Niewydolność cieśniowo-szyjkowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Gratulacje Sylwia ! Super, ze tak sprawnie poszlo. Teraz juz na luzie, zostalo Ci kochac i tulic malutka a reszta pojdzie w zapomnienie
No to juz pieknie nam sie praktycznie wszystkie dziewczyny rozpakowaly
Niestety wszystko co najtrudniejsze przede mna. Chcialabym donosic ciaze, ale czy sie uda to zobaczymy. Wyszlam z lozka, funkcjonuje wiec przypuszczam, ze to dlugo nie potrwa bo mala juz podobno kompletnie miejsca nie ma i czeka w blokach startowych.
Zeby nie bylo za cudnie to doszla mi nowa dolegliwosc. Moje spojenie chyba juz nie wytrzymuje, bo bol nie daje mi zyc. Ani spac, ani chodzic, siedziec. Momentami mam lzy w oczach bo bol potrafi mnie tak sparalizowac ze nie jestem w stanie wstac. Jakby mi kosci lamal. Mowilam lekarce, ale chyba nie do konca zrozumiala jak bardzo to boli. Wiem, ze to pikus przy bolach porodowych ale jest okrutny. Teraz kiedy niby moge sie ruszac, praktycznie jest to niemozliwe.
Ehh, chcialabym zeby juz bylo po wszystkim.
-
Mysza kochana też myślałam że po odstawieniu leków i przy normalnym trybie życia w dodatku bez pessara będzie szybka akcja. Guzik
półtora tygodnia chodziłam i rozwarcie robiło się po cichu. W.sumie to nie były regularne skurcze bo one przechodzily co jakiś czas. No ale strach był z takim rozwarciem siedzieć w domu i gdziekolwiek wyjść bo mogło się zacząć praktycznie w. Każdej chwili i mało czasu by potrzebowało. Z drugiej strony dobrze bo teraz było mi ciężko ją przepchnac a co by było jakby była większa
-
Sylwia, gratulacje
Ja niestety wracam do Was, bo szyjka znów skrócona... Kilka dni temu było 2,5 cm
We wtorek kontrol. Przy jakich długościach u Was zakładali pessar?
Sylwia91 lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
U mnie dopiero 36 tydzien skonczony a juz mam sie nie oszczedzac. Spokojnie chodze, krece sie, bez szalenstw, ale nie leze. Juz niby starczy tego lezenia plackiem, po 3 miesiacach w lozku, lekarka mi pozwolila zaczac normalnie funkcjonowac.
Ciekawe ile tak wytrzymam, chyba nie za dlugo bo czuje brzuch coraz czesciej -
Ja tylko z racji tego rozwarcia mam spędzić spokojny tydzień
niech się Maluchowi nie spieszy za bardzo,choć u mnie brzuszek opadł i Maluch bardzo naciska główką. Najbardziej nieprzyjemne są te klucia w szyjce jakby:/
Mysza Ty masz już jakieś skurcze czy inne objawy? -
Ja mam skurcze od 24 tc. Maluch siedzi juz tyle tygodni glowka baardzo nisko, mam pessar i szyjka przez nacisk dziecka sie skrocila. A od 30 tc skurcze sa juz takie konkretne, na ktg wychodza jak porodowe, a teraz coraz czesciej bywaja regularne. Potrafia cala noc trzymac i puszczac. Dlatego boje sie, ze nie rozpoznam ze to juz i nie zdaze. Z tygodnia na tydzien sa bardziej meczace i bolesne.
Chcialabym jeszcze z tydzien wytrzymac, zeby ciaza byla donoszona i moge rodzic. No ale nie wiem czy dotrwam -
Dotrwasz
a chocby nawet to na tym etapie wszystko powinno być dobrze
Ja mam czasem tylko lekkie BH,za to jak wstaję,chodzę czy siedzę to czuję klucie w szyjce i takie napieranie,mam wrazenie że ona cały czas tylko bardziej się rozwiera.
To moja druga ciąża,w pierwszej rozwarcie mialam dopiero po przebiciu pecherza na IP;-) -
U mnie ok 2,5 cm. Ale zalozyli glownie ze wzgledu na bardzo nisko ulozone dziecko, napierala glowka i bali sie, ze dojdzie do rozwarcia.
-
U mnie było 32mm ale rozwarcie i stąd ta decyzja. Malutka też nisko bardzo była.
A to ostatnie rozwarcie 6cm to chyba czułam wcześniej kilka dni bo bardzo mnie bolało w krzyżu i jak na @, na czworaka się opierałam na poduszce a mama i mąż na zmianę masowali mi plecy ale to były tylko dwie takie konkretne akcje -
Ja dostałam skurczy w 24 tc i dosłownie w ciągu kilku godzin szyjka skróciła się do 25 mm. Leżałam ponad tydzień w szpitalu i skończyło się na założeniu pessara. Ponoć 25 mm to już jest wskazanie do jego założenia. Do tej pory czułam się dobrze, bóle minęły. Od wczoraj brzuch mi znowu coraz częściej twardnieje, ale moja malutka się mocno wierci i sama nie wiem czy to od tego czy coś się znowu dzieje ;/
-
Sa przypadki gdzie pessar wzmaga skurcze. Nie wiem czy czasem u mnie tak nie jest. Po zalozeniu dostalam tak silnych, ze szyjka w ciagu doby skrocila sie ponad cm i juz byli pewni ze urodze. Cale szczescie wtedy sie to wyciszylo, bo byl to dopiero 29 tc. Mysle jednak, ze pessar potrafi sporo pomoc, bo gdybym go nie miala to prawdopodobnie moja malutka bylaby na swiecie, a tak to moze jakims cudem uda mi sie donosic ciaze, choc lekaze nie dawali szans ze dotrwam do 32 tc.
Jesli faktycznie cos sie dzieje i szyjka leci to nie ma co za duzo myslec, najlepiej zalozyc i miec spokojniejsza glowe. Z cala pewnoscia nie daje 100% szans ze bedzie cudnie, ale po tym watku widac ze dzialanie ma.
U mnie tez lekarka sie zastanawiala kilka wizyt czy zakladac czy nie, ale w pewnym momencie ja po prostu powiedzialam ze chce. I dobrze, bo pare dni pozniej sie okazalo, ze szyjka znowu krotsza. Tylko, ze ja nie moglam chodzic nawet majac go zalozonego. Lezalam plackiem z pessarem i bez trzy miesiace do bezpieczniejszego momentu.
Jesli chodzi o skurcze to nadal sa. Mam i juz raczej nie odpuszcza na tym etapie, ale widac taka moja uroda. -
Sylwia, gratulacje!! Tak się nie mogłaś doczekać kiedy Basia będzie z Wami a teraz już ją tulisz
Aż się wzruszyłam :*
Karola, zazdroszczę nocyU nas podobnie jak u ety, nocne karmienie co 2-3h.
Weronika dalej często ulewa i niestety co jakiś czas idzie też noskiem. Nie wiem czy można temu jakoś zapobiec.
ttuska, a jak Twoje karmienie? Unormowało się?
Sylwia91 lubi tę wiadomość
-
U nas też nocne karmienia co 2-3h ale czasem rzadziej. W dzień też malutka potrafi ładnie spać
Magdula oj tak! W końcu ten mały rozrabiak jest z namidziękujemy
właśnie doi cyca
U mnie też pessar powodował skurcze. W jednym szpitalu bali się go zdjąć bo myśleli że od razu urodzę a trzeba było zdjąć bo właśnie miałam regularne i częste skurcze. Po zdjęciu i2 tygodnie normalnie funkcjonowałam bez leków