie będę. Skoro mam leżeć leżę. Świadomie wybrałam tego lekarza. Przecież mogłam zmienić
I tak jak pisałam byłam bardzo aktywna więc sytuacja była dla mnie tym bardziej ciężka
Wiesz co , sztjka od leżenia może zmienić swój układ inaczej się ułożyć być mniej lub bardziej naprezona. Skoro zaczynałam z 3.2 a potem miałam ciągle 3.5 znaczy że zmieniła swoj układ wraz z macica
Wiadomo że realnie jej nie przybędzie się ułoży się inaczej.
Teraz miałam 3.4-3.5.
Zobaczę na nast wizycie. Co innego twardość. Raczej nie stwardnieje. Ale gin mówi że jest w normach.
Daj znać po badaniu czy będziesz miała te zastrzyki.
A granice zakłada chyba każdy
-
Hej, co u Was slychac? My w końcu po wizycie malutka ma juz 1600g, wody w normie, łożysko bez ryzyka przodowania. Na razie nie idziemy do szpitala na sterydy, moze nie bedzie w ogole takiej potrzeby. Wyniki dobre. Jedyne co to wyszło mi podwyższone ciśnienie i mam mierzyć, mam nadzieje, ze to "choroba białego fartucha" a nie nadciśnienie ciążowe, ale nic no, jutro kupimy ciśnieniomierz i bedziemy kontrolować. Podsumowując - jest super nawet moge sie troche juz ruszać z pozycji leżącej
-
Witam
Też nie mogłam uwierzyć,że szyjka 3,8cm Ale mierzyla dwa razy i powiedziała,że tyle jej wychodzi. Zresztą na każdym ekranie ta szyjka mierzy inaczej... w 16tc w szpitalu 3,2 , na polowkowych 3,5-3,7 , a u mojej doktorki prowadzącej zawsze 3,2 I ona dlatego twierdzi,że bez sensu jest mierzyć szyjke... ze podczas badania "to się czuje" ma być twarda i zamknięta.
Poza tym u nas wszystko dobrze, w 23t4d malutka wazyla już 590 gram Nie wiem sama czy to dużo czy mało?
Teraz we wtorek znowu wybieram się do doktorki , ocenić stan szyjki
Wzięłam się też za komplemenyowanie wyprawki i z ciuszkow na rozmiar 56 i 62 mam wystarczająco rzeczy:) A nawet aż nadto.. przyszły mi też pieluszki , ręczniki i kocyk. Reszta za miesiąc... żeby nie zbankrutowac Mój Tz wymyślił sobie,że kupujemy wszystko nowe..
Poza tym.. myślałam,że zmieszcze się w moja kurtkę zimową... niestety już teraz mam problem się dopiac - następny wydatek jakby ich mało było:)
-
Aasha wrote:Hej, co u Was slychac? My w końcu po wizycie malutka ma juz 1600g, wody w normie, łożysko bez ryzyka przodowania. Na razie nie idziemy do szpitala na sterydy, moze nie bedzie w ogole takiej potrzeby. Wyniki dobre. Jedyne co to wyszło mi podwyższone ciśnienie i mam mierzyć, mam nadzieje, ze to "choroba białego fartucha" a nie nadciśnienie ciążowe, ale nic no, jutro kupimy ciśnieniomierz i bedziemy kontrolować. Podsumowując - jest super nawet moge sie troche juz ruszać z pozycji leżącej
A ciśnienie jakie masz u lekarza ?
Pytam bo ja mam te przypadłość- nadciśnienie białego fartucha. Upierdliwe Ale zawsze uprzedzam i nawet na pierwszą wizyte poszłam z książeczką ciśnień
Tyle że u mnie w domu 100/60 a u lekar za 150/100:/ wariactwo wiem ale ponoć nie jestem wyjątkiem
Także nie denerwuj się tymWiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2017, 13:59
-
U lekarza miałam 144/88 a w domu 120/70 juz sie nie przejmuje, bo widzę, ze to ewidentnie był stres przed wizyta. Lovi, wydaje mi sie, ze waga w normie - u nas w 24t0d było 690, wiec podobnie. Lunka, wiem, miałaś racje. dzis nawet na zakupach wózkowo-lozeczkowych byliśmy, pierwszy raz w sklepie od 3 miesięcy, szaleństwo
Lovilovi lubi tę wiadomość
-
Aasha wrote:U lekarza miałam 144/88 a w domu 120/70 juz sie nie przejmuje, bo widzę, ze to ewidentnie był stres przed wizyta. Lovi, wydaje mi sie, ze waga w normie - u nas w 24t0d było 690, wiec podobnie. Lunka, wiem, miałaś racje. dzis nawet na zakupach wózkowo-lozeczkowych byliśmy, pierwszy raz w sklepie od 3 miesięcy, szaleństwo
Fajnie że robisz zakupy
Ja na zakupach jakichkolwiek byłam ostatnio chyba w kwietniu
U Ciebie juz powolutku można kompletowac wyprawkę właściwie juz nie tak powolutku bo 32tc to już nie przelewki
Ja nie mam nic i jeszcze nie oglądam. W dzisiejszych czasach można wszystko kupić i nie trzeba zdobywać ani zamawiać
Także od 32tc to w sam raz:)
A sterydow na mój nos unikniesz na pewno. -
No my dzis zarezerwowaliśmy, ale odebrac chcemy gdzies za miesiac, zeby nie zawracać mieszkania jeszcze czas szybko leci, dopiero co byłam na takim etapie jak Ty! Ale serio mi szybciej leci od kiedy chodzimy na szkole rodzenia, bo mam zajęcie obyś miała racje i oby sterydy okazały sie niepotrzebne. Chciałabym pochodzić w dwupaku jeszcze chociaz 5 tygodni, co przy moim samopoczuciu i braku skurczy wydaje sie dosc realne. Ale nigdy nic nie wiadomo
-
Aasha wrote:No my dzis zarezerwowaliśmy, ale odebrac chcemy gdzies za miesiac, zeby nie zawracać mieszkania jeszcze czas szybko leci, dopiero co byłam na takim etapie jak Ty! Ale serio mi szybciej leci od kiedy chodzimy na szkole rodzenia, bo mam zajęcie obyś miała racje i oby sterydy okazały sie niepotrzebne. Chciałabym pochodzić w dwupaku jeszcze chociaz 5 tygodni, co przy moim samopoczuciu i braku skurczy wydaje sie dosc realne. Ale nigdy nic nie wiadomo
A od mojego momentu jak Tobie leci ?
Szybko czy już się ciągnie ?
Ja też bym chciała jeszcze 10tyg- akurat ciąża donoszona.
Ale wiadomo ze te granice w głowie człowiek sobie stawia mniejsze
Od którego tyg jesteś już spokojna ?
Oczywiście względnie spokojna.
Jak często masz teraz wizyty i usg?Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2017, 19:31